• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przypadek Tomasza Komendy. Recenzja filmu "25 lat niewinności"

Tomasz Zacharczuk
18 września 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 

Żadna filmowa fikcja, nawet ta inspirowana prawdziwymi zdarzeniami, nie jest w stanie zrelacjonować ogromu bólu, poniżenia i bezradności, jakie przez 18 lat towarzyszą za kratami osobie niesłusznie skazanej za bestialską zbrodnię. Trzeba więc ogromnego reżyserskiego wyczucia, by przejmującej historii nie zamienić mimowolnie w bezrefleksyjny maraton emocjonalnych tortur. W tę pułapkę na szczęście nie wpadł Jan Holoubek, który przypadek Tomasza Komendy opowiedział ze wstrząsającą w detalach precyzją, a zarazem z dojrzałością wytrawnego filmowca.



Zbrodni miłoszyckiej i sprawie Tomasza Komendy poświęcono niejeden reportaż i artykuł, a setkami publikacji na ten temat można byłoby kilka razy wytapetować ściany małej, obskurnej celi, do której główny bohater filmu Jana Holoubka w ogóle nie powinien trafić. Teoretycznie debiutującemu w pełnym metrażu reżyserowi wystarczyłoby jedynie chronologiczne trzymanie się faktów oraz kronikarskie relacjonowanie 18 lat psychicznej i fizycznej udręki człowieka odsiadującego wyrok za niewinność. Wielce prawdopodobne, że powstałby wówczas obraz tak mocno przesiąknięty cierpieniem i ludzką krzywdą, że samo oglądanie takich niegodziwości byłoby dla widza jak odsiadywanie wyimaginowanej kary. A to przecież i tak nic w porównaniu z tym, co na własnej skórze odczuł Tomasz Komenda.

Z tanią sensacją i beznamiętnie eksponowanymi katorgami "25 lat niewinności" ma na szczęście niewiele wspólnego. Holoubkowi udało się stworzyć kino wrażliwe na ludzki ból i niesprawiedliwość, lecz nie są to jedyne środki przekazu, a historii głównego bohatera nie potraktowano jak ilustrowany żywot męczennika. Ekranowy Tomek to przede wszystkim poczciwy, nieśmiały i kompletnie nieświadomy zagrożenia chłopak, któremu policyjne niechlujstwo i prokuratorskie niedbalstwo odebrały najlepsze lata życia. Komenda nie cierpiał przecież w imię ogółu. To był jego indywidualny, wewnętrzny dramat. Chwała więc twórcom filmu za to, że właśnie na ten aspekt położono największy nacisk.

Jan Holoubek ("Rojst") w swoim pełnometrażowym debiucie odsłania kulisy słynnej sprawy Tomasza Komendy. Mężczyzna, jak się okazało, został niesłusznie skazany na 25 lat więzienia za zbrodnię, której nie popełnił. Mężczyzna ostatecznie wyszedł na wolność po odsiedzeniu 18 lat wyroku. Jan Holoubek ("Rojst") w swoim pełnometrażowym debiucie odsłania kulisy słynnej sprawy Tomasza Komendy. Mężczyzna, jak się okazało, został niesłusznie skazany na 25 lat więzienia za zbrodnię, której nie popełnił. Mężczyzna ostatecznie wyszedł na wolność po odsiedzeniu 18 lat wyroku.
Oczywiście nie da się w tej opowieści całkowicie odizolować zła, jakie w bestialski sposób dotyka 15-letnią ofiarę i które rzutuje na przyszłość jej rzekomego oprawcy. Stąd drastyczny opis morderstwa i gwałtu, wstrząsające sceny więziennych tortur i poruszające pojedyncze ujęcia skoncentrowane na zmasakrowanej (dosłownie i w przenośni) twarzy głównego bohatera. I choć wielokrotnie ma się ochotę oderwać wzrok od ekranu, to w żadnym momencie twórcy filmu nie przekraczają granicy i nie kierują się jedynie chęcią epatowania przemocą. Zresztą równie zatrważające w "25 lat niewinności" są kadry, w których to nie fizyczna siła przywołuje zło. Arogancki uśmiech prokuratora czy amoralność stróżów prawa powodują nieraz znacznie głębsze blizny. Również w świadomości samego widza.

Jest to o tyle istotne, że podczas niemal dwugodzinnego seansu praktycznie nie funkcjonuje mechanizm zobojętnienia. Właściwie już podczas sceny otwierającej film, w której młody Komenda jest wywlekany z własnego mieszkania przez policjantów, można doskonale odczuć niepokój, jaki towarzyszy głównej postaci. Emocjonalna kompatybilność z Tomkiem wzrasta zresztą z każdą kolejną sceną. Oczywiście z pozycji kinowego fotela na pewno nie odczuwamy takiego bólu, rozpaczy, bezradności i bezsilności, ale potrafimy się z tymi negatywnymi emocjami zidentyfikować. A to już wystarczający argument, by odczuwać w sobie złość na ludzką krzywdę i współczucie w stosunku do represjonowanej osoby. Pomocne w tym są również zastosowane przez filmowców środki. Bliskie ujęcia (praktycznie nie ma w filmie szerokich planów) kamery Bartłomieja Kaczmarka potęgują uczucie więziennej klaustrofobii i powodują, że podobnie jak Tomek nie wiemy, skąd spodziewać się zagrożenia. Ponura paleta barw jeszcze bardziej wzmacnia ten efekt.

Fabularne i techniczne zagrywki zastosowane przez Jana Holoubka byłyby jeszcze bardziej sugestywne, gdybyśmy oczywiście nie znali wcześniej historii Tomasza Komendy. Reżyserowi i tak bez większego trudu udaje się podtrzymać napięcie. Przede wszystkim to zasługa rozłożenia narracji w pewnym momencie filmu na kilka drugoplanowych postaci. "25 lat niewinności" to także inspirujący obraz matczynej miłości i kobiecej niezłomności w walce o dobre imię syna. Nie brakuje też detektywistycznych akcentów, gdy do akcji przystępuje policyjno-prokuratorskie trio, które po latach odkrywa szereg nieprawidłowości w śledztwie dotyczącym Komendy. Szkoda jedynie, że ten akurat wątek zostaje tak szybko i pobieżnie doprowadzony do końca.

"25 lat niewinności" to przede wszystkim wstrząsający dramat człowieka, który w nienaturalnych warunkach walczy o przetrwanie i sprawiedliwość. To także inspirująca historia bohaterskiej matki, która za wszelką cenę pragnie powrotu syna do domu. Są także elementy detektywistycznego thrillera. "25 lat niewinności" to przede wszystkim wstrząsający dramat człowieka, który w nienaturalnych warunkach walczy o przetrwanie i sprawiedliwość. To także inspirująca historia bohaterskiej matki, która za wszelką cenę pragnie powrotu syna do domu. Są także elementy detektywistycznego thrillera.
Znacznie lepiej twórcy filmu mogliby również zapanować nad chronologią ekranowych zdarzeń. Po stronie plusów na pewno można zapisać pomysł polegający na tym, aby zaburzyć nieco linię czasu. Po stronie minusów - fakt, że nie do końca udało się to zrealizować, bo w przeplatance różnych etapów sprawy Tomka Komendy można się trochę pogubić. Wydaje się również, że znacznie większego nacisku wymagało prześwietlenie nonszalanckich działań sądów, prokuratury i policji, a także skupienie się na prawdziwych sprawcach. Nie zapominajmy jednak, że w tym przypadku wciąż trwa sądowe postępowanie.

Poza tym mogłoby to w pewnym stopniu rozmyć nieco główny zamysł filmu, jakim było ukazanie dramatu jednostki. Oznaczałoby to zapewne też mniej Piotra Trojana na ekranie, a to już byłaby niepowetowana strata, bowiem odtwórca roli Tomasza Komendy prezentuje się kapitalnie. Stopień wykreowania na ekranie tak intensywnych emocji jest wręcz nieprawdopodobny. Fachowcy od castingu wykazali się zresztą nie lada kunsztem, bo aktorskimi perełkami są także role Agaty Kuleszy (fantastyczna w roli matki Tomasza), Dariusza Chojnackiego (Remigiusz Korejwo) czy Andrzeja Konopki (komisarz Tołoczko). W barwnych epizodach przewijają się również na dalszym planie Jan Frycz, Bartosz Bielenia, Łukasz Lewandowski czy Jacek Beler.

Przed premierą filmu zapewne wiele osób zadawało sobie pytanie, czy rzeczywiście taka produkcja jest potrzebna w natłoku medialnych doniesień o sprawie Tomasza Komendy. Czy nie jest to jeszcze zbyt świeży temat, by wstawiać go w filmowe ramy? Czy nie warto samemu Komendzie dać odetchnąć? Czy rozgrzebywać dramat rodziny zamordowanej nastolatki? Przeczące odpowiedzi po części będą uzasadnione i logiczne. Z drugiej jednak strony film utrwala w świadomości widzów pewne schematy i porządkuje fakty. A tak wielka ludzka krzywda wynikająca z niesprawiedliwości (nomen omen) organów sprawiedliwości nie może zostać zapomniana i powinna być przestrogą. Tę misję film Jana Holoubka spełnia, a przy okazji pozostawia publiczność z wieloma wydrążonymi w głowach rozmyślaniami i emocjami.

Brawurową kreacją w filmie może pochwalić się mało znany szerokiej widowni Piotr Trojan (Tomasz Komenda). Świetnie wypada też Agata Kulesza w roli jego ekranowej matki. Sporo aktorskiej wartości znajdziemy również na dalszym planie. Obsada to z pewnością jeden z największych atutów "25 lat niewinności". Brawurową kreacją w filmie może pochwalić się mało znany szerokiej widowni Piotr Trojan (Tomasz Komenda). Świetnie wypada też Agata Kulesza w roli jego ekranowej matki. Sporo aktorskiej wartości znajdziemy również na dalszym planie. Obsada to z pewnością jeden z największych atutów "25 lat niewinności".
W jednej z końcowych scen policjanci zabierają Tomasza na prokuratorskie przesłuchanie. Mężczyzna po raz pierwszy od lat, jadąc samochodem, widzi zatłoczone ulice, eleganckie wieżowce, spacerujących ludzi i namnożoną w ostatnich latach technologię. Na jego twarzy zaskoczenie i pewną niepewność zastępuje odprężający uśmiech. Czuje ten lekki na razie powiew wolności i dokładnie to samo odczuwa widz, którego filmowcy zabierają w końcu z wnętrza więziennego piekła i uchylają przed nami kawałek normalności, do której zaraz po seansie przecież wrócimy. Komenda takiego komfortu nie miał. Doskonale o tym wiemy, dlatego po napisach końcowych aż chce się wybiec na świeże powietrze. To są właśnie emocje, które kino powinno przekazywać. Tak jest w przypadku "25 lat niewinności".

OCENA: 7,5/10

Film

6.6
50 ocen

25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy (15 opinii)

(15 opinii)
dramat

Opinie (133) ponad 20 zablokowanych

  • Tytul

    Dlaczego 25 lat niewinności skoro nie odsiedział tyle lat ile jest w tytule. Był tylko skazany na 25 lat ale nie odbył takiej karty w więzieniu. tytuł filmu zdecydowanie powinien być inny.

    • 0 0

  • 25 lat

    reżyser za pierwsze 20 min. powinien dostac dozywocie

    • 0 0

  • Byliśmy spontanicznie z mężem w Oh Kine we Wrocławiu na tym filmie i polecamy! Bardzo wzruszający film

    • 0 0

  • Rdzice tej dziewczyny prosili o to żeby film nie powstał (8)

    Komenda natomiast chciał zarobić $ maszy mu się gwiazdrostwo . Nikt nie uszanował zdania rodziców dziewczyny mieli prwo do ciszy a ktoś w cyniczny sposób wykorzystuje dla mamony tragedię śmierci ich dziecka. Nie pójde na ten film

    • 35 69

    • Twoja strata.

      Rodzice dziewczyny byc moze kiedys zmienia zdanie i tez pooglądają,bo czasami warto popatrzec na sytuacje z drugiej strony.
      Oni stracili corke,ale Komenda i jego rodzina stracili 20 lat zycia.. pieniądze za te wszystkie lata powinien dostać "bez łaski".. a ci co go wrobili powinni trafić tam skąd on wyszedł.
      Wydaje mi sie ze kazdy z nas po tylu latach niesprawiedliwego wyrok chciałby "pokazać" jak to wyglądało naprawde..
      Piszesz o "szanowaniu zdania rodzicow dziewczyny" - a czy ktos uszanował to co mòwiła rodzina Komendy ? - był z nimi w domu wtedy,dlaczego nikt nie uszanował tego ? Chcieli znaleźć kozła ofiarnego i tyle.
      Nikt nie widział Komendy na tym sylwestrze ..
      Nie dość że jakiś porąb zmasakrował mlodą dziewczyne,to jeszcze odebrali całą młodość mlodemu Komendzie w imie czego ?
      Twoim zdaniem to ok,że ktoś był torturowany przez lata w więzieniu za to,że nic nie zrobił a ten co sie dopuścił zbrodnił był na wolności i nadal krzywdził ?
      To tez jest pokazane w filme,chroniony był ten porąb przez te wszystkie lata i robił to.. to nie były "zwykłe gwałty"
      Masz racje nie oglądaj,
      Z twoim nastawieniem to i tak niczego by nie zmieniło..

      • 0 0

    • Tomek miał prawo do młodości. Tego tez ktoś nie uszanował ...

      • 1 0

    • Ci rodzice nadal uważają że Komenda jest winny (3)

      Im to jest potrzebne wsparcie i psycholog bo trauma po tylu latach nie odpuszcza.

      • 22 5

      • nie tylkko rodzice, znam prokuratorów, którzy się pod tym podpisują (2)

        • 6 5

        • Fajnych masz znajomych, nie zazdroszczę :/

          • 1 0

        • kumple tych bydlaków co to biciem wymuszają zeznania?Nie dziwne ci prokuratorzy też jeżdżą po pijanemu?

          • 14 0

    • Dwie różne sprawy (1)

      śmierć tej dziewczyny a tragedia Tomasza Komendy to dwie różne sprawy mimo, ze tak powiem wspólnego mianownika. Więc uważam że dobrze, że ten film powstał, bo miał ukazać w prawdziwym świetle cierpienie tego drugiego, a morderstwo tej dziewczyny to tylko dalekie tło dla tego filmu. Ponadto jeżeli Tomasz Komenda zarobi tym sposobem jakieś dodatkowe złotówki to świetnie, należy mu się jak mało komu, a życia tej ofiary i tak już nikt nie przywróci, więc pomagajmy tym, którzy żyją, a są poszkodowani również w tej sprawie.

      • 18 0

      • Psiak i czarny chleb do końca życia a nie.profity- to co mu się należy !

        • 0 17

  • Sędzia, który orzekał powinien dostać premię, nagrodę i co tam jeszcze... (5)

    Bo to jest przecież wyjątkowa kasta.

    • 39 11

    • Reformy sądów

      Co miał sędzi powiedzieć? Dostał ładnie spreparowane dowody przez policję i prokuraturę. Sędzia też winny, bo nie dopatrzył się błędów prokuratorskich. Jednak głównie cała wina jest w prokuraturze i policji. Oni też przez 20 lat nie mogli namierzyć gwałciciela, który sobie bezkarnie gwałcił.

      Ci, co tak ochoczo nawołują do reformy sądów, gdzie prokurator generalny ma moc wpływania na śledztwo i sędziów, niech przygotują się na więcej takich Tomaszów.

      "Brutalnie zgwałcono, a później zamordowano 15-letnią dziewczynkę, właściwie jeszcze dziecko. Znaleziono jej ciało z rozerwanymi narządami rodnymi. I prokurator powiada pełnomocnikowi rodziny, że co najwyżej może jednemu ze sprawców postawić zarzut gwałtu. Są ślady zębów tego zbira, ślady DNA, wszelkie możliwe znaki i nie można postawić zarzutu. Taki sposób interpretacji praw człowieka, które czynią przestępców bezkarnymi, a ofiary bezbronnymi, stanowi zagrożenie dla porządku społecznego"

      Lech Kaczyński - Prokurator Generalny

      Jesienią 2000 r. mówił też, że w dolnośląskiej prokuraturze potrzebne są zmiany, m.in. z powodu opieszałości ws. zbrodni w Miłoszycach.

      • 0 0

    • (2)

      Leszek naciskał

      • 13 6

      • Bolek wszędzie naciskał ... (1)

        • 5 10

        • Kain

          Leszek naciskał mocno

          • 1 1

    • Śmiech przez łzy, ale ten sedzia premię otrzymał

      I jest bezkarny.

      • 10 1

  • mjkkka

    film juz dostepny tu schowmax.pl

    • 0 0

  • Czy marcin p. jest winny? (9)

    Czy był tylko słupem......

    • 34 12

    • ewwwwa

      film dostepny tu schowmax.pl

      • 0 0

    • Zdziwisz się ilu klakierów znajdzie w skorumpowanym Gdańsku (3)

      chociaż 100 lat temu powieszono by go na latarni.

      • 19 4

      • Czy Zdzichu spod sklepu jest słupem?

        i kto na jego dowód wziął telefony z T-Mobile?

        • 6 0

      • (1)

        Ośmiornica z Ciemnogrodzkiej oplata kraj.

        • 14 15

        • Budka nie jest z Ciemnogrodzkiej.

          • 11 6

    • (1)

      Czy Grzegorz B. jest tylko słupem? Kto za nim skacze?

      • 5 3

      • Czy towarzysz Boris Budkowicz

        jest tylko słupem?

        • 8 6

    • Czy Łukasz S. był tylko słupem?

      • 2 2

    • Oczywiście, że był słupem.

      • 6 0

  • ...

    A może,,Tomkow'' jest więcej i czekają na wolnosc

    • 0 0

  • ...

    Powinien jak najszybciej dostać wysokie odszkodowanie.

    • 0 0

  • To wszystko dzieje się i teraz

    A sędzia , prokurator, i policjanci powinni zostać wydaleni z pracy. Ale w państwie prawa tak się nie stanie . Bo to tylko slogan.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Co przynosi pecha?