• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sobel ma coś, co pozwala go lubić. Ale wciąż czeka go długa droga na szczyt

Patryk Gochniewski
3 września 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 

Sobel, na ten moment, zagrał ostatni koncert w ramach gdańskiej odsłony trasy Letnie Brzmienia. Cały ten cykl nad morzem wypadł bardzo mizernie. Niska frekwencja, słaby dobór wykonawców. Tak naprawdę dwa godne uwagi - Mrozu oraz Kwiat Jabłoni. Sobel to jeszcze nie jest ten poziom, aby otrzymywać osobne koncerty na tak dużych wydarzeniach. Niemniej, jeśli odpowiednio pokieruje karierą, może szybko wskoczyć do topu.



Najbliższe koncerty hip-hopowe w Trójmieście



Czy Letnie Brzmienia powinny uatrakcyjnić swoją formułę?

Ten ostatni koncert to dobry moment na podsumowanie całości Letnich Brzmień. To ogólnopolska trasa koncertowa, na której pojawiają się najciekawsze aktualnie nazwy na polskim rynku muzycznym. No właśnie - i to tyle. Zestaw, który pojawił się w Gdańsku nie spełnił najwyraźniej oczekiwań widzów, ponieważ większość koncertów zgromadziła mizerną - jak na warunki placu Zebrań Ludowych - publikę.

Oczywiście, złożyło się na to wiele czynników. Przede wszystkim dużo wyższe niż w ubiegłych latach ceny biletów, a także inflacja, która mocno nadszarpnęła nasze możliwości finansowe. Poza tym to też nie są wykonawcy, którzy są w stanie wypełnić przestrzeń większą niż - powiedzmy - klub B90.

Zadziwiające jednak, że sami organizatorzy najwyraźniej dobrze widzieli, że te koncerty nie sprzedadzą się najlepiej. Widać to było po bardzo niewielkiej strefie z piwem i napojami oraz zaledwie dwoma food truckami, które też nie przeżywały oblężenia. Liczba sanitariatów również świadczyła o tym, że nikt tam się tłumów nie spodziewał.

No i samo miejsce. Plac Zebrań Ludowych jest wręcz idealnym punktem - świetnie skomunikowany, w samym centrum. Jednak przez lata był przede wszystkim miejscem darmowych koncertów. I to także zostało w pamięci ludzi. Tym bardziej że sam plac nie zachęca do przyjścia. Zadziwiające jest to, że miasto, które przecież potrafi zagospodarować tę przestrzeń zimą, stawiając lodowisko, nie potrafi - we współpracy z organizatorami - przekuć jej na letnie miejsce spotkań. Więcej zieleni - nawet w donicach, które osłonią od ulicy, food trucki, strefa relaksu, sztuczna plaża, nastrojowe oświetlenie. To tak na szybko, przecież to jest naprawdę prosty sposób i niewielkie koszty. Cóż, może kiedyś.

Wakacyjny kryminał z Sopotem w tle



Tyle o miejscu i imprezie. Teraz słów kilka o koncercie. Sobel. Zadziwiające są te szybkie kariery niektórych młodych wykonawców na polskiej scenie. Zwłaszcza tych, którzy chociaż momentami haczą o klimaty hip-hopowe. Sobel to robi, ale - jeśli być skrupulatnym - to jednak jego muzyka to głównie pop. Są piosenki o imprezach i miłości. Czyli to, co najlepiej sprzedaje się wśród młodego odbiorcy.

Sobel dziś próbuje być połączeniem totalnie eklektycznym. Trochę tu jest Lil Nas X, trochę z Harry'ego Stylesa, trochę z Travisa Scotta. Dziwaczne, jednak się sprawdza. Młody wykonawca ma przed sobą jednak jeszcze długą drogę. Robi zbyt wiele błędów - największym był chyba koncert w Ostródzie - a jednocześnie chce szybko wejść na poziom, który obecnie jest dla niego nieosiągalny. Nie wiem, z czego to wynika - może wymuszenia ze strony wytwórni, może ambicje, które wyprzedzają - na razie - umiejętności.

Tyle że Sobel ma w sobie coś, co pozwala go lubić. Taki ziomek z klatki, z którym zbijasz piątkę, a starszym zawsze mówi "dzień dobry". Widać, że ma pomysł, momentami nawet udowadnia, że i umiejętności mu nie brakuje (zwłaszcza w momentach, kiedy rezygnuje z tego koszmarnego autotune'a), ale to, czego mu brakuje to mentor.

Jest dobry przykład ze świata. A nawet kilka. Nie będę ich wymieniał, ale łączy je jedna osoba - Rick Rubin. Chyba najwybitniejszy producent na globie. To człowiek, który potrafi pokazać właściwy kierunek, wyłuskać z artysty to, co najlepsze. I kogoś takiego potrzebuje Sobel. Myślę, że na polskim rynku jest wiele takich fachowców. Dopiero wtedy zobaczymy, na co naprawdę stać. W tej chwili bowiem krąży po omacku.

I występ na Letnich Brzmieniach to pokazał. Sobel ma swoje przeboje - zdecydowanie największym jest "Fiołkowe pole" - jednak nie jest to wykonawca na osobny koncert. Robi show, jest energiczny, potrafi utrzymać uwagę publiczności. Tyle że szybką karierę zastopowała mu pandemia, przez co nie mógł też rozwijać się koncertowo. Myślę, że powinien pomyśleć nad żywym zespołem. Zwłaszcza że coraz więcej tworzy on kompozycji popowych. Rap jest jedynie na dokładkę.

Ten koncert, patrząc czysto zerojedynkowo, był dobry. Sobel zostawił na scenie całego siebie. Jednak wciąż nie do końca wiadomo, jak go skategoryzować. To wciąż raper czy już wokalista? Jeden z ciekawszych przedstawicieli młodej polskiej sceny czy też wciąż element patorapowej sceny? Najbliższy rok i kolejne utwory z pewnością odpowiedzą na te pytania.

Wydarzenia

Letnie brzmienia - Sobel (27 opinii)

(27 opinii)
79 - 279 zł
hip-hop, pop

Zobacz także

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (53)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych (2 opinie)

(2 opinie)
15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (11 opinii)

(11 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Kiedy powinna odbyć się impreza andrzejkowa?