• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przebojowy jubileusz Big Cyca i Golden Life w Operze Leśnej

Ewa Palińska
9 września 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Choć podczas sobotniego koncertu jubileusz 30-lecia świętowały Golden Life i Big Cyc to ten ostatni zespół okazał się gwiazdą wieczoru. Choć podczas sobotniego koncertu jubileusz 30-lecia świętowały Golden Life i Big Cyc to ten ostatni zespół okazał się gwiazdą wieczoru.

Na polskiej scenie muzycznej zadebiutowali 30 lat temu i od tego czasu nieprzerwanie bawią słuchaczy swoją muzyką, a wiernych fanów w każdym wieku sukcesywnie im przybywa. W sobotni wieczór w Operze Leśnej Big Cyc i Golden Life, przy pełnej widowni, świętowali swój jubileusz pokazując, że ich muzyka jest jak wino, a teksty, również te dosadne i wzbudzające kontrowersje, są uniwersalne i na przestrzeni lat nie straciły na aktualności.



Organizatorzy informowali, że jubileusz 30 lecia zespołów Big Cyc oraz Golden Life to impreza adresowana do słuchaczy w wieku od 5 do 105 lat nie byli w swoich zapewnieniach gołosłowni. Na widowni Operze Leśnej pojawiły się całe, niejednokrotnie wielopokoleniowe rodziny, a swoją zabawę zaczęły na długo przed rozpoczęciem koncertu, przy stoiskach w strefie gastronomicznej.

Rozpoczynający jubileuszowy wieczór Golden Life miał zatem zadanie ułatwione, bo na widowni siedziała publiczność już "rozkręcona". Artystom pozostało jedynie ten ogień podsycić, ale z tym problemu oczywiście nie mieli. W końcu jest to ich specjalnością od 30 lat z hakiem, a niesłabnące zainteresowanie ich muzyką pokazuje, że robią to właściwie.
O imprezie informowaliśmy w naszym kalendarzu oraz cyklu Planuj tydzień

Sobotni koncert rozpoczął się godzinnym występem zespołu Golden Life. Sobotni koncert rozpoczął się godzinnym występem zespołu Golden Life.
Koncert rozpoczął słynny "Helikopter", ale w programie, obok dobrze znanych piosenek ("Oprócz błękitnego nieba", "Dobra, dobra dobra", "Kill your television" ) nie zabrakło też przebojów z najnowszej płyty (m.in. "Kocham siebie"). Golden Life, tradycyjnie, przypomniał o tragedii, jaka miała miejsce podczas ich koncertu w Hali Stoczni Gdańskiej w 1994 roku i oddał hołd ofiarom, wykonując "Życie, choć piękne, tak kruche jest".

Choć podczas godzinnego występu Golden Life publiczność bawiła się dobrze, nagradzała artystów gromkimi owacjami i włączała się do wspólnego śpiewania, prawdziwe szaleństwo na widowni zapanowało wraz z pojawieniem się na scenie grupy Big Cyc. Wszelkie podrygi stanowiły też znakomitą okazję do tego, żeby się nieco rozgrzać w ten chłodny wieczór. A czy można spokojnie siedzieć na krzesełku, skoro "Rudy się żeni"? Atmosferę dodatkowo podgrzewały niewybredne komentarze Skiby.

Golden Life i Big Cyc pokazali, że są jak wino - ich przeboje nie tylko się nie starzeją, ale sukcesywnie przybywa im nowych fanów. Podczas sobotniego koncertu widownia była zapełniona niemal do ostatniego miejsca, a wierni fani czynnie włączyli się w świętowanie jubileuszu.  Golden Life i Big Cyc pokazali, że są jak wino - ich przeboje nie tylko się nie starzeją, ale sukcesywnie przybywa im nowych fanów. Podczas sobotniego koncertu widownia była zapełniona niemal do ostatniego miejsca, a wierni fani czynnie włączyli się w świętowanie jubileuszu.
Przebój gonił przebój, bo przecież Big Cyc jak już coś tworzy, to musi się odbić szerokim echem, więc ma w repertuarze same perełki. "Antoni wzywa do broni", "Viva!San Escobar", "Kocham piwo", "Słoiki" - to skromny zarys tego, co zaprezentowali artyści otwierając swój występ. W dalszej części usłyszeliśmy skumulowaną porcję jeszcze większych hitów ("Kręcimy pornola", "Guma", "Facet to świnia" czy "Słoneczny Patrol"). Artyści nie zapomnieli też o fanach z najdłuższym stażem, serwując im cztery najstarsze piosenki, w iście punkowej odsłonie.

Pod koniec koncertu widownia powoli się przerzedzała, jednak wierni fani nie zamierzali ani jej opuszczać, ani tym bardziej pozwolić artystom zejść ze sceny. W podziękowaniu za tak gorące przyjęcie Big Cyc zaprezentował kolejne wielkie hity, a do wykonania finałowej "Ballady o smutnym skinie" zaprosił kolegów z Golden Life.

Niewybredne komentarze Skiby jak zwykle bawiły publiczność do łez. Niewybredne komentarze Skiby jak zwykle bawiły publiczność do łez.
Oba zespoły pokazały, że ich twórczość jest jak wino - z biegiem lat nie tylko się nie nudzi, ale wciąż przyciąga kolejne pokolenia fanów. Cień na to udane, energetyczne show, rzucało nagłośnienie. Było po prostu zbyt głośno, przez co o zrozumieniu słów piosenek można było zapomnieć, a zarówno Golden Life jak i Big Cyc należą do tych zespołów, które mogą się poszczycić tekstami "mającymi sens". W przypadku Big Cyca każdy tekst zawiera też ogromny ładunek humorystyczny. Niestety, przez wadliwe nagłośnienie ten ładunek podczas sobotniego koncertu nie został zdetonowany.

Zobacz fragmenty występu grupy Big Cyc


Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (92) 5 zablokowanych

  • Kłamią (1)

    Bzdurny artykuł. Ludzi było nie wiele. Muza i teksty to stare kotlety. Ile lat można słuchać tego samego? A po co ten skiba tam się kręci? koszulki po 30 zł. Big cyc gra a ludzie wychodzą. Szkoda czasu i pieniędzy.

    • 19 7

    • Oj, wiele lat można słuchać tego samego. Poza tym chciałbym zauważyć, że oba zespoły wydały nie tak dawno albumy z nowym materiałem, który warto poznać...

      • 2 2

  • tak sobie

    Golden ok, bc lipa, cierpkie teksy dla prostakow, slabe naglosnienie I beznadziejna organizacja. Dobrze, ze mialem bilet za free

    • 15 2

  • Skiba (1)

    niewybredne komentarze podstarzałego showmana, jak zwykle bawiły tylko niewybredną publicznośc

    • 9 4

    • kto

      tego syfu słucha z BC

      • 2 1

  • Jesli nie umiesz niczego robic dobrze idz do polityki - tutaj zasada sie sprawdza :D

    • 7 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Golden Life w Operze Leśnej

    To jawna nieprawda !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Jako że nie zwiali a zostali z tyłu tłumu uciekającego z Hali Stoczni musieli szukać ucieczki gdzie indziej. Była to szatnia z prysznicami i małą siłownią z lewej strony sceny. Były tam drzwi tylko że zakratowane. Nie pamiętam kto ale jeden z muzyków chwycił grot sztangi i wyważył te zakute drzwi wraz z kratą ratując zespół i kilka osób. Więc raczej jestem im wdzięczny za życie.

    • 0 0

  • Kto jeszcze toto słucha ?

    Kretyńskie teksty wygłaszane na zamówienie.

    • 6 3

  • Kończ waść . Wstydu oszczędż.

    • 6 3

  • A "fenomen" Skiba

    powtórzył swój sławetny gest ,zdejmując gacie i wypinając się (wtedy na Tuska)? Pamiętacie ? Nie ? Bo ja tak ! Bez tego koncert(?) nic nie wart ! Jaka to retrospektywa ?

    • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych (2 opinie)

(2 opinie)
15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (11 opinii)

(11 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W 2007 roku Adam "Nergal" Darski podczas koncertu w Gdyni w klubie "Ucho":