• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Slawia". Gdańszczanin stworzył grę o słowiańskiej mitologii

Aleksandra Wrona
19 czerwca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
  • Tak będzie wyglądała "Slawia".
  • Tak będzie wyglądała "Slawia".
  • Tak będzie wyglądała "Slawia".
  • Marcin Wełnicki, autor gry

Marcin Wełnicki, gdańszczanin, zostawił karierę prawniczą, żeby zająć się tworzeniem gier planszowych. Już wkrótce światło dzienne ujrzy jego najnowszy projekt - "Slawia", czyli gra utrzymana w klimacie słowiańskiej mitologii, nawiązująca do wczesnej historii Polski. W rozmowie z nami opowiedział m.in. o trójmiejskich tropach, które znajdziemy w jego projekcie. Grę możemy nabyć wspierając projekt na platformie wspieram.to.



Aleksandra Wrona: Skąd pojawił się pomysł na stworzenie gry planszowej?

Marcin Wełnicki: Tworzę od zawsze. Pierwsze gry planszowe, "Slavikę" i "Zagładę Atlantydy", zaprojektowałem prawie 10 lat temu. Mając 25 lat napisałem i wydałem, nakładem SuperNOWEJ i Bellony, dwie powieści ("Śmiertelny bóg" i "Testament Damoklesa"). Napisałem dziesiątki opowiadań, piszę scenariusze do gier wideo ("Layers of Fear", "Observer"). Zostawiłem karierę prawniczą, żeby się tym zajmować. To chyba silniejsze ode mnie. "Slawia" jest szczególnie bliska mojemu sercu, bo nawiązuje do mojej pierwszej publikacji, "Slaviki". Tym razem tworzę grę od podstaw wraz ze swoim zespołem - mechanika, grafiki, layout, świat i fabuła - to niezmiernie ekscytujące, tworzyć od podstaw całe uniwersum.

Czy grasz w planszówki?

Dlaczego wybrałeś motyw słowiańskiej mitologii? Co ją wyróżnia?

Potrafi być równie interesująca, co inne mitologie europejskie, a jest zaniedbana przez twórców. "Wiedźmin" Sapkowskiego i oparte na nim gry od CD Projekt pokazały, że nie mamy się absolutnie czego wstydzić. Chcemy pokazać, zarówno w kraju, jak i na świecie, że mitologia słowiańska ma wiele do zaoferowania. A mnie osobiście temat fascynował od zawsze - pierwsza, nieopublikowana powieść, którą popełniłem na pierwszym roku studiów, a która kurzy się dziś na jakimś dysku twardym, była właśnie takim słowiańskim fantasy.

Jak wygląda praca nad grą planszową? Jakimi etapami przebiega?

Jest cięższa, niż się wydaje. Na początku pojawia się pomysł, potem prototyp. Potem wracamy do pomysłu, bo prototyp najpewniej nie działa. I tak w kółko, aż z szarej masy zaczyna się wyłaniać coś na kształt gry. Wtedy zaczynamy prace fabularne i graficzne - opisujemy świat obrazem i słowem. To z kolei daje nam pomysły na kolejne elementy mechaniczne gry, koło się zamyka.

Zobacz także: Małżeństwo z Trójmiasta tworzy grę planszową


Na kolejnym etapie dochodzi layout - czyli odpowiedź na pytanie: jak zasady mają zostać umieszczone na elementach gry, aby były najbardziej przejrzystymi? Wreszcie, zaczynamy drukować prototypy bliskie finalnemu produktowi, aby sprawdzić, jak zastosowane rozwiązania graficzne zachowują się w praktyce. Ze "Slawią" jesteśmy właśnie tuż za tym etapem. Wydrukowaliśmy wszystko metodą bliską ostatecznej, sprawdziliśmy, co działa, a co nie, nanieśliśmy poprawki i drukujemy ostateczny test preprodukcyjny.

Jaką historię znajdziemy w grze Slawia?

Świat, który budujemy, jest niezwykle obszerny, chcemy osadzić w nim więcej gier i opowieści. Fabuła gry karcianej nawiązuje do wczesnej historii Polski. Po śmierci króla królestwo rozpadło się na dzielnice rządzone przez lokalnych książąt. To bardzo gwałtowne czasy, pełne "małych" wojenek, zajazdów, sporów. Gościńce nie są bezpieczne dla nikogo. Tymczasem na wschodzie odradza się pradawny, zły kult Czarnoboga, a dzikie ostępy zaczynają nawiedzać coraz śmielsze potwory, takie jak strzygi, utopce czy czarty. Dawne rody łowców potworów - podupadłe w wyniku rozbicia dzielnicowego - raz jeszcze muszą chwycić za broń i stanąć w obronie słabych i bezbronnych.

Slawia to nowa odsłona gier Slavika i Slavika: Równonoc. Czym różni się od starszych wydań?

Praktycznie wszystkim. Mamy ponad 100 nowych, unikalnych grafik i zupełnie nowy, ergonomiczny układ kart, który zapewnia niezwykłą przejrzystość rozgrywki. Mamy inne rozwiązania technologiczne, które pozwalają graczom łatwiej śledzić akcję i punkty poszczególnych graczy.

Zmieniły się zasady kontroli nad potworami, teraz dobiera się je ze wspólnego leża. Każda kraina ma jeden z trzech poziomów trudności i zaczyna grę z jednym potworem. A jeśli już mowa o krainach, całkowicie je przeprojektowaliśmy - od zdolności specjalnych poprzez dostępne w nich miejsca aż po system przyznawania punktów. Mamy nowe zdolności łowców i potworów. Inny rozkład kart w talii krain i potworów. Inną liczbę akcji na turę. Przeprojektowany chronologię przebiegu walki z potworami. Nie wspominając o innych drobnych zmianach - i mechanikach, które znajdą się w grze w wyniku odblokowania celów dodatkowych, takich jak słowiańskie bóstwa czy siedliska potworów. Jest tego naprawdę sporo.

Dla jakich graczy przeznaczona jest gra?

W "Slawię" można grać od 2-5 osób w 30-60 minut. Ma bardzo proste zasady, które da się wytłumaczyć w 5 minut. Nawet planszowy nowicjusz sobie poradzi... oczywiście, diabeł tkwi w szczegółach; staraliśmy się zaprojektować grę "easy to learn, hard to master". Wraz z poznawaniem zdolności kart przed graczami otworzą się zupełnie nowe zagrania. Dodatkowe karty, które planujemy odblokować podczas kampanii, powinny zadowolić nawet najbardziej wytrawnego gracza.

Zobacz także: Lokale, w których zagramy w gry planszowe

Czy w grze znajdziemy też jakieś nawiązania do historii lub topografii Trójmiasta?

Oczywiście! Całą dzielnicę, Pomeranię, wraz z jej stolicą Trójgrodem! Będzie też nasz rodzimy słowiański potwór, stolem. Jesteśmy również w trakcie projektowania dodatkowego rodu, rodu Bociana, który pochodzi właśnie z Pomeranii.

Prowadzicie zbiórkę na wspieram.to. Na co zostaną przeznaczone uzbierane fundusze i co zrobicie z ewentualną nadwyżką?

W pierwszej kolejności fundusze pójdą na produkcję gry, tak aby jak najszybciej trafiła do odbiorców. Z kolei nadwyżka pozwoli nam grę wzbogacić, dodać nowe karty, żetony, zasady, bez podnoszenia ceny. Naszym marzeniem jest podwojenie zawartości gry. Wreszcie, fundusze pozwolą nam kontynuować prace nad uniwersum "Slawii", tworzyć kolejne gry i inne projekty multimedialne, a także ruszyć z grą na Zachód - wszak Polacy nie gęsi i swoją mitologię mają!

Opinie (48) 2 zablokowane

  • Czy będzie można zabić biskupa Wojciecha, za obrazę uczuć religijnych? (4)

    • 6 1

    • 5 - Nie zabijaj (3)

      6 - Nie cudzołóż
      7 - Nie kradnij
      8 - Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swojemu

      Neopoganie twierdzą, że chrześcijaństwo jest krwiożercze. Ciekawe, czy powyższy post można traktować jako pokojowy i pełen miłości pogan wobec innowierców...

      • 1 1

      • Nie jestem poganinem (2)

        a używanie aparatu przemocy, jakim jest prawo do "obrony uczuć religijnych" jest w Polsce faktem.
        Pomorzanie zrobili z Wojciechem to, co w tamtych czasach robiło się z tymi, którzy łamią tabu religijne. Chrześcijanie nie różnili się poziomem brutalności od pogan, przynajmniej nic o tym nie wiadomo badaczom.
        Ciekawe jak ma się narzucanie własnej wizji świata innym, którzy wyznają inne wartości, do Dekalogu, dziś.

        • 1 1

        • A jaka to przemoc jest używana w PL do obrony uczuć religijnych?

          Może podasz jakieś przykłady?

          • 0 0

        • Słowianie składali ofiary z ludzi, niestety

          Co prawda rzadko, ale jednak.
          Obyczaj rzucania losów przez żerców - wyboru skazańca jest dobrze udokumentowany zarówno przez pismo/tradycję ustną, jak i wykopki archeologiczne. Znaleziono masę ludzi pogrzebanych skrępowanych lub uciętych głów złożonych w specjalnych ofiarnych dołach.
          To co spotkało św. Wojciecha (i innych) jest dobrym przykładem czym byli poganie.
          No i te obrzędy kiedy to wodzowi do grobu dawano jego żyjącą żonę lub niewolnicę (albo i dwie - pochówki potrójne).
          Jeżeli nie widzisz brutalności wśród pogan - cóż, po prostu nie patrzysz obiektywnie na świat.

          • 0 0

  • Przecież to nie zgodnę z Naszą wiarą (4)

    Trzeba zaprzestać tego typu wierzeniom. Trzeba zrobić grę na kanwie Toruńskich władców

    • 6 13

    • Plus za sarkazm. Gra nie w moich klimatach, ale podrzuciłam znajomym geekom rodzimowierczym, może przypasuje;) (3)

      Ps. Toruński władca własną wersję mógłby spokojnie sfinansować choćby z pamiętnej zbiórki na SG.

      • 7 1

      • Czy w grze składa się ofiary z ludzi? (2)

        Słowianie co prawda rzadko ale jednak to robili - ofiary odnaleziono na Górze Bogit, Zielonej Lipie, Dobrynowicach, Rewnie na Ukrainie, a także na Słowacji – w miejscowościach Šala i Sanec. w pl w Płocku gdzie wydobyto czaszkę 12 letniej dziewczyny, nieopodal szczątków dziewczynki odnaleziono kamienny tłuk w kształcie młota będący zapewne pozostałością dawnego ołtarza bliżej nieznanego bóstwa. Stanowisk archeologicznych, w których znaleziono tego typu czaszki, jest znacznie więcej. Wspomnieć wypada tutaj chociażby o Wąsoszu, Chrościnach oraz Gostyniu.

        • 2 2

        • Na pewno nie będzie się paliło czarownic (1)

          bo to temat na grę o średniowiecznym chrześcijaństwie.

          • 2 1

          • A wiesz że palenie czarownic to specjalność protestantów?

            Poczytaj o procesie czarownic z Salem...

            • 0 2

  • Tej słowiańskiej toczącej się kuli już się nie zatrzyma. To nasz Renesans. (9)

    Jeszcze 1600 lat temu obok siebie żyli gorliwi wyznawcy Zeusa i Jezusa.
    Jedni wygrali politycznie i zburzyli świątynie drugich. Urządzali domy publiczne w niektórych z nich. Posągi i inne ornamenty używano do budowy dróg, aby bardziej upokorzyć wierzących w Zeusa.
    Ciekawe jaki byłby dzisiaj kwik chrześcijan, gdyby ich potraktowano dzisiaj tak samo jak 1600 lat temu chrześcijanie traktowali wyznawców starożytnych religii.
    Oczywiście ta sama kultura chrześcijan niszczyła w XI wieku kulturę i świątynie Słowian i innych tutejszych kultur. Dzisiaj skomlą gdy uznaje się ich wierzenia za baśnie pustynne.
    Koło historii dalej się toczy i za 400 lat możemy nie znać już żadnej historyjki o magiku z Nazaretu.

    • 27 10

    • Magik powiadasz? Nadal zdarzają się cuda w Jego imię. (2)

      Poszukaj tzw mszy o uzdrowienie, wybierz się, zobacz co się dzieje po mszy na błogosławieństwie przez nałożenie rąk...
      Kościół walczył z komuną, a rodzimowiercy byli za komuny w jej głębokim jądrze. Ówczesny pracownik służb bezpieczeństwa PRL Gromosław czempiński wspomina że przysięgę na wierność komunie składali w obozie nad jeziorem pod posągiem Światowida.

      • 0 1

      • Zbór Chrześcijański Leczenia Duchem Bożym (1)

        poznałem kiedyś Sajnóga :)

        • 0 1

        • Nie ma czegoś takiego w katolicyzmie, zbory to protestaci

          A zamiast pisać dyrdymały raczej radzę udać się osobiście. Uzdrawianiem - niestety nie w każdym przypadku skutecznym - zajmują się wspólnoty działające w parafiach.
          Według nich, uzdrawia nie człowiek który nakłada ręce, nie żaden magik swoją "mocą". Uzdrawia Jezus, a osoba która nakłada ręce ma wyłącznie dar wiary, dzięki któremu Jezus działa na uzdrawianą osobę. Dlatego uzdrowiony może być nawet ten, który nie wierzy. Każdy może otrzymać taki dar - łaskę uzdrawiania, zależy to od wiary i pobożności.
          Dodam że nie ma opłat za wstęp na msze - można wejść i zostać pobłogosławionym "za free".

          • 0 0

    • Miejmy nadzieję że zatrzyma zanim to się rozpędzi i zacznie niszczyć ludzi. (1)

      Słowianie składali ofiary z ludzi - mamy liczne świadectwa pisane jak i odkrycia archeologiczne. Pochówki słowian były całopalne, ale ofiar nie spalano - najczęściej odcinano głowę którą przybijano do drzewa lub nabijano na włócznie, a resztę ciała albo ćwiartowano, albo wrzucano do rzeki.
      W Słowian praktykowano wielożeństwo, ale gdy umierała głowa rodu, czasem razem z nim grzebano żonę lub niewolnicę - nie koniecznie jedną.
      Raczej trudno o powrót takich obyczajów w XX wieku, raczej grozi to prokuratorem.
      Wielu ludzi odrzuca moralność chrześcijańską, bycie ateistą ich przeraża (no bo z śmiercią wyszystko dla ateisty się kończy...), w dawnych wierzeniach. które nie wymagają czystości i wierności, mają nadzieję na swobodne życie bez wyrzutów sumienia.Ta moda przeminie, bo nikt w XXI wieku nie będzie oddawał czci piorunowi.

      • 0 0

      • chrześcijanie w tym samym czasie byli religią miłości :D

        Dziś w modzie oddawanie jest czci gołąbkowi, co zapładnia dziewice. No i ta kometa, która zatrzymuje się nad stajenką.

        Skoro można wierzyć w jedną bzdurę, to czemu gardzić tymi, którzy chcą wierzyć w inną?

        • 0 2

    • Burdele w PL nie prowadzą praktykujący chrześcijanie

      Np. na Morenie bajzel prowadził muzułmanin. Na Zaspie w latach 80 komunista który Kościół zwalczał.
      Natomiast w starożytnej Grecji czy Rzymie bajzel nie był niczym niegodnym.... nawet mieli od tego bożka... Zdaje się Hermes?Merkury i Wenera/Wenus się tym zajmowali.

      • 1 1

    • Bzdura, za kilkadziesiąt lat ta moda przeminie.

      Jest sporo ludzi którzy nie godzą się na chrzescijańskie zasady życia - uczciwość, dobroć, pokorę, czystość. Tym ludziom odpowiada pogaństwo, wystarczy poszukać forów publicznych gdzie dominują tematy dot. seksu, albo pogardy dla słabych, chorych - zwłaszcza dzieci.
      Neopogaństwo w Niemczech doporowadziło do hitleryzmu.
      Zresztą, po Twoim poście widać jak kłamiecie - chrześcijaństwo - w odróżnieniu od pogaństwa - nie pozwala na prowadzenie domów publicznych. Domy publiczne ot była specjalność wyznawców Zeusa, a rozpustna uczta ku uciesze jednego z bożków była nakazem onej "wiary". Stąd ludzie przeszli na chrześcijaństwo, bo w końcu ile można żyć w zniewoleniu?

      • 3 3

    • Historia Słowian z naszych rejonów jest znacznie szersza niż podwaliny chrześcjaństwa

      i masz rację, nadchodzi renesans. Lubie wszelkie powroty do korzeni więc gra u mnie zawita jak tylko będzie wydana. I mam nadzieję że żaden heretyk, który wiąże datę chrztu Polski z datą zaistnienia tego państwa, nie przeszkodzi w krzewieniu naszej prawdziwej tożsamości.

      • 12 4

    • Będzie za to bajka o pedofilu z Mekki.

      • 13 1

  • A Jugosławia ?

    • 0 0

  • "Stworze"

    gra"Stworze" była pierwsza

    • 0 0

  • Piękna oprawa graficzna (1)

    Pani z okładki brakuje tylko laserów bojących z oczu i wściekłych orłów latających nad głową.

    • 6 5

    • Niby Słowianie a panienka ma pancerz i skrzydła husarza z XVII w

      Formacji niezbyt Słowiańskiej, jak najbardziej chrześcijańskiej...

      • 2 0

  • (5)

    Mam nadzieje, ze ta gra jest o wiele lepsza niż slavica... oczywiście brawo za temat

    • 12 1

    • Rodzimowierco - czy składacie nadal ofiary z ludzi :-)))) ? Jak to kiedyś bywało?

      Czy po powrocie z pracy idzeicie do żerców i rzucacie losy, alby dowiedzieć się jaka ofiara usatysfakcjonuje Wasze bożki?
      Jest pełno stanowisk archeo w których znaleziono ludzkie ofiary. Tych nie palono, najczęściej rytualnie ucinano głowę, a resztę ciała albo pławiono w rzece albo ćwiartowano. Raczej mało pokojowy obyczaj, całe szczęście wypleniony przez chrześcijaństwo. Ale może pracujecie nad powrotem?

      Jest takie forum rekreacji historycznych, Freha, na którym udzielają się reenactorzy. Pamiętam jak jeden z odtwarzających słowian wspominał, jak potraktowano chłopaków którzy przyszli przystąpić do bractwa słowiańskiego w zwyczajowym stroju duchownego. Otóż przywiązano ich do słupa, obrzucono jedzeniem, oraz zwyzywano. Tak to działo się kilkanaście lat temu, nie w starożytności. Tacy są dzisiejsi rodzimowiercy.

      • 1 2

    • Czy wiesz "rodzimowierco" że Słowianie nie znali pisma ;-) ? (3)

      Czy wiesz że jednym z bogów był... Piorun (Perun)?
      Czy bijesz czołem przed gniazdkiem elektrycznym?
      Czy lejesz miód na ofiarę, przed posążkiem?
      Ludzi nie bądźcie śmieszni, cofacie się w rozwoju o jakieś 1000 lat, nasi pradziadowie porzucili pogaństwo bo nie wytrzymało konkurencji z ludzkim doświadczeniem - co to za bogowie którzy sobie wojują, którzy domagają się ofiar fizycznych, a moralność pogan powoduje tylko konflikty. Chrzescijaństwo zostało przyjęte bo miało sens, a te 1000 lat o dchrztu potwierdza że była to decyzja dobra - popatrz jak rozwinęły się kraje chrzescijańskie a gdzie nadal tkwią poganie.
      Dzisiaj poganie to ludzie, którzy odrzucają moralność chrześcijańską, chcą sobie "pobzykać" w Noc Kupały, bo myślą, że w tym obrządku to każda dziewucha nie odmówi. I że będzie fajno.

      • 2 7

      • 'co to za bogowie którzy sobie wojują, którzy domagają się ofiar fizycznych, a moralność pogan powoduje tylko konflikty' (2)

        Między nami mówiąc - Twój opis pasuje jak ulał do chrześcijaństwa, biorąc pod uwagę niezbyt chwalebną jego historię i równie nieciekawą teraźniejszość. Zwłaszcza owa moralność wydaje się pojęciem dla chrześcijan obcym - patrz Pięta, Tarczyński i inne misie gatunku, że o księżach pedofilach, głodnej flaszce i pazernym łojcu dyktatorze nie wspomnę.
        Twój post to raczej pobożne życzenie, z rzeczywistością ma tyle wspólnego, co ja z religią (jakąkolwiek). Albo i mniej;)

        • 5 2

        • Squirrel-Ika pewnie nie wie, że Słowianie posyłali w zaświaty małżonków razem.

          Tak, to nie jest wymysł autora "Starej Baśni". Bardzo często zamiast żony dawano zmarłemu do grobu niewolnicę lub kilka...

          Ech, ci starożytni. Całe szczęście że ten syf wypleniło chrześcijaństwo.

          Ludzie studiujcie sobie historię, samemu. Ale czytajcie archeologów, a nie jakichś nawiedzonych druidów...

          • 1 3

        • Bzdury Sqirrel!

          1. Chrześcijaństwo jako ofiary wymaga modlitwy i przykładnego życia, pogaństwo wymagało ofiar - miodu, tłuszczu itp (zżerali pewnie szamani)
          2. Chrześcijaństwo ofiary z ludzi - praktykowanae u pogan - uznało za barbarzyństwo.
          3. Moralność chrześcijańska wymaga od ludzi by m.in. nie uprawiali seksu pozamałżeńskiego. U pogan to było dozwolne, mało tego dozwolone było wielożeństwo (ciekawe czy chciałabyś aby Twój mąż miał w domu kila innych kobiet)
          4. Pedofilia nie jest przez księży jak i samych katolików popierana czy praktykowana, jest zwalczana, a ten grzech jest jednym z najcięższych. Niestety jest go trudno udowodnić, a to pozwoliło KILKU osobnikom na długoletnie działanie. To waśnie Kościół narzeka na obniżenie wieku przyzwolenia co powoduje że PL jest celem wycieczek pedofilskich.

          Twój post jest kłamstwem. Do pogan przechodzą ludzie którzy z katolicką moralnością się nie zgadzają i aby mieć "czyste sumienie" idą tam gdzie rozwiązłość nie jest niczym złym.

          • 1 4

  • Słowiańska mitologia (5)

    Czyli wymysły romantycznych bajarzy z XIX wieku.

    • 7 13

    • (3)

      Niestety, to prawda. Dziewiętnastowieczni historycy i pisarze powybierali sobie różne legendy i ciekawe imiona i ukuli z nich obraz mitologii słowiańskiej na miarę greckiej. Największym ich błędem było rozciągniecie kultu lokalnego bóstwa na wszystkich Słowian. Na przykład wymieniony w "Powieści dorocznej" Perun to wytwór ukraińskojęzycznego tłumacza; Перун wymawia się Pierun, i tak to słowo brzmiało w prasłowiańskim; po przegłosie lechickim w polskim powstał piorun. Tysiąc lat temu Słowianie w ogólności, a Polanie w szczególności, nie mówili po ukraińsku, więc żadnego "Peruna" znać nie mogli.
      Takie historie powstały na fali panslawizmu. Idea polegała na tym, żeby zjednoczyć słowiańskie narody pod berłem cara Rosji, gdyż skoro rosyjski jest bardzo podobny do staro-cerkiewno-słowiańskiego, a staro-cerkiewno-słowiański to taki trochę prasłowiański (o ile zignoruje się fakty z innych języków słowiańskich, takich jak polski), to rosyjski to taki prasłowiański, a więc Rosjanie są najbliżsi Prasłowianom, a więc mają monopol na wiedzę o starożytności słowiańskiej (i oczywiście władzę nad wszystkimi innymi Słowianami). Zatem skoro jakieś bóstwa znane były na Rusi, to przecież one musiały być znane wszędzie! Do Polski panslawizm został przywleczony przez historyków i pisarzy z ziem zaboru rosyjskiego.
      Innym przykładem szaleństwa panslawistycznego jest Zvanthevith, lokalne bóstwo Ranów, z którego zrobiono ogólnosłowiańskiego Świętowita, Światowita, Światowida czy co tam się pseudo-znawcy starożytności słowiańskich uroiło.

      • 8 6

      • skoro przodkowie Polaków nie mieli bogów, to po kija chrzest Mieszka i 1000 lat nawracania na żydowskie bajki ? (2)

        i po cholerę watykan na chrzest księcia małego plemienia zabrał cesarza ottona (z małej tych których nie szanuję) wraz z kilkudziesięciotysięczną armią ?
        czego się bali ?

        • 6 4

        • 'czego się bali ?' Raczej czego nie chcieli odpuścić: wpływów, ziemi i szmalu. (1)

          Aktualne do dziś.

          • 9 1

          • Tia, a przed chrystianizacją nie było nie niczego, po drzewach lataliśmy... niestety historia jest pisana przez zwycięzców, więc nic ze słowiańskich wierzeń nie przetrwało. Poza tendencyjnymi i zasłyszanymi historiami wczesnochrześcijańskich kronikarzy.

            • 3 1

    • Kossina, ty zyjesz ?

      • 0 1

  • Warto wspierać takie pomysły

    Fajna wariacja na temat wczesnego średniowiecza w Polsce i wierzeń przedchrześcijańskich. Warto wesprzeć, zwłaszcza że przy tworzeniu gry biorą udział ludzie kompetentni, pełni pasji i zaangażowania.

    • 5 1

  • No proszę,Polacy coraz zdolniejsi i przystojniejsi,żeby jeszcze traktowali kobiety poważnie i z szacunkiem, (1)

    jak np Niemieccy mężczyzni lub chociażby Brytyjczycy... Niestety nasi panowie wciąż boją sie odpowiedzialnosci,zobowiązań,prawdziwego uczucia i związku z kobietami....Ot takie Piotrusie Pany....

    • 0 11

    • Niech zgadnę, jakiś łobuz zostawił Cię z dzieckiem i teraz szukasz frajera co będzie wychowywać i utrzymywać nie swoje?

      • 6 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Projekt kulturalny w Gdańsku łączący kontenerową architekturę, program artystyczny i jedzenie z różnych zakątków świata to: