• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Rośliny wspólne". Książka o roślinach na gdyńskich klatkach schodowych

Aleksandra Wrona
21 czerwca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
  • Tomasz Sosnowski, kierownik Ośrodka Edukacji Muzeum Miasta Gdyni, inicjator powstania książki
  • Rośliny na gdyńskich klatkach schodowych
  • Rośliny na gdyńskich klatkach schodowych
  • Rośliny na gdyńskich klatkach schodowych
  • Rośliny na gdyńskich klatkach schodowych
  • Rośliny na gdyńskich klatkach schodowych
  • Rośliny na gdyńskich klatkach schodowych
  • Rośliny na gdyńskich klatkach schodowych

Rośliny na klatkach schodowych to widok, który w dobie nowoczesnych osiedli powoli odchodzi do lamusa. Muzeum Miasta Gdyni postanowiło zachować go na dłużej, czego efektem jest album "Rośliny wspólne". Książka to nie tylko wybór zdjęć, ale też sentymentalna podróż do wnętrza gdyńskich klatek schodowych i kompendium wiedzy o pielęgnacji roślin.



Czy w bloku, w którym mieszkasz, są na klatce schodowej rośliny?

- Moje dzieciństwo i młodość to lata 80. i 90. Codziennością tamtego czasu były zabawy na podwórkach czy przy trzepakach, które pełniły funkcję całych placów zabaw. Przestrzenią wspólną dla ówczesnych dorosłych były z kolei klatki schodowe, stanowiące w pewien sposób przedłużenie mieszkań. Otrzymywały tu drugie życie niepotrzebne już meble, obrazy i właśnie rośliny. Pomysłowość sąsiadów często zaskakiwała - nie były to graciarnie, a ciekawie zaaranżowane przestrzenie, pełniące czasem funkcje integrujące" - opowiada Tomasz Sosnowski, koordynator projektu wydawniczego "Rośliny wspólne".

Zaadoptuj roślinę: o schronisku dla roślin


Okładka książki "Rośliny wspólne" Okładka książki "Rośliny wspólne"
Teksty do książki przygotowali specjaliści w temacie fotografii, urbanizacji oraz historii Gdyni: Dobrosława Korczyńska-Partyka, Agnieszka Drączkowska oraz Tomasz Sosnowski. Dzięki temu podczas lektury poznamy społeczną stronę hodowania kwiatów na klatkach schodowych oraz historię powstawania gdyńskich osiedli mieszkaniowych, począwszy od czasów międzywojennych aż po współczesność.

- Wraz z odzyskaną niepodległością wstąpił w polskich architektów entuzjazm, rozpalający nadzieje na zaspokojenie głodu tanich mieszkań poprzez szeroko zakrojoną promocję i realizację osiedli małych domów z ogrodami. Działacze społeczni, teoretycy oraz architekci wielokrotnie przedstawiali różnorodne argumenty, stając po stronie wielorodzinnej zabudowy blokowej sąsiadującej z drobnym budownictwem w duchu "miast-ogrodów" - mówi Agnieszka Drączkowska, współautorka jednego z rozdziałów książki.
Każda z roślin, opisana w książce, ma oznaczenia dotyczące temperatury, która jest dla niej odpowiednia i odpowiednich dla niej warunków klimatycznych. Za botaniczną część merytoryczną publikacji odpowiada Max Rykaczewski, zaś za fotografie Kamila Szuba.

Nadchodzące wydarzenia w Muzeum Miasta Gdyni


"Rośliny wspólne" pozwalają wejść w głąb współczesnych gdyńskich bloków, wieżowców oraz kamienic i przyjrzeć się temu, co pozostało po tradycyjnych klatkach schodowych, pełnych roślinności. Od widoku zaniedbanych i zapomnianych roślin po pielęgnowane pieczołowicie egzotyczne kwiaty - każda dzielnica Gdyni ma swoją reprezentacje w postaci flory oraz budynków.

Książka dostępna jest w sklepie Muzeum Miasta Gdyni oraz w sprzedaży internetowej.

Miejsca

Opinie (25)

Wszystkie opinie

  • no tylko one nie są najczęściej wspólne (2)

    tylko babci krysi czy tam sąsiadki spod piątki - nie daj Boże dotknąć, bo po łapach!!

    • 23 4

    • My to z chlopakami zesmy tyle kwiatow z klatek pozabierali, glownue do szkoly.
      Jak ktorys byl zagrozony to dla nauczycielki, bo miala jedna takiego fioła i cala sala od biologi byla w kwiatach, no to mielismy sposób na spokojne wakacje :)

      A niby ze od babci :)

      • 5 3

    • dobra mordo nie pitol bo znając ciebie pewnie chciałeś skroić monstere na obiad, jakbyś chciał faktycznie pomóc podlać czy coś to nikt by ci złego słowa nie powiedział i proszę nie zmyślaj że ktoś ci o to problem robił bo nie uwierze.

      • 8 1

  • Ohoho trafia Pan do naszej galerii bohaterów pozytywnie zakręconych!

    • 25 0

  • Kwiaty (3)

    Na Przymorzu w blokach 4 pietrowych było pełno pieknych roslin hodowanych przez sąsiadow, od pielnych pelargonii do aloesow ,fikusów i wielkich rododendronów.A w rogu stała piękna róża chinska,ktora miała kwiaty podobne do goździków

    • 23 1

    • a teraz wprowadził się najem krótkoterminowy i kwiaty poznikały (2)

      to samo w Gdyni w śródmieściu

      • 1 0

      • i wyprowadzila sie Dziewczyna z Lumumby (1)

        a szkoda, bo byla legendarna

        • 0 0

        • Czo?

          • 0 0

  • Autorka artykułu zapomniała o ważnym szczególe

    Otóż, żadna książka nie zaprojektuje się sama. "Rośliny wspólne" zostały zaprojektowane przez niezrównaną Anitę Wasik, prowadzącą pracownię projektowania książki na gdańskim ASP.

    • 30 2

  • (2)

    Widać resztki piwa z puszek służą roślinkom.

    • 9 5

    • Hihi a jak byś zgadł moja mama podlewa resztami piwa paprotke żeby lepiej rosla

      • 4 0

    • Resztki kawy (z fusami) również.

      • 0 0

  • Za pucka w jednym z domkow kaktus przez dwa pietra przechodzil, czy jeszcze jest to nie wiem, ale stal na klatce i rosl

    • 10 0

  • (1)

    Moją mamę najbardziej wpieniała sąsiadka, która notorycznie, bez pytania, czy może, skubała liście roślin na naszym piętrze.

    • 12 2

    • Bo kradzione lepiej rosna

      Też skubalam klatkowe rosliny

      • 5 0

  • Co z tego, że (1)

    postawisz ładną doniczkę z jakimś ładnym i ciekawym kwiatem
    jak ktoś go i tak "buchnie" z parapetu dlatego, że właśnie ładny....U mnie w bloku to na kładce schodowej zawsze ktoś wystawi jakiegoś kwiatka , a nie raz są i dwa i tak co piętro. Ale długo nie trwa jak pojawia się złodziej i kradnie.
    Po za tym na osiedlu od ponad 2-3 lat działa pojedynczy lub grupa psychopatów co to łamie/ łamią w połowie wysokości ( tak do 1- 1.5 metra) lub w inny sposób uszkadzają (okaleczają)rosnące drzewka-jeszcze są to młode drzewka...Raz chyba degenerat się spłoszył bo uciekając porzucił ogrodniczy szpadel- którym odcinał gałęzie...Chore społeczeństwo....Dlaczego psychopata- bo po sposobie dokonywanych uszkodzeń widać,że sprawca jest tego świadomy i doskonale wie,że w taki sposób przez niego uszkodzone drzewko/drzewka-pomimo pozorów że dalej będzie rosło/odchoruje i tak po czasie uschną....Jest nieuchwytny,a działa nawet w biały dzień.

    • 19 1

    • Prawda

      U mnie ciotka zawsze hodowała kilka roślinek na klatce. Od kilku la, albo ktoś podkradał albo niszczył te kwiaty...więc przestała to robić. Niestety zawsze znajdzie się ktoś, komu wszystko przeszkadza.

      • 4 0

  • Opinia wyróżniona

    Teraz na klatkach minimalizm

    Lustra, dziwne wzorki na ścianach i wózki dziecięce za 9 tysięcy.. Kiedyś były kwiatki rozmowa u sąsiadki przy ciastku i kawie a wieczorem gra w 1000 przy kielichu. Dzisiejsze czasy są jak pieniądze niby dają szczęście ale nie do końca. Elo

    • 49 3

  • U mnie na klatce te rośliny zawsze były obiektem bezpodstawnej agresji moje i kolegów kiedy wracaliśmy pijani nad ranem (1)

    Podlewane resztkami piwa dekorowane petami

    • 4 23

    • grzesiek ty to jednak jestes dzik

      pamietam twoje cieplo

      • 3 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (7 opinii)

(7 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Które kluby i dyskoteki były w Gdańsku?