• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zucchero zagrał z rozmachem. Relacja z Opery Leśnej

Łukasz Stafiej
25 czerwca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Zucchero przyjechał do Opery Leśnej z dwunastoma muzykami.
  • Zucchero ma 62 lata. Wokalnej formy mu nie brakuje.
  • Widzów było około tysiąca.
  • Koncert był podzielony na dwie części: w pierwszej Włoch zagrał nowe utwory z płyty "Black Cat", w drugiej - największe przeboje.
  • Skrzypaczka.

Może i lata największej popularności Zucchero ma już za sobą, ale świetnej formy i talentu do tworzenia muzycznego show na pewno nie można mu odmówić. Włoski gwiazdor zagrał w sobotę wieczorem w Operze Leśnej.



Gdyby publiczność dopisała, byłoby jeszcze piękniej - stwierdziła pod koniec koncertu jedna z jego uczestniczek. Pani miała blisko pięćdziesiątki i do Opery Leśnej przyszła z mężem. Przez bite dwie godziny świetnie się oboje bawili, podrygując do niemal każdej śpiewanej przez Zucchero piosenki.

Takich jak oni było w sobotę wieczorem w Operze Leśnej więcej. To właśnie głównie 40- i 50-latkowie zapełnili widownię obiektu. Choć "zapełniły" to za mocne słowo. Na koncercie zjawiło się raptem tysiąc osób. Niewiele, bo zmieściłoby się cztery razy tyle. Ale tak naprawdę nie miało to żadnego znaczenia - zadowoleni powinni być i widzowie, i artysta. Włoski gwiazdor nie tylko bowiem dał świetny show, ale też został przez sopocką publikę przyjęty z ogromną radością i fanowskim uwielbieniem.

Zucchero zaczynał muzyczną karierę na początku lat 80. Światową sławę zyskał w latach 90., ale obecnie wcale nie odcina kuponów od czasów dawnej świetności. Do Sopotu zawitał w ramach trasy promującej wydany w ubiegłym roku album "Black Cat". To właśnie utwory z tego krążka - z  singlowym "Partigiano Reggiano" na czele - znalazły się w pierwszej godzinie koncertu.



To było rasowe blues-rockowe granie. Z jednej strony mocno osadzone w surowej konwencji tego gatunku, z drugiej lekko podrasowane i uproszczone popowymi zagrywkami. Dynamiczne, przyzwoicie skrojone i przede wszystkim - perfekcyjnie zagrane. Bo Zucchero wybierając się w trasę koncertową po świecie wcale nie poszedł na łatwiznę, a zabrał ze sobą cały zespół. A raczej rockową orkiestrę.

Na zaaranżowanej na kształt scenerii z Dzikiego Zachodu scenie towarzyszyło mu aż dwunastu muzyków. Było dwóch klawiszowców, czworo gitarzystów, w tym współpracujący z nim od lat basista Polo Jones, skrzypaczka, trzyosobowa sekcja dęta oraz dwoje perkusistów. Wszyscy doskonale wyszkoleni w swoim fachu oraz - co istotne przy tak dużym składzie - świetnie nagłośnieni przez akustyków. Z takim instrumentarium i z takim rozmachem dawno już żaden artysta w Trójmieście nie występował.

W takich okolicznościach nie może dziwić fakt, że w pewnym momencie publiczność nie usiedziała na krzesełkach i tłumnie ruszyła pod scenę. Zresztą widzów zachęcił do tego sam artysta. Gdy zagrał ostatni kawałek z nowej płyty, powiedział: "Jesteście za daleko. Wstańcie i tańczcie". Tak się też stało. Na szczęście ochrona wykazała się wyczuciem i nie interweniowała, pozwalając się ludziom bawić. Przez następną godzinę widzowie kilka razy wybierali się pod scenę, aby tańczyć i wspólnie śpiewać stare przeboje Włocha, m.in. "Vedo nero", "Il volo", "L'urlo" czy oczywiście "Baila". Nie zabrakło też "Senza una donna", choć na ten nieśmiertelny hit fani musieli poczekać aż do samego końca koncertu.

Może i Zucchero najlepsze lata ma za sobą, ale nie można mu odmówić dwóch rzeczy. Po pierwsze, świetnej formy - wokal 62-latka wciąż brzmi jak za dawnych lat. Po drugie, talentu do tworzenia show - choć bez fajerwerków i przesadnej konferansjerki, to z muzyczną oprawą na najwyższym poziomie. A to przecież na koncercie tak naprawdę jest najważniejsze.


Miejsca

Wydarzenia

  • Zucchero 24 czerwca 2017 (sobota) (7 opinii)

Zobacz także

Opinie (26) 1 zablokowana

  • Róbcie jeszcze wyższe ceny biletów to będzie przychodzić 100 osób.

    • 0 0

  • wielbiciel (1)

    Koncert miał super oprawę . Koncert na wysokim poziomie , artysta spontaniczny a widownia również świetnie reagowała. Tylko OCHRONA do poprawy.

    • 0 0

    • 100% popieram

      Ochrona jak na stypie

      • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Konkursy

Konkursy KWINTesencje

KWINTesencje

3 podwójne zaproszenia

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W jakim klubie w 2000 r. wystąpił zespół Apollo 440?