- 1 Kizo u Kuby Wojewódzkiego. Patocelebryta w natarciu (119 opinii)
- 2 Śluby znanych w Trójmieście (67 opinii)
- 3 Nietypowe hobby dzisiejszych 30-latków (54 opinie)
- 4 To Doda? Nie, to znana aktorka (46 opinii)
- 5 Nowy "Znachor": lepszy niż poprzedni? (108 opinii)
- 6 Recenzja filmu "Zielona granica" (1083 opinie)
Powraca kultowy Cafe Absinthe. Stary klimat w zabytkowym wnętrzu
Cafe Absinthe powrócił na mapę imprezowych miejsc w Trójmieście. Niegdyś znajdujący się w budynku Teatru Wybrzeże kultowy pub, po dwóch latach przerwy odrodził się w nowej siedzibie. Mieści się w piwnicy Ratusza Staromiejskiego przy ulicy Korzennej. Czy powrócą też wyjątkowa atmosfera, z jakiej słynął Absinthe i kultowe imprezy do białego rana z tańcami na stołach i barze?
Miejsce pełne wspomnień i imprez do białego rana
Absinthe nie był duży, często panował tu tłok niemiłosierny, ale nikomu to nie przeszkadzało. Przez lata bawili się tutaj dosłownie wszyscy. Spotkać można było aktorów, artystów z Akademii Sztuk Pięknych czy dziennikarzy. Wszystkich urzekała niezobowiązująca atmosfera i przede wszystkim świetna muzyka. Barmani serwowali szeroki wybór alkoholi, a DJ-e, zarówno rezydenci, jak i goście - wielkie przeboje i świeże muzyczne odkrycia. Czasem zabawa niosła ludzi tak bardzo, że uczestnicy popuszczali wodze fantazji, a impreza kończyła się intensywnymi tańcami na stole, barze i innych podniesieniach.
Czytaj też: Cafe Absinthe kończy działalność
- Osobiście bardzo się cieszę, że "Abs" wraca. Bawiłam się tam przez całe liceum i studia. Z koleżankami często zaczynałyśmy imprezę posiadówką w pubie Red Light, a potem do Absinthu. Najlepsza chyba była w nim atmosfera, zawsze ktoś kończył imprezę tańcząc na barze... sama niejednokrotnie tak robiłam. Jestem ciekawa, czy to będzie to samo miejsce, co dawniej, bo mimo że mamy dużo miejsc w Trójmieście, to chyba nie ma podobnego do Absinthu - mówi Alicja, mieszkanka Gdańska.
Abs, Absinthe, Absynt - znany pod wieloma nazwami lokal był niegdyś drugim domem dla tutejszej bohemy artystycznej. Z czasem dorobił się również pochlebnej opinii jednej z najbardziej szalonych imprezowni w mieście. Gdy okazało się, że z powodu remontu Teatru Wybrzeże czas kultowego lokalu dobiega końca, wielu bywalców poczuło pustkę i żal.
- Często wracam myślami do początku Absinthu. Pamiętam, że chcieliśmy otworzyć lokal w którejś z gdańskich kamienic, lecz właściciele oczekiwali, że będzie to elegancka kawiarnia, z piękną nazwą, najlepiej w obcym języku. Dopiero do dyrektora Teatru Wybrzeże przyszedłem z pomysłem na lokal o przewrotnej nazwie Absinthe, gdzie absynt kojarzy się z czymś nielegalnym. Uznał ją za intrygującą, od razu się zgodził - wspominał kiedyś w rozmowie z serwisem Namonciaku.pl Karl Kuellmer, współzałożyciel knajpy, wspominając początki powstania kultowego miejsca.
Czytaj też: Sławomir Łosowski: trzeba uspokoić emocje wokół Kombi i Kombii
Anegdot o imprezach w Abyncie było wiele, w pewnym momencie stał się tak popularny, że nawet powstał profil na facebooku "Spotted: Absinthe Gdańsk". Profil zrzeszał miłośników lokalu, którzy na jego łamach publikowali najróżniejsze ogłoszenia, np. o poszukiwaniu dziewczyny, do której nie miało się odwagi zagadać, zaginionego płaszcza, broszki... czy też godności, jak opisała to jedna ze spotterek.
- Szukam kontaktu z Pauliną, którą poznałem w czwartek 19.09. Czarne, średniej długości włosy, czarne okulary a najlepsza przyjaciółka z pracy jest blondynką z tatuażem na prawym ramieniu (pseudonim asrina). Zaprowadziłem Cię do szatni, na pewno pamiętasz. Zmieniłem numer, więc dlatego nie odbieram telefonu. Dodaj jakiś komentarz albo napisz, jakby co to będę zawsze w Absinthe w czwartek przeważnie od 23 lub 24 aż do zamknięcia - napisał jeden ze spotterów.
Nowy Absinthe w starym klimacie?
Zamknięcie Absyntu było szokiem dla dużego grona dawnych bywalców. Jedni myśleli, że to już oficjalny koniec, inni oczekiwali, że w planach remontu Teatru Wybrzeże znajdzie się miejsce na ulubiony przez nich pub. Jednak właściciel lokalu Karl Kuellmer zaskoczył wszystkich. Po 18 miesiącach od zamknięcia, Cafe Absinthe wraca. Nowy lokal o tej samej, kultowej nazwie znajduje się w piwnicach Ratusza Staromiejskiego, przy ul. Korzennej 33/35
Atmosfera lokalu ma pozostać taka sama, jednak kilka rzeczy się pozmienia. Nowy "Absynt" znajdować się będzie w zabytkowej piwnicy z ceglanymi sklepieniami, będzie w nim dużo więcej miejsc do siedzenia i do tańczenia. Przed lokalem znajdować się będzie ogródek nad kanałem Raduni, gdzie w planach ma być organizowany grill. Dodatkowo, prócz tańców do białego rana, właścicielowi zależy na powrocie do korzeni i skupieniu wokół lokalu artystów.
- Klimat postaramy się, by był ten sam. W zamyśle mamy powrót do początków dawnego "Absa", czyli z naciskiem na kulturę. Wnętrza nowego lokalu są bardzo ładne, mamy klimatyczne sklepienia, odsłonięta cegła, więc jest inaczej niż było. Stary Absinthe powiedzmy sobie szczerze... był brzydki, tutaj będzie inaczej i o wiele ładniej, ale zabawa będzie taka jak zawsze, w końcu tutaj mamy większe możliwości. Mimo że tańce na barze musimy sobie oszczędzić w nowym miejscu, ponieważ sufit jest zbyt niski, ale niższe stoły dadzą radę - mówi właściciel Karl Kuellmer.
Jednak prócz artystycznej atmosfery i imprez po świt w nowym lokalu będziemy mogli również zjeść, serwowane będą również koktajle.
- Zależało nam, by otworzyć najszybciej jak tylko się da, bo wydaje nam się, że ludzie tęsknią za knajpą i starymi dobrymi czasami imprez w Absyncie. Na otwarcie nie zdążymy jednak przygotować jeszcze ogródka, który chcemy, by był bardzo estetyczny. Cenowo będzie bardzo podobnie, to będzie lokal na każdą kieszeń. Zapraszamy serdecznie, wszak to ludzie zawsze tworzyli wyjątkową atmosferę tego lokalu - mówi właściciel Cafe Absinthe, Karl Kuellmer
Jakie wspomnienia lub historie masz z Absyntem? Podziel się nimi w komentarzach.
Absynt za dawnych lat (2009 r):
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-02-09 09:08
Lepiej zróbcie dobre imprezy klubowe albo koncerty, a nie jakieś szlagiery dla 20 latków, te same od 30 lat. ;)
- 12 0
-
2022-02-06 22:46
Z tej strony Agata
Powiem krótko. Super muza , świetnie ludzie no i poszukujr Pana z którym rozmawialam o lecie . Wariactwo ale taka juz kestem
- 1 8
-
2021-07-09 20:55
(1)
Przeciez to jest właśnie najlepsze w tym wszystkim- ten zalążek speluny. To musi tak wyglądać, ludzie wy do pubu chodzicie czy do opery ?
- 47 20
-
2021-07-10 17:19
Do opery :)
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.