• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zakończyło się gitarowe święto Spacefest

Łukasz Stafiej
9 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Fragment występu Pure Phase Ensemble 2 w sobotę w Fabryce Batycki. Autor: Tomasz Cieślikowski.


Spacefest to dla fanów gitarowej alternatywy wyjątkowe wydarzenie - nie ma drugiej takiej imprezy, gdzie zagraniczne gwiazdy występowałyby na jednej scenie ramię w ramię z lokalnymi muzykami. Podczas drugiej edycji gdańskiej imprezy eksperyment ten ponownie się udał.



Chris Olley z Six By Seven i Ray Dickaty ze Spiritualized zagrali na jednej scenie z młodymi trójmiejskimi artystami. Chris Olley z Six By Seven i Ray Dickaty ze Spiritualized zagrali na jednej scenie z młodymi trójmiejskimi artystami.
Damo Suzuki z Can improwizował w gdańskim rockowym zespołem Popsysze. Damo Suzuki z Can improwizował w gdańskim rockowym zespołem Popsysze.
Sea Dweller, czyli młodzi dream-popowcy z Włoch. Sea Dweller, czyli młodzi dream-popowcy z Włoch.

Jak oceniasz Spacefest?

Najważniejszym wydarzeniem trwającego od piątku do soboty festiwalu była koncertowa premiera projektu Pure Phase Ensemble 2. I nie byłoby w tym nic niezwyczajnego, gdyby nie fakt, że - zgodnie z ideą przedsięwzięcia - muzycy je tworzący spotkali się razem po raz pierwszy raptem kilka dni wcześniej.

Na całodniowych warsztatach, pod okiem saksofonisty Raya Dickaty'ego z legendarnego Spiritualized, ósemka polskich i brytyjskich artystów przygotowywała materiał. Ramię w ramię pracowali ze sobą młodzi trójmiejscy muzycy: Maciej Wojnicki, Artur Bieszke, Maciej Minikowicz, Rafał Wojczal i Łukasz Piotrowski oraz takie tuzy rockowej sceny, jak wokalista i gitarzysta Chris Olley z Six By Seven i perkusista Steve Hewitt z Placebo.

Efekt pracy tej rockowej orkiestry miał być zaskakujący i w pełni swoje zadanie spełnił. Podczas ponad półgodzinnego występu w sobotę w gdańskiej Fabryce Batycki można było usłyszeć przeróżne inspiracje - od hałaśliwego shoegaze, przez nastrojowe zimnofalowe wpływy, po wręcz piosenkowe, około-bluesowe kompozycje. Z jednej strony, widać było, że muzycy łatwo osiągnęli nić porozumienia. Z drugiej, zabrakło im chyba trochę motywacji - koncert był znacznie krótszy niż pierwsza odsłona projektu rok temu, nie wszyscy artyści pokazali też pełnię możliwości swoich instrumentów.

Drugim ważnym koncertem Spacefest był wspólny show wokalisty Can Damo Suzuki z rockowym zespołem Popsysze z Gdańska. Muzycy nie spotkali się wcześniej, nie ustalali przebiegu koncertu. Japończyk po prostu stanął za mikrofonem i zaczął improwizować do rockowych zagrywek gdańszczan. W efekcie powstała transowa, ponad godzinna kompozycja - momentami trudna w odbiorze, jednak niepowtarzalna.

Sobotnie koncerty w Fabryce Batycki zakończył występ młodego włoskiego zespołu Sea Dweller, który ciekawie łączył nastrojowy pop z gitarowym hałasem. Warto wspomnieć również o występie francuskiego duetu elektronicznego 2 kilos & More, który - choć grał na początku festiwalu - niespodziewanie zaskarbił sobie publikę. W przeciwieństwie do akustycznego występu lidera Ride - Marka Gardenera, którego ballady były wyraźnie nużące. Ważnym wydarzeniem dla osób śledzących lokalną scenę muzyczną będzie fakt, że na otwarcie Spacefest w piątek w CSW Łaźnia premierę miał debiutancki album psychodelicznego kolektywu 1926 z Gdyni. Płytę można dostać bezpośrednio w wydawnictwie Music Is The Weapon.

Organizowany przez CSW Łaźnia i osoby związane z gdańskim wydawnictwem płytowym Nasiono Records festiwal, choć niszowy, jest jedną z ważniejszych imprez z alternatywą gitarową w Polsce, co potwierdziło kilkaset osób, które w sobotę przyjechały do Fabryki Batycki nie tylko z Trójmiasta. Poprawki wymaga tylko długość występów - ośmiogodzinny maraton koncertowy w zamkniętej przestrzeni to za wiele nawet dla najwierniejszych fanów.

Co ważne, organizatorom udało się być konsekwentnym w założeniach festiwalu i ponownie zaprosić do Trójmiasta ważne postaci światowej gitarowej sceny, które spotkały się z lokalnymi artystami. Dzięki temu powstały niepowtarzalne projekty muzyczne, których teraz fani z niecierpliwością powinni wyczekiwać w postaci wydawnictw płytowych. Podobnie jak przyszłorocznej odsłony festiwalu.

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (26)

  • Tak tak.... (3)

    Dalej się poklepujcie po plecach.

    • 25 27

    • tak tak (1)

      dalej nic nie róbcie, oprócz krytykowania tych, którym coś się chce

      • 23 13

      • jak dostajesz kase i dotacje z publicznej kasy to sie chce

        co innego gdyby zrobic to bez publicznych profitow. Wtedy docenie

        • 5 3

    • dokladnie

      szkoda ze nikt prywatnie nie zainwestuje w organizacje tego festiwalu skoro jest on tak dobry

      • 7 1

  • Mark Gardener - genialny!

    Akurat dla mnie występ Marka Gardenera - obok fantastycznego, energetycznego Pure Phase Ensemble - był najmocniejszym puntem programu. To było tak piękne i wzruszające, że staliśmy ze znajomymi przed sceną, jak zahipnotyzowani. Niesamowite przeżycie!

    • 9 11

  • Aperage!!! (3)

    Kto był, ten wie, o czym autor jakoś nie raczył wspomnieć, że debiutujący wczoraj zespół Amperage przygotował i zrealizował totalną orgię dźwięku. Przechodząc co i raz od totalnej elektrycznej miazgi, przez delikatne post-rockowe (w końcu już adwent) arabeski, po ambientowe przestrzenie harmoniczne i z powrotem, pokazał coś, czego ziemia kaszubska a może i polska nie widziała od dawna lub też wcale.

    Realizując niejako jedną z zasad Bushido ("Musimy być okrutni, abyśmy mogli być miłosierni"), muzycy a to zginali rytmicznie karki słuchaczy wysmakowanym groove'em, a to doprowadzali na skraj berserkizmu totalną pancerną miazgą, a to znowu przenosili w już to monumentalne, już to delikatne interstelarne obszary, aby rozdzierającym wokalem na koniec połączyć wszystko w oszalały choć doskonale przemyślany ciąg.

    Obecność sceniczna - niesamowita! Trzeba było tam być i widzieć!!!

    Kto nie był, 18 grudnia będzie miał ponownie szansę nadrobić niewątpliwą stratę!!!

    • 6 8

    • Sprawdzę, ale...

      ... chyba sami o sobie to napisaliście. ;)

      • 8 0

    • Ampacity?

      a czy nazwa tego zespołu to przypadkiem nie Ampacity?

      • 7 0

    • Chyba Ampacity?

      Kto był, ten nie myli nazw zespołów :)

      • 0 1

  • Damo Suzuki & Popsysze

    zdecydowanie najmocniejszy punkt programu. Pure Phase Ensemble 2 też super, chociaż trochę za krótko. Mark Gardener, może i był wzruszający, ale wrzucenie go między taką osobowość jak Damo i tak mocną i złożoną rzecz jak PPE2 było nie do końca dobrym pomysłem. Chyba na razie tyle.

    • 12 2

  • świetny odlot po raz drugi ;)

    2. Space Fest udany! Francuzi wprowadzili mnie pięknie w trans, głos Gardenera do zakochania ;) Suzuki z Popsysze fajny, ale trochę przydługi, no i PPE 2 świetne, ale trochę za krótkie - saks Dickaty'ego nadal genialny :) Za rok udział również obowiązkowy :)

    Ot babska, jednak szczera opinia ;)

    • 6 2

  • 2 akordy (1)

    Pomysł jest taki, żeby grać 2 akordy cały czas? jak w tym filmie?

    • 12 4

    • jeden

      • 1 0

  • byłem

    słabiutko

    • 4 5

  • krotkie pytanie

    czy na ten festiwal organizatorzy i wykonawcy wylozyli swoje pieniadze?
    bo jesli nie to niech pokornie przyjmuja krytke. za publiczne to jak poslowie latwo dzielic i wydawac.

    Jaki jest bilans sprzedanych biletow do nakladow wylozonych na organizacje. GDzie znajde te dane?

    • 5 11

  • Narzekacze złóżcie wniosek o grant i sami zorganizujcie jakiś festiwal. (7)

    Proste.

    • 6 4

    • grant ? (6)

      A jaki grant ? O ile wiem to poszło to z bdżetu CSW,jak wszystko z resztą co robi ich pracownik - choć niby nim nie jest ale za to instytucja finansuje jego pół prywatne poczynania,wynagradza zespoły jego wytwórni ( która nie działa charytatywnie). Tu nie chodzi o żadne granty, tylko układy. Gdyby było inaczej w CSW występowałyby inne składy a nie tylko z Nasiona. No cóż trzeba być przy jakimś korycie przecież nie...

      • 6 6

      • Nasiono jest współorganizotrem SpaceFestu (2)

        więc co w tym dziwnego, że część wykonawców jest z nim związana? Założcie Wszystko Chooooy Records i CSW Malkontent i działajta z HejtFestem! :)

        • 6 5

        • grant ? (1)

          Współorganizator nie równa się współfinansowanie. To tak po pierwsze, pod drugie jeśli instytucja podejmuje się współpracy z sektorem prywatnym to obowiązuje ją ustawa o zamówieniach publicznych..uuups ale tu chyba ktoś ma na to wywalone. Po trzecie wychodzi na to,że Nasiono jest w takim razie współ wszystkiego co robi CSW muzycznie bo te inne asie i guana co tam grają za kasę wiadomo skąd są. I finalnie ustawa o podwójnym finansowaniu zamyka temat.

          • 4 5

          • a gdzie przetarg pytam się??

            aha, ustawa o zamówieniach publicznych...czyli CSW łaźnia powinna ogłosić przetarg (oczywiście kryterium w 100% stanowi cena, co by żadna ze złotówek, na które hejterzy z trójmiasto.pl tak ciężko pracują, się nie zmarnowała), ten przetarg wyłoniłby dopiero artystów, którzy zagrają. No i oczywiście koniecznie rozliczenie, w końcu jak impreza kulturalna jest nierentowna, to do piachu, a organizatora pod sąd!! No i najważniejsze, ma się wszystkim podobać, w końcu to my wszyscy, Polacy, na to płacimy!!

            • 4 4

      • A właśnie, że grant... (2)

        Przeczytałam te teorie spiskowe i muszę sprostować, bo widzę, że niezłe brednie ludzie wypisują... Głównym organizatorem festiwalu jest Nasiono. Członkowie wzięli udział w konkursie miejskim i dostali grant - to żaden sekret (informacja jest dostępna na stronie www.gdansk.pl). Jeżeli ktoś wie ile naprawdę kosztuje zorganizowanie koncertu zagranicznych wykonawców, wynajęcie świateł, nagłośnienia, ochrony itp, to niech spojrzy jakim budżetem dysponowali organizatorzy i wtedy krytykuje. Łaźnia jest tylko partnerem SF - użyczyła przestrzeń na warsztaty i pomogła w ich organizacji, żeby PPE mogło w ogóle zaistnieć w tym roku. CSW stara się wspierać młodych ludzi z inicjatywą - to wszystko. Jak macie dobre pomysły, to też się zgłoście i zaproponujcie współpracę. Tak się składa, że w Trójmieście chyba już co drugi zespół należy do Nasiona, więc nic dziwnego, że nazwa wytwórni pojawia się tu i ówdzie, a zespoły zapraszane są czasem przez różne instytucje kultury ;)

        Zamiast marudzić po prostu spróbujcie zorganizować jakieś alternatywne wydarzenie muzyczne, o którym byłoby słychać w całej Polsce - żeby coś się w końcu działo w Gdańsku - żeby jakoś ożywić to miejsce, przyciągnąć tu ludzi z innych miast, z zagranicy. Zróbcie coś pozytywnego. Życzę powodzenia, ciekawych pomysłów, inicjatyw i zachęcam do składania wniosków grantowych :)

        • 5 2

        • w miescie z takim dlugiem przyssanie sie do miejskiego cycka zeby sie pobawic za publiczna kase (1)

          to niezly syf dla osob ktore to robia a maja sami wlasne pieniadze.

          • 1 3

          • Syf to stadion za setki milionów który w życiu na siebie nie zarobi.

            Albo oddawanie ziemi abp. Flaszce za 1% wartości. Więc z pretensjami do urzędu miasta gościu.

            • 3 3

  • BYŁEM I WIDZIAŁEM (1)

    Byłem w Batyckim.

    Było ciepło (znaczy sie chodzi o temperature wewnątrz w odniesieniu do panującej aury)
    Było spoko żarcie i napitki - w rozsądnych ceenach.
    ... no i tyle dobrego można napisać.

    Co do części muzycznej - jestem zawiedzony. Rok temu naprawde OK.
    Lubie rużnorodność ale dając w nazwie określone gatunki warto by się jakoś tej stylistyki trzymać
    - a otrzymaliśmy przekrój przez pop-elektronike-hardrock-ballady gitarowe z domieszką space--rocka i shoegaze
    (do tego najbliższe stylistyce gatunku festiwalu i najbardziej oczwkiwany skłąd 'PPE' zagrał mega krótko (jakościowo daleko z tyłu za zeszlorocznym), a shoegaze'owy Sea Dweller zręcznie wyprosił gości (ich występ pozwole sobie zostawić bez komentarza - nie wytrzymalem do trzeciego utworu)

    Organizatorzy, szacun dla Was że to robicie, staracie się, fajna miejscówka, klimat, etc.
    - ale więcej staranności w doborze wykonawców bo w tym roku było na 'mierną' i za rok raczej już się nie skusze

    Pozdrawiam i jeżeli planujecie kolejną edycję - z calego serca życzę powodzenia!

    • 5 3

    • ...

      z ust mi to wyjęte

      • 2 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Co należy zrobić po zobaczeniu kominiarza aby przyniósł on nam szczęście?