- 1 Rammstein w Filharmonii Bałtyckiej (36 opinii)
- 2 Czemu już nie ma takich imprez? (67 opinii)
- 3 Ty też nie czujesz atmosfery świąt? (24 opinie)
- 4 Sztuczna inteligencja w piosence wyborczej (53 opinie)
- 5 Planuj Tydzień: Wielkanoc w Trójmieście (2 opinie)
- 6 Związek? Podziękuję. Jestem na detoksie (169 opinii)
Praca z pasją, filmy dokumentalne z zacięciem
Praca nie musi kojarzyć się z robotnikami w kopalni, a dokumenty z dłużącymi się reportażami z telewizji - przekonują organizatorzy Gdańsk Doc Film, który dziś zaczyna się w Kinie Neptun. Wyświetlonych zostanie kilkadziesiąt filmów dokumentalnych, które zmienią wasze postrzeganie tego gatunku filmowego.
Pasja matadora, deskorolkarza, managera największej na świecie restauracji chińskiej, pracownika dźwigu, wojownika sumo czy cyrkowca. To zaledwie kilka z tematów, które poruszone zostaną podczas tegorocznej edycji Gdańsk Doc Film. To już ósma edycja tej imprezy, której podtytuł - Godność i Praca - jest interpretowany na wiele sposobów, ukazując współczesny świat nierzadko w zaskakujący sposób.
- Chcieliśmy do tematyki pracy podejść bardziej abstrakcyjnie, nie tak schematycznie, jak może być zazwyczaj kojarzona - tłumaczy Jacek Wachulewicz, koordynator festiwalu. - Praca nie musi kojarzyć się z nielubianym zajęciem czy fizyczną robotą, często jest czymś fascynującym, czemu ludzie z pasją poświęcają całe swoje życie.
Projekcje są pogrupowane według kilku tematów. Tych bardziej standardowych, jak np. filmy poświęcone Tybetowi, Chinom czy Rosji, jak i tych, które nie tylko brzmią intrygująco, ale prezentują mnóstwo niezwykłych filmów. "Pasje życiowe - Obraz" skupiają się na ukazywaniu malowniczych obrazów najróżniejszych miejsc na świecie i tego, czym zajmują się w nich ludzie. "The Poot", prawie pozbawiony dialogów, pokazuje produkcję dywanów perskich, "Views on Vermeer" to porównanie słynnego zdjęcia afgańskiej dziewczyny z okładki National Geographic i "Dziewczyny z Perłą" holenderskiego malarza Jana Vermeera.
Festiwal cieszy się dużym zainteresowaniem w środowisku filmowym - mnóstwo osób z całego kraju zgłasza na niego swoje filmy. O powodzeniu imprezy świadczy także coraz liczniejsza publiczność, gromadząca się na pokazach z roku na rok.
- Filmy dokumentalne wyświetlane w telewizji to często zwyczajne reportaże, które mogą wydawać się mało interesujące - opowiada Jacek Borzych, jeden z organizatorów festiwalu. - Ale większość filmów produkowanych nie na zlecenie telewizji, jest tworzonych w nieszablonowy sposób pod względem formy i treści. W Stanach Zjednoczonych w kinach studyjnych 1/3 seansów to filmy dokumentalne. W Polsce powinno być podobnie.
Projekcje festiwalowe odbywają się od piątku do niedzieli. Ostatniego dnia o godzinie 18:30 odbędzie się gala nagród. Oprócz filmu wybranego przez jury (w składzie: Maciej Dyrgas, Małgorzata Taraszkiewicz-Zwolicka, dr Sebastian Jakub Konefał) najlepszy film wskaże także publiczność. Bilet na jeden dzień festiwalu kosztuje 8 zł, na całość - 20 zł.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (4) 4 zablokowane
-
2010-04-23 08:48
W kinie rzadko zdarzają się dokumentalne filmy. Może i dobrze, ale w ten sposób przedstawiony dokument może i zainteresuje.
- 2 1
-
2010-04-24 09:52
najwazniejsza jest prawda
a ta w filmach nie gosci czesto
- 0 0
-
2010-04-24 11:14
praca za uklad
to zadna praca wiernosc i miernosc
- 0 1
-
2010-04-24 16:00
pasja bezrobotnego
jest wazniejsza i trzeba ja rozwijac
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.