- 1 Afera o kolekcjonerską monsterę (52 opinie)
- 2 Koniec przygody Hakiela w TzG (48 opinii)
- 3 Córka znanego biznesmena w telewizji (327 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: koncerty i wiosenne targi (13 opinii)
- 5 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (94 opinie)
- 6 24-letnia Aneta Kręglicka w 1989 roku (96 opinii)
Tak się grało w PRL-u! Gwiazdy rocka wystąpiły w Gdynia Arenie
Zobacz naszą relację
W czasach cenzury muzyka była nośnikiem zaszyfrowanych informacji, a artyści - ambasadorami prawdy. W sobotni wieczór w Gdynia Arenie gwiazdy polskiego rocka przypomniały swoje przeboje sprzed lat, nawiązując do rocznicy rozpoczęcia stanu wojennego oraz jubileuszu pierwszych wolnych wyborów. Widownia była zapełniona do ostatniego miejsca, a atmosfera na niej tak gorąca jak żar z koksowników, które ustawiono przed wejściem do hali.
"Zadzwońcie po milicję" to projekt mający na celu uczczenie za pomocą muzyki 30. rocznicy wolnych wyborów w Polsce, a także upamiętnienie rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Koncert, który odbył się w sobotni wieczór w Gdynia Arenie, był hołdem dla wszystkich tych, którzy w latach 70. i 80. odważyli się głośno mówić i działać na rzecz wolnej Polski. A że jednym z najważniejszych nośników zaszyfrowanych informacji w czasie stanu wojennego były piosenki, do udziału w koncercie zaproszono siedem gwiazd polskiego rocka, których twórczość w latach 80. biła rekordy popularności. Na scenie, w ok. półgodzinnych setach, zaprezentowali się kolejno: Rezerwat, Chłopcy z Placu Broni, Róże Europy, Sztywny Pal Azji, Ira, Big Cyc oraz Małgorzata Ostrowska, która przypomniała przeboje Lombardu.
Tytuł "Zadzwońcie po milicję" został zaczerpnięty z "Piosenki góralskiej" zespołu Big Cyc (zespół nazwał tak również swój 16. album, wydany w 2011 roku z okazji 30. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego). Krzysztof Skiba z Big Cyca prowadził również sobotnią imprezę, co oznacza, że ci, którzy liczyli na pompatyczne wydarzenie jubileuszowe, musieli obejść się smakiem. Dobrego humoru, energetycznej muzyki i szaleństwa na widowni było za to pod dostatkiem - publiczność "powrót do przeszłości" potraktowała dosłownie i choć średnia wieku na widowni wynosiła ok. 45 lat, PESEL nie odgrywał tu żadnej roli, a charyzmy imprezowiczom mógłby pozazdrościć niejeden nastolatek.
Organizatorzy podeszli bardzo poważnie do kwestii rekonstrukcji warunków koncertowych. Przed Gdynia Areną stanęły milicyjne "suka" i "więźniarka", obsługiwane przez funkcjonariuszy w milicyjnych mundurach. Nie brakowało chętnych do tego, aby dać się takim funkcjonariuszom "spałować", a całe inscenizowane zajście opublikować w mediach społecznościowych. Można było też posilić się grochówką i ogrzać przy rozstawionych przy wejściu do hali koksownikach.
Skąd taka radość i entuzjazm u ludzi, którzy z pewnością pamiętają, że stan wojenny w Polsce nie był czasem ani przyjemnym, ani radosnym?
- To był bardzo trudny czas, ale muzyka pomagała nam przetrwać - wyjaśniła mi jedna z uczestniczek wydarzenia. - Podczas koncertów artystów, którzy występują dzisiaj, dawaliśmy upust swoim emocjom i frustracjom. Za pomocą ich muzyki mogliśmy wyrazić nasz sprzeciw wobec tej trudnej rzeczywistości. Dziś czuję się jak ta nastolatka, którą byłam na początku lat 80. ubiegłego stulecia. Każdy kolejny przebój przywołuje nie tylko wspomnienia, ale również emocje, jakich doświadczaliśmy. Bawimy się jak dzieci!
Wielu uczestników sobotniego wydarzenia starało się nawiązać do jego myśli przewodniej poprzez strój - jedni założyli koszulki z napisem "przodownik pracy", inni z nazwami ulubionych zespołów.
- W stanie wojennym nie było niczego, więc na podobną ekstrawagancję nie mogłem sobie pozwolić. Dziś, skoro mam możliwość i środki na to, żeby zaopatrzyć się w koszulkę z nazwą mojego ulubionego zespołu, zamierzam z tej możliwości w pełni korzystać - mówił Marcin, fan zespołu Róże Europy. - Powiem więcej - choć fanem Róż Europy jestem od dziesięcioleci, dziś po raz pierwszy słucham ich na żywo. Nie zamierzam hamować swoich emocji. Zamierzam szaleć na całego! - deklarował.
Zgodnie z intencją organizatorów większość zespołów zaprezentowała piosenki, które powstały w latach 80. Najlepiej z zadania wywiązał się Big Cyc, który zaserwował takie perełki, jak "Berlin Zachodni", "Piosenka góralska", "Ballada o smutnym skinie" czy "Wielka miłość do babci klozetowej". Na przeboje nowsze, niestety, postawiła np. Ira. Również Małgorzata Ostrowska przyznała, że zamierza się wyłamać i zaśpiewać nowsze piosenki, ale - ku uciesze fanów - zaprezentowała też taki hity, jak "Droga pani z TV", "Taniec pingwina na szkle" czy "Szklana pogoda". Krzysztof Skiba zdradził przy okazji, że Ostrowska wygrała niedawno proces z członkami zespołu Lombard o prawo do wykonywania piosenek zespołu.
Koncerty w Trójmieście
Pod względem muzycznym bardzo dobrze wypadł Sztywny Pal Azji - panowie grali z taką energią, że młode zespoły mogą im jej jedynie pozazdrościć. W nieco gorszej formie były Róże Europy, choć fani tego zespołu wydawali się ich występem zachwyceni.
Zobacz, jak zaśpiewała Małgorzata Ostrowska
Na koniec wielkie brawa dla dźwiękowców - z tak dobrym nagłośnieniem w Gdynia Arenie dawno się nie spotkałam. A na koncertach bywam tam często.
BIG CYC - "Ballada o smutnym skinie"
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (117) 8 zablokowanych
-
2019-12-15 12:04
Zabrakło Mannam znaczy się Kory....IRA to tam nie pasuje (1)
- 7 2
-
2019-12-15 14:59
Gdyby Maanam istniał to by zagrał
Miłym akcentem było to, że Małgorzata Ostrowska oddała hołd Korze śpiewając w jej stylu w utworze, który nagrała razem ze śp. Markiem Jackowskim.
- 3 1
-
2019-12-15 12:16
Na zdjęciach oraz w filmie brak ujęć perkusistów. Oni nie tworzą zespołu? Autor zdjęć nie ma bladego pojęcia o muzyce. Nie jestem perkusistą ale zdziwił mnie ten szczegół.
- 5 1
-
2019-12-15 12:41
Że też nie wiedziałem :(
- 0 3
-
2019-12-15 13:52
Ciekawe czasy mamy (2)
podłość komuny wspominają dzieci kacyków partyjnych i ciemiężycieli
- 6 10
-
2019-12-15 14:55
(1)
Słyszałeś o czymś takim, jak bunt przeciwko rodzicom. Zresztą podaj, kto według ciebie był dzieckiem owych partyjnych dygnitarzy?
- 4 4
-
2019-12-15 15:25
Osoba, która wspominała,
jak to krwiożercza komuna wzięła tatusia 13.12.1981 roku w kamasze i biedna rodzina musiała zostać sama. Było im naprawdę ciężko...
- 3 1
-
2019-12-15 14:04
Odnośnie merytoryki artykułu (1)
Szanowna Pani pisząca powyższy artykuł, w jaki sposób IRA miała postawić na muzykę z lat 80., jeśli zespół wydał pierwszą płytę w 1990 r., a pierwszą, która była powszechnie dostępna w 1991 r.??? Błąd merytoryczny, karygodny, jeśli piszemy i pobieramy wynagrodzenie za napisany tekst.
Róże Europy w formie bardzo dobrej, choć z problemami akustycznymi. Sztywny Pal Azji zaimponował skromnością i świetnym wykonaniem swoich szlagierów, IRA, Rezerwat i Chłopcy z Placu Broni nieźle. Big Cyc muzycznie dobrze, wokalnie słabo. Małgorzata Ostrowska dramatycznie źle - irytujące maniery gwiazdorskie, dłuższy repertuar niż pozostali uczestnicy, wplecione piosenki z najnowszej płyty (choć kilka starszych utworów nieźle podkręconych muzycznie), a chyba nie taki był zamysł imprezy, w efekcie hala niemal opustoszała.
Prowadzenie Skiby, choć z reakcji publiczności wynika, że wielu się podobało, było momentami niesmaczne - nieustanne obrażanie wszystkich i wszystkiego (choć była też i autoironia) jest niegrzeczne i być może wywołuje uśmiech gawiedzi, ale jednak poziom dowcipu bardzo niski...
Nie mniej jednak, koncert bardzo udany (poza końcówką), co należy oddać wykonawcom.- 17 0
-
2019-12-16 11:31
Małgorzata Ostrowska z zespołem nie wypadła wcale źle, jak sugerujesz. Widać, że ona i jej zespół dawali z siebie wszystko. Wokalnie mimo upływu lat wciąż jest w znakomitej formie. Ludzie podczas jej występu wychodzili nie dlatego, że im się nie podobało, tylko dlatego, że byli zmęczeni. Nic dziwnego, skoro wszystkie koncerty trwały prawie 5 godzin. Poziom żartu Skiby może czasem ociera się o granicę dobrego smaku, niemniej mimo to anegdoty przez niego opowiadane, odzywki do publiczności, riposty są przezabawne. Trzeba mieć tylko w sobie trochę luzu i dystansu do samego siebie. Ja uśmiałem się do łez, a jestem zwolennikiem wysublimowanego typu poczucia humoru...
- 1 1
-
2019-12-15 14:06
Niewiele wiem o IRA, (6)
bo mnie ten zespół nigdy nie grzał. Pogrzebałem więc w wiki, a tam... "W grudniu 1988 zespół wyruszył na koncerty po ówczesnym ZSRR, gdzie grał w ramach Międzynarodowego Festiwalu Młodzieży Artystycznej Krajów Socjalistycznych Moskwa 88. Koncerty odbyły się w Moskwie, Kownie oraz Wilnie." To tyle jeśli chodzi o muzycznych buntowników z lat ciężkiej komuny...
- 16 0
-
2019-12-15 14:51
(5)
No i co z tego, że grali w ZSRR? Gra się dla zwykły ludzi czy dla polityków?
- 3 3
-
2019-12-15 15:03
Proszę się zgrywać... (4)
Uczciwość wymagałaby od samego zespołu, żeby po takich "międzynarodowych sukcesach" nie brać udziału w koncercie, który rzekomo ma uczcić "ambasadorów prawdy" w latach PRL. Zespół IRA w początkach swojej działalności nie był buntownikiem lecz beneficjentem systemu. Pomijam fakt, że ich popularność przypadła na lata, kiedy złej komuny już nie było i grało się głównie ecie-pecie o miłości i "wewnętrznych dramatach podmiotu lirycznego". To był koncert tematyczny, a nie gala piosenki.
- 8 2
-
2019-12-16 11:22
(3)
Ale twoje sugerowanie, że koncerty Iry dla fanów rocka z ZSRR były czymś niewłaściwym i jakąś formą zdrady, nie mają racji bytu. Fakt, Ira wypłynęła w latach 90-tych, ale przecież tak samo było z Big Cycem.
- 1 0
-
2019-12-16 20:54
"Fanów rocka z ZSRR".... A to dobre. (1)
Czcigodny tuczniku. Ile ty masz lat? To były koncesjonowane imprezy o charakterze ideologicznym, a nie jakaś wersja ruskiego Jarocina. Pojechali tam nie dlatego, że pragnęła tego radziecka publiczność, tylko z rozdzielnika jakiś jajogłowych z pagartu. tak to wtedy funkcjonowało. Naprawdę, daremny wysiłek z tym bronieniem IRA. Można sobie lubić tę grupę, mieć do niej sentyment, ale koncert wspominkowy dla muzycznych weteranów PRL mogli sobie darować. Nie mieli z tym nic wspólnego...
- 0 1
-
2019-12-16 23:38
"jakichś jajogłowych" - uprzejmie przepraszam...
- 0 0
-
2019-12-16 21:01
Proszę bez wielkich słów.
Nie mówimy o "zdradzie", tylko o zwykłej uczciwości i elementarnym szacunku dla faktów.
- 0 0
-
2019-12-15 14:34
Trójmiejska Scena Alternatywna (4)
Jak dla mnie zabrakło chociaż jednej kapeli lokalnej sceny alternatywnej. Big Cyc to nurt tzw. Student Jajcarz a wiec się nie liczy. Zabrakło przedstawiciela z poniższych formacji:
Apteka
Pancerne Rowery
Bielizna Goeringa
BUM Wakacje w Rzymie
Los Piranias Del Baltico
Dzieci Kapitana Klossa
Joanna Dead
Jeśli kogoś pominąłem to przepraszam.- 15 0
-
2019-12-15 14:53
Po co komu występ wymienionych przez ciebie zespołów? Tylko by zaniżały poziom. Zresztą impreza miała ogólnopolski a nie trójmiejski charakter...
- 0 5
-
2019-12-15 14:56
(1)
:) no ale przecież to prawdziwa GSA, a na w/w koncercie grały z innej bajki lajtowe kapele post rockowe z Listy Trójki i RH :) chyba tylko Big Cyc wtedy miał sens i pazur...
- 2 1
-
2019-12-15 15:45
Żaden z tych wykonawców nie grał post rocka. A każda z tych kapel ma w swoim repertuarze utwory, w jakiś sposób buntownicze, mimo że cała ich twórczość nie miała charakteru stricte antysystemowego. A zespoły ze sceny GSA też grają jeszcze koncerty. Pamiętam, ze jakiś czas temu odbył się taki koncert w klubie Ucho.
- 0 0
-
2019-12-15 18:19
Pominąłes ważne kapele
Po prostu I dom dziecka
- 0 0
-
2019-12-15 16:06
Koncert niezły (4)
Tylko ten Skiba taki niewiarygodny jeśli chodzi o walkę z komuną. Przecież jego PO wsparła towarzyszy z byłego PZPR-u w ostatnich wyborach europejskich - vide jedynka na wspólnej liście towarzysza Cimoszewicza w Warszawie. Poza tym mógłby sobie darować te wulgaryzmy i niesmacznych żartów ( karły, Natasza).
- 12 6
-
2019-12-15 16:29
(1)
Cimoszewicz ci nie pasuje, a np. o takim komunistycznym prokuratorze stanu wojennego Piotrowiczu nie wspomnisz...cicho sza... Bo on pisowski komunista! Znaczy-dobry!!!
- 5 5
-
2019-12-15 19:27
Piotrowicz - zgoda, partyjny.
Tylko co to zmienia jeśli chodzi o Skibę?
- 4 2
-
2019-12-15 19:43
No to trzeba było iść na koncert Ireny Santor...zamiast na koncert kapel rokowych.
- 3 4
-
2019-12-16 09:41
Piszesz o tym Skibie, tym etatowym salonowym błaźnie PO-lszewickim?
- 2 0
-
2019-12-15 19:01
Nie rozumiem... (1)
Dzisiaj jak w PRLu.... nie ma teleranka a piotrowicz orzeka....
I gdzie jest Wrak?!?! Ludzie miał być wrak!!!!!!- 4 3
-
2019-12-15 22:36
POwski bełkot nienawiści!
- 1 2
-
2019-12-15 19:11
Nostalgia
Do systemu co dymal Polaka
To i mądrość narodu- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.