• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sea You - trójmiejska muzyka w soczewce. Weekend z koncertami i panelami dyskusyjnymi

Patryk Gochniewski
9 kwietnia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 

Nie da się ukryć, że takich wydarzeń trójmiejska scena muzyczna potrzebuje. W innym przypadku jeszcze długo pozostanie jedynie ciekawostką. Kotłem, w którym wszyscy się kisimy i nigdy z niego nie wyjdziemy. W Gdańskim Teatrze Szekspirowskim trwa Sea You, czyli przegląd lokalnej sceny muzycznej połączony z tematycznymi panelami, które mają pomóc artystom wybić się na rynku.



Festiwale muzyczne w Trójmieście



Czy taka impreza jak Sea You jest potrzebna?

Sea You to taka utopijna wizja szefa agencji Live, Arkadiusza Stolarskiego, który namówił do współpracy Arkadiusza Hronowskiego z B90. To wydarzenie, które ma ożywić lokalną scenę muzyczną. Artyści mają chłonąć siebie wzajemnie, co ma zaowocować nieoczywistymi projektami oraz lepszym poznaniem twórczości innych. Czy tak się stanie? Na pewno to pierwsza kropla, która drąży skałę. Co będzie dalej, zobaczymy.

- Na zachodzie takie showcase'y to norma. Bardzo dobra norma - mówi Grzegorz Kwiatkowski z zespołu Trupa Trupa. - Super, że Trójmiasto w końcu ma też swoją imprezę tego typu. Połączenie imprezy branżowej z wydarzeniem dla publiczności. Świetna akcja.
Trójmiejska scena to już nie to samo co za czasów przemian ustrojowych i lat 90. Stała się strasznie niszowa. Niewiele zespołów jest w stanie przebić się poza świadomość lokalnego słuchacza. Jest to niezwykle dziwne, ponieważ mamy sporo przedstawicieli, którzy tworzą muzykę na bardzo wysokim poziomie. Żeby daleko nie szukać, patrząc tylko po piątku - Alfah Femmes, Zespół Sztylety, Alone at Home, Free Games for May, Vvasyl czy Majlo.

- Wydaje mi się, że to wynika z faktu, że trójmiejskie zespoły tworzą muzykę zbyt przeintelektualizowaną - mówi Piotr Wasylik z projektu Vvasyl. - Poza tym takie wydarzenia, w moim odczuciu, wcale nie będą żadną trampoliną. Jeszcze te europejskie czy światowe - tak. Ja jednak nie mam parcia, robię swoje i tyle.
W podobnym tonie wypowiada się L.U.C., czyli Łukasz Rostkowski:

- Każda scena miała swój czas, a później to wszystko się rozmyło. Tak było z Wrocławiem, tak samo jest z Trójmiastem. Nie wiem, z czego to wynika, ale trzeba robić swoje, spróbować przejąć pałeczkę i działać.
  • Sea You to nie tylko muzyka, to także panele dyskusyjne. Znane i ważne postaci ze świata organizatorów, mediów, managementów czy specjaliści ds. praw autorskich opowiadają, jak odnaleźć się na rynku muzycznym.
  • Sea You, dzień pierwszy. Na zdjęciu uczestnicy paneli dyskusyjnych.
  • SeaYou, dzień pierwszy. Na zdjęciu paneliści.
  • Sea You, dzień pierwszy. Na zdjęciu uczestnicy panelu dotyczącego managementu.
  • Sea You, dzień pierwszy. Na zdjęciu Mikołaj Ziółkowski, szef Alter Art.
  • Sea You, dzień pierwszy. Na zdjęciu publiczność w trakcie paneli dyskusyjnych.
  • Sea You, dzień pierwszy. Panele miały także część, którą mogła wykorzystać zgromadzona publiczność. Padały konkretne pytania, ale odpowiedzi często były wymijające.
Nie ukrywajmy, to impreza branżowa otwarta dla publiczności. I to widać. W Teatrze Szekspirowskim byli głównie muzycy, organizatorzy i ich znajomi, dziennikarze - ci lokalni, ale i znani w kraju, jak Piotr Stelmach, Agnieszka Szydłowska czy Jacek Nizinkiewicz. Ludzi z zewnątrz też trochę się pojawiło. Zwłaszcza na części koncertowej. Myślę, że można śmiało powiedzieć, że pierwsza odsłona Sea You była frekwencyjnym sukcesem. Sobota zapewne przyciągnie jeszcze więcej osób.

Piątek rozpoczął się od trzech paneli: "Którędy na festiwal?", "Management zespołu""Jak się dostać na playlistę radia?". Później na dwóch scenach wystąpili m.in.: Vvasyl, Alfah Femmes, Majlo, Nagrobki, Why Bother? czy Wojtek Mazolewski. Czyli od tych niszowych po bardzo znanych.

I o ile koncerty były raczej dla publiczności zewnętrznej, o tyle panele były już branżowe. Być może wiele osób dowiedziało się czegoś nowego albo znalazło odpowiedź na to, dlaczego mimo upływu lat wciąż pozostają w podziemiu. Jednak nie dało się nie odnieść wrażenia, że te panele to był tak naprawdę small talk. Można było trochę wsadzić kij w mrowisko, pociągnąć za język, a tak w większości usłyszeliśmy same oczywiste kwestie. Myślę, że lepszym wyborem na moderatorów byliby doświadczeni dziennikarze muzyczni, a nie ludzie z podobnej branży.

Trochę próbowali podkręcić temperaturę widzowie, którzy zadawali pytania, ale stanęli naprzeciwko starych wyjadaczy, którzy doskonale wiedzieli, jak uniknąć odpowiedzi, odpowiadając de facto na coś innego. Niemniej na pewno warto było posłuchać wielu wypowiedzi, ponieważ mogliśmy się dowiedzieć chociażby dlaczego tak, a nie inaczej wyglądają line-upy, dlaczego zmieniają się profile wydarzeń oraz jak działają imprezy sformatowane, a jak eklektyczne. Ponadto sporo ciekawostek o managemencie i radiu.

- Jestem zbudowany faktem, jak dużo ludzi pojawiło się na tych panelach - mówi Mikołaj Ziółkowski, szef agencji Alter Art. Zapytałem o to, co sądzi o trójmiejskiej scenie, ponieważ wydaje się, że sami wykonawcy stawiają siebie na z góry straconej pozycji. To duży błąd. - stwierdza. - Trójmiasto jest bardzo mocne muzycznie, zawsze tak było. Po prostu trzeba działać, próbować. My, jako organizatorzy - czy to ja, czy ktoś inny - jesteśmy zawsze otwarci na wszystko, co dobre.

Czytaj także: Wywiad z Arkadiuszem Stolarskim



Sea You to na pewno dobry początek, aby Trójmiasto znów stało się znaczącym miejscem na polskiej scenie. To też zdecydowanie bardziej impreza dla stawiających pierwsze kroki niż doświadczonych muzyków, którzy zjedli zęby na tym biznesie. Jednak takie mieszanie się pokoleń na pewno ma swoje plusy.

- Trójmiejska scena jest bardzo mocno zintegrowana i jest wyjątkowym zjawiskiem na krajowej scenie. Właśnie przez więzi i wzajemny szacunek rodzą się tu kolejne projekty i zespoły - zauważa Michał Miegoń z Kiev Office. - Sea You nawiązuje do najlepszych tradycji prezentacji sceny, albowiem już kilkadziesiąt lat temu odbywały się tu "proto-showcase'y", czyli festiwale Nowa Scena MCK, na które przybywali czołowi dziennikarze z kraju i świata - dodaje. - Sea You to nie tylko spotkanie branżowe - tak licznie zgromadzona publiczność świadczy o tym, że takiej imprezy brakowało i jest potrzebna. To także pełnia integracja publiki i zespołów oraz przedstawicieli branży, można na spokojnie porozmawiać przy scenie czy po panelach.
Dobrze, że jest plan na to, aby z tego wydarzenia zrobić imprezę bardziej objazdową. Czyli główny showcase w Gdańsku, a poza tym trasa koncertowa z trójmiejskimi zespołami. To może przynieść na pewno sporo pożytku. Naszą scenę trzeba bezwzględnie rozruszać. Nie może zostać tak, jak jest teraz - jeden kocioł, w którym cała branża się kisi. Potrzeba zmian, otwarcia, szerszego spojrzenia. Jasne, nikt nie oczekuje, że nagle zaczniemy masowo wypuszczać gwiazdy, ale dobrze by było ponownie mocniej zaznaczyć swoją obecność na rynku.

Na See You w sobotę odbędą się trzy kolejne panele, w tym dwa niezwykle istotne: "Jak zabezpieczyć prawa twórców i producentów?", "Dofinansowanie projektów kulturalnych i muzycznych" oraz "Oprawa wizualna wydarzeń i wydawnictw". Poza tym na scenach pojawią się m.in.: Czechoslovakia, The Cassino, Kwiaty, Sea Saw, Trupa Trupa, Lonker See czy Tymon Tymański.

Wydarzenia

Sea You | Tricity Music Showcase

59 - 99 zł
festiwal muzyczny, wystawa, warsztaty

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (11)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Co obecnie znajduje się w miejscu dawnej dyskoteki Makler w Gdańsku?