- 1 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (148 opinii)
- 2 Grają przeboje największych gwiazd (8 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: imprezy i majówka (10 opinii)
- 4 Festiwal filmowy w odmienionej formule (15 opinii)
- 5 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (30 opinii)
- 6 Kartonowy Dawid Podsiadło jak żywy (18 opinii)
Ruszył proces przeciwko właścicielce klubu muzycznego
Czy gdański klub B90 łamał prawo organizując koncerty bez stosownych zezwoleń? Przed sądem właśnie rozpoczął się proces, w którym prokuratura oskarża właścicielkę klubu o organizację imprez masowych bez zezwolenia. Oskarżona nazywa zarzuty absurdalnymi i motywowanymi politycznie.
Postępowanie dotyczyło siedmiu koncertów oraz jednego pokazu filmów, które odbyły się w klubie pomiędzy październikiem 2016 roku a marcem 2017 roku. Na każdym z nich liczba uczestników przekroczyła 500 osób. Zdaniem prokuratury, właściciele klubu B90 powinni przed organizacją każdego z tych koncertów wystąpić do uprawnionego organu - czyli w tym przypadku prezydenta Gdańska - o wydanie stosownej zgody.
Właścicielka klubu B90, Ewa Hronowska, (zgodziła się na podanie pełnych danych i pokazanie wizerunku) odpiera te zarzuty, twierdząc, że kluby muzyczne, podobnie jak inne instytucje kulturalne, są prawnie zwolnione z takiego obowiązku.
W czwartek, jeszcze przed rozpoczęciem procesu, powiedziała dziennikarzom, że w jej ocenie cała sprawa ma drugie dno i jest motywowana politycznie.
- Zorganizowaliśmy wiele podobnych koncertów, wielokrotnie dowiadywaliśmy się w urzędach, czy potrzebujemy jakichś dodatkowych zezwoleń. Za każdym razem słyszeliśmy, że nie. Wszystko zmieniło się po koncercie Behemotha, a - jak wiadomo - nie jest to ulubiony zespół aktualnej władzy - stwierdziła.
Prokurator Joanna Reluga z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście, którą poprosiliśmy o odniesienie się do tych sugestii, stwierdziła tylko, że zarzuty postawiono właścicielce B90 tylko za te koncerty, które zorganizowała już po tym, jak policja poinformowała ją, że potrzebuje stosownej zgody.
Sąd: będzie normalny proces
Podczas pierwszej rozprawy, jeszcze przed odczytaniem aktu oskarżenia, obrońca oskarżonej złożył wniosek o umorzenie postępowania. Motywował to tym, że prawo w kwestii organizacji koncertów jest niejednoznaczne, poparł także opiniami biegłych, wedle których kluby muzyczne nie muszą zgłaszać imprez masowych, gdy organizują koncerty.
Sąd wniosek odrzucił, zaznaczył jednak, że nie oznacza to, iż kwestia winy jest przesądzona. Uznał po prostu, że sprawa jest tak niejednoznaczna, że nie obejdzie się bez procesu i szczegółowego jej zbadania.
Badanie to będzie polegać głównie na ustalaniu, czy klub B90 jest instytucją kulturalną (tak działają np. teatry czy operetki), czy też instytucją rozrywkową (jak chce prokuratura).
Twardy orzech do zgryzienia
Sprawa jest o tyle zwiła, że nawet prokurator w rozmowie z dziennikarzami przyznała, że ustawa jest nie do końca precyzyjna i faktycznie może dochodzić do sytuacji, że taki sam koncert zorganizowany w teatrze może być w pełni legalny, a zorganizowany w klubie - niezgodny z prawem. Co więcej, przyznała też, że część trójmiejskich klubów traktowanych jest jako domy kultury, dzięki czemu mogą organizować koncerty bez zezwoleń.
Przedstawiciele klubu B90 twierdzą, że konsultowali wszystko z właścicielami innych klubów z Trójmiasta i Warszawy i że żaden z nich wniosków o zezwolenie na organizację imprez masowych nigdy nie składał, gdy chodziło o zwykły klubowy koncert.
Miejsca
Opinie (180) 7 zablokowanych
-
2018-05-10 16:19
super klub, super koncerty, wszystko na najwyższym poziomie.
albo konkurencja albo doli nie odpaliła, po prostu chory kraj.- 4 2
-
2018-05-10 16:47
Nowe osiedle !!!!
Super miejsce żeby postawic tam kolejny betonowy klocek ! :)
- 3 0
-
2018-05-10 16:48
Ciekawe opinie , wczoraj przy przystanku autobusowym na szczycie bloku ktos powiesil obraz matki boskiej zebral sie tlumek i spiewa piesni majowe oraz odmawia rozaniec w miejscu publicznym a pół km dalej jst kosciol ciekawe bardzo czy to jest legalne ja niemam nic przrciwko niczemu ale wyznaczono miejsca na koncerty i na modlitwe a kto w czym uczestniczy to jego prywatna sprawa i nic nikomu do tego czy sie modli czy slucha behemot czy bacha
- 4 3
-
2018-05-10 17:17
Może w koncu...
No własnie ,a kiedy za Rydzyka sie wezmą ,tam co rusz prokurator sie bierze i umarza sprawe ,no kuzwa kto to jest że wszystko może.
- 4 1
-
2018-05-10 17:23
Laska boska ze nie bylo pozaru bo by dostala 25 lat
- 3 2
-
2018-05-10 17:53
Czy prokuratura ma się teraz takimi bzdetami zajmować?
Serio, nie ma już większych przestępstw w tym kraju? Żenujące.
- 8 2
-
2018-05-10 20:11
Do pierdla!
Nie ma i nie będzie równych i równiejszych.- 1 4
-
2018-05-10 22:13
najważniejsze, że sądy będą pracować
zawsze to więcej tych papierów do przerzucania. Praca w sądzie nigdy się nie skończy. Wystarczy takie przyczepienie się do kogoś. Po 5 latach stwierdzą, że nie było zagrożenia i sprawa będzie umorzona.
- 4 0
-
2018-05-10 22:56
Proboszcz się poskarżył?
Jakoś mi to pachnie "walką z Szatanem" (inkwizycją)
- 2 1
-
2018-05-11 06:50
a msza w kościele to nie masowa impreza?
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.