- 1 Michał Szpak nie przyciągnął tłumów (43 opinie)
- 2 Sanah wystąpi w Ergo Arenie (5 opinii)
- 3 Zrobili dużą imprezę na lotnisku (6 opinii)
- 4 Miejski sylwester tylko w Gdańsku (203 opinie)
- 5 Wielkie widowisko Dody w Ergo Arenie (88 opinii)
- 6 Planuj Tydzień: Mikołaje, lodowisko i choinka (3 opinie)
Szpak, Wiśniewski, Steczkowska i inni w hołdzie dla Krzysztofa Krawczyka
Największe przeboje Krzysztofa Krawczyka i kilkunastu wokalistów polskiej sceny muzycznej. W piątek w Ergo Arenie odbyło się muzyczne widowisko wspominające gwiazdora, który odszedł półtora roku temu. Co to był za wieczór!
Pop - koncerty w Trójmieście
Od wiosny tego roku odbywa się trasa koncertowa z największymi przebojami artysty, nad którą patronat objęli Ewa Krawczyk i manager zmarłego piosenkarza Andrzej Kosmala. Do udziału w projekcie zaproszono kilkunastu popularnych wokalistów polskiej sceny muzycznej, którym towarzyszy Royal Symphony Orchestra.
Kolejno na scenie pojawili się Kuba Badach ("Rysunek na szkle", "Za Tobą pójdę jak na bal"), Michał Szpak ("Pamiętam Ciebie z tamtych lat", "Chciałem być"), Jarosław Weber ("Skandali smak", "Nasz dom"), Justyna Steczkowska ("Trudno tak", "Bo jesteś Ty", "My cyganie"), Grzegorz Skawiński ("Pokolenie", "Nie zostało nam już nic"), Michał Wiśniewski ("Mój przyjacielu", "Zawsze z Tobą chciałbym być"), Chris Cugowski ("Mój przyjacielu", "Zatańczysz ze mną jeszcze raz"), Alicja Szemplińska ("Bezsenni") i Ania Dąbrowska ("On ciągle walczył", "To, co w życiu ważne").
- Nie da się zaprzeczyć, że rozwiązał nam się worek z wielkimi przebojami. Wypełnienie go było niezwykle trudne. Wcale nie dlatego, żeby czegoś w repertuarze Krzysztofa Krawczyka nam brakowało, wręcz przeciwnie - jest w nim tyle fantastycznych piosenek, które stały się szlagierami, że trudno było z czegoś zrezygnować - mówiła Anna Wendzikowska, która wraz z Olivierem Janiakiem poprowadziła piątkowy koncert.
Bardzo dobrze wypadło przeplecenie mniej znanych wokalistów z tymi cieszącymi się sporą popularnością. Wokalnie najlepsi okazali się: przejmujący Kuba Badach, Michał Szpak - jeden z niewielu wykonawców tego wieczoru porywających się na własną interpretację, oraz Piotr Kuźniak, któremu przy wykonywanym w początkowej fazie koncertu "Byle było tak" udało się rozruszać publiczność. Jednak największy show zrobił Michał Wiśniewski, który najpierw, wraz z Chrisem Cugowskim, wyszedł na scenę z cygarem i szklanką whisky i opowiedział żart związany z liczbą swoich żon (był to wstęp do zaśpiewania utworu "Mój przyjacielu"), a następnie porwał publiczność z miejsc jednym z najstarszych przebojów "Ich troje", który upodobał sobie i wykonywał też Krzysztof Krawczyk - "Zawsze z Tobą chciałbym być". Na własną interpretację i próbę zachęcenia niezbyt licznej widowni do zabawy porwała się też Justyna Steczkowska, jednak z sukcesem udało jej się tego dokonać dopiero przy trzeciej piosence - "My cyganie", gdy zbiegła na widownię.
Koncert został urozmaicony piosenkami niepochodzącymi bezpośrednio z repertuaru Krzysztofa Krawczyka, ale bliskimi mu i wykonywanymi przez jego przyjaciół. Takim utworem-hołdem było m.in. "Pokolenie" Grzegorza Skawińskiego.
- Z Krzysztofem znaliśmy się bardzo długo. Bardzo często koncertowaliśmy na wspólnych trasach. Jednak nigdy nie udało nam się zaśpiewać razem. Dzisiaj jest ta wyjątkowa okazja, on będzie śpiewał stamtąd, a ja do was stąd - mówił Skawiński.
Gościem specjalnym koncertu był Tadeusz Drozda, który wykonał "Parostatek", żartując, że jest jedynym, który śpiewa swoją piosenkę. To bardzo trafne spostrzeżenie. Oryginalnie Krawczyk śpiewał "Trudno tak" z Edytą Bartosiewicz, podobnie jak "Bezsennych" z Kasią Nosowską, "Lekarzy dusz" z Muńkiem Staszczykiem, a "Przytul mnie życie" z Andrzejem Piasecznym. Myślę, że pojawienie się tych artystów na scenie nadałoby całości bardziej refleksyjnego charakteru.

Nie zabrakło też kilku drobnych potknięć - tego dosłownego, gdy Justyna Steczkowska schodziła ze sceny, ale także paru innych, jak np. jej spóźnienie z wejściem na scenę czy pominięcie przez Michała Szpaka fragmentu utworu. Najbardziej drażniące były jednak wpadki i przejęzyczenia prowadzących, których wypowiedzi bazowały na oczywistościach, brakowało im lekkości. Było to drugie najsłabsze ogniwo tego muzycznego widowiska. Pierwszym były zaś kiczowate wizualizacje, które wyświetlano w tle sceny na zmianę z materiałami archiwalnymi i fotografiami przedstawiającymi młodego Krawczyka - skądinąd bardzo trafny pomysł.
Choć ciekawych i porywających momentów było podczas tego koncertu zaledwie kilka, a przeboje Krzysztofa Krawczyka wykonane zostały bez większej interpretacji - poprawnie bądź nawet przeciętnie - nie da się nie przyznać, że miło było popatrzeć i posłuchać wszystkich tych wykonawców. Część widowni ośmieliła się nawet wstać, zatańczyć i głośno pośpiewać. Bo tym przebojom niewiele potrzeba. Są świetne - zarówno słuchane z radia do porannej kawy, jak i śpiewane podczas imprezy.
Galerię uzupełnimy po otrzymaniu autoryzacji zdjęć.
Miejsca
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2022-10-22 14:30
Super
Koncert bardzo dobry ,artyści super,wspomnienia i anegdoty też były mega, a Steczkowska pozamiatała....po prostu extra
- 8 15
-
2022-10-22 08:23
Byliśmy z mężem, wieczór przekroczył nasze oczekiwania!! Do następnego razu w ergo arenie!!!
- 25 33
-
2022-10-22 11:27
Nie rozumiem takich recenzji. Najpierw wszystko
super, a późnej zmieszanie wszystkich z błotem. Trzeba opisać mocne i słabe strony. Pewnie tak musi być...
- 14 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.