- 1 Recenzja "Godzilla i Kong: Nowe imperium" (10 opinii)
- 2 Kolejny raz ta impreza się wyprzedała (2 opinie)
- 3 Rammstein w Filharmonii Bałtyckiej (47 opinii)
- 4 Ty też nie czujesz atmosfery świąt? (191 opinii)
- 5 Jakie atrakcje na Wielkanoc z dziećmi? (1 opinia)
- 6 Planuj Tydzień: Wielkanoc w Trójmieście (6 opinii)
Sonar Record Store. Sklep, który może stać się częścią trójmiejskiej kultury
Winyle. Te czarne krążki mają w sobie coś magicznego. Nie tyle chodzi tu o nostalgię, co o samą kulturę słuchania muzyki. Dzięki nim powraca pewna forma mistycyzmu. Tu coś strzeli, tam igła przeskoczy na ziarenku kurzu. Trzeba o nie dbać, trzeba dbać o sprzęt. Winyle to jest niemal religia. Jedną ze świątyń, która posiada te artefakty, jest gdański Sonar Record Store.
Sklepy muzyczne w Trójmieście
Za tym przedsięwzięciem stoi jeden człowiek - Przemek Dremo. Cała ta historia, a raczej decyzja wynikała z pasji. Ale często takie właśnie są najciekawsze i najlepiej się kończą. Ich efektem najczęściej jest realizacja marzeń - nie inaczej było w tym przypadku. Miłość do winyli wygrała.
W świat uderzyło choróbsko. Przemek Dremo, który mieszka we Wrzeszczu, będąc pewnego dnia na spacerze, zauważył pusty lokal przy Waryńskiego. Nie wahał się - wynajął i zaczął przygotowywać miejsce, które dziś jest tak naprawdę jedynym takim w Trójmieście. A że winyle kręciły go od zawsze, postanowił zaryzykować.
- Paradoksalnie pandemia dobrze zrobiła winylom - zauważa Dremo. - Ludzie nagle zaczęli mieć więcej czasu na to, aby naprawdę słuchać muzyki.
Dwa stanowiska odsłuchowe. Spotkania ludzi, którzy pasjonują się nie tylko winylami, ale przede wszystkim muzyką. To również idealne miejsce dla środowiska audiofilów, którzy szukają najwyższej jakości płyt. Ci ludzie potrafią po dźwięku poznać nawet to, że coś jest nie tak z prądem. Absolutnie niesamowite.
- Z ciekawostek mogę jeszcze powiedzieć, że można do nas wpaść i wyczyścić płyty ultradźwiękiem - informuje Przemek. - Tu też wspieramy niszę. Korzystamy z urządzenia od pana Wacka, który na Kaszubach otworzył nawet manufakturę tych niezwykle skutecznych wynalazków.
Sonar Record Store rozwija się w ciekawą stronę. Skupia się przede wszystkim na niezależnych wytwórniach i niszowych wydaniach. Na ten moment współpracuje z takimi wytwórniami, jak: Astigmatic Records, Instant Classic, Gondwana Records, Sahel Sounds, Mr Bongo, Analog Africa, Shouka, Denovali, On The Corner oraz bezpośrednio z artystami niezależnymi. Ponadto w tym gronie są lokalne, niezależne labele - Coastline Northern Cuts, Alpaka Records oraz U Know Me.
Odbywają się tam także koncerty - półotwarte. Każdy, kto wie, może przyjść, ale nie są one promowane ze względu na mały metraż lokalu. Grają lokalni wykonawcy, ich występy są nagrywane i będą puszczane do sieci - niebawem startuje specjalny kanał na YouTube.
- Ostatnio nagrywaliśmy zespół Klawo - mówi Przemek. - To siedmioosobowy skład, dużo sprzętu, łatwo nie było, dlatego też nie możemy tutaj zapraszać publiczności. Jeśli ktoś z ulicy będzie chciał wejść, zapraszamy serdecznie, jednak nie nagłaśniamy tego, żeby też nie robić tutaj nie wiadomo jak dużej imprezy.
Sonar to miejsce, w którym można znaleźć płyty wszelkiej maści. Od polskich klasyków, przez najświeższe wydania alternatywnych i niezależnych wytwórni (pop, rock, jazz, rap), po białe kruki. Jak płyta Jimmy'ego Hendrixa, nagrana jako UHQR (najwyższa jakość wykonania i dźwięku), której cena to - bagatela - niemal 3,7 tys. zł. Większość płyt jest jednak w zasięgu ręki - od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Ale średnia cena to ok. 120 zł.
- Trzeba pamiętać, że płyty, które są wypuszczane w limitowanych edycjach, w ograniczonej liczbie egzemplarzy, zawsze będą kosztować więcej - wyjaśnia Dremo. - Ceny są także dyktowane przez rynek. Wiadomo, że jeśli płyta kosztuje przykładowo 60 funtów, to nie mogę jej wystawić za 100 zł.
Jak mówi Dremo, nie chodzi tu wyłącznie o to sprzedawanie płyt. Ten sklep ma też pełnić funkcję integracyjną, rozrywkową, ale i edukacyjną. Nie ma tu krążków z mainstreamowych wytwórni. Można jednak znaleźć naprawdę dużo dobrej muzyki. Nowej, innej, ciekawej. To sklep, w którym szuka się brzmień, pytając o nie, nierzadko też wybierając je w ciemno.
- Bardzo się cieszę z tego miejsca. Wiadomo, nie jest to moje główne źródło dochodu, ale to naprawdę fajna praca. Lubię tu być, lubię szukać nowych płyt, lubię to wszystko rozwijać - stwierdza Dremo. - Z winylami trzeba jednak uważać. Kupisz jeden i wpadasz, przepuszczasz zaraz całą wypłatę - śmieje się.
To miejsce jest potrzebne. To jedyny taki sklep, a może nawet i muzyczny showroom w Trójmieście. Ważny i potrzebny, dlatego że kultura muzyczna wykształcana jest nie tylko poprzez słuchanie, ale też przez obcowanie z innymi ludźmi. Ten mały sklep przy Waryńskiego może zrobić naprawdę wiele dobrego dla trójmiejskiego środowiska muzycznego.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-09-20 14:18
Kibicuję jak mało czemu... ale... (8)
Kibicuję takim inicjatywom, ale moim zdaniem rynek jest tu nieubłagany.
Nie ma tylu fanów takiej muzyki w okolicy, a nawet wielu tych z okolicy zamówi płytę w internecie.
Może ten sklep będzie też żył z wysyłek, a stacjonarnie działał przy okazji, ale to szybko się okaże że taniej wynająć siedzibę w Bojanie i zlikwidować w ogóleKibicuję takim inicjatywom, ale moim zdaniem rynek jest tu nieubłagany.
Nie ma tylu fanów takiej muzyki w okolicy, a nawet wielu tych z okolicy zamówi płytę w internecie.
Może ten sklep będzie też żył z wysyłek, a stacjonarnie działał przy okazji, ale to szybko się okaże że taniej wynająć siedzibę w Bojanie i zlikwidować w ogóle sklep stacjonarny.
Fajne są takie miejsce, często z duszą, ale koniec końców okazuje się że nikt tam nie kupuje, bo prowadzenie punktu kosztuje, a sprzedaż internetową można organizować w komórce lokatorskiej.- 29 11
-
2022-09-20 22:53
(2)
Wpadnę tam i jak wynajdę jakąś fajną płytę jazzową to kupię i wesprę zacną inicjatywę.
- 10 0
-
2022-09-20 23:14
(1)
Jest tam sporo świetnego, współczesnego jazzu.
- 8 0
-
2022-09-20 23:46
Dzięki za info, co prawda preferuję klasykę hard bopa (gitarowego), ale nowości jazzowe w sumie chętnie poznam.
- 3 0
-
2022-09-20 14:37
(1)
Niby tak, ale koszty przesyłki ze sklepu internetowego też robią swoje, do tego nie tak rzadko płyty przychodzą z uszkodzonymi okładkami więc trzeba tracić czas na odsyłanie itd. A w sklepie stacjonarnym widzisz co kupujesz. Mam nadzieję, że Sonar nie padnie i będzie się rozwijał, trochę miejsca tam jeszcze jest i wolałbym widzieć więcej płyt niż mikrokoncerty. ;)
- 13 0
-
2022-09-21 10:26
nie ma to jak kręcąca się płyta i w trakcie jej odsłuchiwania... podziwianie nieraz bardzo ciekawej artystycznie okładki
"to se ne wrati pane hawranek" - jak mawiali starożytni czesi
- 1 0
-
2022-09-20 14:26
(2)
Ale temu sklepowi we Wrzeszczu zaraz stukną...2 lata. Przetrwał pandemię i z tego, co rozmawiałem z właścicielem, ma się dobrze albo bardzo dobrze. Czasami potrafi tam być naprawdę sporo osób, jak na tak małe miejsce. Osoby słuchające 'takiej' muzyki w okolicy są i jest ich sporooo
- 17 0
-
2022-09-21 09:54
Sklep ma 2 lata, a chyba mało osób jeszcze o nim wie. (1)
- 0 2
-
2022-09-21 10:11
Wydaje mi się, że Ci co 'powinni' wiedzieć i zbierają winyle bardziej niszowych artystów, to wiedzą. Ci co raczej słuchają muzyki radiowej czy popularnego rocka (bo takie nurty dominują w rankingach sprzedaży), to i tak tutaj dla siebie nic nie znajdą ;)
- 4 0
-
2022-09-20 14:17
(1)
Jeden z najlepszych sklepów z winylami, w jakich byłem. Wielka piątka dla Przemka, że można tak niesamowitą selekcję alternatywy, elektroniki, indie, czy brzmień światowych znaleźć u nas w Gdańsku. Byłem w wielu sklepach w Londynie czy Berlinie i naprawdę nie ma się czego wstydzić. Super miejsce, ekstra właściciel!
- 48 1
-
2022-09-20 23:27
Tak jest.
Wspaniale, że jest takie miejsce we Wrzeszczu. Tak jak sklep płytowy "Przeto" w pasażu chełmskim, który jest ostatnią redutą muzycznej godności w Gdańsku.
- 10 0
-
2022-09-21 15:12
Strasznie fajnie, że powstają takie miejsca ale ja nie mam odwagi kupować nowych LP w małych sklepach. Jakość nowych tłoczeń bywa tak zła, że nie chcę się stać ciężarem dla właścicieli, zwracając kolejną płytę. Już nie mówiąc o konieczności kolejnej podróży do sklepu.
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.