- 1 Skecz o urokach jazdy obwodnicą (37 opinii)
- 2 Afera o kolekcjonerską monsterę (56 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: koncerty i wiosenne targi (13 opinii)
- 4 Córka znanego biznesmena w telewizji (327 opinii)
- 5 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (95 opinii)
- 6 Koniec przygody Hakiela w TzG (49 opinii)
Śródmieście chce prawdziwego skateparku, a nie prowizorycznego
Odnowiony skwer przy ul. Podmłyńskiej, stał się miejscem spotkań fanów deskorolki.
Skatepark w centrum Gdańska miał pogodzić fanów deskorolki i mieszkańców ul. Podmłyńskiej, którym przeszkadzają hałasujący młodzi ludzie, wykorzystujący nowy skwer za prawie milion zł jako miejsce do akrobatycznych ewolucji. Przeszkodą okazał się jednak brak funduszy - zarezerwowane w ubiegłym roku środki Rady Dzielnicy Śródmieście były zbyt małe. Samorządowcy nie zamierzają jednak składać broni - w tym roku pojawi się nowy wniosek o dofinansowanie inwestycji.
Część z nich krytykowała inwestycję za to, że za dużo w niej betonu. Inni chwalili, że dotychczas mało atrakcyjne miejsce w samym centrum Gdańska w końcu nabiera eleganckiego wyglądu.
Po kilku miesiącach okazało się, że miejsce stało się atrakcyjne nie tylko dla spacerowiczów czy mieszkańców okolicznych kamienic, ale także dla fanów deskorolki. Mieszkańcy zniecierpliwieni hałasem powodowanym przez sportowców amatorów wysyłają do naszej redakcji nagrania, na których widać, jak młodzi ludzie wykonują ewolucje, czasem tuż "przed nosem" przechodniów.
Deskorolka jest w porządku, ale nie pod czyimś oknem
I choć części internautów realizowanie sportowych pasji w centrum miasta przypadło do gustu, pojawiły się również krytyczne głosy.
- Życzę wszystkim, co się tak zachwycają tymi "popisami", aby odbywały się one pod oknami waszych mieszkań - a wtedy gwarantuję - zachwyt nieco opadnie. Nie jestem przekonana, że takie było zamierzenie twórców skweru co do jego "używalności". I żeby nie było, gratuluję sprawności młodym ludziom (i ich pasji), ale miejsce wybrali fatalne. Jakiś czas temu pod małymi filarami w okolicy ul. Kowalskiej i Podwala pojawił się zakaz używania desek, bo hałas był prawdopodobnie dla mieszkańców nie do zniesienia. I ja ich rozumiem - zauważyła internautka, podpisując się w sugestywny sposób "nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe".
Skatepark w Śródmieściu. Pomysł był, ale wyszło za drogo
Zdaniem radnego Maximiliana Kieturakisa rozwiązaniem problemu mogłaby być budowa profesjonalnego skateparku w centrum Gdańska. Taki pomysł poważnie rozważany był już w zeszłym roku. Wówczas spalił na panewce - z powodu zbyt małych funduszy. Samorządowiec nie zamierza jednak składać broni.
Skateparki w Trójmieście
- Jest nam znany spór pomiędzy mieszkańcami kamienic przy placach oraz deskorolkarzami. Niezmiennie uważam, że rozwiązaniem tego problemu mógłby być skatepark, który zachęciłby deskorolkarzy do korzystania z miejsca przeznaczonego na ich potrzeby, zamiast jeździć wśród pieszych lub na pomnikach - mówi Maximilian Kieturakis.
Dodaje, że w ubiegłym roku Rada Dzielnicy Śródmieście przeznaczyła 75 tys. zł na wybudowanie takiego parku. Pieniądze ostatecznie wróciły do rezerwy budżetowej do wykorzystania na bieżący rok. Suma okazała się bowiem zbyt mała na pokrycie kosztów takiego przedsięwzięcia.
Będzie nowy wniosek o dofinansowanie parku
- W tym roku znowu pojawi się wniosek o dofinansowanie takiego parku ze środków rady dzielnicy, natomiast obecnie rada jest w trakcie analizowania potrzeb na ten rok, więc za wcześniej jest, aby powiedzieć, czy uda się znowu przeznaczyć środki na ten cel. Przypomnę, że mieszkańcy mogą się wypowiedzieć w tej materii do 24 stycznia, wypełniając ankietę - tłumaczy przewodniczący Zarządu Dzielnicy.
Temat budowy skateparku konsultowany jest z Dyrekcją Rozbudowy Miasta Gdańska. Jak słyszymy w radzie dzielnicy, podczas ostatniego spotkania w DRMG ustalono, że skatepark musi powstać z prefabrykatów, aby mieć szansę na zmieszczenie się w budżecie rady.
- Cały czas nie uzyskaliśmy ostatecznej wyceny, ale już wysłaliśmy przypomnienie z prośbą o jej przygotowanie - podsumowuje Maximilian Kieturakis.
Opinie wybrane
-
2021-01-14 11:09
(5)
Podmłyńska chyba nie jest najszczęśliwszym miejscem na tego typu rozrywkę. Uważam, że idealnym miejscem byłby teren na Ołowiance.
- 43 6
-
2021-01-15 10:57
albo plac przy muzeum II wojny
- 1 0
-
2021-01-15 10:58
O to to to to
Gonić tych z deskami
- 1 2
-
2021-01-15 10:52
plac zebrań ludowych... (1)
to jest to miejsce!
- 2 1
-
2021-01-15 11:00
generalnie cały ten plac warto by przekształcić w arenę sportów tego typu... skate park , tor przeszkód dla Ironamanów , parkurowców itd. młodzież nie potrzebuje kolejnego centrum handlowego by siedzieć i gapić się w smartpana - to chyba nie o to nam chodzi by robić kaleki z profesjonalną obsługą telefonu komurkowego
- 1 1
-
2021-01-15 10:38
Niech to bedzie nawet ul Długa. Dzieciom się należy
- 1 2
-
2021-01-14 10:05
Skatepark (1)
W śródmieściu nie ma naprawdę gdzie jeździć na desce. Ten sport jest obecnie bardzo popularny a będzie jeszcze bardziej. Skateparków jest mało i są niebezpieczne z powodu dużej ilości ludzi.
Skatepark powinien znaleźć swoją lokalizację w śródmieściu. Plac zebrań ludowych, grodzisko, Ołowianka, Dolne miasto.
Chodzi o skatepark z prawdziwego zdarzenia, taki który ma Gdynia przy rzędzie miasta.- 22 28
-
2021-01-14 14:07
przy urzędzie w Gdyni?
to zaproście Boczka do Gdańska.
Wtedy się dowiesz, ile taki skatepark kosztuje...- 3 0
-
2021-01-14 09:00
Więcej zieleni
Gdyby na tym skwerze było więcej zieleni (trawnik, drzewa), nie byłoby miejsca do jazdy na desce. Skoro projektakt zaprojektował tyle betonu, nie dziwię się, że skaterzy to wykorzystują.
- 72 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.