- 1 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (93 opinie)
- 2 24-letnia Aneta Kręglicka w 1989 roku (94 opinie)
- 3 Planuj Tydzień: koncerty i wiosenne targi (8 opinii)
- 4 Córka znanego biznesmena w telewizji (322 opinie)
- 5 Koniec przygody Dagmary i Hakiela (4 opinie)
- 6 Odezwij się do baristy! Dobrze ci to zrobi (58 opinii)
Zalewski zaśpiewał Niemena w Operze Leśnej
Trzy znakomite głosy i ponadczasowy repertuar w nowej odsłonie - tak w wielkim skrócie można podsumować występ Krzysztofa Zalewskiego, który w czwartek wieczorem wystąpił w Operze Leśnej . Muzyk wraz z zespołem wykonał utwory Czesława Niemena.
Wielu śpiewało już piosenki Niemena. Niewielu jednak podeszło do tego tematu tak, jak on. Projekt, z którym mieliśmy okazję zobaczyć Zalewskiego na sopockiej scenie zrodził się podczas ubiegłorocznego festiwalu w Jarocinie. Z okazji przypadającej wtedy 50. rocznicy wydania płyty "Dziwny jest ten świat" i mijających 30 lat od pierwszego występu artysty na jarocińskiej imprezie, postanowiono przypomnieć jego dorobek w nowej odsłonie.
Mówi się, że Zalewski podszedł do tego zadania z należytym szacunkiem, ale nie na kolanach. Bez zadęcia i przerostu formy nad treścią. Zamiast tworzyć na siłę własne interpretacje odmienne od oryginałów, postawił na ujednolicenie i uwspółcześnienie materiału pochodzącego z różnych okresów twórczości Niemena, dodając do tego swoje umiejętności wokalne i muzyczną energię zespołu.
Zaprosił do współpracy artystów z czołówki polskiej alternatywy: siostry Przybysz jako chórki, perkusistę Kubę Staruszkiewicza, basistę Pata Stawińskiego oraz saksofonistę Tomasza Dudę i klawiszowca Jarka Jóźwika. Taki skład gwarantuje, zwłaszcza podczas występów na żywo, nie tylko wysoki poziom artystyczny, ale przede wszystkim całe spektrum muzycznych doznań.
Ciekawe koncerty na lato - tutaj znajdziesz wszystkie
Zalewski już na wstępie zaznaczył, jak bardzo cieszy się, że może wystąpić w tak ważnym miejscu, w którym sam Niemen dawał koncerty kilkakrotnie, w tym ten przełomowy na festiwalu w 1967 roku.
Tego wieczoru każdy z muzyków miał swoje przysłowiowe "pięć minut", podczas których mógł dać popis własnych możliwości, zarówno muzycznych, jak i wokalnych. Przygotowany materiał na żywo to z jednej strony bezbłędne wykonanie, z drugiej dawka improwizacji i dźwiękowego eksperymentu. Takie połączenie, choć niełatwe do uzyskania, przyniosło sporo bardzo pozytywnych zaskoczeń.
Pierwsze z nich pojawiło się już na samym początku w postaci zdominowanego przez psychodeliczne gitary improwizowanego intro, nawiązującego do utworu "Blue Community". Kolejne to "Status mojego ja", które dzięki elektronicznemu bitowi zabrzmiało nieco nowocześnie. Pod koniec pojawiły się jeszcze dwie niespodzianki: Niemen na kobieco, czyli "Mów do mnie jeszcze" zaśpiewane przez Natalię Przybysz, z charakterystyczną dla niej soulową manierą i "Ode to Venus" w wykonaniu jej siostry Pauliny. Nie zabrakło oczywiście piosenek-klasyków, jak "Przyjdź w taką noc" czy "Dziwny jest ten świat" oraz zaśpiewany już solo na bis w wersji akustycznej "Sen o Warszawie".
Trudno jest dorównać takiemu głosowi jak Czesław Niemen. Tutaj na szczęście nikt nawet nie próbował. Zalewski podczas tego półtoragodzinnego koncertu pokazał jednak, że bez większego wysiłku potrafi zaśpiewać niemniej przejmująco, a jego wokal, choć ma zupełnie inną barwę, sięga równie wysoko. Do tego idealnie komponuje się z chórkami sióstr Przybysz, dzięki czemu kompozycje nie tracą swojego klimatu.
Niestety, pomimo przygotowania rytmicznych i melodyjnych aranżacji, artystom nie udało się rozruszać dość statycznej publiczności, która tym razem przyszła raczej słuchać, niż się bawić. Dopiero ostatni utwór przed bisem, "Domek bez adresu" po licznych zachętach ze strony Krzysztofa, zdołał poderwać jedynie część ze zgromadzonych do tańca. Niemniej koncert został bardzo dobrze przyjęty i nagrodzony owacją na stojąco.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (53) 3 zablokowane
-
2018-07-21 12:41
nuda (1)
niech swoje spiewa a nie stare odgrzewane kotlety
- 1 7
-
2018-07-21 17:22
swoje też śpiewa
- 5 0
-
2018-07-21 17:09
Śpiewa ok ale nie mogę patrzeć na to co wyczynia z rękoma! (1)
dziwne...
- 1 3
-
2018-07-22 08:07
taką ma ekspresję
- 1 0
-
2018-07-24 17:03
Fajny koncert Natalii Przybysz i bandy nastolatków
tak, wiem - to nie Przybyszowej koncert, ale tylko jej mikrofon ( Natalii) był dobrze nagłośniony względem pozostałych instrumentów.
Zalewskiego nie dało się zrozumieć, drugiej Przybyszówny również.
Sprzęt ewidentnie nie dostrojony (wstyd) - lewa strona ciągle sprzęgała i buczała.
Było to słychać w trakcie ciszy, oraz w piosenkach.
Po drugiej piosence poszedłem do akustyka - stałem przy nim i ciągle słyszałem sprzężenie w lewej stronie. Akustyk stwierdził że nic nie słyszy. Nagrałem część na komórkę - nawet tam to słychać.
Jakieś trzy piosenki od końca, przy jednoczesnym uderzeniu perkusisty i basisty zaczęła rezonować stalowa konstrukcja z tyłu.
Panie Zalewski - fajnie że pan Śpiewasz i grasz, ale zmień Pan akustyka bo przez tego brzmicie jak banda amatorów.
Nie przystoi.- 0 0
-
2018-09-25 11:17
Szpak I Niemen
Tylko Michał Szpak jest godnym interpretatorem i tylko on może spiewać utwory Niemena.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.