• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tych filmów lepiej nie oglądać na "głodnego"

Tomasz Zacharczuk
24 lutego 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (16)
Niektóre podkręcają apetyt podczas seansu, inne motywują do eksperymentów we własnej kuchni. Filmy o tematyce gotowania czy jedzenia potrafią pobudzić nasze zmysły. Na zdjęciu: "Czekolada". Niektóre podkręcają apetyt podczas seansu, inne motywują do eksperymentów we własnej kuchni. Filmy o tematyce gotowania czy jedzenia potrafią pobudzić nasze zmysły. Na zdjęciu: "Czekolada".

Bez ulubionej przekąski wielu z nas nie wyobraża sobie filmowego seansu. Czasami po jedzenie sięgamy intuicyjnie, pod wpływem serwowanych na ekranie pyszności. Kto bowiem podczas oglądania "Pulp Fiction" nie nabrał ochoty na soczystego "ćwierćfunciaka", nie chciał przetestować specjału Joey'a z "Przyjaciół" albo pałaszował już w myślach chateau z borowikami dyrektora Mietka z "Kilerów 2-óch"? Niekiedy pojedyncze sceny potrafią zaostrzyć apetyt, a co dopiero filmy całkowicie podporządkowane kulinariom. Przygotowaliśmy dla was zestaw smakowitych tytułów, które nie tylko wzmogą głód, ale być może również zainspirują do eksperymentów we własnej kuchni.




"The Bear" (2022)



Nasze filmowe zestawienie otwieramy przewrotnie serialem. Dość niepozornym na pierwszy rzut oka, ale nasączonym szaloną energią, zawrotnym tempem, iskrzącymi dialogami i oczywiście mnóstwem pysznego jedzenia w streetfoodowym wydaniu. Opowieść o uznanym szefie kuchni, który wraca w rodzinne strony, by przejąć po zmarłym bracie bar z przekąskami, to jedna z najlepszych serialowych produkcji ubiegłego roku. W małej chicagowskiej knajpce aż buzuje od napięcia, stresu i przemęczenia. Pracownicy gastronomii poczują, że to opowieść o nich. Ośmioodcinkową serię można pożreć jednym kęsem, ale to tylko rozbudzi apetyt na więcej. "The Bear" serwuje platforma Disney+.


"Szef" (2014)



Przekąska podczas oglądania filmu lub serialu?

Podobny schemat i zbliżone menu do "The Bear". Jon Favreau w roli szefa kuchni renomowanej restauracji, który po kłótni z właścicielem lokalu i wpływowym krytykiem kulinarnym decyduje się całkowicie odmienić swoje życie. Z pomocą rodziny i przyjaciół otwiera w Miami foodtrucka, o którym wieść błyskawicznie obiega całe USA. Przyjemna familijna historia zamknięta w sztampowym, ale bardzo ożywczym formacie kina w stylu "feel-good movie" z bardzo apetyczną obsadą na drugim planie (Scarlett Johansson, Robert Downey Jr, Sofia Vergara, Dustin Hoffman).

"Julie i Julia" (2009)



Filmowy dowód na to, że kulinarną pasję można rozwijać z powodzeniem również we własnych czterech ścianach, a każdy z nas - przy odrobinie znajomości tematu - może serwować specjały rodem z restauracji obdarowanych gwiazdkami Michelin. Julie Powell (Amy Adams) nie przepada za swoją pracą, za to bardzo lubi gotować. Podejmuje się więc nie lada wyzwania. W rok chce odtworzyć ponad pół tysiąca przepisów z książki Julii Child (Meryl Streep). Julie wszystkie swoje próby rejestruje na blogu, który bije rekordy popularności. Ta historia faktycznie miała miejsce, a reżyserce Norze Ephron udało się nie tylko z gracją sportretować na ekranie obie panie, ale również rozbudzić wśród widzów apetyt na francuską kuchnię.


"Skrzydełko czy nóżka?" (1976)



Skoro o przysmakach znad Sekwany mowa, to oddajmy głos tamtejszym filmowcom, którzy dość chętnie w swoje dzieła wplatali wątki kulinarne. Z całkiem jeszcze świeżych produkcji warto wspomnieć międzypokoleniowy pojedynek mistrzów w komedii "Faceci od kuchni" (2012) ze świetnym Jeanem Reno. Pozwolę sobie jednak na klasykę z rozgorączkowanym oraz tradycyjnie nadekspresyjnym Louisem de Funes w roli kulinarnego eksperta, którego można chyba nazwać męskim prototypem naszej Magdy Gessler. "Skrzydełko czy nóżka?" to szalona wariacja na temat gotowania i kulinarne kino z dużym przymrużeniem oka. Wiekowa produkcja, ale z upływem lat, podobnie jak francuskie wino, smakuje coraz lepiej.


"Ratatuj" (2007)



Pozostajemy w klimacie paryskich restauracji. "Ratatuj" to chyba jedyny przypadek, gdy szczur w kuchni nie zwiastuje katastrofy, a wręcz przeciwnie. Sympatyczny Remy marzy o wyrwaniu się z kanałów i karierze szefa kuchni. Kto jednak zaufałby gryzoniowi? Tylko nieporadny Linguini, który do gotowania ma akurat dwie lewe ręce. Młody chłopak z ukrytym pod czapką szczurkiem zaczyna jednak w kuchni czarować. Twórcy "Ratatuj" tak zaczarowali natomiast, że animacja z marszu podbiła serca widzów. Posmakowała nawet członkom Amerykańskiej Akademii Filmowej, którzy nagrodzili produkcję Pixara Oscarem.

"Uczta Babette" (1987)



Również w tej dość niszowej duńskiej produkcji nie brakuje francuskich aromatów, które mieszkańcom pewnego konserwatywnego miasteczka serwuje przybyszka z Francji właśnie, tytułowa Babette. To za jej sprawą małomówne i stroniące od jakichkolwiek przyjemności towarzystwo zaczyna w końcu ze sobą rozmawiać i poprzez wspólne biesiadowanie odkrywa prawdziwą wartość międzyludzkich relacji. Taki to paradoks, że jedzenie, które zapycha usta, jednocześnie rozwiązuje język. "Uczta Babette" słynie także z jednej z najdłuższych w kinie scen posiłku, do którego ma się ochotę natychmiast dołączyć, widząc pojawiające się na stole zapiekane przepiórki, zupę żółwiową czy babkę rumową.

"Smak curry" (2013) i "Ramen. Smak wspomnień" (2018)



Jak zafundować sobie podróż do Azji bez wsiadania w samolot? Wystarczy rzut oka na tamtejszą kinematografię, by poczuć nie tylko smak orientalnych potraw, ale i poznać intrygującą kulturę odległych rejonów świata. W "Smaku curry" ona, nieszczęśliwa mężatka, wysyła mężowi do biura obiad. On, stroniący od ludzi wdowiec, omyłkowo dostaje smakowity posiłek. Oboje nawiązują w ten sposób romantyczną relację. Banał, na dodatek podsycony równie oklepanym hasłem "przez żołądek do serca", ale za to jakże aromatyczny i smaczny!

"Ramen. Smak wspomnień" z kolei odsłania przed nami japońską kulturę i przy okazji kuchnię. Masato, po śmierci ojca, odwiedza rodzinne strony matki. W Singapurze nie tylko spotyka swoją babcię, ale odkrywa również zawiłe rodzinne tajemnice. Przy okazji na każdym kroku kosztuje regionalnych przysmaków, chcąc znaleźć recepturę na idealny ramen. Nawet średnio zaznajomiona z japońską kuchnią osoba poczuje po seansie potrzebę skosztowania tej sycącej zupy.

"Ugotowany" (2015)



Każda kuchnia musi mieć swojego szefa. A jeśli jest nim Bradley Cooper, to można spodziewać się fruwających patelni, eksplodujących garnków i rzucania mięsa (dosłownie i w przenośni). W "Ugotowanym" co prawda może przeszkadzać natrętny i sztuczny "helskiczenowy" klimat, ale to nieźle doprawione kino traktujące o odkupowaniu win, wracaniu z zawodowych zaświatów i rozliczaniu się z własnymi słabościami. Cooper z kuchennym nożem przekonuje niemal równie mocno jak Cooper ze snajperskim karabinem czy gitarą. Lekka filmowa przekąska, która smakuje, choć do końca najeść się nią nie da.


"Menu" (2022)



Motyw gotowania i postać szefa kuchni twórcy tej osobliwej czarnej komedii wykorzystali do zbudowania dość intrygującego i zaskakującego (przynajmniej do pewnego momentu) konceptu. Może nie tak radykalnego i odważnego jak choćby w "Wielkim żarciu" (które trochę celowo w zestawieniu pomijam, bo nie jestem przekonany, czy to film sprzyjający podjadaniu podczas seansu), ale opowieść o grupce gości trafiających do ekskluzywnej restauracji na pewnej wyspie jest i tak dosadnym komentarzem na temat współczesnego hedonizmu i cynizmu. "Menu" miałoby jednak mdły smak bez przypraw w postaci znakomitego Ralpha Fiennesa i równie dobrej Anyi Taylor-Joy. Pojawia się tu mnóstwo wyrafinowanych przysmaków, ale mogę się założyć, że większość widzów i tak największa ochotę będzie mieć na serwowanego w finałowej scenie cheeseburgera.

"Czekolada" (2000)



Na deser - chyba nie mogło być inaczej - rozgrzewająca niczym kubek tytułowego przysmaku miłosna historia z Juliette Binoche i Johnnym Deppem. Samotnie wychowująca córkę Vianne przybywa do małego konserwatywnego miasteczka we Francji, gdzie otwiera sklep z czekoladą. Dość liberalne poglądy kobiety nie podobają się burmistrzowi. Na dodatek przybyszka mocno angażuje się w życie lokalnej społeczności i romansuje z niezbyt przychylnie odbieranym Roux. I choć sporo w tej opowieści goryczy, to jednak słodycz (nie tylko za sprawą czekoladowych deserów) i tak nas koniec końców zaleje.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (16)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych (3 opinie)

(3 opinie)
15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (11 opinii)

(11 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Z okazji obchodów 25. rocznicy powstania Solidarności na terenie Stoczni Gdańskiej odbył się koncert: