Wielokrotny laureat nagrody Grammy, trębacz i kompozytor - Terence Blanchard - wystąpi ze swoim zespołem The E-Collective w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej. Występ odbędzie się w ramach premierowej, europejskiej trasy koncertowej promującej album "Breathless".
Podobne wydarzenia
czwartek, godz. 18:00 - 21:00
Gdynia,
Podwórko.art
Wstęp wolny
wtorek, godz. 20:00
Gdańsk,
Filharmonia Bałtycka
Koncert został przeniesiony na jesień do klubu Atlantic Gdynia. Zwrot biletów w kasa Filharmonii Bałtyckiej.
Skład:
Terence Blanchard (New Orleans, Louisiana, USA)
DJ - David Ginyard - bass (South Carolina, USA)
Taylor Eigsti - pianino (Bay Area, California, USA)
Oscar Seaton - perkusja (Chicago, USA)
Charles Altura - gitara (Bay Area, California, USA)
Tondrae Kemp - wokal (Baton Rouge, Louisiana, USA)
"Breathless" - tytuł najnowszego albumu Blancharda, nawiązuje do śmierci Erica Garnera, który w 2014 roku został obezwładniony przez nowojorską policję i pomimo wielokrotnego powtarzania słów "I can't breathe" ("Nie mogę oddychać"), nie udzielono mu pomocy. Zdarzenie stało się symbolem rasowych nierówności oraz brutalności służb, o którym zrobiło się głośno w całych Stanach Zjednoczonych.
Terence Blanchard jest pięciokrotnym laureatem Grammy, za swoje kompozycje otrzymał również takie nagrody jak Złote Globy czy Emmy Awards. Jest także autorem muzyki do nagrodzonego Pulitzerem obrazu "Tramwaj zwany pożądaniem" oraz filmów Spike'a Lee "25 godzina", "Malcolm X" i "Plan Doskonały". Ostatnio skomponował też muzykę do serialu "Shots fired", a obecnie pracuje nad kolejnym dziełem muzycznym do nowojorskiej opery.
Uczeń słynnego Ellisa Marsalisa, grał m. in. w Big Bandzie Lionela Hamptona, z zespołem Jazz Messengers, Herbie'm Hancockiem. Autor szeregu nagrań dla prestiżowej firmy Blue Note Records.
The E-Collective to innowacyjne i niezwykłe podejście do muzyki poprzez odejście od tradycyjnego układu "solista/akompaniament" charakterystycznego dla straight-ahead jazz. Zamiast starych wytycznych pojawia się nowa cecha pozwalająca na ciągłą improwizację każdego z członków zespołu. Każde indywidualne solo jest bardziej wyraziste i wybitne, ale jednocześnie nie przytłacza kolektywnego charakteru muzyki. Z założenia muzyka Terence Blanchard feat. The E-Collective ma za zadanie ukazanie wolnej i szerszej metody improwizacyjnej (podobnej do tej z okresu pracy Milesa Davisa nad Bitches Brew), ale też zmierzającej ku muzyce bardziej zorientowanej na groove i w dużej mierze zaaranżowaną. Ta fuzja to ciekawa propozycja dla szerokiej publiczności. To muzyka, dzięki której miłośnicy jazzu zakochają się w rhythm and blues i odwrotnie.
jazz - koncerty w Trójmieście
Skład:
Terence Blanchard (New Orleans, Louisiana, USA)
DJ - David Ginyard - bass (South Carolina, USA)
Taylor Eigsti - pianino (Bay Area, California, USA)
Oscar Seaton - perkusja (Chicago, USA)
Charles Altura - gitara (Bay Area, California, USA)
Tondrae Kemp - wokal (Baton Rouge, Louisiana, USA)
"Breathless" - tytuł najnowszego albumu Blancharda, nawiązuje do śmierci Erica Garnera, który w 2014 roku został obezwładniony przez nowojorską policję i pomimo wielokrotnego powtarzania słów "I can't breathe" ("Nie mogę oddychać"), nie udzielono mu pomocy. Zdarzenie stało się symbolem rasowych nierówności oraz brutalności służb, o którym zrobiło się głośno w całych Stanach Zjednoczonych.
Terence Blanchard jest pięciokrotnym laureatem Grammy, za swoje kompozycje otrzymał również takie nagrody jak Złote Globy czy Emmy Awards. Jest także autorem muzyki do nagrodzonego Pulitzerem obrazu "Tramwaj zwany pożądaniem" oraz filmów Spike'a Lee "25 godzina", "Malcolm X" i "Plan Doskonały". Ostatnio skomponował też muzykę do serialu "Shots fired", a obecnie pracuje nad kolejnym dziełem muzycznym do nowojorskiej opery.
Uczeń słynnego Ellisa Marsalisa, grał m. in. w Big Bandzie Lionela Hamptona, z zespołem Jazz Messengers, Herbie'm Hancockiem. Autor szeregu nagrań dla prestiżowej firmy Blue Note Records.
The E-Collective to innowacyjne i niezwykłe podejście do muzyki poprzez odejście od tradycyjnego układu "solista/akompaniament" charakterystycznego dla straight-ahead jazz. Zamiast starych wytycznych pojawia się nowa cecha pozwalająca na ciągłą improwizację każdego z członków zespołu. Każde indywidualne solo jest bardziej wyraziste i wybitne, ale jednocześnie nie przytłacza kolektywnego charakteru muzyki. Z założenia muzyka Terence Blanchard feat. The E-Collective ma za zadanie ukazanie wolnej i szerszej metody improwizacyjnej (podobnej do tej z okresu pracy Milesa Davisa nad Bitches Brew), ale też zmierzającej ku muzyce bardziej zorientowanej na groove i w dużej mierze zaaranżowaną. Ta fuzja to ciekawa propozycja dla szerokiej publiczności. To muzyka, dzięki której miłośnicy jazzu zakochają się w rhythm and blues i odwrotnie.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
