• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wykład i impreza z Grandmaster Flashem

Jarosław Kowal
3 grudnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Grandmaster Flash nawet w wieku sześćdziesięciu lat potrafi zachwycić techniką. Grandmaster Flash nawet w wieku sześćdziesięciu lat potrafi zachwycić techniką.

Grandmaster Flash tchnął życie w hip-hop. Od niego wszystko się zaczęło i jeżeli dotąd tego nie wiedzieliście, to wczoraj w Teatrze Szekspirowskim odbyło się przedziwne połączenie wykładu na ten temat z odtwarzaniem przebojów i wspólnym pokrzykiwaniem na znak Wielkiego Mistrza. Czy to był koncert? Set DJ-ski? Nie mam pojęcia, ale niewątpliwie warto było uczestniczyć w spotkaniu z autorem obecnie najpopularniejszej muzyki na świecie.



Flash oczywiście nie stworzył hip-hopu sam i oczywiście nie stworzył go od zera, o czym zresztą przez cały wieczór przypominał. Jego wejście na scenę poprzedziło coś na kształt krótkiego filmu dokumentalnego, gdzie w dużym skrócie przybliżono, jakie właściwie zmiany DJ z Bronksu wprowadził, czyli między innymi ośmielenie innych do kładzenia palców na winylach (co wcześniej uchodziło za profanację) i stworzenie scratchów; sprawienie, że gramofon nie służył już wyłącznie do odtwarzania płyt - odtąd był również instrumentem. To rewolucja, która odmieniła historię muzyki, a w kolejnych migawkach - pokazywanych już po wkroczeniu witanego gromkimi oklaskami wirtuoza gramofonów - padały informacje o tym, skąd się to właściwie wzięło, o związkach z rockiem, jazzem, funkiem i wieloma innymi gatunkami, a także niemalże encyklopedyczna definicja hooków. Z jednej strony to ciekawe przybliżenie kulis, z drugiej... czy znalazłby się na sali ktoś, kto wcześniej tego wszystkiego nie wiedział?

Wydarzenie zapowiadaliśmy w cyklu Planuj tydzień - zawsze we czwartek o godz. 10

Na Grandmastera czekała pokaźna liczba fanów i fanek, ludzie zdecydowanie świadomi tego, co się wydarzy i jaką usłyszą muzykę, o czym może świadczyć chociażby to, że cała sala uzupełniała wersy tekstów, gdy DJ raz po raz wyciszał krótkie fragmenty dla podsycania atmosfery. Po co osobom tak dobrze obeznanym z tematem serwować wykład z podstaw? Mało tego, dlaczego okraszać wykład prezentacją rodem z Power Pointa z animowanymi napisami w stylu z początku XXI wieku i zdjęciami o tak wyraźnych pikselach, że można by się zastanawiać, czy to wciąż rzeczywistość, czy już Minecraft? Naprawdę nie wiem i muszę przyznać, że było to jedne z najdziwniejszych doświadczeń koncertowych, w jakich uczestniczyłem, co nie oznacza jednak, że było to doświadczenie negatywne.

Tłum fanów świadczy o tym, że muzyka Wielkiego Mistrza wciąż się nie zestarzała. Tłum fanów świadczy o tym, że muzyka Wielkiego Mistrza wciąż się nie zestarzała.
Flash postawił na set historyczny. Przypominało to nieco strony wydanego niedawno w Polsce komiksu "Hip-Hop Genealogia" Eda Piskora (Grandmaster jest zresztą obecny na okładce pierwszego tomu), a po podstawach przyszła pora na oddanie szacunku zmarłym raperom. Przez ponad trzydzieści lat nazbierało się wiele takich postaci, każda została ukazana wraz z fotografią, krótkim opisem i fragmentem muzycznym. Później mniej więcej ten sam zabieg został powtórzony, ale z naciskiem na nowojorskie dzielnice i działające w nich składy... Jeżeli znacie kogoś, kto na każdej imprezie puszcza muzykę z YouTube i w skrócie opowiada, co to za artysta, skąd pochodzi i tak dalej, to doskonale wiecie, z jakim klimatem mieliśmy do czynienia. Ponownie jednak - to nie było doświadczenie negatywne.

Nie jestem zwolennikiem czołobitnego stosunku do muzyków tylko dlatego, że zwykło się ich określać mianem "legend". Grandmaster Flash postawił fundamenty muzyki wartej dzisiaj miliony dolarów, ale jeśli wciąż wychodzi na scenę - mimo sześćdziesięciu lat na karku - to niezmiennie każdego wieczora musi udowodnić, na co go stać. Wczoraj udowodnił, że wciąż posiada technikę, o jakiej wielu młodzieńców może jedynie pomarzyć (szkoda, że tak rzadko mogliśmy podziwiać obraz z kamery wycelowanej w jego gramofony), a w dodatku obdarzony jest naturalną charyzmą, której nie trzeba sztucznego pompowania konfliktów i przerzucania się obelgami z innymi postaciami tej sceny, jak to w dzisiejszym rapie ma nagminnie miejsce. Publiczność natychmiast wychwyciła tę uskrzydlającą energię i chociaż średnia wieku była wystarczająco wysoka, żeby widmo poniedziałkowych obowiązków nie pozwalało na całonocną imprezę, przez chwilę wszyscy tańczyliśmy tak, jak Wielki Mistrz nam zagrał.

Flash pozwalał sobie także na działalność edukacyjną i wyświetlał okładki swoich ulubionych płyt. Flash pozwalał sobie także na działalność edukacyjną i wyświetlał okładki swoich ulubionych płyt.
Nie ma większego sensu prawienie kazań, że Taco i Quebo w kilka dni zapełniają Ergo Arenę, a ktoś, bez kogo być może ich muzyka nigdy by nie powstała nie cieszy się porównywalnym zainteresowaniem młodzieży. Hip-hop ewoluował w tak różnych kierunkach, że brak poczucia więzi z jego pierwotną wersją jest wręcz zrozumiały. Cieszy natomiast to, że swoisty ambasador tego gatunku zawitał do Trójmiasta, a ugościło go wystarczająco duże grono pasjonatów, aby wrócił do Nowego Jorku z przekonaniem, że nawet w tym odległym zakątku świata wpłynął na życie wielu osób.

Wydarzenia

Grandmaster Flash (13 opinii)

(13 opinii)
90 zł
hip-hop

Miejsca

Zobacz także

Opinie (17) 4 zablokowane

  • .. adapter nie służył tylko......

    Panie Kowal pan sprawdzi pojęcia adapter , gramofon a potem pisze atrykuły.....

    • 15 0

  • adapter ... Ha ha ha

    • 10 1

  • Jak zawsze po fakcie (3)

    Poproszę w przyszłości info wcześniej.

    • 3 9

    • spodziewałeś się relacji z koncertu przed koncertem? (1)

      • 9 0

      • Info

        Relacji nie ale informacji o wydarzeniu tak.

        • 0 0

    • ale co mieli do ciebie zadzwonic z szekspira?

      w tym artykule jest napisane -
      "Wydarzenie zapowiadaliśmy w cyklu Planuj tydzień - zawsze we czwartek o godz. 10 "

      zapisz sie do newsletera albo wchodz na ich strone zeby sprawdzic co grają a nie czekasz az ktoś z trojmiasta przyjdzie do ciebie na chate i ci powie ze jest koncert.

      • 4 0

  • Kid Koala

    Następny do Teatr Szekspirowski

    • 5 0

  • (1)

    Dowiedziałem się po fakcie.

    • 4 0

    • Ojej

      Ojej jaka szkoda

      • 0 0

  • fajnie (2)

    no ale na głośniki to w tym teatrze pożałowali, to nie pierwszy koncert z dźwiękiem ... z lat 70

    • 4 8

    • Głośniki były niezłe (co można było odczuć na początku), (1)

      tylko dźwięk z cyfrowego miksera właśnie tak działa, że szybko uszy męczy i strasznie zniekształca górę, i ogólnie jest odbierany bardzo płasko. A poza tym - fajny ten artykuł.

      • 0 0

      • Fakt szkoda że nie prawdziwe czarne placki...

        • 0 0

  • klasyka u Szekspira

    Fajny opis całego występu !!!
    Klasyka Hip-Hopu w Gdańsku to było coś !!!

    • 10 1

  • Super koncert

    Na koniec uścisnąłem Jego dłoń

    • 5 0

  • kowal nie pisz więcej (1)

    błagamy

    • 4 2

    • Ty i Twój niewidzialny przyjaciel?

      • 0 0

  • Te porównanie do Taco i Qebo... co ty dzieciak wiesz o hip hopie.

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych (2 opinie)

(2 opinie)
15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (11 opinii)

(11 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku Open'er Festival został przeniesiony na lotnisko Babie Doły?