• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zabrakło pieniędzy i scenariusza. Słaba "Tajemnica Westerplatte"

Borys Kossakowski
19 lutego 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Mirosław Baka jako jeden z niewielu aktorów jest w stanie poruszyć emocje widza. Mirosław Baka jako jeden z niewielu aktorów jest w stanie poruszyć emocje widza.

"Tajemnica Westerplatte" Pawła Chochlewa miała być z założenia dramatem wojennym. Na "dramat" zabrakło dobrego scenariusza i gry aktorskiej. Na "wojenny" zabrakło pieniędzy. Na próżno tu szukać scen rodem z "Szeregowca Ryana". To raczej teatr telewizji, który psuje sztywna gra aktorska i wątły scenariusz. Film zainteresuje fanów II Wojny Światowej oraz mieszkańców Nowego Portu i okolic.



"Tajemnicę Westeplatte":

Już pierwsze sceny batalistyczne dają do zrozumienia, że to nie jest produkcja na poziomie hollywoodzkim. Brakuje rozmachu, dopieszczenia szczegółów i efektów specjalnych z prawdziwego zdarzenia. Zabrakło pieniędzy nawet na odpowiednią ilość statystów. Widz ma wrażenie, że w inwazji na półwysep brało udział ledwie kilkudziesięciu Niemców i to dowodzonych przez idiotę. Wróg biega bez ładu i składu, co rusz bezmyślnie pakując się pod lufy polskich karabinów.

Z efektami specjalnymi jest równie źle. W epoce filmów takich, jak "Avatar" czy "Władca Pierścieni" reżyser decydując się na efekty specjalne musi mieć stuprocentową pewność, że będzie to robota zawodowca. Leżącego się nie kopie, więc powiem tylko, że wielbiciele efektów specjalnych powinni - zamiast na "Tajemnicę Westerplatte" - wybrać się na kolejną część "Szklanej pułapki".

Niestety to nie koniec litanii nieszczęść. Twórcy filmu nie zadbali ani o trzymający w napięciu scenariusz, ani o montaż. Z ekranu wieje nudą. "Tajemnicę Westerplatte" odkrywamy w zasadzie na początku filmu, a później już tylko czekamy na kapitulację żołnierzy. Tam, gdzie niedomaga scenariusz, można podeprzeć się montażem. Niestety w filmie mnóstwo jest scen pozbawionych wpływu na tok akcji, jednym słowem: zbędnych. Z drugiej strony - kilka wątków zostało dość skandalicznie urwanych i niedopowiedzianych (jak choćby pożar lasu po wybuchu cysterny z ropą, który mógł spowodować spalenie żywcem żołnierzy z wartowni, ale jakoś szybko o nim zapomniano, a widzowie nawet się nie dowiedzieli, czy ogień sam zgasł, czy go ugaszono).

Reżysera "Tajemnicy Westerplatte" ratuje fakt, że jest debiutantem. Chwała mu za to, że podpiera się klasyką polskiego filmu, wzorując się na wojennych produkcjach polskiej szkoły filmowej. Niestety dramaturgia filmu i psychologia postaci kuleje, choć zaangażowano czołówkę polskich aktorów.

Michał Żebrowski rolę majora Henryka Sucharskiego gra jakby na twarz założono mu drewnianą maskę zatroskanego świętego. Robert Żołędziewski grający kapitana Dąbrowskiego - zastępcę, ale i przeciwnika Sucharskiego - sprowadził swoją postać do roli szalonego półgłówka, który powtarza do znudzenia frazę "nie możemy się poddać, mamy się bronić do końca!".

Sytuacji nie są w stanie uratować grający postaci drugoplanowe: Borys Szyc, Andrzej Grabowski, Piotr Adamczyk czy Jan Englert. Chochlew poległ tu na całej linii, bo przecież aktorzy ci dowiedli nie raz swego talentu. Nasz lokalny patriotyzm podbuduje na pewno fakt, że emocje potrafił wywołać gdańszczanin Mirosław Baka, przeżywający dramatyczne rozterki spowodowane rozkazem rozstrzelania dezerterów.

"Tajemnice Westerplatte" z pewnością zainteresują amatorów historii II Wojny Światowej, fanów militariów oraz mieszkańców Nowego Portu i okolic. Film być może na siebie zarobi, bo "pójdą na niego szkoły". Ale, mimo respektu dla odwagi obrońców, mimo szacunku dla uczuć patriotycznych, nie ma co się oszukiwać. To nie jest dobry film.

Chcesz obejrzeć "Tajemnicę Westerplatte"? Zobacz repertuar kin w Trójmieście.


Zwiastun filmu "Tajemnica Westerplatte".

Film

5.3
3 oceny

Tajemnica Westerplatte (46 opinii)

(46 opinii)
Dramat

Opinie (190) 2 zablokowane

  • 100% prawdy (1)

    film po prostu nudny

    • 0 0

    • Re: 100% prawdy

      Eeee. Film jest conajwyżej przeciętny, ale wcale nie jest zły czy też fatalny moim zdaniem. Bez przesady! Ja tam daję 6/10. Można śmiało obejrzeć. Nowe spojrzenie. Szczególnie podoba mi się Baka jako kpr. Grabowski oraz Żołędziewski jako kpt. Dąbrowski... mocny jest także Mirosław Zbrojewicz jako chor. Gryczman oraz Krawczyk jako Buder...http://www.youtube.com/watch?v=PVFkeA9yRAM

      • 0 0

  • Zobaczycie że ten film

    Zobaczycie że ten film za dwa miesiące będzie można kupić jako dodatek do jakiejś d*pianej gazety za parę zł.
    Tak się stało po pół roku z Bitwą pod Wiedniem ale tamten kmiot kosztował 50 mln

    • 0 0

  • Panie Kossakowski

    Panie Kossakowski czy na pewno oglądał Pan film. Ja po obejrzeniu "Tajemnicy" do teraz nie mogę wyjść z podziwu. Pod wpływem filmu zakupiłem natychmiast książkę autorstwa Mariusza Borowiaka "Westerplatte w obronie prawdy", którą przeczytałem w przeciągu jednego dnia. Obejrzałem również starą wersję Westerplatte Różewicza i uważam, że wersja Chochlewa bije tamtą o głowę. Jest to bardzo dobry film i wszystkim go gorąco polecam. Super pójdę jeszcze raz do kina i innych również zachęcam.

    • 0 3

  • (7)

    Zgadzam się z opinią w 100%, obejrzałem film i odniosłem takie samo wrażenie jak autor artykułu, miałem wrażenie ,że na Westerplatte było paru skonfliktowanych Polaków atakowanych przez małą grupę dosyć nierozgarniętych Niemców.

    • 49 12

    • good

      • 0 0

    • no jednak trochę byli nierozgarnięci (4)

      skoro niemiaszki przegrali wojenkę

      • 3 7

      • Jo, jo (3)

        tylko najpierw zajęli 3/4 europy i dojechali pod Moskwę.
        I gdyby nie ślepe posłuszeństwo generałów z OHW kto wie jakby się ta awantura skończyła.

        • 9 3

        • no własnie ich nierozgarniecie polega na zaatakowaniu ruskich zimą

          i tak łatwo dali się wciągnąć w głąb terytorium ZSRR.Chcieli swojego blitzkrieg... i tak łatwo dali się Stalinowi w bambuko zrobić.Jednak stanowczo - nierozgarnięci

          • 2 0

        • są nierozgarnięci (1)

          w I wojnie swiatowej też dostali lanie

          • 3 4

          • gó.... chłopcze wiesz

            • 3 2

    • Film słaby

      ...wręcz amatorki. Przesadzono z deheroizacją. Nie przypominam sobie izraelskiego filmu w którym żydzi w Auschwitz pija wódkę, biją się ze sobą. Tylko Polacy potrafią babrać się w swoim brudzie i wzajemnie oczerniać. Aż dziw że naród pełen takich idiotów jeszcze istnieje na mapie Europy...
      Smutne jest to że zamiast szukać tego co nas łączy my uparcie próbujemy się "podzielić"
      I to się udaje .... niestety

      • 19 6

  • totalnie spieprzony film.

    gra aktorów przypomina woskowe kukły,odnosi się wrażenie ,że oglądamy przeciętny teatr tv.,,Niemieckie wojsko przypomina zagubione dzieci w lesie ,efekty specjalne to jakiś żart,ogólnie chaos..Szkoda zmarnowano szansę na zrobienie b,dobrego filmu o tak wspaniałej choć dramatycznej tematyce.

    • 1 0

  • Nie oglądałam filmu, ale sądząc po trailerze i opiniach osób, które oglądały wiem, że nie warto. Typowy polski film XXI wieku. Nie ma to jak wziąć aktorów typu Borys Szyc, Michał Żebrowski, kij z tym, że nie nadają się do roli wojennych, liczą się nazwiska, które przyciągną ludzi do kina i tym oto sposobem polscy producenci filmów robią z ludzi baranów za kasę. Żal. Śmieszy mnie również to, że te filmy mimo swojej beznadziejności, są promowane (szczególnie w trailerach) jak coś na światowym poziomie :D Ehh

    • 1 0

  • kolejna super produkcja wojena po bitwie warszawskeij i bitwie pod wiedniem (6)

    czy w tym kraju w koncu zrobia cos porzadnei od a do z?

    • 55 17

    • Uwaga...

      W NASZYM Kraju,człeku...w Naszym!!! Kiedy słyszę "w tym kraju" to szlag mnie trafia!A poza tym, film kontrowersyjny ale trzeba go zobaczyć...Hough!!

      • 0 0

    • tak zrobią...

      ... autostrady

      • 4 1

    • Byłeś na tym filmie, że po nim jedziesz? (3)

      Jakoś czuję, że nie.

      • 0 15

      • ja tez nie bylem

        ale widzialem na kinomaniaczku

        • 4 1

      • Myślisz że recenzent nie był? (1)

        Gniot to gniot.

        • 17 1

        • Recenzent był z pewnością, ale autor posta zapewne nie.

          Nie przeszkadza mu to jednak filmu oceniać, co jest wg mnie nie w porządku.

          • 0 15

  • oj tam (1)

    Nieprawda! Nie chodziło o pokazanie przede wszystkim walki Polaków herosów i Niemców idiotów, bo to nam wmawia od zawsze historia. Chodziło o pokazanie beznadziejności tej walki, patriotyzmu i ludzi, którzy tę walkę toczyli. Żebrowski miał zagrać człowieka, którego przerosła sytuacja, więc jak miał wyglądać? Stanął na wysokości zadania, film jest świetny, bardzo polecam.

    • 3 3

    • Byłam na tym filmie w sobotę. Cała sala pełna, wszyscy oglądają z przejęciem i spokojem. Był nawet moment , kiedy widzowie ocierali nosy. Mój przyjaciel i ja zgadzamy się z przedmówcą.

      • 0 0

  • Dramat grecki

    Pan Kossakowski poszedł na film wojenny i się rozczarował, bo nic innego nie zobaczył poza efektami specjalnymi i wszystkimi innymi wypełniaczmi rodem z Hollywood, ktore były tu nie najlepsze. Z jednym się zgodzę, na film pójdzie niewielu ludzi, bo...nie najlepsze efekty specjalne, mało blasku i nie przypomina gry playstation. Ja zobaczyłem tragedię antyczną w stylu klasycznym greckim, gdzie bitwa jest tłem, przez co film jest uniwersalny. Zobaczyłem zderzenie postawy realistycznej (Sucharski) i romantycznej (Dąbrowski). Chwała reżyserowi za wyważone i subtelne zestawienie tych postaw bez narzucania widzowi swojego poglądu. Obaj protagoniści-aktorzy zagrali bardzo dobrze ! Obejrzę ten film z przyjemnością ponownie mimo paru zastrzeżeń. Końcowa scena, w której Sucharski spogląda na widownię z rozsypującego się kadru to pytanie Beckett'a z "Kto, gdzie" : niech zrozumie, kto może. Na koniec: pochodzę ze Śląska.

    • 1 0

  • Recenzent z kompleksem ubogiego krewnego.

    Po kilku pierwszych zdaniach straciłem ochotę na dalszą lekturę tej recenzji. Szanowny panie redaktorze: Polska to nie Hollywood, ani nawet nie HollyŁódź. Żyje pan w jakimś kompleksie. Jak ten ubogi krewny. Dobry film wojenny nie musi być zaraz "napakowany" efektami - wystarczy gra aktorska, budowanie napięcia, atomosfery. Film wojenny można zrobić w kanale. Jeśli szuka pan hollywood w polskim kinie totraci pan swoją wiarygodność. Gdzie Rzym? Gdzie Krym? To są dwa różne światy, dwa różne sposoby myślenia o filmie, kinie, diametralnie różne budżety... Choć utalentowanych Polaków, robiących karierę w Hollywood (nie mam na myśli aktorów) jest kilku, ale oni nie zrobiliby takiej kariery u nas... niestety. Nie można tak.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Michał Będźmirowski, autor popularnego bloga "Modny Tata", z zawodu jest: