• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wymioty w taksówkach utrapieniem kierowców. Ile zapłacimy za nieprzyjemny incydent?

Mateusz Groen
20 stycznia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (133)
Czasami nocne powroty do domu potrafią być kosztowne dla imprezowiczów. Ile zapłacimy za zabrudzenie taksówki? Czasami nocne powroty do domu potrafią być kosztowne dla imprezowiczów. Ile zapłacimy za zabrudzenie taksówki?

Wymioty w taksówkach niestety... zdarzają się. Prócz przykrego doświadczenia dla ewentualnych towarzyszy podróży i samego delikwenta, któremu przytrafiło się przewinienie, cierpią na tym szczególnie taksówkarze. Często muszą sami usunąć zabrudzenia, by móc dalej wozić klientów i po prostu pracować. Czy pasażer, który zwymiotuje w taksówce, może ponieść finansowe konsekwencje?



Trójmiasto: korporacje taksówkarskie



Czy zdarza ci się przesadzić w spożyciu alkoholu?

Nocne podboje miasta czy powroty z zabawy nad ranem dla niektórych potrafią się źle skończyć. Taksówki, zarówno te reprezentowane przez przewoźników miejskich, a także aplikacje, jak Uber, Bolt czy Free now, to najsłynniejsze środki transportu wybierane przez imprezowiczów.

Zmiana temperatury i duże ilości wypitego alkoholu kończą się niestety często mdłościami. O podobnych sytuacjach mogliśmy wielokrotnie słyszeć od znajomych lub nawet być naocznymi świadkami takiego zdarzenia. Co jednak powinniśmy wiedzieć i jak zachować się w sytuacji, kiedy nam lub naszym znajomym przydarzy się niemiła wpadka w taksówce? Słowo "przepraszam" niestety nie wystarczy.

Zabrudzone auto = strata pieniędzy dla taksówkarza



Dla taksówkarzy niespodziewane zabrudzenie tapicerki najczęściej oznacza stratę pieniężną, dlatego większość firm przewozowych posiada specjalne procedury, które mają ułatwić rozwiązanie potencjalnej niedogodności zarówno dla kierowcy, jak i pasażera.

Ile będziemy musieli zapłacić za spowodowane szkody? Ceny oraz procedury nie są wszędzie takie same, dlatego porozmawialiśmy z lokalnymi kierowcami jeżdżącymi dla różnych przewoźników. Co o takich sytuacjach sądzą?

Pranie tapicerek w Trójmieście


- Jazda w nocy wiąże się z bardzo częstym przewozem ludzi pijanych, a im osoba młodsza, tym gorzej. Co ciekawe, miejsca największego ryzyka to Kwadratowa i Parlament, dopiero potem tereny stoczniowe. Kiedy mam nocne kursy z tych terenów, to często potrafię spytać osoby pijane, czy dadzą radę dojechać bez problemów - mówi Robert, taksówkarz z Gdańska. - Nie chcę się czepiać, bo sam byłem młody, ale zabrudzone auto to dla taksówkarza strata około godziny na dojazd i czyszczenie w myjniach ręcznych ze specjalnie przeznaczonym stanowiskiem prania tapicerki, strata reszty nocy na wysuszenie foteli (suszarki ręczne się nie sprawdzają - próbowałem). Na siłę można wyłożyć folię czy ręcznik, ale nikt na tym siedzieć nie chce, a gdy już musi, to wystawia na koniec niską ocenę lub, co gorsza, wysyła komentarze do firmy-matki. Strata kilku godzin nocy weekendowej to utrata 300-500 zł, a za auto i tak trzeba zapłacić abonament. Nikogo nie interesuje, że stał pod domem nieużywany.
Na naszym forum również istnieje wciąż żywy wątek, w którym osoby wymieniają się swoimi doświadczeniami z "felernych" nocy.

- Ostatnio facet zwymiotował w sobotę o godz. 23 - początek pracy. Wziąłem od niego 300 zł + 30 zł za kurs. Potraktowałem go bardzo ulgowo zważywszy na to, że sam nie będę po nikim sprzątał. Miałem z głowy nockę, w którą się zarabia. Miałem z głowy niedzielę oraz poniedziałek, bo po wypraniu tapicerka musi wyschnąć. Gdyby nie chciał zapłacić, na drodze cywilno-prawnej zapłaciłby za pranie tapicerki oraz za 3 dni straty + koszty sądowe - napisał na naszym forum użytkownik Xoxkdn. I kontynuował:

- (...) Brak szacunku do mojej własności, wchodzicie do taxi gorzej niż do swoich aut, nie patrzycie na nic, drzecie się, otwieracie piwa, jecie śmierdzące hot dogi... Wasze dzieci brudzą, kruszą itd. Mam nowe auto i chcę, żeby nie śmierdziało, ludzie.

Taksówki tylko dla kobiet. Nowa usługa w Trójmieście Taksówki tylko dla kobiet. Nowa usługa w Trójmieście
- W weekendową noc zarobek to około 500-600 zł za noc. Jeśli jest "incydent wymiotny" w piątek, to taksówkarz traci około 1000 zł, a jeśli samochód nie przeschnie i odór się nie zneutralizuje, to auto może być wyłączone z pracy nawet do środy (dniówka w tygodniu 200-300 zł). Czyli jesteśmy stratni jakieś 1600 zł + pranie i sprzątanie ok. 200 zł. Odliczając paliwo (max. 300 zł), taksówkarz jest w plecy ok. 1500 tys. zł, z czym każdy sąd się zgodzi - opisuje swój przypadek użytkownik Taksówkarz na naszym forum. - W piątek miałem pierwszy raz taką sytuację... Niby pijakowi się "tylko ulało" bez tapicerki. Myślałem, że 10 minut sprzątania i jestem wyłączony na jedną noc. Okazało się, że nie mogę pozbyć się odoru. Wziąłem 200 zł i z braku wiedzy popełniłem ogromny błąd. Na przyszłość będę brał 1000 zł - 1500 zł w zależności od zabrudzenia lub kieruję sprawę do sądu, którą z góry mam wygraną. I nie... Nie jestem typową "złotówą", biorąc 200 zł byłem za dobry, a teraz same problemy.
Taksówka to często najwygodniejszy i najszybszy sposób, żeby dostać się do domu. Taksówka to często najwygodniejszy i najszybszy sposób, żeby dostać się do domu.

Kiedy kierowca jest najlepiej potraktowany?



Do kwestii zabrudzeń w aucie firmy przewoźnicze podchodzą w różny sposób: jedne stają po stronie swoich kierowców, dla innych własny interes oraz spokój klienta są ważniejsze. Różnice w podejściu do zabrudzeń wywołanych wymiotami zdaniem kierowców są duże.

Myjnie ręczne i samoobsługowe w Trójmieście


Aplikacja Uber daje kierowcom możliwość domagania się zwrotu kosztów w przypadku, gdy klient zabrudzi samochód podczas podróży. Odzyskanie pieniędzy nie jest trudne, ponieważ podczas rejestracji aplikacja żąda bowiem od użytkownika podania danych karty kredytowej. Wystarczy więc, że kierowca zgłosi problem, a aplikacja pobiera określoną sumę z konta pasażera. Ochrona kierowców dla firmy jest ważna, dlatego w procedurach zawartych w regulaminie międzynarodowym znajdziemy wyszczególnienie konkretnych sum podanych w dolarach za konkretne zabrudzenia.

Niedawno w mediach na świecie zaroiło się od wpisów, że kierowcy potrafią wykorzystywać opcję szybkiej rekompensaty za wyrządzone szkody, a klienci muszą zgłaszać reklamację, bo ich zdaniem samochód nie został zabrudzony.

Tanie przejazdy na aplikację już nie takie tanie Tanie przejazdy na aplikację już nie takie tanie
- Podróżni ponoszą odpowiedzialność za uszkodzenia wnętrza lub zewnętrznej części pojazdu spowodowane incydentami, takimi jak wymioty lub rozlanie jedzenia. Opłaty za sprzątanie są w całości uiszczane kierowcy. Opłaty różnią się w zależności od rodzaju bałaganu i wagi i mogą zostać naliczone do następujących kwot: 0 - przedmioty, które można szybko wyrzucić lub wyczyścić; drobny bałagan spowodowany przez wodę, 20 dolarów - mały bałagan we wnętrzu, wymaga odkurzenia lub prostego czyszczenia (np. drobne rozlania jedzenia/napojów, brud itp.), 40 dolarów - umiarkowany bałagan na zewnątrz (w tym między innymi bałagan w jedzeniu/napojach na zewnątrz pojazdu), 80 dolarów - umiarkowany bałagan we wnętrzu (w tym między innymi większe rozlanie jedzenia/napojów na tkaninie lub innych trudnych do czyszczenia powierzchniach, drobne zabrudzenia płynami ustrojowymi) i 150 dolarów - każde zdarzenie, które wymaga czyszczenia między oknem/drzwiami lub otworami wentylacyjnymi, duży bałagan w płynach ustrojowych. Jeśli zostaniesz obciążony opłatą za sprzątanie, otrzymasz zaktualizowany rachunek za przejazd. Jeśli naliczono opłatę za sprzątanie, która twoim zdaniem jest niedokładna lub niesprawiedliwa, poinformuj nas o tym - informuje regulamin na stronie Ubera.

Kierowcy z Trójmiasta najlepiej oceniają procedury Ubera



- Moim zdaniem najlepiej do sprawy podchodzi Uber - po wykonaniu min. 3 wyraźnych fotek zabrudzeń obciążają pasażera kwotą, która co roku się zmienia i aktualnie wynosi 350 zł netto (netto tu oznacza brak dodatkowej prowizji dla Ubera, podatek transportowy obowiązuje i wynosi 8 proc. - odejmowana z 350 zł i to pasażer płaci 350 zł), kwotę tę kierowca otrzymuje przy kolejnej "tygodniówce". Warto pamiętać, by przyjmować kursy opłacone apką (kartą), bo kursy gotówkowe objęte są ryzykiem braku rekompensat. Oczywiście zależy od sytuacji. Mimo wszystko Uber najczęściej stara się przede wszystkim pomóc kierowcy - dodaje taksówkarz Marcin.
Każda z większych korporacji ma zapisy w regulaminie dotyczące potencjalnych zabrudzeń auta. Każda z większych korporacji ma zapisy w regulaminie dotyczące potencjalnych zabrudzeń auta.
W regulaminie przejazdu firmy Bolt jest zapewnienie, że ich misją jest sprawienie, by pasażerowie, jak i kierowcy odbywali bezpieczne i przyjemne podróże, dlatego na zaistniałe sytuacje zakłócające przejazdy odpowiadają osoby z centrali po uprzednim zgłoszeniu przez kierowcę lub pasażera. Co ciekawe, jeżeli jakiś pasażer regularnie sprawia taksówkarzom problemy, to na podstawie regulaminu jego konto może zostać zablokowane.

- Jeżeli pasażer zniszczył bądź zabrudził samochód kierowcy, ponosi koszty naprawy lub czyszczenia. Bolt weryfikuje takie zgłoszenia i podejmuje odpowiednie kroki, jeśli sytuacja tego wymaga. Opłata za zabrudzenie lub zniszczenie zależna jest od skali wyrządzonych szkód oraz kosztów poniesionych przez kierowcę (u mechanika lub w myjni). Całość pobranej opłaty jest przekazywana kierowcy. (...) Powtarzające się zgłoszenia o zabrudzeniach lub uszkodzeniach pojazdów mogą prowadzić do wyciągnięcia dalszych konsekwencji (Twoje konto może zostać zablokowane) - mówi regulamin Bolta.
Komfort, o którym marka informuje w regulaminie, jest zrozumiały. Jednak postanowiliśmy dowiedzieć się, jak sytuacja wygląda realnie z perspektywy kierowców.

- W Bolcie po wysłaniu fotek draki, czyli ubrudzonej tapicerki, mamy dwie opcje: albo przyznają kierowcy rację, albo nie. Ogólnie można dostać rekompensatę 150 zł netto - ja zawsze tyle dostawałem. Niestety przy przejeździe gotówkowym Bolt umywa ręce i mówi, że nie są nic w stanie zrobić. Mam doświadczenie w jeżdżeniu również na apce Free now, który jak w wiekszosci myśli najpierw o sobie, potem o pasażerach, potem o kierowcy. Po zabrudzeniu auta dostałem informację od nich z centrali, że kierowcy sami się dogadują z pasażerem odnośnie do rekompensaty. Niestety w moich przypadkach pasażerowie zasypiali nieprzytomni gdzieś pod ścianą lub na trawniku i nie było możliwości dogadania się z nimi - mówi kierowca Rafał.
Trochę śmiesznie, trochę strasznie. O przygodach w nocnych taksówkach Trochę śmiesznie, trochę strasznie. O przygodach w nocnych taksówkach

Free now, czyli jedna z aplikacji umożliwiających zamawianie kierowcy za pomocą aplikacji, jest platformą pośredniczącą. W swoim regulaminie informuje, że nie odpowiada za szkody wyrządzone przez pasażera. Kwestia ta musi więc zostać rozstrzygnięta pomiędzy kierowcą a pasażerem. Niemniej po nieprzyjemnym incydencie zalecają zrobienie zdjęć wyrządzonych szkód na skutek zajścia jeszcze przed czyszczeniem, na wypadek, gdyby pasażer zakwestionował opłatę.

- W przypadku gdy pasażer zwymiotuje w twoim pojeździe, możesz doliczyć do opłaty dodatkową kwotę jako odszkodowanie. Ważne jest jednak, by przed doliczeniem tej kwoty wyjaśnić sprawę z pasażerem i poinformować go o kwocie, która zostanie doliczona - informuje w swoim regulaminie Free now.
W celu szybkiego załatwienia sprawy nieprzyjemnych zabrudzeń podczas przejazdu lokalne firmy taksówkarskie również dostosowały swoje sumy, które różnią się w zależności od korporacji.

- Z moich doświadczeń korporacje miejskie pobierają 500 zł. Klienci o tym wiedzą, ale mimo to, jeśli centrala nie pomaga, sami niechętnie płacą i wolą uciec lub udawać, że nic nie zrobili. Moim zdaniem klienci powinni się nauczyć, że w takim stanie nie wsiada się do taksówki. Lepiej pospacerować chwilę na świeżym powietrzu, otrzeźwieć, w aucie zdjąć kurtkę i przenigdy nie zasypiać. Wzrost temperatury ciała lub chwilowy sen z ciągłymi pobudkami to niemal gwarant "pawia". No i pamiętać, żeby przed wyjściem na picie zjeść coś tłustego i wypić dużo wody - dopiero wtedy można się "truć" bez ryzyka przygód - zaleca Artur, taksówkarz.

Opinie (133) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Sprawa jest prosta

    Sprawa jest prosta. Zależy jaki to dzień. Jeżeli początek weekendu to brałbym nie mniej niż 1500zł. W moim przypadku wykluczenie piątek, sobota, 1200zł, niedziela 300zł, pranie 150-200zł, plus kasa za kurs, a jeszcze samochód wykluczony w poniedziałek, choć ja w poniedziałki nie pracuje. Jeżeli klient nie chce zgodzić się to natychmiast wzywam policje lub jadę (z nim) do komisariatu jeśli jest gdzieś w pobliżu. W takich sytuacjach klient często jest agresywny, więc ma gwarantowaną izbę, przegra w sądzie na pewno i jeszcze dojdą mu dodatkowe koszty, więc impreza wyniesie go jakieś 2000zł. W takiej sytuacji nie można mieć żadnych skrupułów. Stać go na imprezy to stać to zapłacić za wymiotowanie w taksówce, najwyżej zrobi sobie miesiąc przerwy od picia. To nie jest wypadek, że piesek zwymiotował, tylko zwykłe pijackie chamstwo. Ja tylko raz miałem tego typu sytuacje, ale klient poinformował mnie, że zaraz będzie wymiotował, zatrzymałem się i wysiadł.

    • 0 0

  • Myjnia samoobsługowa z praniem tapicerki- gdzie?

    Ktoś wie, gdzie w trójmieście znajdę takie miejsca "czyszczenie w myjniach ręcznych ze specjalnie przeznaczonym stanowiskiem prania tapicerki" ??

    • 0 0

  • Rodzice powinni płacić

    Typowa rzygająca ma 14-18 lat

    • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    (9)

    Przykra sprawa ale to ryzyko zawodowe. Największe prawdopodobieństwo wymiotów jest zazwyczaj w porach, kiedy kurs jest najdroższy więc ryzyko jest poniekąd wkalkulowane w cenę usługi.

    • 59 105

    • (1)

      Jak ci zrobię kupę na wycieraczkę i rozsmaruję ją po twoich drzwiach to też ryzyko zawodowe

      • 5 1

      • Bardzo to blyskoliwe, panie taksowkarzu :)

        • 0 0

    • taksówkarz twierdzi , że nie może pozbyć się odoru (4)

      odpowiadam p. taksówkarzowi pozbycie się odoru to nie fizyka kwantowa wystarczy po wyczyszczeniu tapicerki "zapuścić na 30 minut ozonator kupiony od naszych "chińskich braci" (samodzielnie zbudowany jest znacznie tańszy od gotowego - należy kupić :generator ozonu na Aliexp...s , najtańszą skrzynkę narzędziową w Aucha...e za 15-17 zł, najtańszy wentylator łazienkowy ok. 20zł w "Casto...e" kawałek kabla z wtyczką , poskładać to wszystko do "kupy" i masz pan problem z "bani" w 120zł się pan zmieścisz a masz pan sprzęt warty kilka stów i na lata .I nie tylko do auta : możesz pan ozonować np. prześmiardłe buty ze skarpetami włącznie itp. Montaż takiego "cuda" to nie fizyka kwantowa i nawet małpa jest to w stanie zrobić a co dopiero taksówkarz

      • 14 12

      • zadaniem taksowkarza nie jest sprzatanie po trzodzie ktora przewozil (2)

        • 9 6

        • Alez owszem, jest to zadaniem taksowkarza. Tak jak zadaniem fryzjera jest zamiatanie podlogi z klakow.

          • 0 0

        • a zmieniać biegi jeszcze może czy umie tylko kręcić kierownicą biedaczek?

          • 8 3

      • Również wśród taksówkarzy bywają porządni ludzi i tym można współczuć ale typowej złotówy nie jest mi szkoda. Pamiętam gdy jeździli z fają wiszącą z gęby. Smrodzili we własnym samochodzie a na uwagę aby nie palili z pasażerami w samochodzie (również z dziećmi) odpowiadali ze jak się nie podoba to wsiadać. Do tej pory oszukują jak tylko mogą. Użalać się nad nimi nie sposób.

        • 3 1

    • to moze ktos wyprozni sie pod twoimi drzwiami i tez na nie, ryzyko istniej wszedzie

      • 3 2

    • ?

      Ryzyko zawodowe ? Jak ktoś w barze w nerwach rzuci czymś w butelki wypełnione alkoholem, a ten alkohol się wyleje to też ryzyko zawodowe, a klient nie będzie za to odpowiadał ? Wszelkiej maści zniszczenia w taksówce to nie jest ryzyko zawodowe, a za zniszczenia odpowiada klient.

      • 26 2

  • Opinia wyróżniona

    ....a to taki problem... (6)

    ....zaopatrzyć się w jednorazowe torebki do pawia jak w samolotach w kieszeniach przednich foteli ? skoro podejmują takie ryzyko jakim jest niewątpliwie wożenie najebx....nych to chyba logiczne rozwiązanie ,no i wiadomo jak na tapicerkę to za ryj i sprzątaj albo płać ;)

    • 89 14

    • no jeszcze nawaleniec musiałby trafić do tej torebki (1)

      o ile zdąży ją wyjąć

      • 19 3

      • No jednak ma wieksza szanse trafic, kiedy ta torebka jest, niz gdy jej nie ma, bystrzacho.

        • 6 0

    • To są torebki dla trzeźwych (1)

      Choroba lokomocyjna itp. Już widzę kawalera wstawionego jak szpadel, który używa takiej torebki.

      • 23 2

      • Paw

        Od choroby lokomocyjnej pochodzi przecież...

        • 1 0

    • a jaki to problem

      nie chlać?

      • 4 2

    • Pić trzeba umieć

      Ale tuskowe widocznie tego nie znają, skoro taki artykuł

      • 3 15

  • Opinia wyróżniona

    Zanim zostałem influencerem z kanałem na YT to jeździłem na taksówce (często nocą) (2)

    Przypadki kiedy klienci ubrudzili mi auto były naprawdę rzadkie - raz, pani w ciąży (widoczna ciąża), jechała na ważne spotkanie w pracy do biurowców w Oliwie - najwyraźniej ze stresu, powiedziałem, że biorę na siebie (chociaż sama proponowała rozliczenie się w sposób "niegotówkowy"); innym razem dziecko w wieku szkolnym, które jechało z matką - wiadomo, dziecku się może zdarzyć. Tutaj był problem po stronie matki, bo groziła mi sądem, że jeżdżę za szybko i dlatego młody zwymiotował (jechałem przepisowo); tylko raz trafił mi się imprezowicz, ale sam zaproponował że podjedziemy do jego rodzinnego domu w Jelitkowie - wziął od ojca 700zł i uznaliśmy sprawę za niebyłą. Także pomimo częstych nocnych kursów nie miałem wielkich przygód w tym zakresie, może dlatego, że moi klienci zazwyczaj jechali do nocnych klubów czy to przy ul. Słupskiej na Przymorzu czy Morskiej na pograniczu Gdyni i Rumi - zwykle kulturalni faceci po 40. Jeśli chodzi o przygody z pasażerami to moi koledzy, z którymi na postoju rozmawiałem mieli ich zdecydowanie więcej. Część z nich (głównie ci młodsi) zaczynali pracę w branży na uberze i innych takich. Co tam się działo... No ale tak to jest jak się bierze kursy z Sopotu, Elektryków czy gdziekolwiek w okolicach Motławy i Starego Miasta, a potem odwozi delikwentów do Garnizonu, Browaru czy Albatross Towers. Dla mnie to czerwone flagi, każdy, doświadczony kierowca to wie, że tego typu trasy to pijane, głośne i pod wpływem wielu innych używek towarzystwo (a raczej zbieranina) nowobogackich młokosów. Nie dość, że ubrudzi ci taki jeden z drugim samochód, to jeszcze ma pretensje i straszy wysoko postawionym tatusiem... Wszyscy moi koledzy wożą ze sobą paralizatory, pałki teleskopowe i gaz pieprzowy. Już niejeden niezdrowo podniecony szczyl został wyjaśniony i sprawa skończyła się na policji i nie pomogły nawet wielkie wpływy tatusia - menedżera w korpo :))

    • 5 4

    • (1)

      Kulturalni faceci po 40 nie zdradzają swoich żon!

      • 3 0

      • A kulturalne żony?

        • 0 0

  • (5)

    "wchodzicie do taxi gorzej niż do swoich aut, nie patrzycie na nic, drzecie się, otwieracie piwa, jecie śmierdzące hot dogi... Wasze dzieci brudzą, kruszą itd. Mam nowe auto i chcę, żeby nie śmierdziało, ludzie. "

    Po pierwsze to nie wiesz jak ludzie wsiadają do swoich aut, więc ciężko powiedzieć czy gorzej.
    Po drugie z piwem i hotdogiem to chyba twoja sprawa zadbać, napisz że nie ma chlania browarów i jak jest chlane to wylatuje albo puszka albo klient z puszką.

    A jak masz nowe auto i chcesz mieć je w stanie idealnym to może nie jeździj nim na taryfie. Może jeszcze mam brać kapcie na zmianę a buty do reklamówki i do bagażnika.

    Dlatego podoba mi się koncepcja* black cabów z londynu. Samochód dedykowany do wożenia ludzi, oddzielne kabiny, w tej dla pasażerów płaska podłoga z linoleum i siedzenia ze sztucznej skóry, wężem można umyć i wysuszyć w godzinę. I nikt nie chromoli, że mu klienci śmierdzą.

    • 64 14

    • Przeprowadz sie tam

      • 0 1

    • Gość

      Klienci na prawdę potrafią śmierdzieć do tego stopnia , że parę razy sam bym się zpawiował. Są jeszcze normalni ludzie którzy wsiadają w garniturach i mają prawo wymagać czystości i przyjemnego zapachu. W mojej taxi nikt się nie naje i nie napije. Jak się nie podoba to piechotka dobrze zrobi. Chcesz być szanowanym klientem szanuj kierowcę. To moja praca i chleb. Tyle w temacie.

      • 3 3

    • "A jak masz nowe auto i chcesz mieć je w stanie idealnym to może nie jeździj nim na taryfie"
      Tylko ze każdy klient wymaga żeby tak auto wyglądało na taksówce

      • 1 2

    • (1)

      koncepcja bo nie wiem jak to teraz wygląda w praktyce, może obecnie to wymiera, dawno nie byłem.

      • 0 0

      • Tylko Ela umarła, taksówki takie same, nadal trzeba mieć licencję na złotówę

        • 3 0

  • Widzisz,że pijany to nie wieziesz.

    Proste?Niech wraca z buta.

    • 0 0

  • I to jest temat i to się nadaje do prasy

    • 1 0

  • Rzyganie w taksówce (2)

    to przewinienie? Kto wymyślił taką głupią nazwę. Jeśli ktoś mi narzyga w taksówce, to powinien to zeżreć. I tyle w temacie.

    • 28 18

    • Cham z czworaków pozostanie chamem!

      • 1 0

    • Głupu jesteś jak złotówa

      • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Konkursy

Konkursy KWINTesencje

KWINTesencje

3 podwójne zaproszenia

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Wioleta Fiuk, laureatka You Can Dance, związana jest: