- 1 Skecz o urokach jazdy obwodnicą (46 opinii)
- 2 Afera o kolekcjonerską monsterę (56 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: koncerty i wiosenne targi (13 opinii)
- 4 Córka znanego biznesmena w telewizji (327 opinii)
- 5 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (95 opinii)
- 6 Koniec przygody Hakiela w TzG (49 opinii)
Wieczór z Lado ABC: Horny Trees vs Mitch&Mitch
29 stycznia 2010 (artykuł sprzed 14 lat)
Zaczyna się sezon weekendów z imprezami, w których (niestety) trzeba będzie wybierać. W sobotę o tej samej porze, w dwóch odległych miejscach, zagrają zespoły, związane z warszawską wytwórnią Lado ABC: Horny Trees oraz Mitch&Mitch.
Lado jest inicjatywą, która wydaje własne albumy i muzyków z nią związanych. Działają w Warszawie i dzięki nim do tej pory ukazały się płyty takich formacji, jak m.in. Baaba, Kristen, Starzy Singers, Paristetris, Polpo Motel, Horny Trees czy Mitch&Mitch.
W ich przypadku każda strona odpowiada określonemu typowi muzyki: czy to obszary okołoelektroniczne, stylistyka bliższa muzyce gitarowej czy jazzowe, improwizowane kompozycje.
W sobotę w Trójmieście pojawią się dwie formacje, wymienione jako ostatnie - Horny Trees i Mitch&Mitch. Obie zagrają o tej samej porze - co zatem przemawia na korzyść jednej i drugiej?
Horny Trees to działające od trzech lat trio, które same określa się jako grupa leśników, badających dźwięki puszczy. Przemierzając dzikie zarośla, drzewa i badając pnie drzew, wytwarzają przeróżne dźwięki, bo las to oczywiście nic innego, jak stylistyki muzyczne. Zespół tworzy grający na perkusji Hubert Zemler, basista Maciej Trifondis Bielawski i klarnecista Paweł Szamburski (ostatnio można było go usłyszeć w spektaklu "Caffe Latte", współtworzonego z Dada von Bzdulov). Razem penetrują obszary muzyki free-jazzowej czy odmian muzyki żydowskiej, a nawet grindcore'u.
Pierwszy album, wydany w 2007 roku, był zapiskiem swobodnych improwizacji, drugi - "Branches of Dirty Delight" - ukazał się przed rokiem. Pokazuje, z jaką pomysłowością tworzy ta grupa - swoją muzyką potrafią hipnotyzować, zwodzić na manowce czy czarować, wznosząc na tytułowe gałęzie wulgarnej rozkoszy.
A Mitch & Mitch? Tych panów przedstawiać nie trzeba, bo Trójmiasto odwiedzają znacznie częściej. Rzadko który zespół potrafi stworzyć na scenie show z prawdziwego zdarzenia tak, jak oni - to muzyczni szaleńcy i zwariowani artyści. Ich trzon stanowi piątka muzyków, wśród których gra m.in. Macio Moretti i Bartosz Weber, ale na scenie występują nierzadko w powiększonym składzie, tak jak w sobotę w Gdyni, gdzie na scenie pojawi się dziewięć osób, każdy z przedimkiem Mitch.
Również tylu muzyków nagrywało najnowszą płytę Mitchów, "XXII Century Sound Pioneers", której tytuł jak zwykle należy odczytywać z przymrużeniem oka. Zespół w swojej muzyce miesza disco z rockiem, heavy metal z country, ballady z szalonymi kompozycjami. Na scenie udają, że nie potrafią mówić po polsku i dyskutują z publicznością jedynie po angielsku. Widzowie słuchają ich z rozbawieniem, a zespół imponuje swobodą z jaką gra i sceniczną prezencją.
Jak wybrać który koncert zobaczyć i posłuchać w sobotę wieczorem? Mitche czy Drzewa? Ucho czy Żak? Wybór należy do was, chociaż nie da się ukryć, że jest on ciężki.
Opinie (2)
-
2010-01-29 14:58
Ucho
...jednak Ucho ...M...
- 0 2
-
2010-01-29 17:25
macio moretti
to harcerz
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.