• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wyjątkowy spektakl w Teatrze Miniatura. Osobliwe historie wysp z "Atlasu wysp odległych"

Magdalena Raczek
19 marca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (8)
Spektakl Miniatury pt. "Atlas wysp odległych" łączy w sobie teatr dokumentalny i teatr formy. Spektakl Miniatury pt. "Atlas wysp odległych" łączy w sobie teatr dokumentalny i teatr formy.

Nieudane ekspedycje, okrutni zdobywcy, rozbite statki, zagubione samoloty, tajemnicze śmierci. Odkrywanie nowych światów to nie bułka z masłem. A tym bardziej wtedy, gdy chce się podbić ląd oddalony od cywilizacji o kilkaset lub kilka tysięcy kilometrów, w dodatku umiejscowiony na środku oceanu. Wyspy. Tajemnicze, odległe, fascynujące i niebezpieczne. To o nich opowiada w swojej niezwykłej i nagradzanej książce Judith Schalansky. Na deski sceniczne zaadaptował ją właśnie gdański Teatru Miniatura. Spektakl pt. "Atlas wysp odległych", którego premiera miała miejsce w sobotę, 18 marca, to swoisty artystyczny eksperyment, którego efekty mogą zaskoczyć niejednego widza.




Obecny sezon teatralny w Teatrze Miniatura upływa pod hasłem #podróżemałeiduże. Wszystkie premiery tego sezonu odnoszą się metaforycznie lub dosłownie do motywu podróży. W drugiej połowie zeszłego roku do repertuaru teatru dołączył spektakl "Przypływ", inspirowany Morzem Bałtyckim, jego florą i fauną, adresowany do najmłodszych dzieci, a następnie przedstawienie pt. "Zmień się!" dla widzów 4+. Teraz przyszła pora na trzecią - ale nie ostatnią - premierę pod tym hasłem, tym razem dla starszych widzów.

Teatr Miniatura: Podróże małe i duże Teatr Miniatura: Podróże małe i duże

50 wysp na 5 oceanach



Autorka książki "Atlas wysp odległych" (wyd. Dwie Siostry) - niemiecka pisarka, projektantka książek i redaktorka - Judith Schalansky opisała "pięćdziesiąt wysp, na których nigdy nie była i nigdy nie będzie". Tak powstał wysmakowany album, w którym literatura łączy się z kartografią, poezja z prozą, historia z literaturą i nauką. Jak mówi wydawca książki: "Portretując pięćdziesiąt odległych wysp rozsianych na pięciu oceanach, Judith Schalansky udowadnia, że atlas geograficzny to najbardziej poetycka z książek."

Jest w tym stwierdzeniu wiele racji, bowiem pisarka stworzyła swoiste literackie miniatury, portrety wysp, które wraz z całostronicowymi mapami tworzą wyjątkową całość - to z jednej strony surowy atlas, a z drugiej wysublimowany poemat. "Atlas wysp odległych" zdobył zresztą tytuł "Najpiękniejszej Niemieckiej Książki Roku".

  • Spektakl Miniatury pt. "Atlas wysp odległych" łączy w sobie teatr dokumentalny i teatr formy.
  • Spektakl Miniatury pt. "Atlas wysp odległych" łączy w sobie teatr dokumentalny i teatr formy.
  • Spektakl Miniatury pt. "Atlas wysp odległych" łączy w sobie teatr dokumentalny i teatr formy.
  • Spektakl Miniatury pt. "Atlas wysp odległych" łączy w sobie teatr dokumentalny i teatr formy.

Teatr dokumentalny i teatr formy



Piszę o tym nie bez kozery, bowiem już sama książka posiada formę, od której trudno byłoby uciec. Realizacja tego spektaklu była wobec tego niesamowitym wyzwaniem dla twórców. Spektakl łączy teatr dokumentalny - jest oparty na faktach, a wszystkie opisane historie zdarzyły się naprawdę, z teatrem formy, teatrem plastycznym.

Jak mówiła sama autorka w jednym z wywiadów i słowa te również padają w spektaklu: "Te cząstki lądu na morzach są jak naturalne królestwa, małe kontynenty, światy w miniaturze. Jeśli masz wyspę, masz cały świat." Tym samym opowieść ta staje się niezwykle metaforyczna, niemalże szekspirowska (trudno nie pomyśleć tu choćby o "Burzy").

Realizacji "Atlasu..." na scenę podjął się Marek Zákostelecký - czeski artysta ceniony na całym świecie, który brał udział w tworzeniu ponad 130 spektakli jako scenograf i ponad 30 jako reżyser. Był wielokrotnie nagradzany za scenografię i reżyserię, w ubiegłym roku otrzymał m.in Nagrodę Teatralną Marszałka Województwa Pomorskiego "za zachwycającą koncepcję i przygotowanie scenografii oraz lalek do spektaklu "Co u diabła"". Tym razem stworzył spektakl w zupełnie innej estetyce.

Co u diabła? Udane zakończenie roku w Miniaturze Co u diabła? Udane zakończenie roku w Miniaturze

10 niezwykłych historii w pięknej formie wizualnej



Jak pisała autorka w Przedmowie do książki "kawałek ziemi otoczony wodą zdaje się doskonałą przestrzenią do przeprowadzania utopijnych eksperymentów i zakładania ziemskich rajów". I tak, jak pokazała historia, rzeczywiście się działo. Twórcy spektaklu wybrali dziesięć z pięćdziesięciu, opisanych przez autorkę wysp i stworzyli wokół nich wyjątkowe, oryginalne widowisko, które jest niezwykle spójne w formie i treści.

Wybrano bardzo różne historie z różnych czasów, tym samym zachowując różnorodność tematów i nastroju opowieści - od bardzo brutalnych po zabawne czy refleksyjne. Wykorzystano między innymi historię o słynnej pilotce Amelii Earhart, która zaginęła na Oceanie Spokojnym w pobliżu Wyspy Howland podczas próby okrążenia Ziemi wzdłuż równika, opowiedziano o dramatycznej wyprawie Ferdynanda Magellana w 1520 roku, a także o wyprawie "miłośników" i badaczy ptaków na Wyspę Niedźwiedzią (brutalna i piękna zarazem scena polowania na ptaki) czy polowaniach w zatoce wielorybników na Wyspie Zwodniczej.

Teatry w Trójmieście


Złowrogie, nieprzyjazne i tajemnicze



Większość opisywanych i przedstawionych w spektaklu wysp nie ma nic wspólnego z wyobrażeniem raju, jaki często pokutuje w popkulturze. Jest dokładnie odwrotnie. Wyspy są nieprzyjazne, nieatrakcyjne, a na niektórych z nich jest gorzej niż w odległym kosmosie - okazuje się, że więcej osób było na Księżycu niż na brzegach niektórych z nich. Trudno do nich dotrzeć, a potem ciężko zacumować, a nawet gdy się to uda, to wyspa rozczarowuje swoim pustynnym krajobrazem lub nieprzychylnym klimatem czy niedogodnymi warunkami do życia. Jak pisał w raporcie z ekspedycji jeden z kapitanów: "To najżałośniejsze miejsce przymusowego wygnania, jakie można sobie wyobrazić." I w zasadzie takie wrażenia się powtarzają u wielu podróżników.

Jak to pokazać? Jak opowiedzieć o takich nieprzyjemnych, a wręcz złowrogich miejscach? Powiem szczerze, że forma, na jaką zdecydował się reżyser i scenograf w jednej osobie jest zaskakująca. Początkowo może być nieco niezrozumiała dla młodszych widzów (wstępnie planowano spektakl dla widzów od lat 10, ale o tym powiem za chwilę). Jednak im dłużej się ogląda spektakl, tym bardziej się zawierza tej formie i ją rozumie. Ba, nawet mam wrażenie, że inna forma nie byłaby tak odpowiednia jak ta, którą wybrał Zákostelecký.

  • Spektakl Miniatury pt. "Atlas wysp odległych" łączy w sobie teatr dokumentalny i teatr formy.
  • Spektakl Miniatury pt. "Atlas wysp odległych" łączy w sobie teatr dokumentalny i teatr formy.
  • Spektakl Miniatury pt. "Atlas wysp odległych" łączy w sobie teatr dokumentalny i teatr formy.
  • Spektakl Miniatury pt. "Atlas wysp odległych" łączy w sobie teatr dokumentalny i teatr formy.

Teatr cieni XXI wieku



Spektakl rozgrywany jest na małej scenie, gdzie zrezygnowano z podziału na widownię i scenę (oddzielono to symbolicznie innym rodzajem podłogi). Ograniczona została również widownia. Widzowie siedzą na poduszkach tuż przy strefie gry oraz częściowo na krzesłach z tyłu. Spektakl z tego względu staje się bardzo kameralny, wręcz intymny. Jesteśmy na wyciągnięcie ręki z aktorami, którzy - ubrani w jakby techniczne stroje (czarne spodnie, bluzy i trampki) - są tutaj jednocześnie animatorami, narratorami - opowiadaczami, jak i niektórymi postaciami, a także samymi sobą (np. scena komentowania zdjęcia).

Trudno tu mówić osobno o aktorstwie czy scenografii, bo wszystkie elementy spektaklu tworzą całość. Aktorzy (Magdalena Bednarek, Magdalena Gładysiewicz, Kamil Marek Kowalski, Jacek Majok, Piotr Srebrowski na zmianę z Jakubem Ehrlichem) tworzą tu kreację zbiorową, a nie indywidualne postaci. Forma jest niezwykle przemyślana i oryginalna, a co najistotniejsze - oddaje klimat opisywanych miejsc i historii. Sceniczne miniatury tworzone są na żywo oczach widzów z zastosowaniem planszet, teatru cieni, efektów iluzji i kamer. Jednak nie są to zwykłe projekcje, do których przyzwyczaił nas już teatr.

Przestrzeń gry, która również jest monochromatyczna, przypominająca nieco osobliwe laboratorium, składa się głównie z trzech stanowisk - dwóch stolików z lampkami po bokach sceny i jednego dużego stołu na jej środku, za którym wyświetlane są projekcje. Są to stoły do projekcji diaskopowych. Technika ta polega na tym, że przedmioty kładzie się na stole projekcyjnym i nimi porusza, a tak stworzona animacja wyświetla się na ekranie. Jest to bardzo teatralna technika, której bliżej do teatru cieni niż współczesnych projekcji. Zresztą teatr cieni również jest w spektaklu wykorzystywany. Użyto tutaj lalek teatru cieni poruszanych za pomocą kijów, widzialnych na oświetlonym ekranie.

Udany artystyczny eksperyment



Ten swoisty artystyczny eksperyment stylistycznie przywodzi na myśl z jednej strony absurdalne grafiki Rolanda Topora (planszety z postaciami są narysowane w podobnej estetyce), z drugiej z kolei kojarzy się z książkami Wolfa Erlbrucha, zwłaszcza z "Gęś, śmierć i tulipan", gdzie surowy minimalizm graficzny koresponduje z tematyką śmierci, przemijania i kruchości naszego życia. Podobną wymowę ma spektakl Zákostelecký`ego. Jest w nim jednak żonglowanie nastrojem i balansowanie na granicy śmiechu i strachu - od scen zabawnych (jak ta ostatnia z "System offline"), brutalnych (sceny polowań na ptaki i wieloryby), strasznych (sceny z Ufo czy scena z podróżnikiem zadziobanym przez pingwiny) po absurdalne (historia języka).

Przedstawienie powstawało z myślą o widzach od lat 10, jednak po próbach generalnych i odbiorze pierwszych widzów, zdecydowano się podnieść wiek odbiorcy do 13 lat. Bardzo dobrze się stało, bowiem spektakl - choć niedługi, bo trwający około godzinę - jest zdecydowanie trudny w odbiorze (nie tylko dlatego, że na poduchach jest niewygodnie). Na pewno dla młodego, nieobytego w technikach teatralnych widza może być to zbyt duże wyzwanie. Jednak zdecydowanie polecam dojrzalszym widzom (nawet 10+, o ile są przygotowani i obyci już z formami teatralnymi). "Atlas wysp..." jest bowiem niecodziennym widowiskiem, które naprawdę warto zobaczyć.

Muzykę do spektaklu skomponował Martin Husovský, pochodzący ze Słowacji muzyk, współzałożyciel i frontman zespołu Komajota, nagradzany kompozytor muzyki teatralnej i filmowej. Dramaturgicznie przy przedstawieniu współpracowała kierowniczka literacka Miniatury Agnieszka Kochanowska.

Kolejne pokazy zaplanowano na: 19 marca o godz. 15.00, 21 marca o godz. 10.00 i 12.00, 22 marca o godz. 10.00 i 12.00, 24 marca o godz. 18.00, 25 marca o godz. 12.00 i 15.00, 26 marca o godz. 15.00, 1 i 2 kwietnia o godz. 15.00. Spektaklowi 26 marca będą towarzyszyły warsztaty rodzinne zatytułowane "Kierunek: mapy uczuć".

Spektakl

7.7
7 ocen

Atlas wysp odległych

teatr dla dzieci

Miejsca

Spektakle

Opinie (8)

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    Bylam z moją 16 latką na spektaklu. (1)

    Poruszająca sztuka. Tylko co robiły tam male dzieci?

    • 3 0

    • To pytanie do ich rodziców. Aczkolwiek spektakl był robiony z myślą o widzach od lat 10. Komunikat o zmianie wieku wyszedł tuż przed premierą i zapewne nie dotarł do wszystkich na czas. Choć były na widowni dzieci młodsze...

      • 0 0

  • Uwielbiam określenie "teatr formy". Oznacza teatr w który nie umieją robić lalek i nie umieją grać lalkami.

    • 2 3

  • Teatr miniatura to jest ten (1)

    który dyskryminuje za narodowość? Cena biletów z tego co pamiętam zależy od posiadanej narodowości?

    • 4 9

    • Może za wiek też..?

      • 0 0

  • Miniatura to nic w porownaniu z Maksimem

    • 1 1

  • Potem wszyscy sie dziwią, ze na sreberku brakuje miejsc

    Dla dzieci, jak rodzice każą im takie coś oglądać

    • 7 11

  • Opinia wyróżniona

    Bardzo ciekawy, nietypowy spektakl. Byliśmy z 10-latkiem, bo tak pierwotnie był spektakl adresowany. Bardzo się nam podobał - i dorosłym i dziecku. Zdecydowanie nie polecam młodszym widzom.

    • 9 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych (2 opinie)

(2 opinie)
15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (11 opinii)

(11 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Bartek USA rozpoczął działalność na platformie You Tube. Kręci filmiki na ulicach Trójmiasta pod nazwą: