• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejskim freeganom coraz trudniej. Policja, ochroniarze, zamknięte śmietniki

Aleksandra Wrona
26 stycznia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (138)
  • Jedzenie znalezione przez czytelniczkę Olę pod jednym ze znanych dyskontów.
  • Jedzenie znalezione przez czytelniczkę Olę pod jednym ze znanych dyskontów.
  • Jedzenie znalezione przez czytelniczkę Olę pod jednym ze znanych dyskontów.

W czerwcu ubiegłego roku pisaliśmy o tym, że freeganizm zyskuje na popularności. Wśród amatorów ratowania jedzenia ze śmietników byli zarówno młodzi, jak i starzy, bardziej i mniej zamożni. Lecz, jak mówi przysłowie, "wszystko co dobre, szybko się kończy". O otwarte śmietniki coraz trudniej, a wiele z nich dodatkowo kontroluje sklepowa ochrona.



Hipermarkety w Trójmieście


Czy dbasz o to, żeby nie marnować jedzenia?

Dla przypomnienia - freeganizm to styl życia, który sprzeciwia się konsumpcjonizmowi, a w szczególności marnowaniu żywności. Nie jest tajemnicą, że duże sieci spożywcze często wyrzucają na śmietnik jedzenie, które jest jeszcze zdatne do spożycia. Chodzi głównie o lekko przejrzałe owoce, dwudniowe pieczywo czy nabiał, który jest tuż po terminie przydatności do spożycia.

Freeganie odwiedzają sklepowe śmietniki, żeby uratować tę żywność przed zmarnowaniem. Oczywiście, finanse nie są tu bez znaczenia, ale dla wielu z tych osób ważniejszy jest aspekt ekologiczny.

- Zabieram głównie owoce i warzywa dla siebie i dla moich zwierząt, ale ostatnio jest tego tyle, że obdzielam też ludzi z pracy. Może dodam, że jestem osobą, która dobrze zarabia, ale i tak przy tych cenach czuję, że sporo oszczędzam, a przede wszystkim daję drugie życie tym produktom - tłumaczyła mi Ola, bohaterka czerwcowego artykułu.
"Śmietniki są pełne jedzenia". Kim są trójmiejscy freeganie?
I to właśnie ona zwróciła się do mnie ponownie z dzisiejszym tematem.

- Podczas ostatniej wyprawy do mojego ulubionego śmietnika przyszła do mnie pracownica sklepu i w dość nieprzyjemny sposób kazała mi opuścić teren marketu. Odwiedzałam to miejsce od miesięcy i zawsze zostawiałam po sobie porządek. Śmietnik był pełen dobrej jakości warzyw i owoców, a ja chciałam zabrać ze sobą tylko jedną małą siatkę. Niestety nie przekonało to mojej rozmówczyni, która zagroziła mi wezwaniem policji - relacjonuje Ola. - To pierwszy raz, kiedy spotkałam się z takim traktowaniem, jednak mam wrażenie, że coraz częściej na grupach dla freegan pojawia się ten temat. Śmietniki są zamykane, a pracownicy sklepu dostają za zadanie przeganiać poszukiwaczy jedzenia.

Dlaczego sklepy pilnują śmietników?



Prawdopodobnie to właśnie popularność freeganizmu przyczyniła się do tego, że coraz trudniej jest zdobywać jedzenie w trójmiejskich śmietnikach. Grupa zrzeszająca trójmiejskich freegan liczy prawie 13 tys. osób. Wysoka inflacja również skłoniła wiele osób do poszukiwania oszczędności. A im większa popularność danego miejsca, tym trudniej o dyskrecję i kulturę.

Jedzenie na wynos w Trójmieście


- Tego typu grupy powinny służyć jedynie oddawaniu żywności, której ktoś znalazł za dużo. Dziwnym trafem zamykają się właśnie te śmietniki, o których robi się głośno w Internecie - pisze jedna z użytkowniczek trójmiejskiej grupy freegan. - Miałam miejsca, w które chodziłam od kilku lat, przychodzili tam zawsze ci sami ludzie, nawet ochroniarze czasem z nami rozmawiali. Potem o tym miejscu robiło się głośno, po zamknięciu sklepu pod śmietnik zaczęły podjeżdżać samochody, ktoś się zdenerwował i wszystko zamknęli. Tak to się właśnie kończy.
- Ja jak chcę ratować jedzenie i widzę, że jest go dużo, to biorę wszystko i potem rozdaję. Niestety mam wrażenie, że niektórym wcale nie chodzi o ratowanie jedzenia, a o adrenalinę i sławę w Internecie. Scenariusz jest jeden i zawsze kończy się zamknięciem - dodaje inna internautka.
Reklamówka pieczywa (prawdopodobnie z pobliskiego sklepu) zostawiona w altanie śmietnikowej. Zdjęcie czytelnika wstawione do naszego Raportu. Reklamówka pieczywa (prawdopodobnie z pobliskiego sklepu) zostawiona w altanie śmietnikowej. Zdjęcie czytelnika wstawione do naszego Raportu.
Doświadczeni freeganie ubolewają nad tym, że wielu początkujących wybiera się na skipy (tak slangowo określa się wyprawy po jedzenie na śmietnik) w godzinach otwarcia sklepu.

- Skipowanie w godzinach otwarcia sklepu to szczyt chamstwa - tłumaczy Grzegorz, doświadczony freeganin. - Właśnie przez takie osoby coraz więcej śmietników jest zamykanych na kłódkę. Nie możemy mieć za złe pracownikom czy ochronie, że interweniują, przecież to ich praca.

Konsekwencje prawne



W związku z tym, że pracownicy i ochrona sklepów często grożą freeganom wezwaniem policji zapytaliśmy się prawnika, jakie mogą być konsekwencje prawne buszowania w śmietnikach.

- Ustawa o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności przewiduje, że żywność wycofana ze sprzedaży, ale spełniająca wymogi bezpieczeństwa, ma być przekazywana organizacjom pozarządowym. Przepisy nie przewidują, że osoby prywatne mogą korzystać z takiej żywności - tłumaczy Błażej Haber, adwokat, Kancelaria Adwokacka Haber & Haber. - Z punktu widzenia prawa karnego wyrzucenie śmieci na śmietnik stanowi ich porzucenie, zatem nie mogą one być przedmiotem kradzieży i nie jest to przestępstwo ani wykroczenie. Jednak sprawa wygląda inaczej w przypadku, gdy śmietnik znajduje się za ogrodzeniem, jest zamknięty na zamek bądź znaki zakazują wyciągania z niego rzeczy, bowiem formalnie nikt takiej żywności nie porzucił i nadal ma ona właściciela. W takim przypadku z punktu widzenia prawa karnego można rozważać ewentualną odpowiedzialność z tytułu bezprawnego wejścia na cudzy teren, kradzieży z włamaniem czy też bezprawnego zniszczenia mienia.

Miejsca

Opinie (138) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (21)

    Mogą jeść robaki, które właśnie dostały w UE zielone światło, żeby zagościć w naszych pokarmach bez szczególowego informowania z jakiego robactwa pochodzi "białko" wymienione na opakowaniu. Niebawem całkowity zakaz hodowli zwierząt na mięso w UE.
    Jeszcze kilka lat temu teoria spiskowa :)
    I co szury?

    • 61 17

    • (2)

      Skąd info?

      • 1 7

      • z TVP info zapewne ;-)

        • 5 7

      • Kupować w Wallmart jak Kuźniarek z TVN

        • 2 0

    • (3)

      Oczywiście nie wolno jeść robaków z własnego lasu, łąki czy działki.
      Wolno tylko te wyprodukowane przez korporacje i sprzedawane w korporacyjnych marketach na półce z mięsem, zeby przyzwyczajać ludzi. Po czym mięso nagle zniknie a zostaną robaki i wyroby mięsopodobne.

      • 21 5

      • Nowy wariant koronowirusa w Polsce!

        Kraken omija odporność wygenerowaną przez szczepionki i wcześniejsze zachorowania. - Zatem chorować będą też ludzie szczepieni i ci, którzy przeszli już koronawirusa!

        • 6 5

      • każdy kto ma trochę wiedzy o owadach wie że owady są najlepszym źródłem białka (1)

        zarówno pod względem swojego składu jak i kosztów produkcji, to że jemy kiepskiej jakości drób zamiast chrząszczy jest bezsensownym podwyższaniem kosztów a co gorsze jemy białko niższej jakości i z dodatkiem zbędnego tłuszczu, gdyby hodowano owady tak masowo jak drób to by ceny żywności zmalały a jakość wzrosła, do tego odpadają kwestie weterynaryjne bo przy minimalnej higienie w hodowli owadów nie ma możliwości żeby ich produkty były szkodliwe a z takiej np świni bardzo łatwo złapać pasożyty więc musi być badana i leczona, niestety drób jest niezagrożony, to jest zbyt wielki przemysł i kasa żebyśmy się kiedykolwiek doczekali zdrowych i tanich owadów w zamian za mięsopodobne świństwo hodowane na antybiotykach

        • 2 11

        • A ta twoja wiedza to skąd? Zapewne prosto od Klausa i Billa.

          • 6 1

    • Akurat zakaz hodowli zwierząt na mięso to byłby wielki plus

      • 8 16

    • Świerszcze to nie robaki, a poza tym przepis dotyczy handlu (4)

      Prywatnie nikt ci nie broni jeść owadów (świerszcz to owad, nie robak), ani robaków, o ile nie są one chronione prawnie jako gatunek zagrożony wyginięciem.

      • 8 7

      • Nie chodzi o zakaz jedzenia owadów (w języku potocznym robaków), tylko o pośredni przymus (3)

        W unijnym wykazie nowej żywności znajdują się aktualnie 3 rodzaje owadów:
        mącznik młynarek (Tenebrio molitor) suszone larwy,
        szarańcza wędrowna (Locusta migratoria) mrożona, suszona i sproszkowana,
        świerszcz domowy (Acheta domesticus) mrożony, suszony i sproszkowany.
        To na początek. Co będzie dalej?
        W naszej kulturze nigdy nie jedzono owadów i niech tak zostanie.

        • 8 9

        • biedy samiec alfa nie może zjeść mięska ;(

          • 4 8

        • Jedzono jedzono..dlatego żyjesz..jedzono wszystko (1)

          Człowiek kadłub wszystko co znalazł..nie szerz dezinformacji

          • 2 8

          • Nie wiem jak tam w twojej rodzinie, ale w mojej jak daleko sięgam wstecz jedzono mięso.

            Co ciekawe w całej Europie tak było. Jak nie było mięsa to jedzono zupę z lebiody i szczawiu. Robaków nigdy.

            • 4 0

    • (3)

      Przestań żyć pod kamieniem jeżeli myślisz, że czerwony barwnik spożywczy robi się z dżemu z róż.

      • 8 5

      • Robactwo w Unii ma być podstawą białka, a nie związku chemicznego uzyskiwanego z owadów do barwienia żywności. Czujesz różnicę? (2)

        • 5 1

        • ja czuję wielką róznicę, pozytywną (1)

          jakbym miał w sklepie do wyboru te ohydne, tłuste kurczaki hodowane na antybiotykach albo zdrowe świerszcze z dużą zawartością białka i prawie bez tłuszczu to wybór jest jasny, niestety hodowle owadów nigdy nie przebiją się do zwykłej sprzedaży, przemysł mięsny to mafia która nigdy na to nie pozwoli

          • 0 9

          • Nie ma to jak ustawić w dyskusji, Mięso złe, robaki dobre

            Jeżeli kurczaki są faszerowane antybiotykami, to dlaczego sądzisz, że te świerszcze z hodowli nie będą też poddawane działaniu jakiejś chemii? Przy masowej hodowli jednego gatunku zawsze trzeba stosować jakąś chemię czy leki.

            • 8 0

    • Mmm... chityna

      Kolejny "zdrowy" składnik dodany do jadłospisu ;-)

      • 9 1

    • A co wctym złego??

      • 0 4

    • najpierw przeczytaj, potem pisz

      I owszem, trzeba podawać informację, że produkt zawiera białko z owadów.

      • 3 0

    • chityny człowiek nie trawi

      więc zmniejszy się populacja. Tak tylko teoretyzuję..

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Sklepy powinny robić promocje -80% na te produkty. (32)

    Myślę że zeszły by wszystkie w ciągu pierwszej godziny od otwarcia.

    • 312 7

    • Super pomysł na biznes (19)

      Otwórz sklep i zarób kokosy

      • 10 55

      • To nie pomysł na biznes, a ograniczanie strat. (15)

        • 82 4

        • Pomyśl! W dłuższej perspektywie (13)

          To pomysł na bankructwo

          • 15 41

          • Jakoś Lidl przecenia (2)

            I jeszcze nie zbankrutował.

            • 47 4

            • O 80%? Daj namiary który...

              • 13 12

            • tak przecenia o połowę i jest tego ze trzy koszyki. w kerfurcie czy oszon tez znajdziesz przeceny. ale to co najwyzej jedna lada

              ty bys jednak chciał żeby dali z jedną alejkę.

              • 6 1

          • Czyli lepiej wyrzucić do śmietnika zamiast sprzedać? (2)

            • 34 4

            • (1)

              Jak ludzie będą wiedzieć, że można kupić taniej, to będą w większości kupować tylko te tańsze, świeże będą stały, aż się zestarzeją. Teoretycznie wszystko będzie schodzić, ale sklep będzie sprzedawał większość w cenie przeterminowanej. Sklep to jest przede wszystkim biznes, a nie organizacja proekologiczna.

              • 22 20

              • Nie, większość kupuje artykuły świeże z dłuższym terminem przydatności, gdyż robi zakupy w hipermarkecie raz na tydzień,

                a poza tym za utylizaję słono się płaci.

                • 18 1

          • Bankructwo (1)

            wcale nie grozi sklepowi, który codziennie wyrzuca całe masy towaru? Wiadomo, że lepiej do tego nie dopuszczać ale gdy do tego dojdzie warto ograniczać straty. Niektórzy chyba nie wiedzą, że czasem warto zamówić mniej i sprzedać wszystko niż później wyrzucać nadmiar.

            • 20 0

            • tylko ze jak zamowia mniej, to zaplaca wiecej :)

              • 3 1

          • Jak wyrzucą, nie dostaną za to ani grosza (3)

            Mój kolega pracuje w hipermarkecie w Gdańsku, pracownicy chcą często kupić owoce, które mają wylądować na śmietniku: głównie to pomarańcze, grejpfruty, cytryny, kaki- za niższą cenę lub proszą czy mogą wziąć do domu, skoro mają być wyrzucone do śmietnika. Absurdalna procedura: owoce lądują na śmietniku.

            • 22 0

            • Sklepy (1)

              Sklep też musi generować jakieś straty i wtedy mogą odliczyć sobie to od dochodu. Bo jak Sklep nie ma strat to też nie dobrze to wtedy coś nie tak bo ma tylko czysty zysk.

              • 6 0

              • Twoim zdaniem to ma sens?

                • 0 0

            • Typowe działanie kapitalistów. Tak samo robili w czasie kryzysu przed II WŚ.

              • 6 0

          • Bankructwo?

            Pomyśl człowieku, oni tracą kupę kasy na wyrzucaniu takich produktów. Przeceny dałyby im jakikolwiek zysk przynajmniej

            • 1 1

        • sklepy mają określoną powierzchnię. Lepiej wystawić towar świeży i normalnie go sprzedać, zamiast trzymać tanie dziadostwo

          • 9 1

      • Racja, lepiej wyrzucić (2)

        niech chamy nie mają nic za półdarmo! A później splajtować. Wszystko byłoby ok, gdyby sklepy nie zamawiały za dużo towaru, by móc go sprzedać przed upływem terminu ważności. Takie wyrzucanie towaru to ciągłe, codzienne straty finansowe. Jeśli uważasz, ze lepiej nie mieć nic niż odzyskać chociaż 20% (i nie musieć utylizować tylu odpadów) to faktycznie masz łeb do interesów!

        • 12 3

        • Na pierwszy rzut oka tak, ale: (1)

          1) jak tak będą robić, to większość klientów przerzuci się na promocje i sklep zamiast sprzedawać 80-90% towaru i wyrzucać resztę sprzedanego towaru będzie sprzedawał 10-20% w pełnej cenie i resztę za 20%słaby interes
          2) przedmioty wyrzucone to straty, można wpisać jako koszty (i zmniejszyć podatek), przy propozycji obniżki do 20% sprawa przestaje być opłacalnabo te 20% będzie jeszcze pomniejszone o VATna pewno księgowi to rozważają :)
          3) gdy kupują mniej, dostają lepsza cenę, wiec może im się opłacać część wyrzucić, bo na sprzedaży reszty będą wystarczająco do przodu.
          Problem w rozważaniach ideologów jest taki, że zazwyczaj nie znają się na niczym, łącznie z matematyką i walczą o sprawiedliwość i równość polegające na zasadzie: jakiś frajer za to wszystko nam zapłaci

          • 3 2

          • O, ciekawe, ideologów, powiadasz sam wykazując się wyjątkową twardogłowością.

            Przecież to co piszesz jest przykładem skrajnej kalkulacji czysto finansowo rozumianego zysku. Nieważne, że w sensie zużytych zasobów wyrzucanie produktów na śmietnik to zwykłe marnotrawstwo, liczy się jedynie maksymalizacja dochodu. I tak bardzo martwi cię sytuacja dyskontów, które znowu właśnie zanotowały rekordowe zyski? Panie, ty masz widzenie jak szczur w tunelu.

            • 3 2

    • W Japonii to powszechna praktyka w odniesieniu do produktów świeżych, jednodniowych. (3)

      Po południu danego dnia sprzedaje się je za połowę ceny, a wieczorem za 10-20% pierwotnej ceny.

      • 28 1

      • A na Grenlandii nie ma tej praktyki (1)

        Tam się wystawia na zewnątrz i jest cały czas świeże, tyle, że mrożone

        • 8 11

        • Doczytaj może jednak o klimacie na Grenlandii.

          • 10 3

      • w Afryce jest podobnie. tzn, puste półki i można sobie je pooglądać

        • 4 0

    • (3)

      Wyobraź sobie, że sklepy są od zarabiania. Jaki biznes jest w tym, że ktoś kupi jabłka po złotówce a nie po cztery?

      • 4 15

      • xD możesz wyrzucić jabłko albo nie wyrzucić a jeszcze zarobić na nim 1zł

        • 13 4

      • Po tym wpisie już wiem że jesteś wyborcą lewicy

        Z logiką na bakier

        • 3 14

      • A za utylizację sklep zapłaci 5 zł.

        • 4 1

    • Przedmówcy zapewne chodzi o zniżki rzędu ,80% dwie godziny przed zamknięciem sklepu .Tak jesteś sklepach w całej ,Skandynawii . Już po 17 godzinie przecenia się chleb i warzywa .

      • 17 1

    • a kto ma decydować o przecenie?

      lepiej wywalić niż wylecieć z pracy. W małym sklepie właściciel może sobie decydować, w dużych kto? Zaraz będzie posądzenie ze pracownik kombinuje.

      • 7 1

    • Niektóe sprzedają taniej

      czasem 20%, a czasem 50%.

      Istnieją też aplikacje typu TooGoodToGo czy Foodsi.

      • 4 0

    • Powinny

      Ale by stracili na marzy takie tylko 1000% a j tak by zarobili ale wola więcej i wyrzucić

      • 1 1

  • Po pierwsze sklepy nie robią sobie listy zbieraczy, którzy nie zostawiaja bałaganu przy śmietniku (6)

    Wiec gonią wszystkich.
    Po drugie dążeniem sklepu jest żeby wejśc i kupić towar a nie wziąc za friko to co musieli wycofać z obrotu i wyrzucić na straty.

    • 58 15

    • Lista (2)

      Acha, czyli proponujesz aby sklep zatrudnił dodatkowego pracownika, który będzie stał przy śmietniku i będzie sprawdzał listę obecności. "Krzysiu, jest, Madzia jest, Kasia z kitkiem jest, ale ty Piotruś ostatnio zrobiłeś bałaganek, to sobie idź stąd, a kysz"

      • 6 26

      • nie, tylko zbijam argumenty typu: nie zostawiam bałaganu przy śmietniku ale mnie wyganiają (1)

        • 29 1

        • Po zamknięciu sklepu nie wyganiają

          • 3 2

    • dodatkowo chore przepisy sanitarne i epidemiologiczne a co najwazniejsze ekologiczne czyli te swiazane z segregacja smieci per se. lewica sama sobie zgotowala ten los

      • 11 6

    • Zamiast wyrzucać te produkty mogliby je sprzedać z rabatem, nadal w ten sposób by na nich zarobili. To, jakiej jakości jedzenie jest wyrzucane przechodzi wszelkie pojęcie. Najgorzej jest w soboty przed niehadlowymi niedzielami.

      • 7 1

    • BRAVO! Celem sklepu jest przyciagniecie klienta do sklepu!!!! własnie powiedziales cos oczywistego czego tępe zakute łby nie potrafia zrozumieć. 5 LAT zylem w UK, i wlasnie takie wyprzedaze -80% na produkty z data przyd. 1, 2dni. sprawialy ze o 17:30, po pracy odwiedzalem auchana czy tam inna Asde, a ze czlowiek juz wszesdl do sklepu to i pic sie chcialo. Zawsze kupilo sie cos ekstra. A odpady biologiczne w UK wszystkie ida na jedzenie dla świn. Tylko w Polsce problem bo o tym decyduje beton, starzy ludzie z starymi mapami mentalnymi. I w rzadzie i w kantorku w sklepach. wywieźć na taczce

      • 2 0

  • Niedobrze mi jak to czytam (2)

    • 16 30

    • Ja też z taką kobietą jak Ola to bym nic nie chciał

      Mieć do czynienia

      • 3 9

    • to pędź pogadać z porcelanowym uchem!

      • 5 2

  • Ludzie robią to z biedy nie z ideologii. (7)

    Albo rachunki i leki albo jedzenie

    • 34 9

    • Skończyłeś 55 lat nie masz szans na znalezienie pracy. Napiszcie o tym (4)

      • 8 2

      • Nie napiszą, bo Tusk chce podwyższyć wiek emerytalny (2)

        A esbekom przywrócić wysokie emerytury

        • 8 7

        • To ty nie wiesz, że sądy te emerytury (1)

          przywracają?

          • 2 3

          • Niezawisłe -dodaj

            • 3 0

      • Na kasie mężczyzna znajdzie pracę albo jako gospodarz terenu- ciągle brakuje ludzi,

        nie jest to wiek wiek, w którym zaczyna się okres ochronny.

        • 3 0

    • To ci biedni aktorzy i artyści (1)

      Którzy nie płacili ZUS i dziwią się, że emerytura śmieszna. Moja mama była nauczycielem całe życie i ma za PIS godną emeryturę, z której odkłada co roku kilka tysi.

      • 6 8

      • To ci godna, ha, ha, ha

        • 4 1

  • Takie są przepisy. Jak się zatrujesz? (4)

    • 4 24

    • To trzeba zmienić te przepisy. Zabierasz ze śmietnika to tylko na własna odpowiedzialność.

      • 8 1

    • bzdury gadasz (1)

      nawet w artykule napisano że co wyrzucone jest z prawnego punktu widzenia porzucone więc zbieracz nie może mieć pretensji do sklepu o to co wziął ze śmietnika, sklepy zamykają śmietniki bo chcą mieć porządek i spokój, jak się w temat zaczęło wkręcać bydło robiące po sobie syf to sklepy zaczęły ograniczać dostęp i już

      • 9 1

      • Tak ale gdyby sklepim to po prostu dal to juz by byl winny ewentualnego zatrucia

        • 2 0

    • a jak się zatrujesz jedzeniem które leżało zbyt długo w domowej lodówce to do kogo pretensje?

      • 2 1

  • Są aplikacje gdzie można kupić za 10 procent wartości. Nie trzeba robić bałaganu, który to muszą pracownicy sprzątać. (6)

    • 6 20

    • (1)

      Tak, raz facet zamówił pierogi to dostał osobno dopiero co wyrobione, surowe ciasto i farsz :)

      • 1 6

      • Ja zamawiałam kilka razy

        I jakoś zawsze było zdatne do jedzenia i nie miałam takich sytuacji, jak ten facet, co pewnie nie istnieje. :)

        (Ale nie za 10%, tylko więcej)

        • 6 0

    • Jakie? (1)

      • 1 1

      • Apki to Foodsi i Too Good To Go. Jeszcze jest Finebite z restauracjami.

        • 0 0

    • Jak za 10%, to chętnie poznam nazwy :-)

      ja znam takie, w których jest za 30-50%.

      • 6 0

    • Te aplikacje to sciema, sklepy tak rozdzielaja paczki zeby jeszcze na nich zarobic. Wiem bo korzystalem przez chwile.

      • 2 0

  • Opinia wyróżniona

    Sama bym nie buszowała po śmietnikach (6)

    Ale podziwiam ludzi, którzy mają jaja żeby to robić. Nie cierpię marnowania jedzenia. Wolę iść codziennie na małe zakupy niż kupić więcej i później wyrzucić. Chyba że są to produkty z długimi terminami, to kupuję na zapas. Często zaglądam też do lodówek z produktami z krótką datą. W Auchanie można kupić w ten sposób dobre sery za pół ceny, a zaoszczędzone pieniądze wydać na wino do tych serów :) Wystarczy skonsumować tego samego dnia.

    • 156 9

    • Te francuskie sery to są dobre i po terminie

      Zresztą umówmy się, tydzień dłużej im nie zaszkodzi.

      • 37 2

    • W Auchan w port Rumia jest mnóstwo takich produktów rano. Można sto procent zakupów tak zrobić. Gratulacje dla kierownictwa i pracowników za takie okazje

      • 26 0

    • Też nie lubimy marnować, ale musimy bo inflacja 20-30% (1)

      nas zmusza do kupowania na zapas i wydawania od razu wszystkich pieniędzy jakie zarabiamy.

      • 11 8

      • Tak, to ma sens

        1. Kupujesz na zapas, bo inflacja. 2. Sprzedawca uznaje, że towar jest chodliwy i podwyższa cenę. 3. Wyższe ceny napędzają inflację. 4. Kupujesz na zapas, bo inflacja. 5. ...

        • 9 4

    • (1)

      2/3 moich roślin poza kaktusami to rośliny ze śmietnika biedronki, rosną jak złoto, nie wiem czemu ktoś je wyrzucił, to zywe istoty, jakby nie patrzeć :)))

      Kaktusy też mam darmowe

      • 14 2

      • "to zywe istoty, jakby nie patrzeć :)))"

        Szkoda, że przy wycinaniu drzew nikt tak nie myśli.

        • 4 1

  • To jest chore od A do Z. Oto Polska, kraj absurdów, kraj z dykty, kartonu, niemocy prawnej i braku regulacji (1)

    Jak nie Państwo, to samorząd powinien wziąć to w swoje ręce i wyregulować kwestie "skipowania" Pomijam już czy to fajne, etyczne, higieniczne itp. Faktem jest, że jedzenie jest wyrzucane i marnowane, a nikłym stopniu oddawane do upoważnionych organizacji. Dlaczego samorząd nie powoła specjalnej grupy, która skontrolowałaby śmietniki marketów i wysypiska? Przecież tam pożywienie sie marnuje tonami! I to jest skandal.

    • 29 4

    • Jak popsute i przeterminowane na półkach to reporterzy z komóreczkami.

      • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Z jakiego placu zabaw jest statek ze zdjęcia? Z placu zabaw: