- 1 Ponad 100 miss w Trójmieście (47 opinii)
- 2 6 imprez, których brakuje w Trójmieście (87 opinii)
- 3 Koncert Anny Marii Jopek i licytacja obrazu (3 opinie)
- 4 Kontrowersyjna gra z Trójmiastem w tle (313 opinii)
- 5 Jak imprezują młodzi rodzice? (68 opinii)
- 6 Epicka apokalipsa na stoczni (20 opinii)
Sąd odmówił ukarania klubu za organizację dyskoteki
Sąd w Sopocie odmówił wszczęcia postępowania względem menedżerki jednego z sopockich klubów, w którym - według policji - odbywać miała się nielegalna dyskoteka. Według argumentacji sądu ograniczenie wolności gospodarczej możliwe jest tylko w przypadku wprowadzenia stanu wyjątkowego, a rząd takiego stanu nie wprowadził.
Sprawa dotyczy sopockiego klubu, w którym policja podjęła interwencję 8 listopada ub.r. Po otrzymaniu informacji o tym, że w lokalu odbywa się głośna impreza, policjanci przyjechali na miejsce i przeprowadzili kontrolę.
Według policyjnych raportów w lokalu było kilkadziesiąt osób, które bawiły się przy głośnej muzyce. Nie zachowywano dystansu, większość zebranych nie miała także zasłoniętych twarzy. O wszystkim powiadomiono sanepid. W grudniu zaś do sądu trafił wniosek o nałożenie na menedżerkę klubu kary w wysokości 30 tys. zł.
W momencie gdy w klubie zorganizowano dyskotekę, w całej Polsce obowiązywał w teorii zakaz organizacji tego typu imprez związany z pandemią koronawirusa.
Czy jednak na pewno obowiązywał? Według Sądu Rejonowego w Sopocie - wcale nie.
Ograniczanie wolności gospodarczej sprzeczne z konstytucją?
- Analiza treści rozporządzenia Rady Ministrów nie pozostawia wątpliwości, iż ogranicza ono w istotnym stopniu elementarne prawa i wolności. Wprowadzenie zakazu prowadzonej działalności gospodarczej w postaci organizowania dyskotek jest ograniczeniem wolności gospodarczej - czytamy w uzasadnieniu decyzji sądu.
Mowa jest o tym, że zgodnie z konstytucją tego typu ograniczenie, bez regulacji ustawowych, możliwe jest tylko w przypadku wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, czyli stanu wyjątkowego.
- Zaistniała sytuacja epidemiologiczna mieściła się w katalogu zdarzeń, które uprawniały do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej w oparciu o ustawę z dnia 18 kwietnia 2002 roku o stanie klęski żywiołowej. Pomimo zaistnienia przesłanek do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej władza wykonawcza nie zdecydowała się na wprowadzenie tego stanu, wprowadzając jedynie stan epidemii - czytamy dalej w uzasadnieniu sądu.
I to właśnie na tej podstawie sąd odmówił wszczęcia postępowania przeciwko menedżerce klubu.
Warto jednak zaznaczyć, że w uzasadnieniu wyroku zaznaczono, iż "incydentalna kontrola legalności aktu prawnego nie prowadzi do pozbawienia takiego aktu mocy obowiązującej, lecz jedynie do odmowy jego zastosowania w konkretnej sprawie".
Opinie wybrane
-
2021-02-22 15:02
No to sędzia zapewnił sobie zsyłkę (1)
Teraz będzie delegowany do Leska lub Hajnówki
- 6 10
-
2021-02-22 19:43
Niestety nie można tego zrobić. Kasta jest nietykalna.
- 1 3
-
2021-02-22 14:48
Rozliczyć rząd
Przed sądem powinna stanąć władza którą bez podstawnie drukuje pieniądze. I rozdaje je na przysłowiowe tarcze. Te pieniądze będzie trzeba zwrócić opodatkują nas tak że jeszcze się wam nie śniło.. będzie płacz i lament. Otworzyć gospodarkę... za każdy dzień zamknięcia będzie trzeba zapłacić... coraz to wymyślne podatki się szykują...
- 8 8
-
2021-02-22 13:43
Brawo Gdańsk!
Oby więcej takich wyroków!
- 12 16
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.