Trwa listopad, a wraz z nim na popularnej platformie TikTok pojawił się enigmatyczny i kontrowersyjny trend "NNN", czyli skrót "No Nut November", który jest akronimem z języka angielskiego odnoszącym się do zaprzestania masturbacji na cały miesiąc. Podobno wielu młodych mężczyzn postanowiło wziąć udział w wyzwaniu. Tylko w jakim celu i co na ten temat sądzi ekspert w dziedzinie seksuologii?
Kontrowersyjny trend podbija TikToka
neutralnie, każda wstrzemięźliwość może mieć plusy
17%
nie popieram, ale jak ludzie chcą, to niech robią takie akcje
16%
kolejna nierozsądna akcja w social-mediach, która ogłupia społeczeństwo
67%
"No Nut November" wcale nie jest wymysłem 2022 r. Wyzwanie powstało już w 2010 r., jednak największą popularność trend zaczął zdobywać w internecie w 2017 r. i od tego czasu niczym bumerang wraca do nas z początkiem listopada.
Zasady wyzwania są proste. Ludzie biorący w nim udział podejmują się kompletnej abstynencji seksualnej w listopadzie. Niełatwe zadanie (szczególnie dla osób w okresie dojrzewania) dotyczy zarówno współżycia, jak i masturbacji. Uczestnicy jednak dodają sobie otuchy celami, które im przyświecają. Dla jednych jest to moment detoksu, zaś inni wyczekują tzw. "DDD" (Destroy Dick December), czyli czegoś przeciwnego do "NNN".
Shibari to nie BDSM. Tajemnice techniki oczami mistrza
Wyzwanie trwa przez całe 30 dni, a śmiałków nagrywających swoją "katorgę" związaną z brakiem masturbacji nie brakuje.
Na łamach popularnego wśród młodzieży medium uczestnicy odliczają dni do końca wyzwania i dzielą się swoimi przemyśleniami na jego temat. Uczestnicy podkreślają, że po zaprzestaniu masturbowania się wszędzie dostrzegają rzeczy dwuznaczne i kojarzące się z seksem. Niektóre z filmików budzą wręcz niesmak, jednak na TikToku prężnie działa również wielu edukatorów seksualnych, jak choćby
Konarowo, który szybko wypowiedział swoje zdanie na temat rosnącego w siłę trendu. W skrócie: zalecił ostrożność w podejmowaniu takich wyzwań.
"NNN" przedsmakiem do "DDD"
Najwytrwalsze osoby, które pomyślnie przejdą przez 30 dni absencji, ma czekać odwrotność listopada, czyli masturbacja każdego dnia przez cały grudzień ("DDD"). Jednak zdaniem niektórych źródeł prócz tego, że grudzień ma zwiastować codzienną masturbację dla wszystkich, którzy przeszli pomyślnie wyzwanie "NNN", to w dodatku należy onanizować się tyle razy dziennie, ile wskazuje kartka z kalendarza. Ostatniego dnia miesiąca biorący udział w wyzwaniu uczestnik powinien zadowolić się aż 31 razy, a łącznie w miesiącu ponad 490 razy.
Tiktokerka, która nie boi się być sobą. Kim jest 44stt?
Pozytywne strony wyzwania zdaniem uczestników kontra opinia eksperta
Zdaniem osób biorących udział w internetowym wyzwaniu miesiąc absencji ma wpłynąć pozytywnie na różne sfery życia uczestnika i doprowadzić go do gruntownych zmian w postrzeganiu wolnego czasu, a nawet podniesienia poziomu testosteronu w organizmie. Abstynencja ma zwrócić też uwagę na fakt, że energię spożytkowaną na masturbację można wykorzystać na poprawę relacji w związku, rozwijanie zainteresowań, a nawet można poprawić koncentrację.
Gabinety seksuologiczne w Trójmieście
Jednak czy jest w tym chociaż ziarnko prawdy i co o "No Nut November" sądzą seksuolodzy?
Wielu jest bardzo sceptycznych. W tym również dr Daniel Cysarz z Centrum Seksuologii, Psychoterapii i Psychosomatyki w Sopocie - Każdy z nas odczuwa popęd seksualny, który możemy rozładowywać m.in. poprzez seks i masturbację. Jednak niektórym osobom masturbacja i seks służą dodatkowo do rozładowywania napięć emocjonalnych, np. stresu czy złości, dlatego właśnie wyróżnia się masturbację popędową i napięciową. I to zwykle z tą drugą mamy problemy, bo bywa ona kompulsywna i trudna do kontrolowania. Uważam, że abstynencja niewiele tutaj wniesie, bo zwykle po jej zakończeniu te zachowania wracają. Niektórzy uważają, że abstynencja od masturbacji wpływa na polepszenie się koncentracji czy podniesienie poziomu testosteronu, nie jest to jednak poparte badaniami - mówi seksuolog dr Daniel Cysarz z Centrum Seksuologii, Psychoterapii i Psychosomatyki w Sopocie. I dodaje:
Generalnie masturbacja jest dla nas czymś dobrym, jednak jeśli straciliśmy nad nią kontrolę, to powinniśmy poszukać profesjonalnej pomocy. Zamiast w listopadzie silić się na abstynencję od masturbacji, powinniśmy raczej zadbać o swoje życie i zdrowie, wykorzystując ten miesiąc na zrobienie badań profilaktycznych jąder i prostaty w ramach corocznej akcji "Movember". Jak pokazują badania, grupą ryzyka zachorowania na raka jąder i prostaty są młodzi mężczyźni w wieku 20-40 lata. Badajmy się więc, żeby żyć i móc kochać się długo i szczęśliwie.Bywali uczestnicy, którzy w ramach internetowego wyzwania próbowali poszerzać świadomość na temat raka prostaty i zbierać pieniądze na fundację. Jednak zdaniem badaczy mężczyźni, którzy regularnie mają wytrysk, są mniej narażeni na nowotwory tego obszaru. Dlatego abstynencja nie szła w parze z edukacją i znanym od lat "Movemberem", który już zakorzenił się w naszym kraju.
Mężczyźni ciągle boją się wizyty u urologa?
Lepiej zadbać o zdrowie - trwa akcja Movember
Od 1999 r. zapoczątkowana akcja społeczna "Movember", w ramach której listopad został uznany na całym świecie miesiącem solidarności z mężczyznami zmagającymi się z nowotworami gruczołu krokowego oraz rakiem jąder. W listopadzie pojawiają się reklamy oraz programy społeczne, które mają zwrócić uwagę mężczyzn na temat profilaktyki przeciwnowotworowej, potencjalnych objawów związanych z rozwojem "męskich" nowotworów oraz diagnostyki i badań genetycznych dotyczących zwiększonej predyspozycji do zachorowania na raka jądra czy nowotwór prostaty.
Z akcją "Movember" kojarzyć się może również zwyczaj zapuszczania wąsów w ramach solidarności z osobami cierpiącymi na nowotwory oraz w celu przypomnienia o badaniu. W dzisiejszych czasach, kiedy zarost wkroczył do mody, zwyczaj nieco się zatarł, jednak w dalszym ciągu symbol "wąsów" jest przez wiele osób znajomy.
W Trójmieście trwają akcje promocyjne badanie jąder i prostaty.
Badania można wykonać m.in. w przychodni "Medyczna Gdynia", gdzie trwają bezpłatne konsultacje urologiczne wraz z badaniem USG prostaty, a także w Centrum Seksuologii i Psychoterapii w Sopocie oraz u swojego lekarza rodzinnego.
Shibari to nie BDSM. Tajemnice techniki oczami mistrza
Tiktokerka, która nie boi się być sobą. Kim jest 44stt?
Mężczyźni ciągle boją się wizyty u urologa?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy