• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zaadoptuj roślinę: o schronisku dla roślin

Justyna Michalkiewicz-Waloszek
31 maja 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Schronisko dla Roślin to fundacja, której siłą są trzy kobiety - Milena, Kasia i Monika. I chociaż dzieli je odległość, miłość do roślin jest silniejsza. Schronisko dla Roślin to fundacja, której siłą są trzy kobiety - Milena, Kasia i Monika. I chociaż dzieli je odległość, miłość do roślin jest silniejsza.

Schronisko dla roślin to projekt trzech kobiet, które za pośrednictwem mediów społecznościowych oraz organizowanych w kraju akcji dają szanse niechcianym roślinom na drugie życie. O inicjatywie rozmawiamy z jedną z założycielek fundacji - mieszkającą w Gdańsku Mileną Banaszewską. Zainteresowanych wymianą lub adopcją niechcianych roślin zachęcamy do wzięcia udziału w Zielonej Nocy, którą fundacja organizuje razem z Galerią Społecznie Zaangażowaną MEWKA, w piątek od godz. 17 na 100czni zobacz na mapie Gdańska. Natomiast 1, 2 i 4 czerwca, w ramach Święto Wolności i Solidarności w ECS, dziewczyny poprowadzą warsztaty z botanicznych pocztówek.



Justyna Michalkiewicz-Waloszek: Gratuluję fantastycznego pomysłu! Jak się narodził?

Milena Banaszewska: Dziękuję! Pomysł na Schronisko dla Roślin zrodził się w Holandii, gdzie razem z moją przyjaciółką Moniką mieszkałyśmy przez pół roku. Na śmietnikach ludzie zostawiali przeróżne rzeczy, ale rośliny stojące między tymi wszystkimi niechcianymi przedmiotami robiły na nas największe wrażenie. Dziwnie było patrzeć, jak coś, co żyje, zostało potraktowane tak samo jak stary fotel. Zaczęłyśmy je ratować. Pomyślałyśmy o tym, że możemy dzielić się naszymi znaleziskami z innymi ludźmi. Szukaliśmy podobnych inicjatyw, które działały już wcześniej w Polsce. Nie było dużego odzewu z ich strony, więc postanowiłyśmy zrobić coś na własną rękę.

Podkreślacie, że walczycie z uprzedmiotowieniem roślin. Na czym dokładnie polega problem?

Na przykład w supermarketach, kiedy widzimy, że rośliny sprzedawane są bardzo masowo, pomalowane kolorowymi farbami i zapakowane jako gotowy produkt, z którym nic nie trzeba robić. Myślę natomiast, że ludzie coraz bardziej świadomie podchodzą do tego, że roślina to nie tylko ładna ozdoba w domu, ale też coś, o co trzeba dbać. Bardzo nas to cieszy, że tak szybko to się zmienia. Mam nadzieję, że trochę się do tego przyczyniłyśmy.


  • Fundacja prowadzi nie tylko "schronisko", ale również zajmuje się edukacją na temat pielęgnacji oraz organizuje liczne warsztaty.
  • "Rośliny to mój sposób na życie i metoda na stargane nerwy. Gdy zaczynam przesadzać rośliny, czuję ogromną energię płynącą z korzeni. To uczucie jest niesamowite..." - Milena Banaszewska.
  • Milena to gdańszczanka, która bez roślin nie wyobraża sobie życia.
  • Adopcji roślin można dokonać poprzez stronę na Facebooku albo podczas różnych wydarzeń zlokalizowanych w całej Polsce.
Schronisko dla Roślin, adopcje... dla niektórych zarówno nazwa, jak i sam pomysł mogą być kontrowersyjne. Nie obawiałyście się negatywnego odbioru?

Nie bałyśmy się. Byłyśmy od początku bardzo pozytywnie odbierane. Chociaż na samym początku naszej działalności pojawił się jeden taki artykuł, którego autor wydaje mi się, że nie miał mimo wszystko nic złego na myśli, ale artykuł był zatytułowany "Zielona sekta". Przez ten feralny tytuł odbiór był trochę negatywny (śmiech). Ale poza tym jednym przypadkiem nie spotkałyśmy się z żadną krytyką.

Mieszkasz w Gdańsku, ale zarząd fundacji to również Kasia z Warszawy i Monika z Bydgoszczy. Trzy dziewczyny, które chociaż dzieli odległość, połączył wspólny cel. Jak doszło do waszej współpracy?

Ja i Monika znamy się od czasów licealnych. Pomysł schroniska zrodził się podczas naszych wspólnych podróży. W 2014 roku utworzyłyśmy stronę na Facebooku. Wszystko zaczęło się trochę przez mój projekt na studia. Nie miałyśmy pojęcia, że nasza inicjatywa tak szybko stanie się popularna. Rok później, przy okazji warsztatów, które organizowałyśmy w Warszawie, dołączyła do nas niezastąpiona Kasia.

W jaki sposób ratujecie rośliny?

Najczęściej za pośrednictwem strony na Facebooku. Nie potrzebujemy siedziby, aby składować rośliny, bo nowi właściciele znajdują się bardzo szybko przez Internet. My jesteśmy tylko pośrednikiem.

Moda na rośliny. O targu na ul. Elektryków


"Moja mama i moje babcie zawsze z wielką starannością dbały o swoje ogródki działkowe i mówiły mi, że rośliny odgrywają ogromną rolę w naszym życiu. W moim domu rodzinnym zawsze było dużo roślin." "Moja mama i moje babcie zawsze z wielką starannością dbały o swoje ogródki działkowe i mówiły mi, że rośliny odgrywają ogromną rolę w naszym życiu. W moim domu rodzinnym zawsze było dużo roślin."
Czy zdarzają się interwencje?

Czasami tak. Na przykład w sytuacji, gdy ktoś odszedł lub jakaś starsza osoba nie ma już siły pielęgnować swoich roślin. Często takie osoby nie używają Internetu. Odbieramy wówczas niechciane rośliny i szukamy im nowych domów.

Jakie rośliny trafiają do was najczęściej?

Przeróżne! Od małych sadzonek i dopiero co ukorzenionych szczepek po kilkunastoletnie, ogromne palmy! Najczęściej są to popularne rośliny doniczkowe. Choć zdarzają się perełki, np. papryczki chili.

Nadchodzi Festiwal Kwiatów w Gdyni


Jakie najciekawsze okazy miałyście szansę uratować?

Jakiś czas temu miałyśmy ogromną jukę, wysoką na 5 m, która zarosła całą klatkę schodową w jednej z firm. Trzeba było kilka osób do pomocy, aby przenieść roślinę. Była też wielka araukaria, 80-letnia agawa oraz fikus benjamina na pół salonu...

Czy każdy może adoptować roślinę? Jak to zrobić?

Każdy, kto obserwuje naszą stronę na Facebooku i ma refleks. Rośliny są zarezerwowane już po kilku minutach, a czasami nawet sekundach! Gdy tylko pojawi się post z miasta, w którym się mieszka, nie ma na co czekać - trzeba wysyłać wiadomość prywatną. Gdy roślin jest więcej, trzeba dodać zawsze numer okazu, który chce się zaadoptować. Warto czytać opisy roślin do adopcji, niektóre z nich są po przejściach, chore, mają szkodniki albo są bardzo duże i należy zapewnić im odpowiedni transport.

Poza schroniskiem zajmujecie się również edukacją. Na waszej stronie można przeczytać m.in. poradniki na temat pielęgnacji roślin. Rośliny znacie od podszewki. Co zrobić, żeby były "szczęśliwe"?

Tak, robimy wykłady i zajmujemy się warsztatami z rękodzieła o tematyce roślinnej. Co zabawne i oczywiste, wszystkie rośliny potrzebują tego samego - wody, światła i ziemi, tyle że w różnych proporcjach. Z takich złotych rad, jeśli chodzie o pielęgnację roślin - lepiej zasuszyć roślinę niż ją przelać. Jak korzenie zaczną gnić, to już bardzo ciężko będzie ją uratować.

Skąd u ciebie taka miłość do roślin?

Moja mama i moje babcie zawsze z wielką starannością dbały o swoje ogródki działkowe i mówiły mi, że rośliny odgrywają ogromną rolę w naszym życiu. W moim domu rodzinnym zawsze było dużo roślin. Mieszkałam tuż obok lasu - wszystkie moje zabawy z dzieciństwa działy się właśnie w tym miejscu, w pięknej Puszczy Bydgoskiej. Gdy przeprowadziłam się do centrum Gdańska, widziałam tylko czerwone cegły. Zaczęło mi bardzo brakować zieleni w moim otoczeniu. Zaczęłam wtedy zbierać rośliny. Moje mieszkanie to teraz istna dżungla.

Życie bez roślin byłoby ...?

Nie wyobrażam go sobie. Rośliny to mój sposób na życie i metoda na stargane nerwy. Gdy zaczynam przesadzać rośliny czuję ogromną energię płynącą z korzeni. To uczucie jest niesamowite...

Wydarzenia

Zielona Noc: MEWKA + Schronisko dla Roślin (1 opinia)

(1 opinia)
kiermasz

Miejsca

  • 100cznia Gdańsk, ks. Jerzego Popiełuszki 5

Wydarzenia

Opinie (34) 5 zablokowanych

  • ja jak nie chce jakiejs rosliny to wywalam do kosza na smieci. (2)

    nie mam facebooka, ani innej jakiejs durnej strony internetowej. tak samo z krzakami w ogrodzie, drzewami w ogrodzie, jak mam ich dosyc to za siekiere i po drzewach, krzakach.

    • 5 37

    • Weź nie pi....* Po Twojej wypowiedzi widać, że nigdy nie miałeś żadnej rośliny.

      • 0 0

    • moje zdanie

      Siekierą to widać,że ty sam po głowie dostałeś.Co na twoje zachowanie i myślenie lekarze psychiatrzy mówią????Ty nie masz ogrodu tylko mordownię.Co śmietnika to już dla nas na nim jesteś.

      • 1 0

  • Adopcje

    Bardzo się cieszę .życzę powodzenia.Ciekawe

    • 0 0

  • ot tak aby zaistnieć w mediach

    Poziom jakby z forum piłkarskiego więc się wpasuję:
    Szyk i elegancja

    • 0 2

  • Zwierzenie

    Kiedyś adoptowaliśmy roślinę wyrzuconą na śmietnik na mróz.Zrobiło nam się jej żal. Było nam trochę głupio- lekarz i inżynier grzebiący w śmietniku?
    Ale teraz widzę- byliśmy pionierami adopcji roślin.
    Popieram dzielne , wizjonerskie autorki pomysłu. Brawo!

    • 1 0

  • są rośliny (2)

    są i owady. Na zdjęciach powyżej wyraźnie widoczne

    • 5 12

    • tobie powinni robić badania prenatalne na IQ (1)

      sprawdź co to takiego roztocza i skąd bierze się kurz...

      • 4 2

      • nie wiem

        ale wiem ze ty to adoptujesz łehehehehe

        • 0 0

  • Bardzo pożyteczna akcja.

    Szanujmy otaczający nas świat a bedzie się nam milej żyć. Do krytykantow - nie lepiej jak rosliny zyja , ciesza oko, daja tlen zamiast zginąć na smietniku?

    • 2 0

  • Jutro jest 1 czerwca , nie 1 kwietnia (3)

    Jak sobie chcecie zarty robic....a spiewacie i puszczacie klasykow ? Ludzie na ulicy mieszkaja a kwiatki sie przygarnia.

    Poziom .....nie komentuje dalej bo mnue zablokuja.

    • 25 100

    • Fundacja

      A jak wysoka dotacja ?? Pytam bo może też wymyślę coś z adopcją.

      • 1 4

    • W czym problem?

      Przygarnij ludzi z ulicy, jeśli masz takie możliwośi i chęć; inni przygarną zwierzęta, kolejni rośliny.
      Każdemu według potrzeb. Nie układaj ludziom życiorysów.

      • 33 4

    • Nie potrafisz żyć bez narzekania, co?

      Przygarnij kogoś z ulicy, jak taki chojrak jesteś. A nie "niech ktoś inny to zrobi". Przecież nikt Ci nie broni się zająć bezdomnymi, jeśli ten problem uważasz za palący.

      Jest wiele obszarów, w których można czynić dobro, panie wybrały sobie dbanie o rośliny. Fajnie, że robią coś pozytywnego. Gdyby każdy coś małego zrobił w swojej działce, tak jak one, świat byłby lepszy.

      No, ale lepiej krytykować zza klawiatury.

      • 43 5

  • Aston Martina z dobroci serca zaadoptuję

    • 3 3

  • Te Panie na pewno nie są wegetariankami...

    • 2 2

  • (1)

    bez roślin i zwierząt nie ma przyszłości

    • 32 3

    • Jak by człowieka usunąć to pewnie świat roślin i zwierząt by sobie lepiej poradził

      • 4 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych (2 opinie)

(2 opinie)
15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (11 opinii)

(11 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Skąd wziął się przesąd, że czarny kot przynosi pecha?