- 1 Afera o kolekcjonerską monsterę (58 opinii)
- 2 Skecz o urokach jazdy obwodnicą (54 opinie)
- 3 Planuj Tydzień: koncerty i wiosenne targi (13 opinii)
- 4 Córka znanego biznesmena w telewizji (327 opinii)
- 5 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (95 opinii)
- 6 Koniec przygody Hakiela w TzG (49 opinii)
TOP5 filmów i seriali nakręconych w Trójmieście
Orłowski klif, sopockie molo czy gdańska stocznia - te trójmiejskie plenery przewijają się najczęściej w filmach, które kręcono nad Bałtykiem. W cyklu Filmowe Trójmiasto wraz z filmowcami zaglądaliśmy również w mniej oczywiste miejsca na mapie Gdańska, Gdyni i Sopotu. Wybraliśmy 5 filmów i seriali, które Trójmiasto ukazały z różnej perspektywy i które na zawsze wpisały się w polską kinematografię.
Wszak to tu kryminalne zagadki rozwiązywali porucznik Borewicz i ekipa Adama Zawady. W triumfalnym marszu na Berlin przystanek w Trójmieście zrobiła załoga "Rudego 102", a w Gdańsku szpiegował sam Hans Kloss. Nad morzem kręcili Wajda, Polański, Gliński, Bajon czy Pasikowski, a grywali Cybulski, Linda, Janda czy nawet Omar Sharif. Filmowa historia Trójmiasta sięga od "Do widzenia, do jutra" do "Kamerdynera", a niektórym z legendarnych już tytułów przyglądaliśmy się w cyklu Filmowe Trójmiasto. Wybraliśmy 5 produkcji, które Gdańsk, Gdynię i Sopot pokazały w ciekawym, niebanalnym ujęciu.
Najsłynniejsze filmy nakręcone w Grand Hotelu
5. "Medium" w Sopocie, czyli rzeczy, których lepiej nie dotykać
O "Medium" słyszeli zapewne najbardziej dociekliwi miłośnicy polskiego kina, ale warto przy tej okazji nadmienić, że od przeszło 30 lat nikt w Polsce nie nakręcił równie udanego horroru, którego akcja w dodatku rozgrywa się w przedwojennym Sopocie. Nie jest to jednak pocztówkowy kurort ze słoneczną plażą i tłumem turystów, a dość posępne miejsce owiane tajemnicą i zbrodnią, po którym krążą okultystyczne siły, a bohaterowie zatracają się w spirytystycznych seansach.
Reżyser Jacek Koprowicz w hipnotyzującą mieszankę kryminału, horroru i dramatu psychologicznego znakomicie wkomponował trójmiejskie akcenty z mroczną Willą Bergera na czele. Doskonale znany nadmorski krajobraz uzupełniają kadry z gdańskiego Wrzeszcza, oliwskiego dworca, Grand Hotelu i molo, którym przerażony Michał Bajor ucieka przed ścigającym go samochodem. "Medium" to obowiązkowa pozycja dla tych, którzy podczas seansu lubią poczuć dreszczyk niepokoju i zobaczyć Trójmiasto w innym wydaniu niż w turystycznych folderach.
4. "Kryminalni" na wakacjach
W dobie współczesnych seriali na "Kryminalnych" można byłoby spojrzeć dzisiaj z przymrużeniem oka i potraktować jako ciekawostkę. Kilkanaście lat temu jednak produkcja TVN niepodzielnie rządziła polską widownią telewizyjną, a przez plan zdjęciowy przewinęli się niemal wszyscy zarówno uznani, jak i początkujący dopiero aktorzy. Wielu z tych drugich dziś szczyci się już statusem gwiazdy polskiego kina.
"Gdański dyptyk", co prawda jakością i fabułą nie dorównał śląskiemu tryptykowi "Kryminalnych", ale wizyta Macieja Zakościelnego i Marka Włodarczyka i tak odbiła się szerokim echem nad Bałtykiem, a tłumy fanów nie odstępowały gwiazd serialu. Ekipa szczególnie upodobała sobie okolice Babich Dołów i tamtejszej torpedowni, którą sfotografowano w dwóch odcinkach niemal w każdy możliwy sposób. "Kryminalnych" nie zabrakło też na sopockim molo, nad gdańską Motławą czy na Bulwarze Nadmorskim w Gdyni. Po upływie ponad dekady "Gdański dyptyk" to wciąż nie lada gratka dla fanów Adama Zawady.
Przyjemność w odcinkach. Za co kochamy seriale?
3. "Sztos", czyli zabawa z cinkciarzami
Cezary Pazura i Jan Nowicki pod okiem Olafa Lubaszenki stworzyli na pewno jeden z najciekawszych filmowych duetów lat 90. Dwaj cinkciarze z Trójmiasta rozbawili miliony widzów, a pierwsza część "Sztosu" do dziś zestawiana jest w równym szeregu z komediami choćby Juliusza Machulskiego. Trójmiasto odegrało w filmie niebagatelną rolę, głównie dzięki zasługom scenarzysty, Jerzego Kolasy, zresztą byłego trójmiejskiego cinkciarza właśnie.
"Synek" i Eryk szwindle kręcili głównie w Sopocie, ale szczególnie w pierwszej części filmu można zauważyć kadry z Gdyni i Gdańska. Da się również dostrzec nawet prawdziwych gangsterów, jak choćby Nikodema "Nikosia" Skotarczaka , który w "Sztosie" zdążył jeszcze epizodycznie się pojawić, zanim został zamordowany. Druga część filmu nakręcona po latach już tak dobrą sławą się nie cieszyła, a i trójmiejskich krajobrazów było w filmie Lubaszenki znacznie mniej. "Jedynka" to dla wielu jednak wciąż klasyk polskiego kina lat 90.
2. 07 melduje się nad morzem
Porucznik Borewicz, choć mógł się pochwalić niezwykle wysoką skutecznością w rozwiązywaniu kryminalnych zagadek, niezbyt chętnie wychylał nosa poza Warszawę. W ponad 20-odcinkowej serii "07 zgłoś się" ekipa zdjęciowa ledwie kilka razy podróżowała w Polskę. Najczęściej właśnie do Trójmiasta, które w mniejszym bądź mniejszym stopniu przewinęło się łącznie w pięciu epizodach, wliczając w to pierwszy odcinek serialu zatytułowany "Major opóźnia akcję".
Później ekipa "07" wracała do Trójmiasta jeszcze kilkukrotnie. Najczęściej do gdyńskiego Orłowa, sopockiego Grand Hotelu i molo, nie brakowało też ujęć przed Stocznią Gdańską i na otwartym Bałtyku. I choć czasami trzeba dość mocno wytężyć oko, to jednak trójmiejskie akcenty w telewizyjnej opowieści o poruczniku Borewiczu stanowią atrakcyjną alternatywę dla dość statycznej i jednostajnej Warszawy.
1. Od Nowej Huty do Stoczni Gdańskiej: "Człowiek z żelaza"
Nie da się chyba w mieście "Solidarności" wskazać ważniejszego filmu niż "Człowiek z żelaza" Andrzeja Wajdy. Nie dałoby się również go nakręcić w innym miejscu, innym czasie i o innych bohaterach. Pomysł na film narodził się błyskawicznie, przez przypadek, przy okazji spotkania Wajdy ze strajkującymi stoczniowcami. I choć scenariusz powstał właściwie w sześć dni, a zdjęcia zajęły mniej niż pół roku, to "Człowiek z żelaza" wykuł sobie na stałe pomnik w polskiej kinematografii.
Dzieło Wajdy to jedyny film, w którym to nie plenery i poszczególne lokalizacje czynią go szczególnym dla Trójmiasta, a przede wszystkim Gdańska. Idea filmu i zbiorczy bohater jakim jest "Solidarność" mają w sobie tak potężny ładunek emocjonalny, że w pełni można go nazwać filmem stąd i o nas. Warto go sobie przypomnieć, szczególnie w okrągłą rocznicę pierwszych demokratycznych wyborów w powojennej Polsce.
Opinie (196) ponad 10 zablokowanych
-
2019-04-21 15:12
Tomasz, brawo!
- 4 1
-
2019-04-21 15:43
Najlepszy to był odcinek w Sopocie podróz za jeden uśmiech z Dudusiem :) (3)
W tedy niebyło TVN ani PO wiec mieszkańcy nie byli zmuszeni układami partyjnymi do płacenia haraczu>wtedy był PRL i jedna partia jedna telewizja :)
A i linda mocno się zlewicował a szkoda ,zmarnował potencjał błysnął i zgasł.- 12 8
-
2019-04-21 18:32
jednak PiSuar zawsze pisuarem zostanie (2)
'nie drażni cię to bambusie że za "komuny" kręcony był a ty haracz na KK płacisz...
- 4 3
-
2019-04-22 11:41
bdury opowiadasz. Za PRl powstala szkola plastyczna W GDyni ORlowo
Za Adamowicza zlikwidowano jedyna szkole plastyczna w Gdansku. Jak wypada bilans kultury w miescie po rzadach Adamowicza?
- 0 0
-
2019-04-22 12:25
Z pisuaru to ty pijesz wode chyba Bolcu?
- 0 0
-
2019-04-21 15:52
Gdańsk 1939
- 4 0
-
2019-04-21 16:39
Wolne Miasto (1)
- 4 2
-
2019-04-22 06:33
Cały film.
- 0 1
-
2019-04-21 17:02
Segment 76.
- 2 2
-
2019-04-21 17:02
Był jeszcze serial TVNu
z Pazurą "aż po sufit"
- 3 3
-
2019-04-21 17:24
(2)
Był jeszcze jeden film o wychowankach poprawczaka co kradli, może ktoś pamięta tytuł
- 4 1
-
2019-04-21 18:13
O dwóch takich co ukradli księżyc
- 1 3
-
2019-04-21 19:09
Trzy Dni bez Wyroku
- 7 0
-
2019-04-21 17:56
Ulica
Mała wpadka w tamtych latach ulica księdza Augustyna Kordeckiego .Za plecami widać nazwę ulicy
- 1 2
-
2019-04-21 17:57
A "Ostatni po Bogu" zapomniany?
fajne ujęcia budującego się Zieleniaka, SKM, Gdyni - śp. Józef Nowak i Marian Kociniak w rolach główych,
"Sztos" to najmniej trafiony film a sztos 2 to dno...- 6 0
-
2019-04-21 18:11
To gdzie robimy wechsel? (1)
My jedziemy na Stare Jablonki na zwei wochen a potem nach Sopot. Pan daje bardzo dobry kurs i wielu ludzi chce zrobić wechsel tylko tak, jeden chce 50 Marek, a drugi sto no i wiec...
Musi pan zrobić listę i pisze Pan np tak: Helmut 50 Marek, Helga 100 marek, Hans 200 marek itd itd.
Chwileczkę. Po ile im Pan powiedział? Po 4 tys. Za 100 marek. No , to ja dam Panu po 4.5 i będzie Pan miał tez swój interes.
Gut.- 6 2
-
2019-04-22 07:57
Synek kom
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.