• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Poszukaj miejsca bez śmierdzącego dymu

Magdalena Raszewska
21 lutego 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 20:02 (21 lutego 2008)
Najnowszy artykuł na ten temat Jest zakaz, ale i tak palą na przystankach
Polacy przyzwyczaili się do palenia w miejscach publicznych Polacy przyzwyczaili się do palenia w miejscach publicznych

Wbrew pozorom lokale, które wprowadzają całkowity zakaz palenia wcale nie zmniejszają dochodów restauratorów, ani nie odstraszają klientów.



Jak najskutecznie walczyć ze zwyczajem palenia w miejscach publicznych?

Stowarzyszenie Manko, inicjator akcji pod hasłem "Lokal bez papierosa" zachęca do takiego kroku trójmiejskich restauratorów. Póki co znalazło się ich kilkunastu. W czwartek odsłonięto mapę miejsc w Gdańsku, Gdyni i Sopocie, które albo zakazują palenia, albo wprowadziły podział na strefy dla palących i niepalących.

Na mapie Trójmiasta znalazło się 19 takich miejsc: 13 w Gdańsku, 5 w Sopocie i tylko jedno w Gdyni. Bardzo możliwe, że jest ich więcej, ale informacja o nich nie dotarła do organizatorów akcji. Liczą oni na to, że już wkrótce na mapie klubów bez nikotyny pojawi się więcej lokali.

Podobne mapy powstały już dla Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Nowego Sącza, Lublina, Katowic i Tych. W sumie pokazują 160 lokali, w których wizyta nie wiąże się z koniecznością wrzucenia wszystkich ubrań do prania.

Łukasz Salwarowski, pomysłodawca kampanii, zauważa, że za każdym razem po oficjalnej inauguracji w danym mieście, liczba takich miejsc rośnie. Warto, aby pojawiło się ich więcej także w Trójmieście, gdyż biorąc pod uwagę bogatą ofertę gastronomiczną, jedynie w znikomym procencie restauracji i kawiarni nie wyczujemy dymu nikotynowego.

Pan Sergiusz, właściciel sopockiego Domu Sushi uważa, że palenie w restauracjach powinno zniknąć. - Opary nikotyny stępiają doznania smakowe. Zakaz palenia panował w lokalach, które prowadziłem w Warszawie. Już wtedy współpracowałem ze stowarzyszeniem Manko. Gdy otwieraliśmy Dom Sushi w Sopocie nie miałem wątpliwości, że będzie to lokal dla niepalących - tłumaczy.

Jednak wciąż wielu restauratorów obawia się, że po wprowadzeniu zakazu stracą klientów. Organizatorzy kampanii przekonują, że zauważyli odwrotną tendencję: liczba klientów zwykle rośnie. Pojawiają się bowiem całe rodziny, a nawet kobiety w ciąży.

Już wkrótce na Pomorzu zawisną plakaty kampanii społecznej przygotowane przez stowarzyszenie Manko. Chodzi o to, aby edukować społeczeństwo, zanim jeszcze w parlamencie opracowany zostanie projekt ustawy zakazującej palenia w miejscach publicznych. Już wkrótce stowarzyszenie ogłosi konkurs na komiks promujący niepalenie.

- Zastanawiam się, jak funkcjonuje zakaz palenia na przystankach w Gdańsku. Miesiąc temu podobny zakaz wprowadzono w Krakowie i teraz urzędnicy zastanawiają się, jak przekonać mieszkańców do jego przestrzegania. Jesteśmy zdania, że najpierw należy społeczeństwo uświadamiać, a potem wprowadzać regulacje - mówi Magdalena Petryniak, koordynator projektu.

Z kolei specjaliści przekonują, że nie sprawdzają się częściowe zakazy palenia, na przykład wydzielanie stref dla niepalących. Wśród dorosłych Polaków jest obecnie 40 proc. palących mężczyzn oraz 25 proc. kobiet.

Lokale, które uczestniczą w akcji

Gdańsk
Bar Gastronomiczny Pod Rybą, ul. Długi Targ 35/38/1
Centrum Sportowe Południe, ul. Kurierów Armii Krajowej 15
Coctail Bar Capri, ul. Długa 59/61
Czekoladownia, ul. Piwna 16
Herbaciarnia Cup of Tea, ul. Szeroka 119/120
Kawiarnia Pikawa, ul. Piwna 5/6
Pub U Szkota, ul. Chlebnicka 9/12
Restauracja Gdańska, ul. Świętego Ducha 16/24
Restauracja Metamorfoza, ul. Szeroka 22/23
Restauracja Newska, ul. Grunwaldzka 99/101
Restauracja Velevetka, ul. Długa 45
Tawerna Mestwin, ul. Straganiarska 20/23
Restauracja Zeppelin, ul. Świętego Ducha 2

Sopot
Cafe Stella, ul. Kościuszki 3/2
Kawiarnia Józef K, ul. Kościuszki 4/1b
Kawiarnia Zaścianek, ul. Haffnera 3/1a
Restauracja Dom Sushi, ul. Monte Cassino 38
Restauracja Lula, ul. Grunwaldzka 47

Gdynia
Kawiarnia Cynamon, ul. Świętojańska 49

Opinie (295) ponad 10 zablokowanych

  • podoba mi sie wypowiedz Sergiusza Koppela (dom sushi) szkoda tylko ze ten facet sam pali i to chyba w kazdym miejscu gdzie sie znajduje :)

    • 0 0

  • W śród moich znajomych pali może 10% (11)

    teraz palenie nie jest już modne i coraz mniej młodych sięga po papierosy. Jedyny zapach jaki można zaakceptować to zapach marihuany, której palenie w małych ilościach jest dobrym lekarstwem.

    • 0 0

    • Właśnie, że w szczególności POKEMONY PALĄ!!!!

      Za każdym razem, gdzie się nie pójdzie do jakiegoś lokalu to przyjdą takie WIELCE DOROŚLI (nawet nie 20lat... a nawet mniej niż 18!!!) którzy palą jeden za drugim!!!!! Wczoraj byłam w paru lokalach i wszędzie palą.... Ludzie nie myślą, że są obok ludzie, którzy nie palą i dosłownie duszą się i chce im się wymiotować od tych smrodów!!!!!!!!! Te młodsze pokolenie to jest jakieś nieporozumienie- myślą, że jak palą to są już dorośli.... A to widać z daleka, że to głupie POKEMONY!!!! Jak można spokojnie pogadać sobie ze znajomymi i zjeść coś dobrego jak czuje się taki smród???? Przez takie coś nie można po prostu skończyć jedzenia i picia, bo sie nie da!!!! Później tylko ten smród przechodzi na ciuchy, ma się niesmak, obrzydzenie, wstręt i nerwówke przez takich ludzi!!!!! Dla mnie lokale przez to tracą klientów (bynajmniej chodzi mi o niepalących). Powinno być ZAKAZANIE PALENIA w KAŻDYM LOKALU!!!!! Jak chcą przebywać w takich chmurach smrodu, to niech se w domu u siebie smrodzą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FUUJ!!!!!

      • 0 0

    • (9)

      to widocznie zalezy od srodowiska, bo moi znajomi to w 90% palacze. i to nie moda, bo albo sie to lubi robic i robi albo nie.
      nikt nikogo do tego nie zmusza (nie powinien), z reszta wiernie kibicujemy osobom, ktore rzucaja nalog. ale pozniej rownie chetnie znow widzi sie je na dymku :). poza tym palenie ma kilka pozytywow - duzo bardziej integruje ludzi, ktorzy chodza na dymka wspolnie i zawsze przy pecie nawinie sie temat na fajna dyskusje :).

      co do wprowadzenia zakazu palenia w miejscach publicznych (kluby, przystanki autobusowe, ale nie ulice) - pomimo wszystko jestem troche na tak. ale powinno sie dac wybor prowadzacym lokal, czy umozliwiaja palenie w srodku czy tworza "zdrowe" kluby, jak te wymienione w artykule.

      • 0 0

      • (8)

        niestety nie mozna dac wyboru, gdyz wtedy zawsze moze byc sytuacja ze osoba niepalaca zostanie zmuszona do przebywania w takim wlasnie klubie (bo jak sam mowisz ma 90% znajomych palacych, ktorzy tam sie udaja) i bedzie truta. dlaczego ma byc dyskryminowana ze wzgledu na to ze niepali! trzeba powiedziec kategorycznie NIE paleniu i zaczac palacych dyskryminowac! Nie ma rownosci palacych i niepalacych! osoby palace sa CHORE wiec nie moga byc na rowni z osobami ZDROWYMI, ktore nie pala!

        • 0 0

        • -> panyan (1)

          wybacz, ale jesli WSZYSCY, ktorzy przychodza do jakiegos miejsca zgodza sie na to by palic w ich obecnosci (bo sami pala), to nie widze sensu by im tego zabraniac. jedyna argumentacja to najwidoczniej chec dyskryminacji drugiej grupy osob wywolana slepym fanatyzmem pod szyldem "rownych praw" i "badzmy zdrowi", albo/i glupota.

          dlatego jestem za utworzeniem miejsc, w ktorych mogliby przebywac wylacznie palacy, lub zgadzajacy sie z tym by palic w ich obecnosci. niezmiernie sie ciesze, ze osob ciagle narzekajacych na wszystkich palaczy, tak jak ty, tam nie bedzie. i odwrotnie - tworzenie miejsc z absolutnym zakazem palenia (jedynie na zewnatrz lokalu) jest rowniez dobrym pomyslem.
          ale nie mow mi i nie narzucaj co mam robic!!

          • 0 0

          • jedna uwaga, cigaret

            "miejsca, w ktorych mogliby przebywac wylacznie palacy, lub zgadzajacy sie z tym by palic w ich obecnosci" już istnieją. Tylko czemu chodzą tam niepalący, którym tak bardzo przeszkadza palenie?
            Trzeba tylko wypromować więcej miejsc, gdzie się nie pali, włączając w to miejsca w strefie własności publicznej, ale wtedy, gdy są tam inni ludzie, a nie np. na pustej ulicy, czego chcieliby zwolennicy zakazu.

            • 0 0

        • Zmuszone? (5)

          Jakie ZMUSZONE? Siłą Cię zaciągają do tych lokali? Porozmawiaj może z tymi swoimi w 90% palącymi znajomymi, z którymi tak chętnie chadzasz do lokali dla palących, i przekonaj ich do pójścia do lokalu dla niepalących. I dlaczego właśnie trzymasz się z tymi chorymi ludźmi? Powiedz im, że powinni się leczyć, zamiast się z nimi kumplować!
          PanieYanie! Już pod poprzednim artykułem o zakazie palenia wypisywałeś te same farmazony o dyskryminacji i zmuszaniu, których nie potrafiłeś poprzeć inaczej, niż jakąś połamaną logiką pełną demagogii i fanatyzmu. Błagam - zaprzestań!

          • 0 0

          • (2)

            Przepraszam, odpisałem w braku cierpliwości i nielogicznie. Proszę nie przyjmować tej wypowiedzi do świadomości :)

            • 0 0

            • i tak (1)

              Klocicie sie sobie, a i tak wiekszosc spoleczenstwa jest za zakazem. Kto pisze zeby isc do lokalu dla niepalacych zeby nie smierdziec powinien wiec uslyszec - >>jesli chcesz palic to wyprowadz sie z Polski

              • 0 0

              • większość niemców była za Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei

                • 0 0

          • o (1)

            rzeczywiscie zignoruje lepiej te wypowiedz, bo demagogia to wlasnie zalatuje nazywanie czyjejs wypowiedzi "demagogiczna" bez rozsadnej argumentacji, przy wykorzystaniu samych ogolnikow... :)

            co do Pana pogladow mozna je nazwac jedynie faszystowskimi, bo ograniczanie prawa do zdrowego zycia osob nieuzaleznionych, mozna chyba jedynie tak nazwac, choc musze przyznac, cytujac C.K. Dezerterów, ze "w slowniku ludzi cywilizowanych brakuje slow" by okreslic takie zachowanie...

            • 0 0

            • oj... teraz to i mnie ponioslo :) ale milo bylo sobie C.K. Dezerterow przypomniec :)

              • 0 0

  • przesadyzm

    hmm... agresja i brak szacunku do innych ludzi, (komentarze niżej) jest dla mnie bardziej odstraszająca niż śmierdzący dym z papierosa. szczególnie godne podziwu są uwagi, że palenie nie jest modne (pora dorosnąc), o wyższości marijuany nad fajkami (sytuacja kocioł-garnek), czy też o wyżywaniu się na biednym sąsiedzie za palenie na balkonie. mój ojciec nie pali w miejscach publicznych, ani w samochodzie, domu, rzadko na ulicy, tylko biedny strudzony chłopina wychodzi sobie puścic dymek na balkon, i tego niby też mu nie wolno? bez przesady. niepalący mają swoje prawa i nie należy nam ograniczac wolności, ale wchodzenie komuś do domu, samochodu, ogrodu i na balkon, to już po prostu natręctwo, złośliwośc i syndrom nadmiaru wolnego czasu.

    • 0 0

  • dosc juz mam ciaglego wytykania palcami palaczy. ze smierdza, dmuchaja dymem i co tam jeszcze. a ilu z Was - "wolnych od nalogu" - jest w stanie zaczac dzien bez kawy? a ilu potrafi sie bawic bez grama alkoholu? ilu wytrzyma bol glowy bez brania paracetamolu/ibuprofenu? wreszcie ilu pali cokolwiek bez dzinksu? dajcie juz spokoj z ta nagonka.
    pale nalogowo. i tez nie lubie jak mi stary dziad dmucha na przystanku dymem prosto w twarz. jestem za wydzieleniem specjalnych stref w lokalach, ale to odwieczne "polowanie na czarownice" przy byle artykule dotyczacym palenia, robi sie juz meczace.
    zyj i dac zyc innym - to dziala w dwie strony!

    • 0 0

  • Osobiście uwielbiam LaCawę - miła atmosfera, dobre ciacha i.. brak dymu :D Przed remontem chodziłam tam z moim ówczesnym chłopakiem (teraz narzeczonym) raz na 2 tygodnie. Tam też (przy talerzyku z ciastem stracciatella) zostałam poproszona o rękę ^^

    A co do podziału lokalu na "dla palących" i "dla niepalących", to ktoś kiedyś mądrze (aczkolwiek nieco dosadnie) powiedział, iż ma taki sam sens jak podział basenu na "można sikać" i "nie można sikać" ;o)

    • 0 0

  • :)

    mam nadzieje, ze zaczne wreszcie w tym kraju żyć. naprawde jestem osoą na maxa wyluzowana, piję, pale ganje, hałasuje na bebnach. ale jedna rzecz w lokalach ine pozwala mi wysiedziec dluzej niż 2godziny. papierosy. czemu nie toleruje się ludzi niepalących? bo co? bo kasa? na prostytutkach w klubach tez by sie zarobiło, czemu nikt nie stawia prostytutki w oknie lokalu? ludzie, dajcie sie bawić wszystkim.

    • 0 0

  • (2)

    Misza pisze dopiero tydzień, dlatego nie wie, komu przeznaczyć zaszczytne pierwsze w swojej wyliczance, jaka to internautka pilnowała jak pies pasterski, żeby nikt nie zaczął sie wychylać z samodzielnym myśleniem i zachował pustą głowę 3x3 jak stożek cukru.

    • 0 0

    • jaka?

      • 0 0

    • czy misza jest trolem

      ale forumowych dziadow trafnie znalazł:-) pewnie jest jescze paru takich stałych wyjadaczy Pochlastać sie można od ich mądrości. Kiedy zajrze na to forum, to rzadki coś ciekawego, a zawsze te same osoby.
      podoba mi się, że misza jest dowcipny, złośliwy i nieźle rozumuje. inteligencji i wiedzy nie można mu odmówić ale troche jest trolem. ma za mało dystansu do słabszych i daje za ostro popalić jak ktos popełni błędy jak w rozumowaniu gdy.
      misza napisał pare ciekawych i madrych rzeczy. gdyby było więcej takich osób, to byłoby co czytać na forum. napisał też skecz o szczurku, który jest prawie że na poziomie kmn. trafny świadczacy o "kumatości" autora w temacie i naprawde śmieszny. to mi się na maksa podobało.

      • 0 0

  • kisielek spamerze - widzę, że wklejasz ponownie swoje manipulacyjne bzdury (20)

    to ja też przypomnę to co napisałem, na twój idiotyczny wywód:

    po pierwsze wysyłanie na papierosa na zewnątrz ma sens, w przypadku konfliktu interesów, a twoja propozycja wysyłania na 'pooddychanie' nie ma sensu - brak w niej logiki (jak nie rozumiesz, to trudno0

    po drugie sugerowanie, że gdy ponad 50% klientów jest palących, to zakaz palenia się nie opłaca jest manipulacją (jeszcze do tego poparta pseudomatematycznym argumentem), gdyż palenie nie jest wymogiem przebywania w lokalu

    równie dobrze można sugerować, że skoro większość Polaków pije (od czasu do czasu) alkohol, to lokale bez alkoholu skazane są na zagładę - w tym takie jak McDonald czy KFC

    nie podajesz także sensownego wytłumaczenia, dlaczego to niby całkowity zakaz nie ma sensu

    oczywiście zapewne powołujesz sie na przykłady takich miast na świecie, w których taki zakaz istnieje...

    widzę że masz mentalność wszechpolaka, wysyłając na deszcz dzieci i staruszki na przystankach - jeśli przeszkadza im palacz pod wiatą... :)))

    co do nakazu sikania - może niekoniecznie chodzi o formę, co o miejsce - można pokusić sie o analogię typu: z paleniem jest jak z sikaniem - nie powinno się tego robić gdzie popadnie i w miejscach publicznych, oczywiście zakładając, że mamy do czynienia z osobnikiem cywilizowanym, a nie dzikusem

    • 0 0

    • Gdy spamer nie rozumie działania (19)

      Po co spamujesz? Myślisz, że jak 2 razy to samo napiszesz, to ktoś Ci wreszcie przyklaśnie?
      Kisiel nie napisał drugi raz - wystarczy spojrzeć na datę pod jego wypowiedzią, która została wyciągnięta na wierzch, bo na nią odpowiedziałem.

      • 0 0

      • Jak na niepalącego (17)

        to trochę zbyt jesteś zaangażowany w sprawy lobby tytoniowego ... o przepraszam .... wolności wyboru palaczy. Tyle, że WOLNOŚĆ palacza to prawie jak wolność (a "prawie" jak wiadomo robi znaczną różnicę). Może się przedstaw wilku w owczej skórze.

        • 0 0

        • (15)

          Nigdy nie paliłem, nie palę i, o ile siebie znam, nigdy nie będę palił. Mam wstręt do smrodu papierochów - duszę się. Piwko wypiję sobie raz, dwa razy w miesiącu. Nie lubię wódki, choć wypiję umiarkowanie na weselu, dla tradycji. Mam też wstręt do bezmyślnego zakazywania i odbierania wolnej woli. Jestem za zakazem palenia w miejscach publicznych, do których nie zaliczam PRYWATNYCH lokali.
          Tyle mojego résumé.

          • 0 0

          • To do czego masz (14)

            w końcu większy wstręt? Do zakazów czy do działań, które ci szkodzą? Masz schizofrenię, czy problem z nad-altruizmem? A co zrobisz, gdy ktoś zacznie palić w tramwaju (zdarza się) albo pod wiatą pełną pasażerów czekających na autobus (a nawet 5 metrów od przystanku, czuć tak samo). Co zwycięży?

            • 0 0

            • Przecież wyraźnie to napisałem (13)

              Proszę, czytaj ze zrozumieniem. Przystanek, tramwaj - to są miejsca PUBLICZNE i jestem za zakazem palenia w miejscach PUBLICZNYCH.
              Jestem też za wolnością wyboru w miejscach PRYWATNYCH, jakimi są np. PRYWATNE restauracje.

              • 0 0

              • to restauracja jest prywatna, bo właściciel prywatny (12)

                czy publiczna, gdyż jest udostępniona wszystkim...?

                a jak to by było z przystankiem prywatnej linii autobusowej (są takie w Polsce) - jest prywatna czy publiczna?

                a jak myślisz takie miejsce pracy (jakiekolwiek) - to jest publiczne czy prywatne?

                • 0 0

              • gdy, wyjaśnię tobie wątpliwości (11)

                które jako osoba niezbyt bystra musisz mieć.
                Otóż najwidoczniej nie zrozumiałeś moich wypowiedzi, ani Saipha, ani Kisielka. Nie wiesz zdaje się, co to zdroworozsądkowe i racjonalne podejście do tematu.

                >czy restauracja jest prywatna czy publiczna, gdyż jest udostępniona wszystkim...?

                Jest prywatna, aczkolwiek prawo reguluje aspekty użytkowania - w ramach prawa. Dlatego państwo może wprowadzić zakaz palenia, zakaz picia alkoholu, zakaz przebywania dla osób poniżej 21 roku życia i inne. Może, ale nie musi. O ile pewne zakazy, np nie sprzedawania alkoholu osobom niedorosłym są słuszne, to decyzje, czy dorosła osoba chce przebywać w takim miejscu, gdzie się pije i pali, powinno się pozostawić tej osobie, skoro są to używki legalne. A decyzję o sprzedaży tych używek należy pozostawić właścicielowi.

                >a jak to by było z przystankiem prywatnej linii autobusowej (są takie w Polsce) - jest prywatna czy publiczna?

                Ale żeś wymyślił podchwytliwe pytanie:)
                Normalnie obalasz całą argumentację:)
                Otóż w tej sytuacji zdrowy rozsądek, przy wprowadzeniu zakazu palenia w miejscu publicznym, nakazuje uznać taki przystanek jako miejsce publiczne, tym bardziej, że znajduje się na terenie publicznym. Gdyby był na prywatnej posesji, to czemu nie miałoby zależeć od właściciela, jakich ludzi zechce obsługiwać?

                >a jak myślisz takie miejsce pracy (jakiekolwiek) - to jest publiczne czy prywatne?

                Jakiejkolwiek w domyśle chodzi tobie o pracowników knajp, gdzie można palić - ich wybór, gdzie pracują. Aspekt drugi - zakaz palenia poza wyznaczoną palarnią, o ile takowa jest - to nakazuje zdrowy rozsądek

                • 0 0

              • miszka do budy - pytanie nie było do ciebie (10)

                potrafisz się powstrzymać od bredzenia?

                • 0 0

              • Niestety, ale widać (3)

                wyraźnie że nie potrafi :-/ Szkoda, że na tym forum nie ma takiego narzędzia jak killfile :-) W Miszy najbardziej zabawne jest to, że swoją ignorancję i ograniczenie umysowe pokrywa próbami obrażania oraz oskarżania innych o tępotę umysłową, nie przeczytanie w życiu żadnej książki etc. To jakieś dziecko Neostrady, któremu wydaje się, że zjadło wszystkie rozumy. Proponuję go ignorować. Pozdrawiam wszystkich, którzy zauważyli, że chłopak bredzi, powtarza w kółko to samo i jest niekonstruktywny. To jest mój ostatni post w temacie tego dziwadła, któremu wydaje się że wie na czym polega wolność osobista oraz szacunek dla drugiego człowieka. Dyskutuj sam ze sobą trollu.

                • 0 0

              • a ja tu widzę co najmniej trzy niebanalne umysły - Saipha, Kisielka i Miszę (2)

                Prześledziłem cały wątek i te trzy osoby, o ile nie są jedną, są najciekawszymi na tym forum. Saiph to racjonalistą. Kisielek dyskutuje zupełnie na poważnie i ma wyważone zdanie, ale ktoś uznał go za spamera. Misza jest zapewne najmłodszy z nich, ale ma cięty język, (tu przesadza), dużą wiedzę i myśli logicznie.
                Te osoby potrafią pokazać odmienne spojrzenie na sprawę, popierają swoje poglądy mocnymi argumentami i dobrymi przykładami, trudno odmówić im racji, cechuje ich ponadprzeciętna na tym forum inteligencja i naprawdę fajnie ich się czyta. Przypominają się czasy dyskusji akademickich.
                Z drugiej strony barykady stoją ludzie mniej ciekawi, przeciętni, nie potrafiący dobrze uzasadnić swoich poglądów, nic więc dziwnego, że tamta trójka strasznie wszystkich irytuje. Np. dyskusja miszy z gda wygląda jak dyskusja doświadczonego studenta z nieopierzonym licealistą

                • 0 0

              • Dżisas Krais (1)

                To się rozwija. Stworzył czwartą osobowość. Za chwilę będzie jak w "Identity" :-D Styl wypowiedzi oraz samego modus operandi trudno zmienić. Musisz bardziej się starać i nie odpowiadać 5 minut po poście. Teraz to już naprawdę koniec polemiki. I tak już nikt tego nie czyta poza mną i tobą - Miszo vel Saiphu vel Kisielku vel Obserwatorze. Bardzo ciekawy przypadek kliniczny, bardzo (Gallux a może to ty się bawisz? :-) I jeszcze ta próba racjonalnej charakterystyki i uwiarygodnienia wirtualnego bytu poszczególnych avatarów. Majstersztyk. I błagam, nie twórz piątego "ghosta", bo za chwilę będzie was Legion, a stąd już tylko krok do Lewiatana. Och, zebyś wiedział jak mnie bawisz. Już nigdy nic byś nie napisał.

                • 0 0

              • Naprawdę myślisz, że dla innych to takie ważne, co bawi jakiegoś anonima? Że nawet przestaną pisać, jak się dowiedzą?:) Nie za rzadko odwiedzasz swojego psychoanalityka?

                • 0 0

              • hmm, zastanawiam się czy takiemu cieniasowi warto odpowiadać (4)

                ale jestem dumny z siebie, że niosę dla ciebie kaganek oświaty.
                szkoda tylko, że światło do ciebie wolno dociera. ale wiem, ze dociera.

                • 0 0

              • powinienem tylko przestać szydzić ze słabszych umysłowo (3)

                ale w twoim przypadku nie mogę się powstrzymać. przepraszam

                • 0 0

              • miszka - czasem zamiast szcekać jak głupi pies na kość (2)

                radzę wpierw dowiedzieć się i na co i po co szczekasz

                twoje wywody chyba tylko tobie wydają sie tak strasznie mądre, bo pewnie im bardziej pokręcone, tym mniej je rozumiesz, a skoro nie rozumiesz, to muszą być mądre :)))

                aby pomniejszyć nieco twoją ignorancję w temacie:

                przykład ze strony policji:
                ----
                Bezpieczeństwo osób w miejscach publicznych

                Coraz częściej dochodzi do kradzieży popełnianych w takich miejscach jak: restauracje, puby, zakłady pracy, biura, urzędy.
                ---
                Miejsce publiczne - to miejsce dostępne dla bliżej nieokreślonej liczby osób.
                ------

                oraz omówień prawnych:
                ---
                Miejsce publiczne jest miejscem dostępnym dla bliżej nieokreślonej, większej liczby osób — jest to miejsce ogólnie dostępne. Publicznie to znaczy w sytuacji, która umożliwia postrzeganie zachowania lub jego skutków przez pewną, z góry nieokreśloną, liczbę osób.
                ----

                to tyle co do twojego filozofowania na temat przystanku na terenie prywatnym - swoją drogą to całkiem często takie przystanki się zdarzają, nawet wbrew woli właściciela

                takich przygłupów jak ty to spotykam na całe szczęście w życiu niezbyt często, choć na tym forum widzę jakąś nadreprezentację

                • 0 0

              • Co za idiotyczna definicja, kolejny śmieć prawny wyprodukowany przez ludzi, którzy z matematyką, ścisłym myśleniem i logiką, najwyraźniej nie przyjaźnili się. Wg niej moje prywatne mieszkanie to też miejsce puliczne. Nigdy nie wiem kto mnie odwiedzi, oprócz znajomych to mogą być zupełnie obcy mi ludzie - kominiarz, spisujący stan liczników, akwizytorzy i inni przedstawiciele, Jehowi, żebracy - każdy.
                Wg drugiej części tej definicji to, co robię u siebie w pokoju dziennym, dziecinnym, lub w kuchni, robię publicznie, bo wystarczy, że grupka ciekawskich ustawi się na wzgórzu na wprost moich okien, by wiedzieć o moim życiu bardzo wiele.
                Takie zapisy to wstydziłbym się w ogóle przytaczać - o kant d... je potłuc.
                Z resztą ścisłe traktowanie czegoś, co nie zostało zapisane językiem formalnym (w znaczniu z informatyki teoretycznej czy logiki matematycznej, a nie urzędowego papalnia), nie może być traktowane ściśle, tylko zawsze z rozumieniem intencji ustawodawcy i, jak to słusznie określa Misza, duchem prawa.
                Postaraj się więc może, zamiast chwalić się durnymi definicjami, pochwalić się zdrowym rozsądkiem.
                Inna kwestia, to że dyskutujemy o samej nomenklaturze, a nie o istocie rzeczy. To że ktoś wprowadził definicję, która tak samo określa chodnik i restaurację, to nie powód wystarczający, by traktować je tak samo.

                • 0 0

              • no, to żeś wyjaśnił

                GDY napisał>

                >radzę wpierw dowiedzieć się i na co i po co szczekasz

                >twoje wywody chyba tylko tobie wydają sie tak strasznie mądre, bo pewnie im bardziej pokręcone, tym mniej je rozumiesz, a skoro nie rozumiesz, to muszą być mądre :)))

                hehehe, to zdaje się ty nie rozumiesz:)
                A to takie proste, że aż boli - zdrowy rozsądek powinien kierować twórcami niedorzecznych przepisów.
                Nierozumienie udowadniasz poniżej:

                >aby pomniejszyć nieco twoją ignorancję w temacie:

                przykład ze strony policji:
                ----
                Bezpieczeństwo osób w miejscach publicznych

                Coraz częściej dochodzi do kradzieży popełnianych w takich miejscach jak: restauracje, puby, zakłady pracy, biura, urzędy.
                ---
                Miejsce publiczne - to miejsce dostępne dla bliżej nieokreślonej liczby osób.
                ------

                Bardzo precyzyjna definicja.
                Jak zatem pogodzisz to zakazem spożywania alkoholu w miejscach publicznych? Pomyślałeś o tym? wątpię.
                Wyjaśnię tobie, taka moja rola - "miejsca do tego wyznaczone" Więc w tej sytuacji z szerokiej definicji miejsca publicznego wydziela się pewne obszary. Tak samo byłoby z zakazem palenia w miejscu publicznym - wybór należy pozostawić właścicielowi lokalu.

                >takich przygłupów jak ty to spotykam na całe szczęście w życiu niezbyt często, choć na tym forum widzę jakąś nadreprezentację

                Widzisz kolego, tylko się ośmieszasz ze swoimi argumentami, które jak mówiłem byle absolwent podstawówki obali.
                A co do "przygłupów", to zapewne obracasz się w środowisku wzajemnej adoracji, gdzie wszyscy mają takie same zdanie, w związku z czym zawężył się tobie horyzont myślowy.

                • 0 0

              • A do kogo?

                Tak samo do niego, jak i do każdego innczego forumowicza. Misza już próbował Ci wyjaśnić, jak widać z marnym skutkiem, więc nie będe powielał jego odpowiedzi.

                • 0 0

        • Nie jestem też powiązany z jakimkolwiek koncernem tytoniowym ani pod naciskiem jakiegokolwiek lobby, ani nawet znajomych. Moje zdanie jest oparte wyłącznie o logiczne argumenty i wolne przemyślenia. Wiem, że ciężko w to uwierzyć w świecie, gdzie większość cokolwiek ruszy palcem jedynie, gdy zagrożony jest własny interes.

          • 0 0

      • no to sorry - ale jak dotychczas mi się nie pokazywały wątki

        jak piszesz 'wyciągane', bo ktoś odpowiadał, swoją drogą jak wkleiłem ponownie mój post, to wtedy musiałem cofnąć się parę stron do tyłu i tam post kisielka był... więc to jakieś problemy z serwerem (lub z moją przeglądarką, w co raczej wątpię, ale może)

        • 0 0

  • (2)

    dziękuję ci misza, że wymieniłeś mnie jako pierwszego, zawszeć mnie to mile łechce, ale gdybyś oprócz mądrali grać próbował jeszcze dobrze wychowanego faceta, to czarną żmiję umieściłbyś przede mną:-)
    jej by było zapewne miło, a i ja jakoś bym to przeżył e he he he

    • 0 0

    • o gallux

      w nieprzyjemnych sytuacjach panie przodem?;-)

      • 0 0

    • misza, nie dosc, że troll, to jeszcze cham:-)

      i co on wogle pieprzy? zakaz powinien byc wszedzie, to jasne jak slonce. Pewnie przez te fajki zglupial i pisze sam do siebie pod dziesiecioma nickami. precz z trollami!

      • 0 0

  • Niepalący skąd wiesz że mam nowe perfumy?? (3)

    Skąd mnie znasz??????????To są oryginalne i makowe perfumy wiec czemu brzydko pachną?

    • 0 0

    • Elizka,

      Niezła wieśniara z ciebie musi być, jeśli uważasz, że wszystko co jest markowe musi być ładne i podobać się wszystkim...

      • 0 0

    • Nie odpowiadaj kretynom. Oni mają (1)

      mózgi wyżarte przez nikotynę. Szkoda czasu na rozmowy z chorymi i uzależnionymi "narkomanami". Ze schizofrenikiem też sobie nie pogadasz. Przymusowo leczyć i tyle.

      • 0 0

      • Racja, racja, racja !!!

        ... ide zapalić

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (1 opinia)

(1 opinia)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaką bajką inspirowany jest plac zabaw "Gród Milusia" znajdujący się w Sopocie w Parku Południowym?