• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

The Rasmus nadal w świetnej formie. Relacja ze Starego Maneżu

Łukasz Stafiej
23 września 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
  • Charyzmatyczny Lauri Ylönen, lider The Rasmus.

Piętnaście lat mija od wydania piosenki "In The Shadows", która stała się bodaj najbardziej rozpoznawalnym utworem w historii fińskiej muzyki popularnej. Mimo upływającego czasu jej autorzy - zespół The Rasmus - wciąż są w świetnej formie i zdobywają kolejne pokolenia fanów. W niedzielę wieczorem artyści zagrali dla pełnej sali w Starym Maneżu.



Myli się ten, kto uważa, że The Rasmus to gwiazda jednego przeboju. Owszem, "In The Shadows" śpiewane przez charyzmatycznego wokalistę z piórami we włosach stało się w połowie poprzedniej dekady jednym z najpopularniejszych utworów z pogranicza popu i rocka na świecie, ale to był tylko punkt wyjścia do zaskakującej kariery zespołu z Helsinek.

Od tego czasu popularność istniejącego już prawie ćwierć wieku The Rasmus wcale nie spada. Finowie wydają kolejne płyty, występują na festiwalach oraz wyprzedają klubowe koncerty nie tylko w swojej ojczyźnie. A co dla nich z pewnością najważniejsze - w ich muzyce zasłuchują się nowe pokolenia fanów.

Można było się o tym przekonać w niedzielę w Starym Maneżu - widownię wypełniły zarówno osoby po trzydziestce, jak i nastolatki, dla których początek każdego kolejnego utworu był pretekstem dla entuzjastycznych okrzyków i oklasków. Co więcej, większość tekstów fani znali bardzo dobrze na pamięć i wokalista Lauri Ylönen wcale nie musiał nikogo namawiać do wspólnych śpiewów.

I nie chodzi tu wyłącznie o chóralne wykonania wspomnianego "In The Shadows", który zakończył główną część koncertu przed bisami. Fani świetnie radzili sobie również we fragmentach "F-F-F-Falling", "Guilty", "No Fear", "In My Life" czy nowszych przebojach "Livin' in a World Without You" i "Empire". Mało który zespół może się pochwalić tak zaangażowaną i wytrwałą publiką.

"In The Shadows" na zakończenie koncertu



Ta dobra energia płynąca z widowni z pewnością miała wpływ na muzyków, którzy wypadli bez zarzutu. Co prawda, sekcja instrumentalna The Rasmus trudnego zadania nigdy nie miała - ich muzyka to przecież prosty rock oparty o kilka energetycznych gitarowych riffów, linii basu i partii perkusji. Przebojowość tym kompozycjom nadaje przede wszystkim charakterystyczny wokal Lauriego, który dawał z siebie wszystko.

Zaskoczeniem mogło być to, że koncert trwał jedynie odrobinę ponad godzinę - to mało jak na zespół, który do Trójmiasta przyjeżdża raz na kilka lat. Tak naprawdę była to jednak odpowiednia długość. The Rasmus nie mają długich utworów, a podczas gdańskiego koncertu każdy z nich został dopięty na ostatni guzik. Nie zabrakło też żadnego ważnego przeboju. Fani Finów na pewno wyszli z Maneżu zadowoleni.

Miejsca

Wydarzenia

  • The Rasmus 23 września 2018 (niedziela) (6 opinii)

Zobacz także

Opinie (36) 1 zablokowana

  • Jak gitary z majonezu to knuty pewnie z galarety

    • 0 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film The Rasmus w Maneżu

    a co do gitar

    Mayones znany na cały glob :) dobra firma

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Czytelnicy trójmiejskich bibliotek otrzymują: