• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wiceminister nauki: 18 stycznia realnym terminem powrotu do szkół

ws
14 grudnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Dyrektorzy i nauczyciele oczekują też w miarę szybkiej informacji co do szczegółów organizacji nauki. Dyrektorzy i nauczyciele oczekują też w miarę szybkiej informacji co do szczegółów organizacji nauki.

- 18 stycznia jako wstępna data powrotu uczniów najmłodszych klas do szkół wydaje się aktualna - powiedział w poniedziałek wiceszef MEN Wojciech Murdzek. Wziął udział w konsultacjach z dyrektorami szkół podstawowych i ponadpodstawowych w sprawie powrotu szkół do nauczania stacjonarnego.



Czy uczniowie powinni wrócić do nauki stacjonarnej po feriach zimowych?

Do kiedy będzie trwało zdalne nauczanie? Wiceminister resortu nauki pytany w poniedziałek o termin powrotu uczniów do szkół podkreślił, że dla najmłodszych klas aktualna wydaje się data 18 stycznia. W pierwszej kolejności do szkół powinny wrócić klasy I-IV.

- Jest zgoda, by w drugiej kolejności powrócili do szkół maturzyści i ósme klasy. Dyrektorzy i nauczyciele oczekują też w miarę szybkiej informacji co do szczegółów organizacji nauki, np. czy w tym roku odbędzie się ustna matura - mówił Wojciech Murdzek.
Dodał, że powrót do nauki stacjonarnej musi się odbyć w sposób mądry i bezpieczny.

- Musimy się tego powrotu uczyć, stąd wersja sukcesywnego wracania kolejnych klas i dokładanie do tego modelu hybrydowego - powiedział minister.

Czytaj też: "Marcin, tu powinno być inaczej. Weź się przesuń", czyli jak wyglądają zdalne sprawdziany

Zgodnie z decyzją polskiego rządu ferie zimowe rozpoczną się dla wszystkich 4 stycznia i potrwają do 17 stycznia.

Kolejne miesiące edukacji w domu



W poniedziałek odbyły się konsultacje z dyrektorami szkół podstawowych i ponadpodstawowych w sprawie powrotu szkół do nauczania stacjonarnego. Dyskutowano m.in. o wyzwaniach związanych ze zdalnym nauczaniem i zagrożeń związanych z ograniczeniem kontaktów społecznych wśród uczniów.

Przypomnijmy, że uczniowie szkół podstawowych (klasy IV-VIII), ponadpodstawowych oraz studenci uczą się w domu od października. 9 listopada, kiedy wprowadzono dodatkowe obostrzenia, do tej grupy dołączyły także dzieci uczące się w klasach I-III szkoły podstawowej.
ws

Opinie (52) 1 zablokowana

  • I później od razu kolejna fala hehe (1)

    • 8 12

    • To nie jest śmieszne!!!!

      Prawdopodobnie tak będzie, ale to nie powód do żartów! Moja rodzina w USA też jest przerażona tym co się u nich dzieje ( a mam tam 2 óch lekarzy)... Ja mam już dosyć, ale ciàgle nic nie jest wiadome!!!!!!!

      • 3 4

  • W galeriach handlowych człowiek na człowieku, zamiast półtora metra odstępu to jest półtora centymetra, zamknięte pomieszczenie bez świeżego powietrza, lepiące się od brudu koszyki, półki zakurzone, towar obmacany, ludzie kaszlą, kichają, chrząkają, oblizują paluchy i dotykają towaru, maseczki nieprane noszone tygodniami. Jednak jarmark bożonarodzeniowy na dworzu jest odwołany bo jest groźba zakażenia,do szkół nie pozwalają wrwcać dzieciom bo covid, przychodnie zabarykadowane. Czy ktoś jeszcze wierzy w to że ten wirus jest tak groźny? Jeśli tak to musi być hipokrytą bojąc się wirusa a jednocześnie chodzac na zakupy, korzystając z komunikacji i ogólnie przebywając między ludźmi.

    • 30 3

  • Pomimo tego że dzieci nie chcą się uczyć , są już rozleniwieni bo internet dał im możliwości poprawienia ocen , które to notabene rodzice zdobywają to tęsknią za swoimi rówieśnikami.

    • 21 3

  • a niech ich puszczają

    będzie powtórka sprzed kilku miesięcy to trudno haha

    • 4 15

  • w prywatnych palcówkachjest świetlica, obiady i lekcje prowadzone on line przez nauczyciela (1)

    ze szkoły. W państwowych nie ma chęci do hybrydowego nauczania, świetlice zamknięte, kłopot dla rodziców i duże obciążenie gospodarki. W jednej można, w drugiej nierealne ...poziom przekazywanej wiedzy z domu, pomiędzy obiadem, praniem i krzyczącymi dzieciakami nauczyciela jest...tak niski, że nie mogłam uwierzyć w to co słyszałam na geografii czy na j. polskim. Dramat. 3/4 nauczycieli przydałaby się powtórka materiału i egzamin z posiadanej wiedzy...cześć nie osiągnęłaby 30% wiedzy nauczycieli z lat 80,90.

    • 14 11

    • Te literówki...

      Zmora naszych czasów. Rozumiem, że chodziło o placówki?

      • 0 0

  • ????

    Raz do szkoły potem na zdalne potem znów do szkoły trudno nadążyć za tymi zmianami raz w maseczce raz bez potem można i nie można dokąd zmierza ten kraj

    • 12 0

  • Nie rozumiem

    Tytuł artykułu nie koreluje z jego treścią. Chyba, że w Polsce uczniami są tylko dzieci klas I -III(IV). A reszta?Tylko w Polsce tak długo dzieci uczą się w domu. Pozostałe państwa Europy zamykają szkoły teraz i to na cztery tygodnie, włączając w to przerwę świąteczną. Przykre.

    • 5 6

  • Wyrośnie z tych dzieciaków (2)

    "stracone pokolenie". Tak jak z tych, które dwadzieścia lat temu dawały się "omamić" różnym hochsztaplerom od reklamy "kierunków przyszłości". Młodzi ludzie, skądinąd niegłupi, ale jeszcze mało doswiadczeni i często naiwni, kończyli przeróżne "uniwersytety" i zaraz z dyplomem szli do pośredniaka, żeby się dowiedzieć, że nie ma w kraju zapotrzebowania na takie zawody. Albo pracowali za najniższą krajową, bądź wyjeżdżali za granicę. Jeszcze trochę tego cyrku i za chwilę okaże się, że połowa musi powtarzać klasę, a tę drugą połowę będzie się pchać i ciągnąć za uszy, byle na jakimś dopie zaliczyła przejście do kolejnego rocznika. Wyrosną z tego i "specjaliści", i "pracownicy".

    • 9 2

    • (1)

      Bez przesady. Przecież w życiu nie wykorzystuje się żadnych wiadomości uczonych w szkole (włączając WF), o umiejętnościach nie wspomnę, bo szkoła ich nie uczy wcale. Języków obcych dzieci uczą się prywatnie, a obsługi komputera we własnych domach i mają to lepiej opanowane niż nauczyciele. Faktycznie ucierpieć mogą umiejętności społeczne, ale sami piszecie, że młodzież socjalizuje się w galeriach, więc nie jest tak źle.

      • 4 3

      • Mam na myśli, że może część z tych uczniów

        nie będzie chciała zakończyć edukacji na szkole podstawowej. Nie wykorzystuje się wiedzy "szkolnej", powiadasz... To zostań inżynierem lub "tylko" elektrykiem bez znajomości matematyki albo fizyki. Zostań farmaceutą bez wiedzy "chemicznej". A szkoły zawodowe? Tam też nie uczą żadnych umiejętności? A policealne? Ktoś będzie w nich wprowadzał materiał z podstawówki, czy raczej oczekuje, że uczeń/student będzie rozwijał wiedzę nabytą przed maturą. Tak, że przesady tutaj nie widzę. Ani ciut ciut.

        • 4 0

  • ojej..już?

    • 0 3

  • Mniej presji!

    Nauczyciele strasznie cisną i dzieci i młodzież. Nastolatek siedzi 8 godzin przy zdalnych lekcjach. Potem musi zrobić pracę domową też elektronicznie. Rozwiązać zadania i sporządzić notatkę oraz przesłać wszystko do danej godziny. Zaczynam się już bać, że moje dziecko coś sobie zrobi! Nie ma czasu na kontakt z kolegami. Wszyscy zasuwają. Nauczycielu, opanuj się!!!

    • 10 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych

15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku odbyła się pierwsza polska edycja zawodów Red Bull Air Race?