- 1 Rammstein w Filharmonii Bałtyckiej (12 opinii)
- 2 Czemu już nie ma takich imprez? (49 opinii)
- 3 Związek? Podziękuję. Jestem na detoksie (161 opinii)
- 4 Ten film pokochają fani lat 90. (43 opinie)
- 5 Sztuczna inteligencja w piosence wyborczej (40 opinii)
- 6 Duża impreza kulinarna znowu w Trójmieście (36 opinii)
Tajemnicze rzeźby na terenach postoczniowych
Intrygują, skłaniają do refleksji, przyciągają turystów i fotografów... Tajemnicze rzeźby ustawione na dawnej pochylni Wydziału Kadłubowego K-2, w sąsiedztwie Mlecznego Piotra, cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Skąd się tam wzięły, kto je wykonał i co oznaczają?
Wystawy w Trójmieście
Autorem rzeźb znajdujących się na terenie Stoczni Cesarskiej jest rzeźbiarz Czesław Podleśny, który ma swoją pracownię w pobliskiej Przestrzeni Sztuki WL4.
- Rzeźby pojawiły się na pochylni na początku czerwca. Był to projekt, który wykonałem dla marszałka województwa pomorskiego z okazji obchodów 30. rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów - tłumaczy Czesław Podleśny. - W pierwszej wersji było siedem rzeźb, ale obiekty spodobały się na tyle, że postanowiłem wykonać ich więcej. Dzięki czemu część kompozycji pt. "Rozbitkowie" mogła na stałe zostać na stoczni, a druga część, zgodnie z umową, podróżowała po miastach i miasteczkach Pomorza.
Czy w takim razie symbolika rzeźb związana jest z wydarzeniami czerwcowymi?
- Nie chciałbym nikomu narzucać interpretacji - mówi Czesław Podleśny. - Widzę, że każdy odbiera te rzeźby inaczej, na swój sposób, i bardzo mnie to cieszy. Tworzę z odpadów, materiałów szukam na złomowiskach i przeraża mnie liczba przedmiotów, które tam trafiają, nadprodukcja rzeczy sezonowych, krótkotrwałych. Moje rzeźby mogą być rodzajem przesłania, żeby zastanowić się nad gromadzeniem i nieustannym kupowaniem.
Rzeźby Czesława Podleśnego powstają z rzeczy znalezionych na złomowiskach.
- Są to głównie elementy samochodów i maszyn rolniczych - tłumaczy rzeźbiarz. - Kiedyś tworzyłem z bardziej delikatnych materiałów, ale teraz moje rzeźby stoją na zewnątrz, więc muszą być trwalsze. Specjalnie nie zabezpieczam ich przed korozją. Chcę, żeby się degradowały, tyle że w innej postaci. Widzę w tym coś ironicznego, że samochód, z którego wziąłem części, funkcjonował 15-20 lat, a moje rzeźby mogą przetrwać nawet 100. To dość przewrotne, że to, co kiedyś było piękne i drogie, zestarzeje się właśnie w takiej formie. Chciałbym, żeby ludzie zobaczyli w moich rzeźbach coś więcej niż zlepek złomu.
Rzeźby Czesława Podleśnego często zadziwiają odbiorców. Okazuje się jednak, że odbiorcy również potrafią zadziwić artystę.
- Najbardziej zaskoczyły mnie pary, które robią sobie przy moich rzeźbach zdjęcia ślubne. To mnie dosłownie przygniotło! Nie mogłem zrozumieć, w jaki sposób te pięknie suknie i garnitury komponują się z tym żelastwem. Widocznie fotograficy lubią takie przekorne, kontrastowe obrazy. Tysiące zdjęć na Facebooku potwierdza fakt, że ludzie się wcześniej z czymś takim nie spotkali, że to przykuwa ich uwagę, składnia do refleksji, być może denerwuje... Lubię, kiedy moja twórczość prowokuje, wzbudza reakcje, nawet jeśli jest to irytacja czy gniew.
Wywiad z Czesławem Podleśnym
Rzeźby pozostaną w stoczni. Wystawa nie ma daty końcowej, jednak możliwe, że w sezonie letnim część z nich wyruszy w podróż po Polsce. Prace rzeźbiarza można też kupić. Czesław Podleśny zapowiada, że niedługo na terenach postoczniowych pojawi się nowa praca jego autorstwa.
- Pracuję teraz nad nowymi projektami. Chciałbym, żeby powstało coś bliżej Martwej Wisły, tam, gdzie w sezonie pływają statki turystyczne. Zależy mi na tym, żeby płynący nimi turyści mogli zobaczyć moje prace na nabrzeżu.
Miejsca
Opinie (62) 2 zablokowane
-
2019-12-13 11:37
Nawet fajny ten miś.
- 3 2
-
2019-12-13 12:17
Są w tych rzeźbach...
treblinki ćwierćcalowe?
POM w Sulęcicach ich poszukuje...- 10 1
-
2019-12-13 12:21
(2)
Stocznia Cesarska. Może wróćmy do wszystkich nazw niemieckich. Tu jest Polska, więc używajmy nazw polskich.
- 8 8
-
2019-12-13 12:45
a jak (1)
jest po polsku Stocznia Cesarska?
- 9 1
-
2019-12-13 15:15
Stocznia pod wezwaniem Jarosława Pierwszego Wielkiego
- 5 0
-
2019-12-13 13:33
i niech ktoś powie,że w stoczni nic się nie buduje
my tym czymś otwieramy oczy niedowiarkom.i to nie jest nasze ostatnie. słowo
- 9 1
-
2019-12-13 13:48
Super!
Mi się podoba :-)
- 3 1
-
2019-12-13 13:55
Nie tylko w Gdańsku
Jak ktoś z Was będzie w Bukowinie Tatrzańskiej to niech zajdzie do Burego Misia tam to dopiero galeria różnych przedmiotów z metalu które otrzymały nowe życie
- 0 0
-
2019-12-13 16:44
figle
duch tworzenia płata figle, takie bzdety wymyśli tylko ten, kto nie posmakował pracy w stoczni.Jedno "dzieło" już stoi, zaraz po wejściu przez drugą bramę, jeżeli "wkurxxnie" jest inspiracją, to się udało.
- 0 0
-
2019-12-13 19:48
Stocnia Gdanka !!! (1)
Pani Wrono! To jest Stocznia Gdanska, a nie jakas tam "cesarska"!!!
- 3 2
-
2019-12-13 20:52
Stocznia Gdanska inżyniera Lenina
Która eksploatowała hale z XIX w. Stoczni Cesarskiej przez cały okres komunizmu, dzięki komunistom mamy teraz zabytki. Jakby po wojnie był kapitalizm, to nierentowne hale zastąpione byłyby przez nowe. Dzięki temu mamy z powrotem Stocznię Cesarską. P.S. Westerplatte to też niemiecka nazwa, trzeba pomyśleć nad zmianą, źle się kojarzy.
- 3 0
-
2019-12-13 21:22
oryginalne? (1)
bardzo pasują do tej przestrzeni ale też bardzo przypominają rzeźby władysława hasiora - poszukajcie w necie.....
- 1 1
-
2019-12-14 00:52
przypominają rzeźby Hasiora?
może drobkę.. ?
- 0 0
-
2019-12-13 21:46
ile na to wydali kasy ? milion , dwa ? czy drobne jak na rydwan ?
cenzorzy trójmiasto py ly znów osiągają orgazmy od cenzurowania tak delikatnego jak aksamit komentarza ?
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.