• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Romuald Wicza-Pokojski o "Oldze": Sens życia widzimy w miłości

Łukasz Rudziński
9 października 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
W "Oldze" ujrzymy 12 solistów. Wśród nich Katarzynę Nowosad jako Carmen Ghioldi (po lewej), Julię Jarmoszewicz, czyli Elise Ewert (w środku) czy Katarzyna Wietrzny w roli Olgi Benário. W tle widać Annę Osior z Chóru OB. W "Oldze" ujrzymy 12 solistów. Wśród nich Katarzynę Nowosad jako Carmen Ghioldi (po lewej), Julię Jarmoszewicz, czyli Elise Ewert (w środku) czy Katarzyna Wietrzny w roli Olgi Benário. W tle widać Annę Osior z Chóru OB.

- Jedyna apoteoza, którą mamy w spektaklu, to wielka miłość kobiety do mężczyzny i miłość macierzyńska. W spektaklu dzieje się tyle, że nie sposób się na nim nudzić, bo zapewnia mnóstwo doznań muzycznych i wizualnych - mówi Romuald Wicza-Pokojski, reżyser pierwszej premiery sezonu 2019/2020 w Operze Bałtyckiej - "Olgi".



Łukasz Rudziński: Pierwsza premiera sezonu - "Olga" - czeka nas już 11 października i poświęcona zostanie brazylijskiej bohaterce komunistycznej opozycji. To oryginalny wybór dla polskiego widza.

Romuald Wicza-Pokojski: O tym tytule rozmawialiśmy z maestro José Marią Florêncio od samego początku naszej pracy tutaj. Gdy tylko poświęci się jej chwilę uwagi, nie będzie żadnych wątpliwości, dlaczego warto ją wystawić. Utwór skomponowany został przez brazylijskiego kompozytora Jorge Antunesa na podstawie losów Olgi Benário, więźniarki z Ravensbrück. Kontekst dla całej opowieści stanowi Brazylia lat 30. i 40. w trakcie dyktatury prezydenta Getúlia Vargasa (kiedy to krwawo tłumiono wszelkie przejawy opozycji) oraz niemiecki faszyzm.

Otwarcie sezonu w Operze Bałtyckiej


To wszystko wpisuje się dla nas w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Opowiadamy o miłości rodzącej się w tych burzliwych i bardzo niepewnych czasach między Luísem Carlosem Prestesem a Olgą Benário. Tematem, nad którym się pochylamy, jest sens życia. Widzimy ten sens życia w miłości. Ostatnia, finałowa aria to autentyczny list Olgi do swojej i Prestesa córki, Anity.

Orkiestrę, tak jak podczas brazylijskiej prapremiery w São Paulo, poprowadzi zza pulpitu dyrygenckiego maestro José Maria Florêncio. Orkiestrę, tak jak podczas brazylijskiej prapremiery w São Paulo, poprowadzi zza pulpitu dyrygenckiego maestro José Maria Florêncio.
Luís Carlos Prestes jako przywódca opozycji zostaje złapany i uwięziony wraz ze swoją żoną Olgą w Brazylii. Olga jest Żydówką niemieckiego pochodzenia, zostaje więc deportowana do Niemiec jako swego rodzaju prezent od Vargasa dla Hitlera. Tam rodzi Anitę, która została przekazana matce Luísa Carlosa, a Olga trafia do Ravensbrück, by w 1942 roku zostać zagazowaną w komorze gazowej. W operze widzimy, jak zmienia się jej nastawienie do życia po narodzinach córki. Można powiedzieć, że jest to opowieść o miłości w czasach wojennej destrukcji.

Zostanie to podkreślone scenografią?

W tym zakresie współpracuję z Hanną Szymczak, która daje nam świat bardo, tak jakbyśmy znaleźli się w obozowej sortowni i tam przywołujemy wszystkie zdarzenia z życia Olgi. Przedstawiamy je w sposób linearny, chronologiczny. To trochę thriller i powieść szpiegowska opowiedziane w sposób wartki, z przepięknymi fragmentami muzycznymi. Wszystko prowadzi do tej ostatniej arii - listu do najbliższych. Autentyczna historia Olgi Benário skłania do pytań o sens i cel życia.

Opera Antunesa to dzieło współczesne, którego prapremiera odbyła się kilkanaście lat temu. Jak wygląda jego struktura?

Mamy do czynienia z operą skomponowaną u schyłku XX wieku, która korzysta z pewnych osiągnięć muzycznych swoich czasów. W "Oldze" pojawia się bardzo dużo partii dialogowych. Momentami daje to wrażenie teatru dramatycznego. Partie mówione usłyszymy po polsku, a śpiewane - po brazylijsku, jednak każda wypowiedziana fraza ma swoje bardzo wyraźne umocowanie w partyturze. Trzeba zmieścić się w takcie. Zwracamy dużą uwagę na słowo (pracuje z nami tłumacz Michał Lipszyc), zwłaszcza że nasz maestro także jest Brazylijczykiem i przykłada do tego sporą wagę.

- Tematem, nad którym się pochylamy, jest sens życia. Widzimy ten sens życia w miłości - mówi Romuald Wicza-Pokojski, dyrektor Opery Bałtyckiej i reżyser opery "Olga". - Tematem, nad którym się pochylamy, jest sens życia. Widzimy ten sens życia w miłości - mówi Romuald Wicza-Pokojski, dyrektor Opery Bałtyckiej i reżyser opery "Olga".
"Olga" jest bardzo uniwersalna. Kompozytor klasycyzuje, nawiązując do Ryszarda Wagnera - usłyszymy m.in. fragmenty zapożyczone z "Tristana i Izoldy". Jest też "Międzynarodówka" wykonywana przez Chór. Rozbrzmiewa też samba, bo mamy nawiązania do karnawału. Jest cała partia na maszynach do pisania. Wszystko to splata się ze sobą. Według mnie dla Europejczyków będzie to ciekawe doświadczenie zetknięcia z postrzeganiem świata z drugiej półkuli. Mamy przecież określony pogląd na temat komunizmu - dobrze wiemy, do czego doprowadził. Jednak w tamtych czasach w Brazylii opozycja wiązała nadzieje głównie z ruchem komunistycznym. Pracujemy też na tym zderzeniu Brazylii tamtego czasu i temperamentu oraz kontekstu naszych realiów. Tam przecież spiskowano, siedząc w kawiarni przy plaży.

Opera Bałtycka repertuar 2019/2020


Takie zestawienie wydaje się przekonywać, jak wiele różni odczucia Polaków i Brazylijczyków na temat wojny.

W "Oldze" poznajemy ludzi, którzy chcą naprawić świat wedle sobie znanych możliwości, jak równość czy braterstwo. W kluczowej scenie obserwujemy jednocześnie Luísa Carlosa Prestesa w więzieniu w Brazylii i Olgę w obozie koncentracyjnym w  Ravensbrück. Carlos mówi, że na świat trzeba patrzeć naukowo w celu poprawy losu, a po drugiej stronie w tej samej chwili widzimy, jak Olga jest poddawana badaniom naukowym przez obozowego lekarza. Z jednej strony Luís Carlos odsłania sposób myślenia, a z drugiej - mamy przed oczami efekty takiego myślenia, prowadzące do niewyobrażalnej tyranii. Tak zderzone zostają w jednym uścisku komunizm i faszyzm.

W pierwszej obsadzie w tytułowej roli Olgi Benário zaprezentuje się Katarzyna Wietrzny. W pierwszej obsadzie w tytułowej roli Olgi Benário zaprezentuje się Katarzyna Wietrzny.
Zobaczymy w spektaklu wszystkie zespoły artystyczne Opery?

Jak najbardziej. Mamy bardzo mocno rozbudowane partie chóralne. Pod tym względem to dzieło monumentalne. Choreografię ułożyła z kolei nasza baletmistrzyni Izabela Sokołowska-Boulton i Balet także pojawi się na scenie.

Warto dodać, że wszystko dynamizuje nam kilkumetrowa scena obrotowa, którą w Operze Bałtyckiej zobaczymy po raz pierwszy. Dzięki temu zaczynamy odbiciem Brunona w Berlinie, później trafiamy do Moskwy, potem jesteśmy na statku, w Brazylii i w niemieckim Ravensbrück. Obrotówka stanowi też nawiązanie do upływającego czasu. Chcemy, żeby to główna postać starała się nam to wszystko opowiedzieć, dlatego przywołujemy ją - wszystko jest pewnym cieniem, echem dawnych zdarzeń. Los napisał tę historię, ale wnioski z niej są już nasze.

Jakimi z nich chcecie się podzielić?

Ważne wydaje się pytanie egzystencjalne: co w naszym życiu jest najważniejsze? Olga nie wypiera się swoich działań, ale widzimy, że to, czego żałuje, to fakt, że nie spotka już swojej córki i swojego męża. Jedyna apoteoza, którą mamy w spektaklu, to wielka miłość kobiety do mężczyzny i miłość macierzyńska. W spektaklu dzieje się tyle, że nie sposób się na nim nudzić, bo zapewnia mnóstwo doznań muzycznych i wizualnych. To porywająca przygoda dla nas wszystkich.

Spektakl

3.4
7 ocen

Olga

opera / operetka

Miejsca

Spektakle

Opinie (5)

  • (1)

    Panie Wicza-Pokojski, wychodząc na scenę w stroju służbowym nigdy nie wpychamy telefonu do wewnętrznej kieszeni marynarki!

    • 10 9

    • Proszę nie strofować

      Człowieka-Wyłącznika.

      • 3 0

  • Język brazylijski?!?!?! Zdaje się,że w Brazylii urzędowym językiem jest portugalski w różnych dialektach.

    • 15 0

  • Olga

    Wrócił maestro i znów to samo Brazylia tu Brazylia tam...to kto w końcu tam rządzi ?? Dyrektor czy maestro ???
    No i tematyka ciągle uciśnione żydówki....co spektakl to to samo jak nie za Weiss a to teraz ...muza jak z mademe Curie ! Szarpanie druta...

    Jak maestro marzy o filharmonii to może niech tam się zatrudni....

    • 23 2

  • Twarz mówi wiele o człowieku i na nic jakieś dodatki do nazwiska....

    • 5 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W jakim klubie odbywały się Żywe Środy?