• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Studniówka 2023. Ile kosztuje? "Nawet tysiąc za bal"

Wioleta Stolarska
25 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (83)
Studniówka I Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego w Gdyni Studniówka I Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego w Gdyni

Studniówka 2023. Za niespełna dwa miesiące maturzystów czeka wielkie odliczanie, a wcześniej huczna zabawa. W styczniu ruszą Studniówki 2023. Ile maturzyści, a właściwie ich rodzice, średnio wydadzą na bal maturalny? Czy ceny zmieniły się na przestrzeni ostatnich lat? Co składa się na koszt studniówki?




Ile wydasz na studniówkę?

Studniówka dla nastolatków i ich rodziców to z pewnością duże przeżycie. Jednak jeśli młodzież chce się dobrze bawić, musi zapłacić - i to nie mało.

Ile kosztuje studniówka 2023?



Jeszcze kilka lat temu standardową ceną było ok. 200 zł od osoby. Teraz, jak relacjonują rodzice, to już 350, 400 czy nawet 480 zł od osoby, a to dopiero początek wydatków. Tysiąc złotych za jeden bal? Dla wielu rodziców to zbyt wiele.

- Studniówka w liceum naszego syna odbędzie się w hotelu, przeanalizowano kilka opcji, ale ta podobno była najkorzystniejsza. Ostatecznie koszt to 490 zł od ucznia klasy IV oraz 300 zł od osoby towarzyszącej - mówi Agnieszka, mama licealisty z Gdańska.
- Studniówka mojego syna odbywa się w wynajętej sali, nie wiem, czy to drogo, czy nie, ale ostatecznie za parę wyszło 700 zł. Wiadomo, że jeśli młodzież łączy się w pary w szkole, wychodzi po połowie, inaczej za osobę towarzyszącą jest nieco mniej niż za ucznia. Przybliżone koszty podano rodzicom już we wrześniu, więc można było więc wpłatę podzielić sobie na raty - opowiada Aneta, mama maturzystki.
Uczniowie rezygnują z religii i WDŻ, bo Uczniowie rezygnują z religii i WDŻ, bo "wieje nudą"

Za co płacimy na studniówce?



Koszty studniówki zależą od wielu rzeczy. Przede wszystkim płacimy za wynajęcie sali i "talerzyk". Jeśli szkoła organizuje bal maturalny w swoim budynku, to koszty są mniejsze, jednak już niewiele placówek ma takie możliwości i decyduje się na ten krok.

Podstawowe menu to koszt od ok. 200 do nawet 300 zł za osobę, ale to dopiero początek. Wszystko zależy od wymagań, bo jeśli organizatorzy zdecydują się na dodatki, jak m.in. menu wegańskie czy bezglutenowe, open bar czy candy bar, jak np. fontanna czekolady, to cena wzrasta.

Za co trzeba jeszcze dopłacić na studniówce? Jeśli zabawa, to oczywiście muzyka - często jest to DJ (koszt od ok. 2,5-3 tys. za 8 godzin) czy koszt ZAiKS-u, ponieważ za odtwarzanie muzyki podczas imprezy trzeba zapłacić. Fotograf - tu cena najczęściej zależy od liczby uczestników imprezy i tego, przez ile godzin będzie na sali, czy wynajęcie dodatkowej fotobudki. Kolejnym kosztem jest dodatkowa obsługa i ochrona - to również kilkaset złotych.

Specjalny wystrój też kosztuje, więc za konfetti czy lustrzane kule zapłacimy kolejne ok. 1,5-2 tys. zł.

- Z dodatkami koszt studniówki organizowanej w dużej sali przy restauracji w gdańskim Wrzeszczu wyszedł taki, że uczestnik studniówki, czyli uczeń, płaci 440 zł, a osoba towarzysząca 220 zł - mówi Magda, mama maturzystki.
Próbna matura 2023 w nowej formule już w grudniu Próbna matura 2023 w nowej formule już w grudniu

Studniówka 2023: sukienka, fryzjer, kosmetyczka



Obok opłaty za salę i oprawę muzyczną dochodzi zakup studniówkowej sukienki czy nowego garnituru oraz wizyta u fryzjera, makijażystki czy kosmetyczki. Te koszty dodatkowe niestety często przewyższające cenę samej imprezy.

Jednak, choć coraz więcej osób traktuje przygotowanie do studniówki jak zero-waste i decyduje się na sukienkę z drugiej ręki, a makijaż czy fryzurę robi sama, to są maturzyści, którzy bal traktują jako jedno z najważniejszych wydarzeń życia i spełnia swoje marzenia o kreacji za kilkaset złotych często od projektantów i znanych marek czy szytych ma miarę.

Maturzyści rezygnują ze studniówek i to nie z powodu pieniędzy Maturzyści rezygnują ze studniówek i to nie z powodu pieniędzy

Ile kosztuje sukienka na studniówkę?



Tu cena waha się od ok. 150 zł do nawet 1,5 tys. zł.

- Najlepsza okazja na kupienie sukienki to wyprzedaże na Black Friday czy Cyber Monday lub - jeśli ktoś nie boi się szukać na ostatnią chwilę - wyprzedaże po świętach i sylwestrze. Wiele dziewczyn jednak stara się wybrać taką sukienkę, żeby przypadkiem nie trafić na imprezę, gdzie dwie inne osoby będą miały identyczną, a tak czasem kończy się kupowanie w sieciówkach - mówi Natalia, tegoroczna maturzystka. - Ja już wybrałam sukienkę od polskiej marki. Fakt, że jak na możliwości uczennicy liceum, to te niemal 700 zł to bardzo dużo, ale stawiałam na jakość, czyli dobry materiał i ponadczasowość, a nie jednorazowość - przekonuje.
- 450 zł za siebie, 250 zł partner, 499 zł sukienka, 300 zł buty, do tego 120 zł paznokcie, 200 zł makijaż. Z tego aktualnie wychodzi ponad 1,8 tys. zł, ale mogą pojawić się jeszcze dodatkowe wydatki, nie wiem, czy iść do fryzjera, bo to pewnie kolejne 300 zł - wylicza Paulina.
W przypadku panów garnitur posłuży im także w czasie egzaminów maturalnych, więc to wydatek na wiele okazji. Tego niestety nie można powiedzieć o wielu kobiecych kreacjach, które po studniówce najczęściej lądują w szafie.

- Z tego, co się orientowałam, koszt ubrania syna to koszula ok. 200-250 zł, garnitur 800-1200 zł, buty 200-300 zł, więc wychodzi ok. 1,2-1,7 tys. zł. Do tego dochodzi fryzjer i dojazd na miejsce - mówi mama licealisty.

Czy nauczyciel musi iść na studniówkę?



Wielu rodziców podkreśla, że studniówka jest zbyt droga i choć matura jest ważnym egzaminem, to coraz huczniejsze bale są już przesadą. Z kolei młodzież przekonuje, że jedną z rzeczy, za którą zdarza się płacić organizatorom, czyli rodzicom, a może wydawać się nieodpowiednia, są partnerzy nauczycieli, którzy biorą udział w studniówce. Często jednak rodzice decydują, że tylko wychowawca klasy lub dyrektor będzie miał opłacony koszt partnera.

Jeżeli studniówka organizowana jest poza szkołą, to uczniowie mogą, ale nie muszą zaprosić na nią swoich nauczycieli. Jednak jeśli impreza organizowana jest w szkole przez radę rodziców, to jest to wydarzenie szkolne, więc nauczyciele powinni się na nim pojawić.

Opinie (83) 8 zablokowanych

  • Już dwa tysiące (2)

    Jak nie więcej. A tak na serio to od nas zależy, czy będziemy te chore ceny akceptować. Spokojnie studniówkę da się ogarnąć za 200 PLN. Paznokcie 120 PLN? Przecież natura tak stworzyła, że one same rosną :) to są jaja

    • 57 4

    • Nie musisz akceptować cen

      Nikt ci nie każe, jedzenie i ubranie można zawsze znaleźć za darmo np na śmietniku albo w przytułku

      • 3 20

    • za 200zl? No to chyba dawno w sklepie nie byles XD

      Pzankocie 120, bo koszt utrzymania salonu, lakiery czy pensje to wszystko kupa siana. Podziękuj naszemu proinflacyjnemu rzadowi.

      • 3 1

  • (3)

    Z cenami odjechali, robić w szkole po kosztach a nie bulić za te fanaberie. Rodzice sobie mają żyły wypruwać, a dzieci potem i tak nie docenią.

    • 39 3

    • Ale w szkole to hańba, obciach! (2)

      Dzieciaki nie chcą....Tylko Sheraton, Stadion, albo Olivia Star. A rodzic kocha, więc zapłaci...

      • 10 1

      • Wstyd. Potem na fb czy innym tik toku bedzie widać drabinki z sali gimnastycznej w tle.

        Obciach i siara na całą Polske. Niech tata płaci. Stac go na suva? To i na studniowke niech wylozy 3k.

        • 5 2

      • iii lo gdynia ma zawsze w szkole

        Ponoć tak chce większość uczniów. Z tym, ze koszt wcale nie jest mniejszy bo chyba około 400 PLN

        • 2 0

  • No tak mamy (7)

    mega kryzys, mega inflacje a tego tak naprawdę nie widać, drogie paliwo a na drogach mega korki, droga żywność a galerie pełne , studniówki po 2 tyś. to jakiś żart, po prostu jest grupa ludzi i to nie mała co zarabia teraz na inflacji mega kasę i tak narzekamy i biadolimy i żyjemy dalej z tą biedą .

    • 57 9

    • Mega kryzys to jest w twojej głowie (3)

      PKB jest na plusie, deficyt w normie, inflacja dosyć wysoka ale nie jest to inflacja galopująca czy hiperinflacja.
      Czyli jesteśmy blisko recesji, z pewnym ryzykiem stagflacji. Kryzys panie to dopiero może nadejść.

      • 6 18

      • I tak będzie

        Po nowym roku się obudzimy z ręką w...

        • 5 0

      • recesja juz sie zbliza. Na drogach moze i tlok ale w sklepach juz jest trend wybierania tanszych zamiennikow, zaraz jak Vat poleci w gore od nowego roku i znow wszystko razem z nim to bedzie wesolo. Teraz nawet jak sie przyzwoicie zarabia to nie ma juz odczucia, ze pojdzie sie do sklepu i wezmie wszystko jak leci bez patrzenia na cene.

        • 9 0

      • Glapiński to ty ?

        • 3 4

    • Deficyt w normie? (2)

      Skąd ty te informacje masz?

      • 2 1

      • Z kątowni (1)

        Dane dotyczące deficytu są publiczne i kontrolowane również przez instytucje UE. Deficyt w stosunku do PKB jest mniejszy niż 55%. Rośnie nominalnie razem ze wzrostem PKB. Japonia to ma dopiero wysoki deficyt.

        • 0 4

        • A d

          A już nie wspomnisz o tym, że "nasz" judaszowy nierząd wyprowadza koszty po za budżet? Do odpowiednich instytucji. Jak z paranoja na srowida

          • 2 2

  • Wolny człowiek (15)

    Ja na studniówce nie byłem jako jedyny z rocznika (było to 35 lat temu wyjątkiem) mimo że rodzice zapłacili i wymusili szycie garnituru. Moja przyszła żona była.
    Kilka lat temu z 4 moich dzieci, dwoje nie było wcale bo nie czuli się związani z klasą i szkołą, jeden przekalkulował że food factor jest słaby i za 1/10 tej kasy mogą sobie z kumplami zrobić gigantyczne pizza party.
    Z perspektywy czasu - nadmuchana impreza bez znaczenia.
    Chodziliśmy do znanych trójmiejskich liceów.

    • 85 19

    • to prawda ja też nie byłem

      I tak z tymi ludźmi za kilka lat nie będzie się miało żadnego kontaktu, ew raz na parę lat na spotkaniach klasowych albo na pogrzebach

      • 33 0

    • Tak samo jak późniejsze studia (3)

      Do dzisiaj nie wiem po co to było te 20 lat temu. Strata czasu, zamiast wysłać młodzież na praktykę jakąś. Papier mgr inż. nigdy mi się nie przydał, liczenie całek też, zarabiam kilkukrotność średniej krajowej.

      • 12 7

      • Gdybyś poszedł do pracy zaraz po przedszkolu to ile by kasy z tego było,

        tyle lat zmarnowane w tych szkołach.

        • 14 1

      • Jasiu toż to trzecią klasę podstawówki niedługo skończysz.

        • 1 0

      • Czasy sie zmieniaja i papier coraz mniej istotny

        Liczą się umiejętności. Studia to mogą robić lekarze

        • 0 0

    • a ja bylem, bylo tanio, bylo ok. Czy mam fajne wspomnienia - tak, raczej tak :)

      Czy jest to, jak niektorzy przekazują, jedna z najważniejszych imprez? Oj nieeee. Mozna smialo nie isc, tez nie stanie sie nic wielkiego.

      • 6 0

    • Popieram. I to samo tyczy się 5 lat zmarnowanych studiów na UG na jednym z ich super-kierunków.

      Lepiej było siedzieć w domu.

      • 1 4

    • Też nie byłem (1)

      Z kumplami z bloku kręciliśmy się samochodem po mieście i podwozilem prymusom z klasy wódke bo im się skończyła.A tacy grzeczni byli na codzień.Jedną prymuske po studiach spotkalem na kasie w sklepie a drugi prymus w smyku zasuwa jako ochroniarz.Nie krytykuję tych zawodów ale jak wspomnę ich wywyższanie się w liceum toA ja miałem takie sobie stopnie.W domu nie było kasy żebym mógł isc na studia i nie pracować.Nie żaluję.Od kilku ładnych lat mam wszystko czego trzeba mi i mojej rodzinie.A nawet więcej

      • 11 2

      • Zmyślasz, tylko poco.

        • 2 2

    • też nie byłem (1)

      chodziłem do technikum i 95% szkoły to byli faceci, nie wiem po co uparto się robić klasyczną studniówkę wyglądało to zapewne jak jakieś dziwne gej party, zamiast zrobić jakąś "chłopską" imprezę, oczywiście większość zlała temat

      • 9 1

      • ja byłem w techikum gdzie było 100% chłopaków w mojej klasie

        i prawie każdy przyprowadził sobie do towarzystwa koleżankę choć mało kto miał dziewczynę wtedy. Część ludzi pozapraszało kuzynki, siostry, znajome a wszystko i tak było w szkole za grosze. Dodam że była to szkoła mundurowa gdzie nie było żadnych kosztów garniturów i tylko na jedzenie była składka. Grosze to kosztowało

        • 6 0

    • Też nie byłem (1)

      Przed organizacją studniówki dużo osób nagle zaczęło chodzić na solarium, dziewczyny gadały już tylko o tym, jedna z koleżanek stwierdziła, że nie może rzucić chłopaka przed studniówką, bo nie będzie miała z kim pójść i zerwie zaraz po. Pomimo młodego wtedy wieku jakoś poczułem atmosferę sztuczności i zobaczyłem ilu osobom odbiło, tylko po to żeby np. fajnie wyglądać na zdjęciu ze studniówki. Poczułem, że tam nie pasuję, że wolę prawdziwych ludzi i prawdziwe relacje. Wierzę, że w wielu innych szkołach/klasach mogło być inaczej, dlatego fajnie, że mamy wolną wolę :) choć presja środowiska dla nastolatka może być zawsze jakimś obciążeniem.

      • 15 1

      • Drugi sflustrowany nieudacznik. Z którego

        klasa miała bekę.

        • 2 1

    • kiedyś to były zwykłe zabawy w szkole z polonezem teraz to robią nie wiadomo co

      kiedyś kosztowało to grosze, tyle co zapłacić za trochę jedzenia i pizzę na ciepło dowiezioną przed północą. A moja studniówka była 37 lat temu i wszyscy przyszli, nawet jak ktoś nie miał pary

      • 4 0

    • Jaki wolny człowiek. Nieudacznik, który był

      pośmiewiskiem całej klasy.

      • 1 0

  • (2)

    No cóż przyszedł czas na żniwa, żniwa podsycane przez niszowych pisarczyków. Zadziała to na,, dzbanow,, zapożycza ale wydadzą na,, dzesiki,, by błyszczeć. Śmieszne, prostackie a piszący to dno intelektualne.

    • 21 2

    • prawda

      • 2 0

    • Czyt. Piszesz z zawiści boś nic w życiu nie osiągnął.

      Oprócz pieniactwa nic nie potrafisz. Taki folklor.

      • 0 0

  • Na cholerę przedłużanie podstawówki o 4 lata nazwane liceum. (6)

    Na Politechnice ci ludzie nie dawali rady.

    • 13 5

    • to widać co roku po pierwszym semestrze (5)

      gdy połowa odpada

      • 9 0

      • Nawet jak skończą to do ludzi po technikach są ciency. (4)

        • 2 4

        • zależy co kto robi (2)

          prawidłowy system kształcenia powinien wyglądać tak
          zawodowa > technikum > politechnika > praca na etacie w zawodzie / własna firma / doktorat
          zobacz jak wygląda system kształcenia w Niemczech, który jest ustawiony w dużej mierze na przemysł i wzrost PKB a nie ze względu na widzimisię upośledzonych polityków lub związków zawodowych nauczycieli.

          • 2 1

          • To masz teraz przykład jak (1)

            Państwo dba o tych co mają własne firmy. Ale zgadzam się ze kolejność to zawodowa Szkoła, techników studia

            • 3 0

            • nigdy nie dbało o prowadzących firmy

              oni po prostu często przez burdel prawny i chore przepisy mogli na lewo kręcić kasę i oszukiwać Skarb Państwa, znam kilku pozerów którzy w kwitach kiedyś wykazywali że są niemal na zero albo lekko na plus a na co dzień nowym RS6 albo M5 jeździli. Wszyscy powinni być rozliczani na identycznych warunkach bez względu na zawód, bez żadnych benefitów i różnic podatkowych, jedna stawka VAT i CIT, wtedy zniknęły by kombinacje, kręcenie lodów i niejasności a duża część urzędników musiała by zacząć szukać nowej roboty.

              • 1 2

        • ciency to byli i to bardzo ludzie po liceach na Polibudzie czy innych uczelniach technicznych

          • 2 0

  • Zrozumienie (1)

    Rozumiem młodzież, która chce się bawić w wielkim stylu, ale dla wielu nadeszły naprawdę ciężkie czas. Ile osób po cichu zrezygnuje z udziału w tej imprezie, bo dla ich rodzin są to kwoty nie do zapłacenia? Może to czas na prawdziwą integrację? Studniówka w szkole również może być wspaniałym przeżyciem. Gwarantuję Wam, że do udanej zabawy menu nie musi być ekskluzywne, w DJ-a może zabawić się amator, wspólne strojenie sal to też fajnie spędzony czas. Pożyczcie sobie kiecki, na pewno wiele z Was ma w szafie jakieś nadające się. Zróbcie sobie babski, wesoły dzień - malowanie paznokci, układanie włosów, makijaż. Jesteście młodzi, macie inwencję, bądźcie kreatywni! To mogą być wesołe, miłe chwile, które znacznie bardziej zapadną Wam w pamięć niż gotowa impreza w restauracji.

    • 47 1

    • Nie zrozumiesz tego

      Tu problemem jest głowa stada. I głowa stada nie celuje w zabawę, tylko zaznaczenie pozycji "fensi studniówka" na swojej liście osiągnięć. Prawdopodobnie 2/3 uczestników bawiłoby się nie gorzej, na sali gimnastycznej z kateringiem w postaci pizzy. Ale ryba psuje się od głowy i "julkom" i "oskarkom" to nie pasuje, bo nie można oznaczyć dobrze fotek na insta.

      • 15 0

  • Niech zrobią studniówkę w szkole jak my xd

    • 32 0

  • wystaw się a zastaw się, liczy się chyba tylko aby się pokazać (1)

    zresztą to jak się odwalają czasami dziewczyny na studniówki to się zdziwić można, bo patrząc na niektóre ma się wrażenie że mają grubo ponad 25-27 lat...Zresztą nie we wszystkich szkołach robią takie balety, znam szkołę w której po spotkaniu z rodzicami i propozycjami wysnutymi przez co niektórych zrezygnowano całkiem z balu, bo wyceniali go na 2-3 tys od osoby...u mnie w szkole kiedyś było podobnie, tyle że kwoty były może o połowę niższe i bardziej obawiali się tego co będzie po balu i po chlaniu na nim....

    • 23 0

    • A wiecie skąd nazwa?

      Bo trzeba 100 dniówek chłopo-robotnika by za to wszystko zapłacić :)

      • 1 1

  • a ja bym sobie poszedł jeszcze raz! (1)

    takze jak jakas dziewczyna nie ma z kims isc to ;)

    • 7 5

    • pewnie i najlepiej za darmo się nażreć i napić

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Konkursy

Konkursy KWINTesencje

KWINTesencje

3 podwójne zaproszenia

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Który trójmiejski muzyk jest wokalistą zespołu Illusion?