Nie pożałuje ten, kto długi majowy weekend spędzi w Trójmieście. Niemalże każdego wieczoru czeka nas spotkanie z jazzem i to na najlepszym światowym poziomie. Rozpocznie najseksowniejszy trębacz świata - Chris Botti, który po niedawnym gorącym przyjęciu w Sopocie, zagra tym razem w hali Ergo Arena. Nowością natomiast będzie odbywający się po raz pierwszy w Gdańsku wielokulturowy Siesta Festival firmowany przez twórcę znanej radiowej audycji, Marcina Kydryńskiego.
Chrisa Bottiego można było usłyszeć w październiku zeszłego roku, gdy wystąpił w finale Sopot Jazz 2010. Obiecywał wówczas, że do Trójmiasta wróci, ale chyba nikt się nie spodziewał, że nastąpi to tak szybko. Nie ma się jednak czemu dziwić - trębacz został wtedy przyjęty niezwykle gorąco, włącznie z owacją na stojąco i piskiem pań, które oszalały widząc jednego z najpiękniejszych mężczyzn, jakich nosiła ziemia (przynajmniej według rankingu magazynu "People").
Botti wciąż jest "świeżo" po wydaniu koncertowego materiału
"Chris Botti in Boston". W piątek, 29 kwietnia, w Ergo Arenie usłyszymy zapewne zarówno jego największe przeboje, jak i interpretacje tzw. evergreenów, wśród których wymienić można chociażby "Hallelujah" Leonarda Cohena. Sam Botti twierdzi, że inspiruje się Milesem Davisem, Tomaszem
Stańko i słucha Marilyn Mansona, ale jego muzyka to klasyczny smoothjazz, określany nawet pogardliwie przez zazdrosnych kolegów po fachu jako tzw. "elevator music", czyli łatwa i przyjemna muzyka do windy.
Nie można jednak zapomnieć, że Botti to doskonały trębacz, który stworzył swoje własne, niezwykle ciepłe i aksamitne brzmienie, a to już sztuka niezwykle trudna. Oczywiście to także świetny showman, który publiczność zdobywa w pierwszych pięciu minutach występu.
Nowością dla trójmiejskich fanów jazzu będzie, startujący również w piątek,
Siesta Festival, który zwieńczy niemal dziesięcioletnią obecność autorskiej audycji "Siesta"
Marcina Kydryńskiego na antenie radiowej "Trójki". Namiastką tego spotkania z muzyką świata był koncert zatytułowany "Lizbon Stories", który odbył się w Gdańsku w grudniu 2009 roku. Można było go podsumować jako spotkanie
Anny Marii Jopek, rzecz jasna żony redaktora Kydryńskiego, z jej lizbońskimi, muzycznymi przyjaciółmi. Konwencja Siesta Festival jest podobna, ale oczywiście przygotowana na o wiele większą skalę.
-
Idea festiwalu jest bardzo słuszna, tym bardziej w znanym z wielokulturowej historii Gdańsku. Promowanie muzyki innej od tej najbardziej popularnej jest bez wątpienia bardzo ważne. Marcin Kydryński od lat daje szansę słuchaczom na odkrywanie zupełnie nowych dźwięków. Festiwal jest pewnym podsumowaniem jego pracy i, podobnie jak jego audycja, zdobędzie sobie z pewnością wielu miłośników - mówi redaktor Radia Gdańsk,
Kamil Wicik, twórca audycji "Młoda Polska Muzyka".
Siesta Festival, odbywając się w Gdańsku, nawiązuje do portowej historii miasta i miana "kulturowego tygla", którym charakteryzowano dawniej stolicę Pomorza. Każdy dzień imprezy, która potrwa od 29 kwietnia do 1 maja w różnych klubach i salach koncertowych Gdańska, przyniesie muzykę z innej części świata.
I tak, pierwszego dnia w Filharmonii Bałtyckiej usłyszymy pochodzącą z Algierii
Souad Massi i
Pedro Moutinho, która wystąpi w ramach wieczoru fado w Mieście Aniołów. W sobotę gwiazdą wieczoru w Filharmonii będzie Portugalka
Sara Tavares, a w finalnym niedzielnym koncercie na tej samej scenie zobaczymy
Annę Marię Jopek w towarzystwie m.in. Gila Goldsteina i urodzonego na Hawanie Gonzalo Rubalcaba oraz wielu innych jej muzycznych przyjaciół. W Parlamencie zagra natomiast
Yami, szalony basista i kompozytor z Angoli.
-
Niewielu jest artystów, którzy w Polsce występują po raz pierwszy, a przy tym są wyczekiwani od lat. Na pewno zaliczają się do nich takie sławy, jak Souad Massi czy Sara Tavares, które wystąpią na naszym festiwalu. Ta impreza to uczta dla ucha. Słuchacze "Siesty" i siestowych płyt będą mogli wreszcie zobaczyć swoich ukochanych artystów na żywo - zapowiada
Piotr Łyszkiewicz, organizator festiwalu.