• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uwaga spoiler, czyli nowe oblicze filmowego terroryzmu

Tomasz Zacharczuk
27 czerwca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Na spoilerowanie najbardziej narażone są seriale, zwłaszcza tak popularne, jak "Gra o tron". Powstała nawet specjalna aplikacja do rozsyłania anonimowych spoilerów dotyczących produkcji HBO. Na spoilerowanie najbardziej narażone są seriale, zwłaszcza tak popularne, jak "Gra o tron". Powstała nawet specjalna aplikacja do rozsyłania anonimowych spoilerów dotyczących produkcji HBO.

Nie ma oglądania bez spoilerowania. Zdradzanie zakończenia filmów czy wątków serialowych to już niestety zjawisko, które na dobre wpisało się w dzisiejszy dyskurs o kinie lub telewizji. Pół biedy, gdy robią to kinowe zwiastuny lub nieświadomie sami twórcy. Gorzej, gdy do klawiatury dorwą się krytycy-amatorzy, których interesuje jeden cel: zniszczyć i zepsuć (z ang. "spoil") przyjemność oglądania innym.



Czy zdradziłe(a)ś kiedyś fabułę filmu/serialu znajomym?

Los filmowego producenta, wbrew pozorom, nie należy do najłatwiejszych fachów na tym świecie. Niesforni reżyserzy, rozkapryszone gwiazdy czy wysysający ostatnie grosze spece od efektów specjalnych to tylko rozgrzewka przed prawdziwą batalią o kasowy sukces filmu. Zmorą przemysłu kinematograficznego były i wciąż są hulające po internecie pirackie kopie, skutecznie uszczuplające frekwencję w salach kinowych. Na horyzoncie pojawiło się jednak nowe zagrożenie - znacznie trudniejsze do zwalczenia niż nielegalne dystrybuowanie filmu. Spoiler - na dźwięk tego słowa fani kina i telewizji wpadają w popłoch, a producenci dostają ataków migreny.

Spoiler na "dzień dobry"

Siedliskiem spoilerowego zła są oczywiście przede wszystkim portale społecznościowe. Niezobowiązująca wolność wypowiedzi i dość niska odpowiedzialność za treść wpisów szeroko otwierają furtkę tym, którzy chcą nadgorliwie błysnąć znajomością fabularnych wątków lub po prostu wulgarnie i świadomie psują innym przyjemność seansu. Rozprzestrzeniająca się plaga spoilerów doprowadza do absurdalnej sytuacji, w której po premierze nowego odcinka "Gry o tron" boimy się rano zajrzeć na Facebooka lub Twittera. Serwisy, które niewątpliwie potęgują promocję filmów bądź seriali, jednocześnie za pomocą pozbawionych empatii użytkowników, niweczą często trud aktorów i scenarzystów.

Filmowcy szukali przeróżnych sposobów na walkę ze spoilerami. Problem bowiem niekoniecznie jest tylko i wyłącznie efektem ubocznym rozwijającego się internetu. John R.R. Tolkien w erze raczkujących dopiero mediów, niczym bohaterowie jego powieści, toczył zażarte boje z wydawcą o zmianę tytułu ostatniego tomu trylogii. W opinii pisarza "Powrót króla" zawierał w sobie aż nadto widoczny przekaz.

O spoiler nietrudno nie tylko na internetowych forach. Gapiostwo filmowców i speców od promocji wystarczy, aby przedwcześnie zdradzić istotny fragment fabuły. Tak było w przypadku serialu "Jak poznałem waszą matkę". O spoiler nietrudno nie tylko na internetowych forach. Gapiostwo filmowców i speców od promocji wystarczy, aby przedwcześnie zdradzić istotny fragment fabuły. Tak było w przypadku serialu "Jak poznałem waszą matkę".
Alfred Hitchcock obsesyjnie starał się wykupić wszystkie egzemplarze powieści, na bazie której powstała słynna "Psychoza". Ba, do nierównej walki z rynkiem czytelniczym zaprzągł nawet swoich pracowników i ich rodziny. We współczesnym kinie problem spoilerowania jest na tyle duży, że filmowcy załamują ręce i biorą widzów "na litość". Przed seansem "Batman vs Superman" (przeczytaj naszą recenzję) reżyser Zack Snyder z wymuszonym uśmiechem na ustach apelował do publiki, by ta nie zdradzała szczegółów filmowej opowieści. I tak oto każdy z nas - zachowując milczenie - mógł stać się superbohaterem. Przynajmniej w oczach Snydera.

Zobacz także: I kto to mówi, czyli dubbing kontra napisy. Co lepsze w kinie?


Sami kusimy los
Soundtrack do "Mrocznego widma" został wypuszczony jeszcze przed premierą filmu. Niby nic niezwykłego. Gdyby nie fakt, że tytuł jednego z utworów na płycie odwoływał się do śmierci konkretnego bohatera.


Filmowcy i osoby odpowiedzialne za promocję kinowego bądź serialowego hitu nieraz sami strzelają sobie w stopę i wyręczają spoilerujących "fanów". Tak było choćby w przypadku serialu "Jak poznałem waszą matkę". Tuż po emisji odcinka, w którym największa tajemnica produkcji ujrzała światło dzienne, administratorzy oficjalnego konta serialu na jednym z portali internetowych z prędkością błyskawicy zamieścili zdjęcie tytułowej matki. W niepohamowanej euforii zapomnieli jednak o istnieniu różnych stref czasowych, a nieświadomi fani np. z Europy nadziali się na "spoiler nad spoilerami".

Nawet tak niewinna rzecz jak ścieżka dźwiękowa do filmu potrafi powiedzieć o wiele za dużo. Soundtrack do "Mrocznego widma" został wypuszczony jeszcze przed premierą filmu. Niby nic niezwykłego. Gdyby nie fakt, że tytuł jednego z utworów na płycie odwoływał się do śmierci konkretnego bohatera.

Współczesne filmy coraz mocniej owiane są tajemnicą ze strachu przed spoilerami. Ekipa filmowa musi podpisywać umowy o poufności, choć największe zagrożenie płynie obecnie raczej ze strony nadgorliwych fanów. Współczesne filmy coraz mocniej owiane są tajemnicą ze strachu przed spoilerami. Ekipa filmowa musi podpisywać umowy o poufności, choć największe zagrożenie płynie obecnie raczej ze strony nadgorliwych fanów.
Winni są też niejednokrotnie sami miłośnicy kinowych lub telewizyjnych tytułów. Tygodniami potrafią przekopywać internet w poszukiwaniu choć skrawka fabuły wyczekiwanego filmu. Gdy tuż po pierwszych projekcjach pojawiają się nieuniknione spoilery, te same osoby, które wcześniej prowadziły prywatne śledztwo, wygrażały spoilerującym pięściami i rwały włosy z głowy. Paniczny strach przed spoilerami może wręcz doprowadzić do histerii, w której skrótowy opis filmu zostaje uznany za niewybaczalny grzech, a recenzja krytyków mylnie kojarzona jest ze sprawozdaniem z sali kinowej.

Spoilerem w byłego!

O tym, jak mocno spoiler zakorzenił się we współczesnej kulturze może świadczyć fakt, że w Stanach Zjednoczonych (a jakże!) pojawiła się nawet specjalna aplikacja... do umyślnego spoilerowania. Za pomocą strony spoiled.io można komukolwiek z przyjaciół (?) wysłać sms zdradzający najważniejsze fakty ostatniego odcinka "Gry o tron". Rewanż na znienawidzonej koleżance z pracy lub na natrętnym koledze kosztuje jedyne 99 centów, a co ważne, ofiara nie dowie się, kto był nadawcą wiadomości. Twórca aplikacji zapewniał, że inspiracją do jej powstania była historia kobiety zdradzonej przez swojego ukochanego. Ta w akcie zemsty co tydzień po emisji serialu wysyłała byłej miłości wiadomości spoilerujące niemal cały odcinek. Po co rzucać w niewiernego talerzami, skoro rzucić można spoilerem.

Za spoilerowanie filmów biorą się nawet zawodowi hakerzy. Tak było przed premierą "Spectre". Do sieci wyciekły szczegóły korespondencji między producentami. W zapiskach było mnóstwo spoilerów najnowszych przygód Jamesa Bonda. Za spoilerowanie filmów biorą się nawet zawodowi hakerzy. Tak było przed premierą "Spectre". Do sieci wyciekły szczegóły korespondencji między producentami. W zapiskach było mnóstwo spoilerów najnowszych przygód Jamesa Bonda.
Książka, czyli szczepionka na spoilery

Są wśród nas jednak ci, którzy posiadają swego rodzaju odporność na tego typu działania. Jako że znaczna część filmów bazuje na literackim pierwowzorze, znajomość książki pozbawia nas ryzyka natrętnych spoilerów. Fanów Tolkiena nie ruszą spoilery z filmowego widowiska Petera Jacksona. Przełomowy zwrot akcji w "Podziemnym kręgu" nie zaskoczy znawców prozy Chucka Palahniuka. Spoilery "Wyspy tajemnic" nic nie znaczą dla tych, którzy zapoznali się z powieścią Dennisa Lehane'a. Niestety dla wielu wciąż przeczytanie książki jest większą katorgą niż walka ze spoilerami.

Za spoilery za kraty

Czara spoilerowej goryczy jest już na tyle pełna, że we Włoszech internauci zbierają nawet podpisy pod petycją o uznaniu spoilerowania za... przestępstwo. Na specjalnej platformie od tygodni widnieje wniosek grupy kinomanów oburzonej bezczelnością i bezkarnością osób niszczących filmową przyjemność. Punktem zapalnym była transmisja sylwestrowej nocy w jednym z kanałów publicznej telewizji. Wśród emitowanych na specjalnym pasku życzeń noworocznych pojawił się sms z ujawnionym zakończeniem "Przebudzenia mocy" (przeczytaj naszą recenzję). Noworoczny kac dla wielu Włochów miał z tego tytułu podwójną siłę.

Gnijących w więzieniach spoilerowiczów ciężko sobie jednak wyobrazić, dlatego głównym orężem w walce z tą plagą jest apelowanie o przyzwoitość i kulturę wypowiedzi. Nagminnie pojawiające się na portalach społecznościowych i forach internetowych spoilery to już filmowy terroryzm. Oczywiście co innego, gdy robimy to nieświadomie lub odpowiednio oznaczymy nasz wpis. To jednak niestety nie zawsze jest regułą.

Opinie (54)

  • ... (2)

    problemy pierwszego świata

    • 97 5

    • Hahaha

      Brawo za rzetelność! Ten artykuł jest żywcem skopiowany!

      • 0 1

    • Pewnie nie jeden Emo się pociął po zaspojlerowaniu mu fabuły Zmierzchu czy innego wampirzego romansidła ;-)

      • 2 0

  • (6)

    Wystarczy nie odtwarzać trailerów i nie ma problemu. Zanim zaczynam oglądać film to sprawdzam ocenę i wybieram te, które są notowane minimum 6/10 a na niższe szkoda mi czasu. Oczywiście opis filmu i trailery omijam szerokim łukiem żeby nie zepsuć seansu.

    Dla przykładu z rynku polskiego:
    ciacho 3,8/10
    weekend 4,8/10
    pitbull nowe porządki 7,7/10
    drogówka 7,2/10

    widziałem każdy z tych filmów i faktycznie oceny wskazują jakiej klasy to są produkcje. Gdybym swoją metodę stosował wcześniej (robię to gdzieś od 3 lat) to nie musiałbym się katować gniotem jakim jest weekend i ciacho.

    • 20 4

    • Nie wiem po co chodzisz na polskie filmy (1)

      W ostatnich kilkudziesięciu latach powstało może z 5 dobrych polskich filmów. I to jedynie dobrych w stosunku do reszty produkcji z naszego kraju. Niestety

      • 6 7

      • słabo znasz polskie filmy

        W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat powstało masę dobrych polskich filmów. Myślę, że w statystykach pokazujących stosunek dobrych filmów, do ogółem wyprodukowanych, nie odbiegamy np. od USA, czy innych krajów zachodnich. Z filmami, jak ze wszystkim - kilka % jest świetna, reszta, to rzeczy przeciętne, zaledwie akceptowalne, lub gnioty.

        To, że częściej zdarza się trafić na dobry zachodni film, niż na polski, wynika po prostu z liczby filmów, w których można wybierać.

        Jeśli szukasz dobrych polskich filmów wyprodukowanych np. już w XXI wieku, to proponuję np. filmy reżyserowane przez Wojciecha Smarzowskiego. Moim zdaniem nie ustępują klasą filmom takich reżyserów, jak Almodovar, Tarantino, Cohen, Lynch.

        • 5 3

    • z tymi opiniami jest nie dokońca takdobrze (1)

      głosuje większość, a więc motłoch nastawiony na papkę

      Często dobre filmy w IMDB mają ok 8/10 a na filmwebie 5/10 - bo odbiorca nie zrozumiał filmu, a motłoch potrzebuje mieć wszystko na wierzchu...

      • 11 0

      • ty oczywiście nie jesteś "motłoch" ...

        • 1 2

    • Gdybym się kierował takim kryterium jak ty,to wielu świetnych filmów bym nie obejrzał (1)

      dla przykłady podam tutaj oskarowy film ,,Spotlight"-film jest rewelacyjny i dla ateistów i dla katolików,a jego ocena ma tylko ponad 3,7 w skali do 10.Dlatego twoje kryteria do tego czy warto oglądać czy nie mnie nie przekonują.Pozdrawiam

      • 8 3

      • gdzie widzisz, że spotlight ma 3,7? Bo ja widzę na filmwebie 7,6 a na imdb 8,1..

        • 5 1

  • największa tragedia XXI wieku... (5)

    a wystarczy nie zakładać konta w sr*jbukach itp. i już problem nie istnieje

    • 53 9

    • dotarłeś już do etapu elektryczności? (4)

      czy nadal palenisko masz w izbie

      • 5 30

      • Podłączenie do sieci energetycznej (3)

        nie oznacza, że trzeba sobie z automatu wymienić krzesła na krzesła elektryczne

        • 28 1

        • smarku, podlaczenie do fb nie oznacza ze musisz lajkowac (2)

          wszystko co sie nawinie, miec w kontaktach idiotow znajomych i czytac caly szajs z walla. jak masz choc troche mozgu w czasce to mozesz byc na biezaco z rozwojem cywilizacyjnym bez niepotrzebnych problemow.

          • 2 6

          • Wszystko pięknie (1)

            Tylko co ma mordoksiążka do rozwoju cywilizacyjnego, bo nie nadążam?

            • 4 1

            • eeeee dostęp do sieci znajomych zawsze i wszędzie (gdzie jest internet)?

              • 1 3

  • Kolejny (1)

    Kolejny czlowiek, ktory nie potrafi korzystac z usuwania znaojomych z fejsa albo ich ukrywania.
    Kurde, zeby dorosly czlowiek nie potrafil powstrzymac sie przed przeczytaniem spoila?

    • 20 6

    • Problemy pierwszego świata.

      • 13 0

  • wydumany problem (1)

    Czy znajomość fabuły w jakikolwiek sposób zmniejsza przyjemność z obcowania z dziełem? Jeśli film/książka naprawdę jest warta uwagi, to takim pozostanie, niezależnie od tego, czy znamy zakończenie, czy nie. Tak, Romeo i Julia umierają w ostatnim akcie, a Jezus umiera, ale później zmartwychwstaje.

    • 22 11

    • Strasznie naciągnięty argument

      Oczywiście, że znajomość fabuły niszczy cały klimat i przyjemność z oglądania...
      Nie oglądasz filmu po to, by widoki podziwiać, tylko po to, by poznać przekazywaną historię

      • 3 5

  • (9)

    I czemu dajecie zdjęcie zabitego Jona Snowa? Może ktoś jeszcze nie wiedział? Może jeszcze jako następne dacie zdjęcie, jak Mielisandre go wskrzesza? Albo jak pokonuje Ramsaya po zdobyciu Winterfell? Nie wszyscy chcą widzieć spoilery!!!!!!!

    • 45 5

    • Nie mam pojecia o czym piszesz

      • 8 3

    • A może on tylko śpi? (2)

      A Ty właśnie zaspoilerowałeś?

      • 13 0

      • Genialna konkluzja. Uwielbiam takie logiczne analizy przesłanek.

        • 1 0

      • śpi w kałuży krwi? :)

        • 0 0

    • AAAlle o ssso chozzzi?

      • 3 0

    • (3)

      Umarł w zeszłym sezonie około roku temu
      Więc to żaden spoiler :)

      • 1 0

      • (2)

        Ale niektórzy może dopiero są na pierwszym :P

        • 3 0

        • (1)

          Przestańcie spojlerować, bo zaraz wyskoczę przez okno ;>

          • 1 0

          • Jak Tommen?

            • 1 1

  • sami dajcie spoiler w nagłówku (2)

    zenua

    • 12 1

    • (1)

      Jak zobaczę jeszcze jeden spojler, to wybuchnę jak wielki sept.

      • 2 0

      • Uśmiałam się do łez :))))

        • 0 0

  • "Niezobowiązująca wolność wypowiedzi i

    dość niska odpowiedzialność za treść wpisów szeroko otwierają furtkę tym, którzy chcą nadgorliwie błysnąć" - no zupelnie jakbym czytal recenzje "artykulow" tworzonych przez "dziennikarzy" portalu trojmiasto.pl

    • 10 2

  • Im więcej nolajfów się kręci wokół tematu (2)

    tym większy butthurt ze spoila.

    • 8 0

    • (1)

      ..pogromco gimbazy - gimnazja ida do lamusa ;) wygrales! Gratulacje!

      • 6 1

      • pisowczyk

        fuj

        • 0 1

  • ..a moze problemem jest zbytnie, przesadne angazowanie sie w to, co widzimy na ekranach..? "Problem ze spoilerem" jest problemem dla ludzi zyjacych od odcinka do odcinka, nie potrafiacych konsekwentnie i krytycznie wymoc na znajomych by nie zdradzali zakonczen filmow czy ksiazek..

    • 11 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych

15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Czym obecnie zajmuje się Julia Kamińska?