• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła
PATRONAT

Waglewski, Fisz i Emade (5 opinii)

Panowie Waglewski, Fisz i Emade wydali wspólnie dwie płyty - obydwie odniosły wielki sukces. Pierwszą była "Męska muzyka", drugą jest, utrzymująca się wciąż na szczytach list przebojów, "Matka, Syn, Bóg". Jak podkreśla Wojciech Waglewski - to najbardziej osobisty, najgłębszy i najprawdziwszy materiał, biorąc pod uwagę wszystko, czego do tej pory dokonali. To będzie ich pierwszy wspólny koncert w GTS - a zarazem pierwszy od trzech lat klubowy koncert zespołu w Gdańsku.

Album "Matka, Syn, Bóg", z której materiał usłyszymy podczas koncertu w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim, powstawał od kwietnia do sierpnia 2013 roku. Jego producentem muzycznym jest Emade, który także gra we wszystkich utworach na perkusji. Słowa napisali Fisz (głos, gitara basowa) i Wojciech Waglewski (głos, gitary). Kompozycje w większości należą do Wojciecha Waglewskiego. Gościnnie na płycie pojawili się m.in. Miłosz Pękala - wibrafon (Mitch&Mitch), wokalistka duetu Rebeka - Iwona Skwarek, Mariusz Obijalski - fortepian (Tworzywo, Natu) i Stefan Wesołowski - instrumenty smyczkowe. W skład krążka wchodzi 13 utworów skręcających w stronę rocka, ale nie brakuje też bluesa, country i folku.

hip-hop - koncerty w Trójmieście


"Męska muzyka", wydana w 1998 roku, uzyskała status platynowej płyty. Po 5-ciu latach projekt Waglewski Fisz Emade powrócił z kolejnym "rodzinnym" krążkiem. Płyta "Matka, Syn, Bóg" ukazała się 25 października 2013 i bardzo szybko trafiła na czołowe miejsca list sprzedaży. Kilka dni po premierze singiel promocyjny pt. "Ojciec" trafił na #1. miejsce Listy Przebojów Programu Trzeciego Polskiego Radia. W 2018 roku - po pięciu latach od ostatniego wspólnego projektu - panowie wracają z kilkoma ekskluzywnymi koncertami w Polsce, jakby żegnali się z krążkiem "Matka, Syn, Bóg". Czyżby po kolejnej 5-latce planowali wydanie kolejnego?

Wojciech Waglewski o płycie: "Tym razem jest to płyta wymyślona wspólnie... zespołowo, ponieważ od czasu poprzedniej płyty, będącej jednorazowym projektem, powstał zespół Waglewski, Fisz, Emade. W związku z tym większa dojrzałość i większa spójność materiału. Po ukończeniu i przesłuchaniu całości, nie mogliśmy oprzeć się wrażeniu, że to najbardziej osobisty, najgłębszy i jednocześnie najprawdziwszy materiał, biorąc pod uwagę wszystko, czego dokonaliśmy do tej pory...".

Fragmenty recenzji:
"Po raz kolejny przyszedł czas na twórczą współpracę na linii ojciec - synowie! Po pięciu latach od ukazania się fenomenalnego albumu "Męska Muzyka", rodzinny projekt Waglewski Fisz Emade wraca do życia. Pozostaje tylko pytanie, czy tym razem rockowo-jazzowe inspiracje lidera Voo Voo oraz hip-hopowe dokonania jego synów zdołały znaleźć kompromis? (...)

Najnowsze wydawnictwo spod szyldu Waglewskich  to 13 utworów stanowiących prawdziwy ukłon w stronę klasycznego rocka, opartego na surowym brzmieniu i gitarowym graniu. Siłę tej płyty stanowi przede wszystkim jej ogromna różnorodność. Już od pierwszych minut słyszymy blues, folk i country w najlepszym wydaniu, okraszone ciekawymi aranżacjami. "Pocisk" przywodzi na myśl album "Koledzy", "Ile jeszcze życia" i "Kometa" to country w czystej postaci, a tytułowe trio, czyli hipnotyzujący "Syn", nastrojowy "Bóg"  i minimalistyczna, ale jednocześnie pełna emocji "Matka" chwytają za gardło. Nie zabrakło również miejsca dla stoner rockowych inspiracji znanych z Kim Nowak, które dają swój upust w utworach "Trupek", czy "Żółty but". W przypadku tego projektu nie można oczywiście zapominać o błyskotliwych oraz nietuzinkowych tekstach, stanowiących prawdziwą perełkę wśród polskich produkcji. Fisz w inteligentny sposób żongluje słowami, bawi się konwencją, aby jednocześnie poruszać tematy nad wyraz ważne.
Waglewscy po raz kolejny pokazali klasę, udowadniając, że trudno jest ich zaszufladkować, a także ująć w jakiekolwiek ramy. "Matka, Syn, Bóg" to bowiem bardzo dojrzały, kompletny materiał, w którym każdy utwór stanowi całkowicie odrębną oraz poruszającą historię.  To osobista podróż ojca i synów, stanowiąca niepodważalny dowód ich gorącej miłości do muzyki. - Rodzina to rzecz święta. Recenzja w ramach cyklu "Wasz.txt".

"Fisz i Emade organizują pogrzeb ojca - tak brukowce mogłyby zapowiadać nowy album rodziny Waglewskich. Chodzi o tekst genialnego utworu "Ojciec", w którym Wojciech Waglewski w poetyce filmu "Truposz" Jima Jarmuscha śpiewa: "Weź mnie nad rzekę synu, połóż mnie na wznak (..). Powiedz sąsiadom, że będę zwiedzał nowe miasta, nowe kraje, całkiem nowy świat." Na płycie jest więcej takich opowieści rodem z Dzikiego Zachodu, które snuje Fisz, m.in. w "Pocisku" i "Komecie", a w tle rasowe bluesowe riffy albo dynamiczne rytmy country. Kolejne spotkanie Fisza, Emade i Wojciecha Waglewskiego to wynik ich fascynacji korzenną muzyką amerykańską, która bracia realizują w grupie Kim Nowak, a ojciec w Voo Voo. To płyta ciekawsza, niż poprzednia, poważniejsza, refleksyjna w warstwie literackiej, bogatsza muzycznie. I bardziej przekonująca, niż choćby oparte na podobnym pomyśle "Old is Gold" T.Love." - "Rodzinne granie", Jacek Skolimowski, "Newsweek", 4.11.2013r

"Płodność firmy artystycznej Waglewski i Synowie, a szczególnie ekumeniczność muzyczna głowy rodu powodują, że każdy ich projekt przyjmujemy z coraz większym zdumieniem. "Matka, Syn, Bóg" to kolejny przykład na to, jak Waglewscy potrafili stworzyć własną nieustającą muzyczną podróż. Fascynujące jest też obserwowanie, jak przeplatają się ich wzajemne inspiracje. Powrót do rockandrollowych podstaw jest na tej płycie fantastycznym podkładem do tekstów o rzeczach ważnych i pięknych. Posłuchajmy całą rodziną." - "Płyta familijna", Piotr Metz, "Wprost", 4.11.2013 r

Przeczytaj także

Opinie (5) 1 zablokowana

  • 1998 rok?

    To były czasy ;)

    • 1 0

  • odjechali z cenami

    • 1 0

  • (1)

    chyba ze względu na cenę teatr będzie gościł samych najwierniejszych fanów..:(

    • 1 0

    • chyba mają wystarczająco najwierniejszych bo nie ma już normalnych biletów do kupienia tylko na twarde ławki bez oparcia po bokach.

      • 0 1

  • Fisz i Emade to niedlugo z lodowki beda wyskakiwac... co 3 miesiace koncert w trojmiescie. W marcu w uchu ponownie.

    A z ich muzyka coraz gorzej, kiedys byli niszowi i grali lepiej, teraz tylko odcinanie kuponow

    • 0 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

  • ciężkie brzmienia , rock / punk , muzyka na żywo
    mar 29
    piątek, g. 19:30
    Sopot, Carnivale Club
    No One Leaves