Kilka lat temu jako przybysze z kosmosu zachwycili dziewczęta swoim libido. Jeszcze jako elektro-rockowy zespół Dick4Dick wprowadzili nową jakość na tzw. polską scenę alternatywną. Rozmowa z Krystianem Wołowskim i M.Bunio.S z zespołu D4D o skracaniu nazw, znaczeniu "dicka" i śpiewaniu za żelki. "Trójdźwięki" to talk-show Borysa Kossakowskiego, w którym prezentowani są trójmiejscy artyści (i ich dźwięki).
Krystian Wołowski i M.Bunio.S. tworzą również poboczny projekt Dickie Dreams Soundsystem.
2012-03-26 15:00
Panie Borysie - książki są w BIBLIOTEKACH a nie BIBLOTEKACH.
2012-03-26 16:22
dick to sie kojarzy z wulgaryzmem. to raczej ta nazwa ogolnie jest niewypalem. chyba ze produkt jest skierowany na rynek w san fracisko. to co innego.
2012-03-26 20:50
Nazwa może rownież świadczyć o preferencjach seksualnych
2012-03-26 20:52
Tacy jacyś niedomyci
2012-03-26 20:59
Zdaje sie ze niestety poki co pomimo ze sie staraja zarowno oni bez Adiego jak i Adi bez nich duzo stracili na ty ze juz razem nie wspolpracuja. Zdaje sie ze poki co jedynie Maciek ostatnio z Saintbox wskoczyl na byc moze nawet wyzszy level niz to co robil pierwszy sklad Dick4Dick. Ale to tylko moja opinia.
2012-03-26 21:17
na telefonie lepsze kawalki umiem skomponowac, straszne to bylo!
2012-03-26 23:45
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Uroczyste otwarcie Jarmarku obwieszcza światu:
Filmy