• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Afera o kolekcjonerskie rośliny. "Janusze biznesu" już wyczuli interes

Mateusz Groen
18 kwietnia 2024, godz. 16:00 
Opinie (60)
Moda na monstery nie mija, zwłaszcza te kolekcjonerskie. Na zdjęciu: targi roślin w AmberExpo. Moda na monstery nie mija, zwłaszcza te kolekcjonerskie. Na zdjęciu: targi roślin w AmberExpo.

Najpierw było wielkie poruszenie w internecie, a teraz jest afera. Sieć sklepów Biedronka kolejny raz zaskoczyła "rośliniarzy" wprowadzeniem do swojej oferty okazu, który jeszcze niedawno kosztował duże pieniądze. Mowa o Monsterze Thai Constellation, tzw. tajce. Fani roślin się cieszą, a kolekcjonerzy narzekają. O co chodzi?



Plant parenting, czyli rośliny zamiast dzieci Plant parenting, czyli rośliny zamiast dzieci


Cieszą się, że mogą mieć ją w domu



Ile jesteś w stanie zapłacić za roślinę?

Większość osób zapewne kojarzy podstawową wersję monstery, którą pokochali Polacy kilka lat temu. Jej duże poprzecinane i soczyście zielone liście zdobią wiele mieszkań i domów. Monstera Thai Constellation to jej mniej spotykana odmiana kolorystyczna. Można ją kupić w Biedronce i to za... niespełna 80 zł.

Jeszcze niedawno roślina była dostępna tylko dla kolekcjonerów, którzy byli w stanie zapłacić za nią nawet setki złotych. Oczywiście, im bardziej dorodna roślina i lepiej wybarwiona, tym cena była odpowiednio wyższa. Jeszcze niedawno za tzw. ogryzek, czyli część pędu do ukorzenienia czy liść, trzeba było zapłacić ponad 150 zł, a nawet i więcej.

  • Na forach dla miłośników roślin jest teraz gorąco: nerwowo poszukują tanich monster kolekcjonerskich, a szczęśliwcy dzielą się łupami.
  • Monstery kolekcjonerskie w okazyjnych cenach opanowały sklepy.
Jednak wiosna przyniosła zmiany w cenach. Najpierw tańsze wersje pojawiły się w marketach Obi, gdzie fani roślin w mgnieniu oka wykupili dostępne okazy. W tej ofercie za mniejszą monsterę w doniczce 12 cm trzeba było zapłacić 139 zł, a za bardziej wyrośniętą w doniczce 15 cm już 299 zł.

To dość wysoka cena, ale i tak niewielka w stosunku do tego, za ile można było ją dostać u hodowców. Właśnie dlatego wiele osób wiadomość o możliwości kupienia "tajki" za 80 zł bardzo ucieszyła, a media społecznościowe i grupy dla miłośników roślin zalała fala postów na temat.


- Jak tylko zobaczyłam na grupie na Facebooku, że mają rzucić kolejnego dnia "tajki" do Biedry, to oczywiste, że poleciałam do trzech sklepów w okolicy. Widziałam wcześniej, że są w Obi, ale poszłam do dwóch i już nie było. Nie ukrywam, że bardzo chciałam mieć ją w swojej kolekcji, ale szkoda mi było kilkaset złotych. Lubię kwiaty doniczkowe, ale nie zawsze właściwie je pielęgnuję. Kilka razy już zabiłam swoje rośliny, więc taka tańsza monsterka jest dla mnie super. Jeżeli mi padnie, to trudno - mówi Aneta.

"Grażyny i Janusze" wyczuli interes



Niestety chętnych jest więcej niż roślin. Z uwagi, że oferta w Biedronce jest limitowana, tak nie do każdego sklepu, a nawet miasta monstery "tajki" docierają lub są dostarczane jedynie pojedyncze sztuki.



"Rośliniarze" i "rośliniary" często muszą zrobić "tourne" po kilku sklepach, by znaleźć upragnioną monsterę, a te rozchodzą się jak świeże bułeczki. Wiele osób zwęszyło też w tym biznes. Niektórzy wykupują całe partie roślin. Po co? By wystawić za droższą cenę na aukcjach internetowych.

- Widziałam, jak wczoraj w facet brał dwa kartony, przez co mi się nie udało ani jednego kwiata kupić. Szczerze mnie to wkurza, że dla zwykłego "kowalskiego" zabraknie monstery thai, bo ktoś musi się dorobić - mówi Aneta.
W Trójmieście sadzonek z Biedronki na aukcjach internetowych jeszcze nie widać, jednak w innych miastach, mimo że rośliny są nadal dostępne w sprzedaży, już zaczęły się pojawiać aukcje od "Januszy okazji".

Kolekcjonerskie monstery z marketów pojawiają się na aukcjach internetowych. Niektórzy kupili je za niecałe 80 zł, a sprzedają kilkadziesiąt, a nawet kilkaset zł drożej. Kolekcjonerskie monstery z marketów pojawiają się na aukcjach internetowych. Niektórzy kupili je za niecałe 80 zł, a sprzedają kilkadziesiąt, a nawet kilkaset zł drożej.

Profesjonalni kolekcjonerzy i hodowcy roślin wściekli



Kolekcjonerzy na forach biją na alarm. Zarówno fakt pojawienia się na rynku tańszych roślin, jak i "biedronkowych" monster na aukcjach, nie podoba się kolekcjonerom. Dla niektórych osób siedzących w świecie roślin posiadanie wyjątkowego, mało spotykanego i drogiego okazu, to nie tylko hobby... ale też inwestycja.

Fani roślin zrealizują teraz swoje marzenie taniej i nie będą zainteresowani droższym okazem, nawet jeśli jakościowo będzie on lepszy. Sporo osób marzyło o monsterze Thai z uwagi na piękne wybarwienie, jednak mało kto mógł sobie na nią pozwolić - dotychczasowe ceny od kolekcjonerów potrafiły skutecznie odstraszyć.

@maciejfm Tajki z  wywołują kontrowersje #monstera #monsterathaiconstellation #rosliny #ludzie #roslinykolekcjonerskie #roslinydomowe #plantsoftiktok dźwięk oryginalny - Radio/Rośliny/Podcast


Faktem jest, że przy odpowiedniej pielęgnacji roślina potrafi obrodzić drogocennymi liśćmi, a ci, którzy widzą w tym potencjał zarobkowy, mogą powielić zyski i sprzedać je za dużo wyższą cenę. Dlatego obecnie wielu hodowców oraz właścicieli sklepów z roślinami, którzy w swoich zasobach posiadają Monsterę Thai Constellation, denerwuje się na roślinnych grupach. Ich zdaniem właśnie stracili wielu potencjalnych kupców.

- Zakładam, że teraz będzie wysyp monster od kolekcjonerów, którzy będą chcieli sprzedać swoje okazy jeszcze zanim stracą na wartości. Ta sama sytuacja była kilka lat temu z Filodendronem 'Pink Princess'. Gdy stał się ogólnodostępny, stracił na prestiżu i jednocześnie cenie. Podobnie może być z monsterą Thai. Moim zdaniem będzie potencjalny wysyp ich teraz na rynku, ale może to być jedyny czas, kiedy jeszcze coś będzie można na nich zarobić. Kto zna się na roślinach i ceni te lepsze genetycznie, sam będzie miał okazję wyboru, a kto nie, to może natknąć się na dużo droższe aukcje osób, które kupiły monstery w sklepie, by je sprzedać drożej. Trzeba uważać i sprawdzać źródło - mówi Paulina.

Po pojawieniu się rośliny kolekcjonerskiej w ogólnodostępnych sklepach można zauważyć, że jej prestiż faktycznie może ulec zmianie. W końcu wyjątkowość wiąże się z rzadkością, a w momencie, gdy roślina staje się bardziej dostępna, jej wartość w oczach kolekcjonerów i entuzjastów spada.

O autorze

autor

Mateusz Groen

Dziennikarz piszący głównie o rozrywce, kulturze, kulinariach, a czasami również o zdrowiu. Bliskie mu są wszystkie tematy społeczne, w szczególności kwestie okołopsychologiczne i związane z relacjami. Zawodowo również tancerz i instruktor, a prywatnie "koci ojciec".

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (60)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Wróżba "Najdłuższa obierzyna" czyli uzyskanie najdłuższej obierki ma świadczyć o: