• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wielki show Jennifer Lopez na PGE Arenie w Gdańsku

Łukasz Stafiej
27 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Koncert Jennifer Lopez w Gdańsku

Amerykańska piosenkarka zaprezentowała 25-tysięcznej publiczności na PGE Arenie Gdańsk swoje najnowsze piosenki oraz największe przeboje.



Jennifer Lopez zaprezentowała nam w czwartek na PGE Arenie popowy show na najwyższym poziomie. Egzamin z nowej, koncertowej, roli zdał również gdański stadion, choć nie obeszło się bez zamieszania przy wejściu i wyjściu z obiektu.



Pierwszy utwór wykonany przez Jennifer Lopez podczas koncertu w Gdańsku.

Tak relacjonowaliśmy koncert Jennifer Lopez na żywo

Koncert rozpoczął się z półgodzinnym opóźnieniem, a ekipy techniczne do ostatniego momentu osuszały scenę, na którą Jennifer Lopez ubrana w lśniący kryształami kostium została wniesiona przez grupę tancerzy.

Z publicznością gwiazda przywitała się dopiero po drugiej piosence, jednym z największych przebojów "Love Don't Cost a Thing", który zakończyła śpiewać w oparach mgły na 15-metrowym wybiegu sceny, otoczona przez fanów. Gdy rozejrzała się wokół, krzyknęła "I can feel energy in Gdańsk". Energia rozpierała jednak nie tylko publiczność, która zgotowała jej owacyjne powitanie, ale również samą artystkę.

Telefony w górze podczas piosenki "If You Had My Love".

43-letnia Lopez największe chwile chwały ma już za sobą, jednak w Gdańsku udowodniła, że wciąż jest w formie i na scenie nie oszczędzała się ani przez chwilę. Miała również świetny kontakt z publicznością. Między niemal każdym utworem ucinała sobie pogawędkę z widzami i namawiała do wspólnego śpiewania. W odpowiedzi stadion odpowiadał tysiącem gardeł i ogłuszającymi oklaskami.

Ponad półtoragodzinny popowy show, który artystka zaprezentowała w Gdańsku, to było coś, czego w Trójmieście dawno (a może nigdy) nie widzieliśmy. O grze świateł, laserach, efektach pirotechnicznych czy fragmentach wideo wyświetlanych na telebimach nie ma co się rozpisywać. Lopez - co rusz w innym kostiumie - z ekipą tancerzy dołożyła do tego żywiołowe układy taneczne oraz zmieniającą się scenografię sceny..

Raz stawała się ona ringiem bokserskim, jak podczas utworu "Goin' In", by po chwili zamienić się w salon z eleganckimi sofami czy podwórko z nowojorskiego blokowiska podczas przeboju "Jenny from the Block". Największych hitów podczas swojej pierwszej wizyty w Polsce Lopez nie skąpiła. Amerykanka zagrała m.in. "Waiting for Tonight", przyjętą przez publikę morzem świecących telefonów balladę "If You Had My Love" czy "Let's Get Loud", przy którym widzowie oszaleli.

Na koniec piosenkarka wykonała utwór "Dance Again", podczas którego na zgromadzoną pod sceną publiczność spłynął deszcz barwnego konfetti.

  • Jennifer Lopez zaprezentowała taneczno-muzyczny show, jakiego PGE Arena Gdańsk jeszcze nie widziała.
  • Jennifer Lopez zaprezentowała taneczno-muzyczny show, jakiego PGE Arena Gdańsk jeszcze nie widziała.
  • Jennifer Lopez zaprezentowała taneczno-muzyczny show, jakiego PGE Arena Gdańsk jeszcze nie widziała.
  • Jennifer Lopez zaprezentowała taneczno-muzyczny show, jakiego PGE Arena Gdańsk jeszcze nie widziała.
  • Jennifer Lopez zaprezentowała taneczno-muzyczny show, jakiego PGE Arena Gdańsk jeszcze nie widziała.
  • Jennifer Lopez zaprezentowała taneczno-muzyczny show, jakiego PGE Arena Gdańsk jeszcze nie widziała.
  • Jennifer Lopez zaprezentowała taneczno-muzyczny show, jakiego PGE Arena Gdańsk jeszcze nie widziała.


Według szacunków organizatora w koncercie uczestniczyło około 25 tysięcy osób. Fani Lopez zjechali do Gdańsk m.in. z Warszawy, Poznania czy Krakowa. W drodze na stadion można było zobaczyć również wiele aut na rosyjskich rejestracjach, z pewnością z niedalekiego Kaliningradu.

Inauguracja PGE Areny w nowej, koncertowej, roli odbyła się niemal bezproblemowo. Na stadionie wydzielono kilka stref dźwiękowych, tak żeby muzyka była bardzo dobrze słyszalna zarówno na trybunach, jak i na płycie.

Problemy były natomiast z wchodzeniem na stadion i podczas opuszczania go. Miejscami szwankowała informacja na terenie obiektu - nie każdy z łatwością odnalazł swoje miejsce na trybunach. Przy bramkach wyjściowych nikt nie panował nad opuszczającymi stadion widzami.

Mimo to PGE Arena zdała egzamin z pierwszego dużego koncertu. Są o tym przekonani również organizatorzy z agencji Prestige MJM, którzy już zapowiadają kolejny występ gwiazdy w przyszłym roku.

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (382) ponad 20 zablokowanych

  • Za krótko !!!

    Wszystko okey, tylko za krótko ! Show może i trwał w sumie 1,5 ha ale sam jej śpiew to jakaś godzina. (rozpoczęło się z pół godzinnym opóźnieniem).

    • 10 0

  • Mam nadzieję, że to dźwiękowcy spaprali swoją robotę... (2)

    ... a nie to, że (BOŻE UCHROŃ!!!) z jakichś tam przyczyn technicznych (konstrukcja, użyte materiały, kształt czaszy etc.) nie da się tego stadionu dobrze nagłośnić...

    • 9 1

    • Wątpie że przy takiej piosenkarce nie ma dobrego dźwiękowca... Beton + ten plastyk oraz kształt... i wszystko jasne...

      ... szkoda... bo koncert przez to nie miał klimatu... w aucie na seryjnym audio mam lepsze niskie niż na tym koncercie.

      • 3 0

    • Przecież wiadomo, że 3/4 stadionów na świecie nie jest kompletnie przystosowanie akustycznie, te w Polsce pod żadnym względem.
      Z zespołem przyjechało 3 (jednym z lepszych) akustyków ze Stanów, doświadczonych 50 letnich inżynierów dzwięku - myślisz, że odwalają każdy koncert na lewo i prawo? Wątpię, nie za stawkę 1200 dolarów za koncert.

      • 0 0

  • zła akustyka zepsuła koncert (2)

    Liczyłem na niezpomniane widowisko na nowoczesnym stadionie. Niestety nie udało mi się. Na bocznej górnej trybunie, mniej więcej na środku stadionu dzwięk był tak zniekształcony, że przypominał wczesny Jarocin. Wpadał w jakiś rezonans i momentami był wręcz trudny do zniesienia. Dawno już nie słyszałem tak złego dzwięku na koncercie. Być może na płycie było w porządku , ale po co wtedy trybuny, po co organizować koncert na stadionie? Za to bez problemów dojazd, wejście na stadion i powrót bez korków, dzięki niewielkiemu spacerowi z bardziej odległego parkingu.

    • 21 2

    • Fajne porównanie z wczesnym Jarocinem - wreszcie ktoś dojrzały muzycznie na forum...

      ... pisałem tu już parę postów a propos nagłośnienia ale to chyba bez sensu...

      • 5 0

    • Na płycie nagłośnienie było bardzo dobre, ponieważ ludzie stali blisko głośników. Jak ostatnio byłem np. na orange festival na koncercie Linkin parki siedziałem na trybunie stadionu, to dźwięk i tworzące się echo było nie do zniesienia. Wydaje mi się, że jest to po prostu "atrybut" koncertów na stadionach i tutaj działa fizyka - dźwięk po prostu odbija się z różnych stron. Ale może się mylę... Czy ktoś ma pozytywne doświadczenia z nagłośnieniem na koncercie stadionowm kiedy to siedział na trybunach?

      • 1 0

  • Wow

    Bylo super i niech wszyscy ignoranci i wiecznie niezadowoleni sie przymkną! Zabawa świetna, babka robi show, wygląda pięknie tańczy bosko,bawiłam sie naprawdę dobrze oby więcej takich imprez! Jestem jej fanką od początku!

    • 10 5

  • No cóż, jestem rozczarowany (1)

    JLo wielką piosenkarką nie jest, lepiej niech gra w filmach. Repertuar raczej nie wejdzie do historii muzyki rozrywkowej, a 90 minut koncertu dla ludzi, którzy płaca cięzką kasę to robienie ludzi w ch...a. Ale rozumiem, że wielu mogło się podobać.

    • 15 4

    • aktorka tez przecietna raczej oskara nie postawi na szafce ;]

      • 2 0

  • Security , parkowanie , informacja - fatalna !!!!! (3)

    Takiego debilstwa jeszcze nie spotkałem. Bilet miałem w sektorze "O". Najpierw z głównego wejscia sierowano mnie w lewo , po przybyciu tam, nie wpuszczono mnie bo to dla VIP-ów i skierowano spowrotem. Potem przez "boisko" wpuszczono mnie na sektor. Przy wyjściu , jedno wyjście tylko otwarte. Parkometry nie działąły ( zaoszczędziłem 15 zł) i droga okrężną po 60 min udało mi się wyjechać. W normalnej kolejce byłoby to znacznie dłużej. Dlaczego nie otwrto wszystkich bram wyjściowych ? Słowem brak kompetencji i logicznego myslenia. Pewnie licensję dostał ktoś z Amber Golda lub pociotek budynia. Te niedociągnięcia spowodowały , że dobry koncert wiele stracił.

    • 7 5

    • security mnie nie dziwi jezeli to te same tłuczki

      co podczAS euro......mimo ze bylem wolontariuszem z uefa zachowywali sie jakby dostali rozkaz od hitlera ..... banda durniow a za kazdym razem przepuszczali kibicom race :))) taka to security

      • 0 1

    • Najlepszy text uslyszalem na bramce VIP! (1)

      przechodzac obok, Pan z Ochrony do wchodzacych ludzi krzyknal: gdzie!! az sie prosilo zeby w pysk szczelic barana...

      Dezorganizacja, wolontariusze nie wiedza co gdzie jest, ochrona to samo, jedyni kompetentni ludzie i to nie wszyscy byli z napisem CREW na identyfikatorach.

      Zenujace naglosnienie tylko dla sektora VIP, beznadziejna widocznosc z kazdego innego sektora procz VIP.

      Sama J LO strasznie sie darla, pierwsza godzina to chaos w naglosnieniu, nie wiem czy ona siebie slyszala, akustyka fatalna ale przeciez to stadion.

      Za ta kase bym nie poszedl.
      Na przyszlosc do wymiany naglosnieniowcy, ochrona i zmiany cen biletow, bylo jeszcze duzo wolnego miejsca.

      • 1 1

      • masz pecha

        może nie potrafisz słuchać jak ci tłumaczą... mi wolontariusze pomogli, mieli mapkę na smyczce więc nawet sam mogłem zobaczyć co i jak....

        • 0 0

  • ponad półtoragodzinny show???

    Co ty facet pierdzielisz? Koncert trwał dokładnie 88 minut. Czy wy zawsze musicie podlizać się organizatorom, żeby dostać akredytację na kolejną imprezę?

    • 23 1

  • Było maksymalnie 15 tys.ludzi a nie zadne 25 tys.na trybunach było pusto

    • 20 3

  • PISK IFALSZ

    JEZU TOZ TO ONA PISZCZY NIE SPIEWA, reszta playback

    • 8 3

  • lopez still undefeated

    Koncerty na stadionach mają to do siebie, że akustyka na trybunach jest beznadziejna. Tak było w sierpniu na Madonnie, tak było i teraz w Gdańsku. Komfort oglądania i słuchania mają tylko widzowie pod sceną. Podobało mi się, fajna d*pa i show + kontakt z publiką. Trybuny z wyjątkiem VIP i vis a vis sceny były elegancko zapełnione, ludzie fajnie się bawili, jak okiem sięgnąć. Jedni mieli problem z wyjściem/wyjazdem, inni nie mieli. Moje oczekiwania J. Lo spełniła w 100%. Nie wiem, czy śpiewała z playbacku, bo się na tym nie znam i ta wiedza nie jest mi potrzebna do dobrej zabawy. Zresztą, stadion to nie opera. To była impreza dla mas, nie dla koneserów.

    • 21 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych

15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Czym obecnie zajmuje się Julia Kamińska?