- 1 Wielkie wydarzenie barberskie za nami (46 opinii)
- 2 Letnie Bakalie na Targu Węglowym (10 opinii)
- 3 Trwa 21. Fląder Festiwal (28 opinii)
- 4 Gdzie oglądać Euro 2024? (47 opinii)
- 5 W Trójmieście kręcą "Furiozę 2" (91 opinii)
- 6 "W głowie się nie mieści 2". To znów działa! (20 opinii)
Delfinalia powróciły. Gdyńscy studenci bawią się przy hip-hopie
Po pięciu latach przerwy do Gdyni powróciła studencka impreza - organizowane przez Uniwersytet Morski Delfinalia. Wydarzenie ma hip-hopowy charakter. W piątek na scenie pojawili się m.in. Kalush Orchestra, Paluch, Wac Toja i Smolasty. W sobotę ciąg dalszy imprezy.
W ten weekend na molo południowym, tuż koło gdyńskiego Akwarium odbywa się South Molo Festival, czyli powracające po długiej przerwie Delfinalia - święto studentów Uniwersytetu Morskiego.
Teren festiwalu jest dość spory - wydzielono przestrzeń już od restauracji Róża Wiatrów. Aby dostać się pod scenę trzeba przejść przez dwie bramki, a wymiana biletów na opaski odbywa się przy wejściu na Wydział Nawigacyjny UM. Scenę ustawiono przy Akwarium, a strefę gastro dalej, nad samym morzem. Scenografia jest więc piękna: z pomnikami, zacumowanym nieopodal statkiem Horyzont 2 i zachodzącym za Sea Towers słońcem.
W Gdyni rządzi hip-hop
Program imprezy adresowany był do młodych i w przeciwieństwie do gdańskich Juwenaliów, to wydarzenie zgromadziło głównie studentów. Hip-hopowy charakter Delfinaliów to żadna nowość. Nie inaczej było i tym razem. Do Gdyni przyjechali popularni raperzy, którzy regularnie goszczą na słuchawkach i głośnikach młodego pokolenia.
Impreza rozpoczęła się jeszcze przed godz. 17. Na początek set zagrała znana z TikTokowej twórczości, swobodnie poruszająca się w rap świecie didżejka Joanidis. Po niej wystąpił ukraiński zespół Kalush Orchestra - zwycięzcy Eurowizji z 2022 roku. Artyści, w swojej twórczości, łączą rapowe brzmienie z elementami ukraińskiego folku.
Od godz. 19 zaczęło przybywać więcej osób, a scenę przejmowali kolejni raperzy. Wystąpił Bartosh, po nim na scenę wyszedł Zeamsone - autor popularnego singla "5 influencerek", który ma na koncie współpracę m.in. z Jan-rapowanie, Young Igim, Tymkiem czy White 2115. Kolejny był Szymi Szyms, raper z Lidzbarka Warmińskiego, często współpracujący z koszalińskim raperem OsaKą. Od stycznia 2020 roku należy do labelu Quebonafide - QueQuality.
Po godz. 21 scenę przejął Paluch, a właściwie Łukasz Paluszak. Można powiedzieć ikona polskiego rapu i właściciel wytwórni muzycznej BOR. Łukasz ma za sobą 15 pełnoprawnych albumów. Były członek zespołu Aifam rozkręcił imprezę. Wtedy też na Delfinaliach zaczęło się robić nieco tłoczniej.
Choć hip-hop to w Polsce nadal domena mężczyzn, nie zabrakło też silnego damskiego głosu. Mowa o występie Dziarmy, która nie boi się wychodzić poza ramy gatunku. Na gdyńskiej scenie pokazała swoje niepokorne oblicze.
Publiczność dobrze bawiła się też na występie Wac Toja, czyli Wacława Osieckiego, znanego z takich utworów jak np. "Dyskoteka". Raper ma niepowtarzalną barwę głosu i świetne wyczucie w aspekcie sklejania dźwięków. W piątkowy wieczór pokazał, że jego domeną jest też świetny kontakt z publicznością. Główną gwiazdą wieczoru był jednak Smolasty. Raper wszedł na scenę przed północą i zafundował widowni największe hity ze swojego repertuaru.
Strefa gastro i inne atrakcje
Ciekawym pomysłem było ustawienie strefy gastronomicznej na samym końcu terenu. Dzięki leżakom i sztucznym palmom można tu było zrelaksować się i poczuć zupełnie inny klimat niż ten, panujący przy scenie. Im później, tym dłuższe robiły się kolejki po piwo, które sprzedawano w przystępnej cenie (12 zł). Choć nie był to festiwal foodtrucków, na ofertę gastronomiczną nie można było narzekać. Do wyboru było wiele klasycznych dań kuchni ulicznej, m.in. burgery, frytki, zapiekanki, corn dogi, panini czy wrapy. Poza alkoholem można było napić się lemoniady czy soku w ananasie.
Sporym zainteresowaniem cieszyło się też stoisko z brokatem, gdzie można było szybko poprawić swoją stylizację, nakładając mieniące się drobinki na twarz czy zrobić tymczasowy tatuaż. W strefie gastro działała też alternatywna mini scena, na której o dobrą zabawę dbali dje. Nie brakowało osób, które wolały się bawić właśnie tu.
W sobotę drugi dzień Delfinaliów
W sobotę okazja do dalszej zabawy. Drugiego dnia Delfinaliów scenę przejmą: Chivas, Szpaku, Gedz, Opał, Vae Vistic, Dre Jurell & Stainless Global, Ziarecki & Dziuny i DJ Serio92. Bilety normalne w cenie 109 zł.
Miejsca
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2024-05-25 10:29
Scena przy Akwarium to znęcanie się nad zwierzetami (3)
Nowa władza powtarza błedy poprzedniej , nic się nie zmieniło i nie zmieni a będzie tylko gorzej
- 27 23
-
2024-05-25 20:11
Ogłuchną szczególnie te gatunki, które nie mają uszu!
- 0 0
-
2024-05-25 11:32
biedne rybki
- 2 1
-
2024-05-25 10:39
to i tak nic, niedługo jakiś 3 dniowy sunset z nagłośnieniem na 20 metrów w zwyż
- 1 1
-
2024-05-25 14:55
Kto wyraził na to zgodę w takim miejscu??? (5)
Niech się bawią na lotnisku jak Opener albo jakimś swoim boisku. Całe centrum dudni od tego łomotu i wszystko pozamykane. Żeby to jeszcze jakaś muzyka była normalna, i impreza otwarta dla mieszkańców, to ja rozumiem, a tak? Wieś tańczy i śpiewa i zatruwa życie tysiacom normalnych ludzi!
- 21 7
-
2024-05-26 14:35
Zapraszam
Na ul.Elektryków w Gdańsku. My tam mieszkający mamy taki horror co tydzień i nieraz w środku tygodnia. Władczyni Gdańska jest głucha na skargi, policja chroni imprezownie zamiast mieszkańców. Oto jest ta uśmiechnięta Polska według totalnych i lewaków.
- 0 0
-
2024-05-25 20:39
Chyba nie byłś nigdy młody (1)
- 1 3
-
2024-05-28 08:58
Herod nigdy nie był młody. Prawda.
- 0 0
-
2024-05-25 15:32
(1)
Witamy w centrum miasta.
- 3 2
-
2024-05-25 17:30
mieszkam w centrrum od lat, ale takiego łomotu nie pamiętam
koncerty mi nie przeszkadzają, ale normalnej muzyki na żywo, a nie to dudnienie i wrzaski bez sensu, trudno to nawet muzyką nazwać
- 5 0
-
2024-05-25 11:24
Nie rozumiem (1)
To jest nie do pojęcia. Czemu jak robią taką imprezę to odgradzają całą część nabrzeża. Jak ktoś przyjeżdża z daleka zwiedzić miasto to nawet nie ma jak pokazać mu najbardziej charakterystycznego miejsca Gdynii. W głowie ni się to nie mieści... Rozumiem wstęp płatny, ale nie można tego jakimiś wysokimi ekranami pozasłaniać czy coś? Albo ustawić scenę tak aby widoczność była tylko od strony akwarium, a linia brzegowa pozostała otwarta? Że władze miasta się na to godzą?
- 33 4
-
2024-05-25 15:56
Gdyni. Jedno i.
O ty wielce oburzony mieszkańcu
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.