• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Żyjemy w świecie przesytu" - Izes o swojej nowej płycie

Borys Kossakowski
1 listopada 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 

Izes - Hello Wasteland


Przyjechałam do Trójmiasta, bo podobał mi się klimat. Ludzie wydawali mi się wyluzowani. Nie byłam w stanie odnaleźć się w Warszawie, gdzie wszyscy biegali po ulicach, wbijając oczy w chodnik, zupełnie nie zauważając na siebie nawzajem - mówi Izabella "Izes" Sawicka, wokalistka, liderka zespołu Izes, autorka teledysków. Właśnie ukazała się jej druga płyta pt. "Hello Wasteland".



Borys Kossakowski: Nie mieszkasz w Trójmieście od urodzenia. Jak się tu znalazłaś?

Izabella Sawicka: Przyjechałam tutaj na studia. Już wcześniej podobało mi się Trójmiasto, jego klimat. Ludzie wydawali mi się wyluzowani. Bliżej Ciechanowa, z którego pochodzę, była co prawda Warszawa, ale nie byłam w stanie odnaleźć się w mieście, gdzie wszyscy biegali po ulicach, wbijając oczy w chodnik, zupełnie nie zauważając na siebie nawzajem. Co ciekawe, teraz mam nieco inne zdanie na ten temat. Jest to oczywiście ogólne spostrzeżenie, ale z uwagi na mniejszą ilość bodźców, w Trójmieście wszystko odbywa się jakby w zwolnionym tempie.

Teledyski:

Ostatnio oglądałem wideo z premiery twojego debiutu "Emotional Risk". Bardzo wystylizowane: była tam erotyka, elementy sado-maso, maski. Nowa płyta i nowy image są zupełnie inne. Wyglądacie teraz jak zwyczajny rockowy band.

To są dwa zupełnie inne etapy. Podczas premierowego koncertu w Spatifie chodziło o to, żeby dać coś więcej, niż tylko awangardową muzykę, pełną pisków, krzyków i improwizowanych partii muzycznych Marka Rogulusa Rogulskiego, Michała Gosa, Tomasza Szwelasa SzwelnikaEwy Kaszuby. Nie są to najodpowiedniejsze dźwięki dla typowego Spatifowicza (śmiech). Stąd pomysł na performance. Spatif był zapełniony, a Leon Dziemaszkiewicz, król performance'u, mocno uściskał mnie po tamtym występie. Czułam dumę, że odważyłam się pokazać coś niekonwencjonalnego muzycznie, użyć mocnych strojów Von Ottowitz oraz Justyny Varmy Waraczyńskiej i wywołać emocje u słuchaczy. Miałam marzenie, żeby każdy występ był takim mini-spektaklem. Jednak postawiłam na zupełnie nowe wyzwanie - piosenki. Podczas naszej wspólnej pracy nad utworami na drugą płytę, na samym początku, jeszcze w sali prób (z Michałem Gosem i Radovanem Jacuniakiem), stwierdziłam, że wszystko powinno być proste, rockandrollowe. Teraz trochę tęsknię za tamtymi kostiumami i teatralną oprawą (śmiech). Już w ostatnim wideoklipie "Hello Wasteland" pojawił się mocny element kreacji, być może pojawi się ich więcej w przyszłości.

Jesteś nie tylko twórcą muzyki, ale także teledysków. Czy teledyski mają taką siłę rażenia, jak za czasów MTV?

MTV pamiętam doskonale, oczy wlepione w ekran, spocony palec na przycisku "rec". Siedziałam przed telewizorem i nagrywałam moje ulubione klipy. Wtedy MTV to była niesamowita machina promocyjna. Ale ja nadal podchodzę bardzo poważnie do klipów. Nie przepadam za pomysłami typu: dobra, jest mało pieniędzy, więc chodźmy do lasu i coś tam nagramy. Teraz jest przymus nagrywania klipów, powstaje zastraszająca ilość obrazków robionych przez filmowców weselnych lub kolegę, który chciałby filmować, ale niewiele o tym wie. Wszystko dlatego, że w świecie internetu każdy musi mieć teledysk. I zdarzają się wśród nich perełki, ale ogólnie rzecz ujmując internet jest jednym wielkim śmietnikiem. I cały czas rośnie.

Żyjemy w postapokaliptycznym świecie, ale nawet sobie z tego nie zdajemy sprawy - mówi Izabella Izes Sawicka Żyjemy w postapokaliptycznym świecie, ale nawet sobie z tego nie zdajemy sprawy - mówi Izabella Izes Sawicka
Czy podczas prób lub koncertów widzisz obrazy do swoich piosenek?

Czasem powstają jakieś wizje na próbach, ale dzielę się nimi dopiero, gdy jestem pewna, że chcę je realizować. "Hello Wasteland" chodziło za mną dwa lata. Nie wierzyłam, że uda się zrealizować ten pomysł. Wydmy w Łebie były wymarzonym miejscem, ale nie wierzyłam, że nas tam wpuszczą. Bez specjalnego pozwolenia nie można tam wchodzić. Ale udało nam się je zdobyć!

"Hello Wasteland" nawiązuje do postapokaliptycznej wizji rodem z filmu "Mad Max".

Żyjemy w postapokaliptycznym świecie, ale nawet sobie z tego nie zdajemy sprawy. To świat totalnego przesytu, wszystko możemy zdobyć, z każdym się skontaktować. Z drugiej strony nie chcemy, aby do nas dotarło to, co się dzieje na świecie. Jesteśmy zobojętnieni na relacje z wojen, katastrof, konfliktów. Przyzwyczailiśmy się, że na każdym kroku dostajemy dawkę złych wiadomości. I wydaje nam się, że to wszystko nas nie dotyczy, bo to tylko kolejny nius, kolejny obrazek w mediach internetowych, który można "zalajkować" lub przewinąć dalej. Prawdziwy Wasteland mamy w naszych głowach.

Czyli jest to płyta politycznie zaangażowana?

Bardziej chodzi o nasze emocjonalne wypłukanie, stajemy się obojętni. Zastanawiam się, jak dużo człowiek musi doświadczyć takich tragedii na własnej skórze, by obudził się z tego otępienia.

Motyw czerwonej dłoni łączy oba teledyski promujące płytę: "Aż do rana" i "Hello Wasteland". Skąd się wziął?

Wymyśliłam kiedyś taką dłoń, a potem skojarzyło mi się to z filmem "Dr. Strangelove" Stanleya Kubrica. Dałam się ponieść temu pomysłowi. U Kubricka ta dłoń rządzi światem, u mnie jest w nieco innej roli. W "Aż do rana" dłoń burzy miasto, w "Hello Wasteland" naigrywa się z pozostawionych samych sobie na pustkowiu mężczyzn. To takie moje alter ego (śmiech).

Izes - Aż do rana



Skąd twoje zainteresowanie sztuką wideo?

Zaczęłam się zajmować filmem robiąc klipy do własnej muzyki. Nie myślałam o tym, żeby pracować tak zawodowo. Następnie zaczęłam wykonywać wizualizacje, pierwsze teledyski dla innych artystów. Głównie montowałam, ale potem też zaczęłam reżyserować. Potem przyszły reklamy i inne produkcje. Najbardziej jednak wymagające są dla mnie wciąż wideoklipy. Mam bardzo duże wymagania od siebie, a przecież muszę jeszcze odpowiedzieć na potrzeby artystyczne. Swoją drogą muzycy czasem oczekują rzeczy wręcz niemożliwych. Ale lubię wyzwania, więc wraz z ekipą filmową staramy się je realizować. To często oznacza pracę po dwadzieścia parę godzin bez przerwy, ale ważny jest efekt.

Płyta "Hello Wasteland" też powstawała bardzo długo.

Zaczęliśmy trzy lata temu, skończyliśmy rok temu. Dwa lata temu do zespołu dołączył Maciej Szkudlarek, co odświeżyło nasze podejście do tych utworów. I każdemu koncertowi i każdej próbie, każdemu kolejnemu wykonaniu towarzyszy nadal ekscytacja. Większość ostatecznych wersji piosenek wypracowałam w duecie z producentem Andrzejem Izdebskim podczas długich sesji w jego studio nagraniowym. Odkrywanie siebie na nowo zajęło mi sporo czasu i nie wszyscy mieli możliwość spędzić tylu godzin, co ja, w studiu. Różnica w brzmieniu wersji płytowych polega na obecności instrumentów klawiszowych, których z kolei nie używamy na scenie. W studiu miałam też możliwość śpiewać ściszonym głosem, który daje mocną sensualność, jednak na koncercie zaśpiewanie cicho, a słyszalnie, graniczy z cudem. Oczywiście nie tylko z uwagi na nagłośnienie, ale również na energiczne granie chłopaków.

Dla kogo chciałabyś nakręcić teledysk?

Może dla tych, których słucham? Iggy Pop, Nick Cave... Nie, chyba nie, wycofuję odpowiedź (śmiech). Chciałabym współpracować z artystami, którzy mają energię i...

I kasę?

Oczywiście! Przecież wiadomo, że zawsze chodzi o pieniądze!

Opinie (24)

  • Spiewaj po polsku Iza

    Lepiej to brzmi.
    Powodzenia.

    • 22 3

  • Znów sami swoi (2)

    Muzyk Borys pogadał sobie z koleżanką po fachu. Karuzela musi się kręcić.

    • 18 7

    • Widze masc na bol pupy sie skonczyla (1)

      A ze ktos robi cos ciekawego ze swoim zyciem zawsze kluje miernoty.

      • 8 12

      • To kup sobie nową tubkę

        A tu tow. wzajemnej adoracji pod egidą muzyka Borysa trwa od dawna. Kolesie ze sobą gadają, promują się nawzajem i recenzują swoje płyty. Kabaret :-)))

        • 11 4

  • Ciechanów, to jak się okazuje wylęgarnia talentów i ładnych kobiet...Doda...Izes

    • 14 3

  • Trójmiasto

    Taki Ciechanów, tylko trochę większy.

    • 8 12

  • pozdro Iza

    Gratulacje i życzę kolejnych projektów.

    • 10 2

  • ooooo nawet fajna muza (1)

    i Trójmiasto wita Warszawe ;))

    • 6 3

    • Ciechanów a nie Warszawę ale spoko

      • 7 0

  • Kto to kurka jest!!

    • 13 5

  • Fajny teledysk (1)

    Ladnie zrobiont

    • 4 3

    • zrobiont

      "..umar i pogrzebion"

      • 2 0

  • Język polski

    Albo "nie zauważając siebie nawzajem" albo "nie zważając na siebie nawzajem". Forma przedstawiona w artykule jest niepoprawna.

    • 9 0

  • Ale inteligentna , jak papież JP2, kadzi by dobrze ją przyjęto ,a papież w Krakowie (3)

    tak kadził o kremówkach i innych bzdurach by młodzież szalała ,udało mu się .By zrobić furorę trzeba gadać to co ludzie chcą słyszeć.,ludzie w całej Polsce są różni w zależności od posiadanej kasy, poczucia humoru i warunków w których żyją ,a gdańszczanie wcale nie są wyluzowani ,proszę pani. Pojedzie dziewczyna do innego miasta będzie inny zachwyt ,to jest super manipulacja.

    • 6 7

    • Czytaj bardziej uważnie (2)

      "Już wcześniej podobało mi się Trójmiasto, jego klimat. Ludzie wydawali mi się wyluzowani."

      A jeśli nie dotrze za drugim razem to przeczytaj trzeci i czwarty może wtedy zrozumiesz więcej.

      • 2 2

      • Raczej nie zrozumie (1)

        nawet jak 10 razy przeczyta.

        • 0 1

        • Ale po nim pojechaliscie...

          ...tylko po co się tak napinać?

          • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (7 opinii)

(7 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywa się instagramowy profil prezentujący modę trójmiejskich seniorów?