- 1 Skecz o urokach jazdy obwodnicą (47 opinii)
- 2 Afera o kolekcjonerską monsterę (58 opinii)
- 3 Córka znanego biznesmena w telewizji (327 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: koncerty i wiosenne targi (13 opinii)
- 5 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (95 opinii)
- 6 Koniec przygody Hakiela w TzG (49 opinii)
Influencerzy i ich trampolina do sławy. Nie każdy leży, pachnie i zarabia
Światła reflektorów, imprezy, pozowanie na ściankach i prezenty od sponsorów, od drobiazgów, jak biżuteria, po te najbardziej ekskluzywne - luksusowe podróże czy samochody. Czy to nie kuszący plan na przyszłość? Nic dziwnego, że zapatrzeni w swoich internetowych idoli młodzi ludzie nie marzą o niczym innym - przy tym zajęciu weekendowa praca np. w gastronomii wypada przecież blado. Oczywiście, influencer influencerowi nierówny, są wśród nich nastawieni tylko na konsumpcję, jak i na pewną misję, ale łączy ich jedno - w tej branży sukces odnieść trudno. No może poza pewnymi wyjątkami.
"Leżeć i pachnieć, a pieniądze niech spływają" - takie marzenia odnośnie do przyszłości ma coraz więcej młodych ludzi, zafascynowanych medialną aktywnością celebrytów czy różnego rodzaju influencerów. Choć zajęcie to wydaje się łatwe i przyjemne, to niestety, nie każdemu będzie one dane. Jeśli nie posiadamy koneksji rodzinnych, nie wydarzy się w naszym życiu coś, co przysporzy nam popularności, czy po prostu nie będzie nam sprzyjał los, możemy zapomnieć o sławie i wynikających z niej profitach.
Celebryci z YouTube'a, TikToka, Instagrama - idole dzieci i młodzieży
Influencer in spe szuka pracy
Kiedyś zapytałam jedną z takich osób, skąd u niej przekonanie, że jest atrakcyjnym partnerem dla firm reklamujących swoje produkty za pośrednictwem influencerów, skoro nie ma na siebie pomysłu, a jej konto na Instagramie, obserwowane przez 122 osoby, systematycznie zapełniają wyłącznie selfie.
- Skoro gwiazdy mogą, to dlaczego inni nie? - odpowiedziała mi. - W czym osiemnastolatka marząca o wielkim świecie jest gorsza od np. Oliwii Bieniuk, której popularność ma związek wyłącznie z tym, że jest znana? Skoro ona może, to dlaczego ja nie?
Moja rozmówczyni wkrótce się jednak przekonała, że - jej słowa - "tym świecie nie ma sprawiedliwości". Aby zyskać popularność, czasem oprócz/zamiast talentu, potrzeba też odpowiedniego splotu wydarzeń. Nieocenione są też koneksje rodzinne. Najbardziej przecież lubimy śledzić życie tych, których znamy.
Blog zmienia życie. Na "easier" czy "harder"? - artykuł z 2011 roku
Kasia Tusk - od córki premiera do ikony blogosfery
Dziś młode dziewczyny, marzące o statusie celebrytki, najczęściej zaczynają od założenia i rozkręcenia stron w mediach społecznościowych. U Kasi Tusk - jednej z pierwszych i obecnie najważniejszych polskich influencerek, kierunek był odwrotny. Jako córka polityka, premiera, skupiała na sobie uwagę mediów i niespecjalnie się przez tym zainteresowaniem broniła. Przeciwnie, zdecydowała się nawet je podkręcić, biorąc udział w 5. edycji Tańca z Gwiazdami, występując w parze ze Stefano Terrazzino. Drogę utorowały jej dwie prezydenckie córki występujące we wcześniejszych edycjach show - Aleksandra Kwaśniewska i Maria Wiktoria Wałęsa.
Dzięki zdobytej wówczas popularności blog, który stworzyła Kasia Tusk - Make Life Easier - zyskał natychmiastową popularność. Działalność internetowa Kasi Tusk stała się trampoliną do sławy dla jej przyjaciółki, a obecnie szwagierki, Zosi Cudny, która założyła siostrzanego bloga Make Cooking Easier. Obie panie prowadzą dziś prężnie działające, internetowe biznesy.
Zosia Cudny: Najważniejsze rzeczy dzieją się przy stole - artykuł z 2014 roku
Satyra o potężnej sile rażenia
Warto jednak wspomnieć, że zanim działalność internetowa Kasi Tusk zaczęła budzić podziw i szczere zainteresowanie, wyidealizowany świat, jaki prezentowała na swoim blogu, niejednokrotnie był obśmiewany. Szczególnie przez tajemniczy duet Lucjana i Macieja, którzy uruchomili na Facebooku prześmiewczy profil Make Life Harder (obecnie ma prawie 414 tys. polubień na Facebooku).
- Była bruschettą z kaparami i serem pleśniowym, a my kanapką z serem i keczupem - mówił Plejadzie Jakobe Mansztajn, który przejął spuściznę MLH.
Z czasem popularność antyfanów Kasi Tusk była tak ogromna, że sami zaczęli zgarniać kontrakty reklamowe. Sopocka influencerka, zupełnie nieświadomie, pomogła się im "wybić", a oni sprytnie tę szansę wykorzystali.
Make Life Harder na papierze. Maciej i Lucjan piszą książkę - artykuł z 2015 roku
Koneksje rodzinne, bliskie relacje i kontrowersyjne związki
Bliscy osób sławnych od zawsze przyciągali uwagę otoczenia. Nic więc dziwnego, że po śmierci Anny Przybylskiej, zainteresowanie przeniosło się na jej partnera i dzieci. Fani zmarłej aktorki chcieli wiedzieć, jak rodzina radzi sobie w obliczu tragedii, widzieć, jak dorastają dzieci.
Słupki obrazujące liczbę followersów rosły systematycznie zarówno u Jarosława Bieniuka, jak i u jego córki Oliwii. Kiedy media zaczęły interesować się życiem prywatnym byłego piłkarza i drobiazgowo je relacjonować, liczba obserwatorów wzrosła też na profilach instagramowych jego partnerek, byłej i obecnej - Martyny Gliwińskiej i Zuzanny Pactwy. Cała rodzina bardzo chętnie dzieli się swoim życiem prywatnym za pośrednictwem Instagrama, a wiele postów ma charakter reklamowy.
Tego rodzaju działalność stanowi tak istotne źródło dochodu, że kiedy konto Martyny Gliwińskiej nagle zniknęło z Instagrama, influencerka zaciekle walczyła o jego odzyskanie:
- Instagram jest dzisiaj do zarabiania pieniędzy i ja, podobnie jak miliony osób, wykorzystuję tę platformę w ten sposób - informowała Gliwińska swoich fanów po odzyskaniu konta. - Nikogo nie okradam, robię to w sposób uczciwy. Zarabiam na siebie i swoją rodzinę. Kiedy ktoś mi to konto zabiera, to tak, jakby ktoś mi zamknął firmę i powiedział, że musisz wymyślić coś innego z dnia na dzień.
Zdobycie popularności znacznie przyspieszają też odpowiednie koneksje, w szczególności związki uczuciowe. Nergal, dla przykładu, zaistniał w świadomości Polaków (poza grupą tych, którzy śledzili jego twórczość i interesują się muzyką) dzięki burzliwej znajomości z będącą wówczas na topie Dodą. Wodą na influencerski młyn są też publikacje na portalach plotkarskich, które "karmią" się informacjami o życiu insta celebrytek. Dzięki nim - a konkretnie drobiazgowym newsom nt. życia prywatnego i osobistego - Julia Dybowska, niegdysiejsza sopocianka, jest obserwowana dziś na Instagramie przez przeszło pół miliona followersów. Tak dużą popularność przyniosła jej bliska relacja ze starszym o kilka dekad biznesmenem.
Rozpoznawalni startują z górki
Popularność Oliwii Bieniuk okazała się tak duża, że otrzymała zaproszenie do Tańca z Gwiazdami, gdzie zaprezentowano ją jako początkującą modelkę. Nie da się jednak ukryć, że jej zaproszenie wynikało bardziej z medialnej rozpoznawalności niż z osiągnięć w modelingu. No i pewnego rodzaju mody na śledzenie życia członków rodziny sławnych osób.
Wcześniej w tym samym programie wystąpiła Justyna Żyła, była żona Piotra Żyły, która burzliwe rozstanie ze skoczkiem narciarskim przeniosła do mediów plotkarskich, a razem z Oliwią o Złotą Kulę walczyła m.in. Izabela Małysz - żona Adama Małysza. Analogiczna sytuacja, jak przed kilkunastoma laty, kiedy na fali popularności, jaką cieszyły się dzieci polityków, do programu finalnie trafiła Kasia Tusk. Czas pokaże, czy podobnie jak jej starsza koleżanka, Oliwia Bieniuk wykorzysta te fory, które dało jej pochodzenie i zbuduje na bazie internetowej rozpoznawalności coś wartościowego.
Oliwia Bieniuk w "Tańcu z Gwiazdami". Jak sobie radzi córka Anny Przybylskiej?
A skoro już mowa o tym, że osobom popularnym łatwiej zrobić karierę influencera, warto wspomnieć o Mai Sablewskiej. Nie tylko dlatego, że miała z górki, bo zanim zamarzyła jej się autopromocja, sama się na tę górkę wdrapała. I była w swoich działaniach niezwykle zdeterminowana oraz konsekwentna. Zaczynała od prowadzenia fan clubu Natalii Kukulskiej i opieki nad jej dziećmi, potem wyniosła na szczyty popularności Dodę, stała u boku Edyty Górniak, gdy ta odnosiła sukcesy, aż wreszcie postanowiła sama zaistnieć w mediach, również tych społecznościowych. Obecnie jej konto na Instagramie śledzi pół miliona obserwujących. A ona sama pokazuje tam to, na co ma ochotę. Przynajmniej obserwujący mogą odnieść takie wrażenie (w odróżnieniu od profili innych influencerów, których niemal każdy post jest słupem reklamowym).
Maja Sablewska (2013 r.): Prowadzę nudne życie
Mylne wyobrażenie o życiu influencera
"Leżeć i pachnieć, a pieniądze niech spływają" - takie marzenia odnośnie przyszłości ma coraz więcej młodych ludzi, zafascynowanych medialną aktywnością celebrytów czy "influencerów". I faktycznie, są osoby, które samą swoją obecnością w sieci przyciągają uwagę followersów, dzięki czemu kasa spływa sama, a propozycje biznesowe nigdy się nie kończą. Są to jednak przypadki marginalne.
W dużej mierze zdjęcia, sprawiające wrażenie naturalnych, są efektem wielogodzinnych sesji i zaangażowania dobrego fotografa. Za współpracą barterową, a więc słynnymi prezentami, które otrzymują gwiazdy Instagrama, stoi sztab ludzi, gifty należy zaksięgować, kampanię zaplanować i zrealizować według ustaleń. Faktem jest, że jeśli komuś uda się w tym instagramowym świecie dobrze urządzić, może żyć jak pączek w maśle. Z reguły jednak potrzeba do tego czegoś więcej niż aparat w telefonie komórkowym i marzenia o karierze influencera. Jak w biznesie - zanim zacznie się zgarniać profity, trzeba sporo zainwestować, w wiedzę lub w ciało.
Tu po prostu potrzeba farta
I choć snulibyśmy miliony teorii, nie da się oprzeć wrażeniu, że o popularności czy jej braku decyduje los. Dlatego np. dzięki udziałowi w kontrowersyjnym programie Królowe życia Ani Renusz - fryzjerka z Gdyni, ma obecnie 287 tys. obserwujących na Instagramie i - biorąc pod uwagę, że startowała bez trampoliny - można w jej przypadku mówić o sukcesie.
Ania Renusz: nie jestem królową życia. Jestem królową pracy
Takiego szczęścia cały czas brakuje np. uczestnikom innego, nie mniej kontrowersyjnego programu - Chłopaki do wzięcia. Alexandra Natalie Boykow - biorąca udział w programie wraz ze swoim bratem bliźniakiem - choć usilnie i od lat walczy o atencję, może się obecnie pochwalić liczbą niespełna 9,5 tys. obserwujących na Instagramie. Przebić się nie jest w stanie również Łukasz Celebryta Filmowy Motyl, choć - jak informuje na swoim profilu na Facebooku - zapracowany jest bardzo i nieustannie bierze udział w różnych wydarzeniach oraz produkcjach.
Opinie wybrane
-
2022-01-30 14:55
Jest ogromne niezrozumienie różnicy pomiędzy samym chceniem a faktycznym robieniem i osiąganiem
tak samo jak badania pokolenia rodziców i ich dzieci pokazują ogromną rozbieżność pomiędzy aspiracjami i oczekiwaniami zawodowymi rodziców i ich własnych dzieci. Współcześni rodzice nadal marzą o lekarzu, prawniku itp., a dzieci deklarują influencera, jutubera, blogera. Można się z tym jako rodzic mentalnie nie zgadzać, ale po co nieumiejętnie
tak samo jak badania pokolenia rodziców i ich dzieci pokazują ogromną rozbieżność pomiędzy aspiracjami i oczekiwaniami zawodowymi rodziców i ich własnych dzieci. Współcześni rodzice nadal marzą o lekarzu, prawniku itp., a dzieci deklarują influencera, jutubera, blogera. Można się z tym jako rodzic mentalnie nie zgadzać, ale po co nieumiejętnie flirtować z faktami, zamiast zwyczajnie w świecie spróbować je zrozumieć, świat ludzi się zmienia, aspiracje się zmieniają, ludzie się zmieniają, zawody się zmieniają, oczekiwania również. Rozumiem rodziców, którzy płaczą, gdy dziecko ćpie, kradnie, zabija, porywa dla okupu, zostaje recydywistą lub kontrowersyjnym księdzem, ale odwracanie się od aspiracji własnych dzieci od razu po fakcie, że ktoś fotografuje estetyczny przód czy tył, bo to z oczywistych względów nie jest talent, jest również kontrowersyjne. Dzieci powinny od 6. roku życia ukierunkowywać się na studia wyższe na kierunkach prawniczych lub medycznych tylko prestiżowych uczelni, dlatego od małego pozwalacie im oglądać na bezpłatnym jutubie jak ekipa kręci duże lody... wystarczy cały dzień kręcić kolorowym kołem fortuny i masz 2 mln wyświetleń, zamiast 2 mln nadgodzin na dyżurach...
- 19 40
-
2022-01-30 14:10
I weź potem dziecku wytłumacz (15)
dlaczego nie będzie takim influencerem choćby nie wiem co. Wytłumacz nastoletniej córce, dlaczego nie powinna wrzucać wyuzdanych fotek na insta, bo się jej wydaje, że tylko tak zdobędzie lajki, a potrzebuje lajków, bo jej się wydaje, że jak je będzie miała, to firmy zaczną jej przesyłać prezenty. I weź wreszcie wytłumacz, że warto się uczyć, skoro tyle dziewczyn zarabia na instagramie wyłącznie eksponując swoje nagie wdzięki, a nie wiedzę czy talent. Ja już nie mam siły. Nie umiem.
- 189 7
-
2022-02-01 12:15
Jesli musisz takie rzeczy tlumaczyc tzn ze ponioales wychowawcza klęskę
- 0 0
-
2022-01-31 14:46
Popieram
I dlatego nie man i nie chce miec dzieci
- 0 0
-
2022-01-31 09:51
trzeba dawać przykłąd jako rodzic, prowadząc szcześliwe życie (1)
nie dziwię się, że dziewczęta mieszkające w 2 pokojowym bloku z PRL, mażą o magicznej odmianie , nie widząc sensu w pracy. Przecież taki ojciec pracuje 30 lat w fabryce i niczgo się ie dorobił, poza kilkunastoletnim oplem
- 2 0
-
2022-01-31 10:05
No tak, masz racje. Bo taka OB mieszka w mieszkaniu, a rodzice nie maja nic. Hehe. Ten ojciec stworzył rodzine.
- 1 0
-
2022-01-31 07:55
Ja nawet nie musze tłumaczyc.
Dobrze wychowane dziecko wie!
- 2 0
-
2022-01-30 21:37
Dla dziewczyn lepiej polecić kamerki, pewniejszy i łatwiejszy pieniadz
- 9 2
-
2022-01-30 21:06
A kto wypromował ich? (1)
Wy, ludzie. Rodzice.
- 8 3
-
2022-01-31 06:06
Wy ludzie? Rozumiem ze ty nie
A wpisy robisz u dziecka na telefonie.
To jest ewolucja, ciągłe zmiany, tak jest ten swiat zaprogramowany. A co po drodze to zarówno kwiaty jak i odchody.
Będzie dobrze bo każdy w końcu dojrzewa i wyrasta z głupot. Najważniejsza cierpliwość i spokój, nie ma co walczyć z najbliższymi. Ciężko to później odkręcić.- 1 2
-
2022-01-30 16:39
(5)
za malo czasu poswiecales, dziecko spedzalo czas w internecie i stad bralo wzorce. teraz juz za pozno jak musisz to tlumaczyc.
- 27 21
-
2022-01-31 20:40
odezwała się alfa i omega
- 0 0
-
2022-01-30 20:51
Kolejny ekspert, który wychował idealne dziecko...
- 6 6
-
2022-01-30 17:37
(2)
dosyć surowy wyrok..., ale na pewno świetnie znasz się na psychologii nastolatków uzależnionych od cyberprzestrzeni... Zwłaszcza tych, którzy przez ostatnie 2 lata pandemii "dostali nieźle na głowę". Twoje "teraz już za późno" nikomu nie pomoże, omnipotencjo... Rodzice nie są po to, żeby poświęcać nastoletniemu dziecku czas 24 h na dobę, na
dosyć surowy wyrok..., ale na pewno świetnie znasz się na psychologii nastolatków uzależnionych od cyberprzestrzeni... Zwłaszcza tych, którzy przez ostatnie 2 lata pandemii "dostali nieźle na głowę". Twoje "teraz już za późno" nikomu nie pomoże, omnipotencjo... Rodzice nie są po to, żeby poświęcać nastoletniemu dziecku czas 24 h na dobę, na galopujące przemiany w popkulturze instant i social mediach też nie mają wpływu, niestety. Ergo - na wzorce w epoce kultu ciała, blichtru, wizerunku - też nie. W pełni rozumiem tę bezradność. Tylko programy edukacyjne i terapeutyczne " z zewnątrz".
- 36 7
-
2022-01-31 09:53
Jest cyber przestrzeń i cyber przestrzeń. To, którą stronę wybierze dziecko również zależy od rodziców, od ich podejścia do życia oraz samego dziecka. Można promować się na wiele sposobów na Ig - jest dużo młodzieży która prowadzi tzw. bookstagram, albo dzieli się swoimi grafikami, rysunkami itp. To że ktoś wybiera tylko robienie dziubkow świadczyć może o niezaspokojonej potrzebie atencji, niskim poczuciu własnej wartości, lęku przed odrzuceniem. Tu jest praca dla rodziców.
- 2 0
-
2022-01-31 09:17
Bezradność? Haha
Jak żyć pokazałaś/es, a teraz co chcesz zmieniać? Zacznij od siebie - daj przykład!! Może sie uda, powodzenia !
- 1 1
-
2022-01-30 16:29
Walka z wiatrakami, więc może i nie warto. Tylko potem w tym, że wróci do domu z podkulonym ogonem i "ciomżom", a jej pseduo- suggar daddy już nie odbiera.
- 26 3
-
2022-01-30 23:52
O MLH tylko tyle? (6)
Ktoś tu nie odrobił pracy domowej! Oni (Kuba i jego ukochana) są czymś więcej niż influenserami. Dzisiaj zebrali ponad 2 miliony na WOŚP. Tym kim są zebrali ogromną społeczność, która im ufa i zawsze pomaga, gdy MLH da znać, że pomóc potrzebna. Oni są niezastąpieni. To jest ewenement na skalę kraju. No i oczywiście polepszają wszystkim humor (może oprócz PIS i Konfederacji ;) ) każdego dnia. Polecam ich profil na instagram ie.
- 69 31
-
2022-01-31 15:21
jak można ufać komuś z internetu? (1)
wy wierzycie, że klikając w lajki na ich profilu tworzycie jakąś więź, że dzięki temu zostają twoimi przyjaciółmi? Że dzięki temu też jesteście fajni?
- 2 2
-
2022-01-31 16:06
Nie, klikając lajka wyrażam poparcie dla sprawy.
- 2 2
-
2022-01-31 12:41
Tak (1)
Ale ich kontent jest tez bardzo nudny...
- 3 0
-
2022-01-31 16:44
"przejadliwy"
- 0 0
-
2022-01-31 00:14
Dokładnie :). Oni są szczerzy, a nie trzepią kasę jak cała reszta. Pomagają osobom, które pomocy potrzebują i to jest bardzo szczere. Polecam!
- 18 2
-
2022-01-31 01:04
to co zrobili i jaką społeczność zebrali jest ewenementem
wszystkie dobre akcje, jakie nagłaśniają, są sukcesem. realnie pomagają ludziom, pomagają innym pomagać. to jest prawdziwe dobro i troska o człowieka, a nie zakłamanie tych co to chcieli rozwodów zakazywać ;)
- 18 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.