• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Takiej armii można tylko pozazdrościć - świetny koncert legendy w B90

Patryk Gochniewski
12 marca 2024, godz. 07:00 
Opinie (25)

New Model Army to zespół, który bardzo trudno skategoryzować. Ktoś kiedyś wcisnął ich do nowofalowej szuflady i tak już zostało, ale koncert brytyjskiej legendy w B90 pokazał, że tej szuflady nie sposób domknąć - za dużo tu inspiracji. A sam występ był naprawdę bardzo udany.



IMPREZY I WYDARZENIA Najbliższe koncerty rockowe w Trójmieście

kwi 28
Amarok + support: Appleseed
Kup bilet


New Model Army powstało - bagatela - 44 lata temu w Anglii, a nazwę zaczerpnęło od XVII-wiecznej formacji wojsk polowych, która walczyła w ówczesnej wojnie domowej przeciwko królowi Karolowi I. Taka ciekawostka. Sama nazwa ciekawie rezonowała ze współczesnością, bo muzyka była właśnie bronią wycelowaną w establishment i absurdy rzeczywistości.

O dziwo, B90 nie wypełniło się po brzegi. Raz - poniedziałkowy wieczór, dwa - New Model Army to legenda, tak, ale dość regularnie odwiedzająca nasz kraj, trzy - aż cztery koncerty w Polsce. Publiczność miała się gdzie rozpierzchnąć, nikt nie musiał przejeżdżać całego kraju, żeby zobaczyć ten występ.

Trochę szkoda, bo żeby zniwelować odczucie małego zainteresowania, postanowiono wydzielić przestrzeń po skosach - od sceny do końca sali. Tym samym wszyscy skupili się w środku, dając wrażenie tłumu. Nie można oczywiście mówić o pustkach, ale nie ukrywam, że spodziewałem się dużo większego zainteresowania tym wydarzeniem.

New Model Army jednak nic sobie z tego nie robili i zagrali naprawdę bardzo dobry, przekrojowy koncert. Trasa promująca najnowszy album "Unbroken" to dobry moment, żeby zacząć powoli myśleć o przyszłorocznym jubileuszu. No i panowie zagrali tak, jakby już się do tego przygotowywali. Pokazali, że czerpią z nowej fali, ale są też mocno osadzeni w punku, nie boją się folku, szantowych motywów, a gdzieniegdzie i pobrzmiewa metal.

Utwory nowe przeplatały się ze starszymi. Publiczność na pewno nie wyszła zawiedziona. Od utworów, jak "Coming or Going" czy "Long Goodbye" po "Green and Grey" i "No Rest". Każdy znalazł tu coś dla siebie, ale dla większości bardzo dojrzałej publiczności był to powrót do lat młodości, kiedy New Model Army występowali chociażby w Jarocinie.

U nas znajdziesz bilety na wszystkie trójmiejskie koncerty



Justin Sullivan wielokrotnie podkreślał, jak bardzo podoba mu się w murach B90 i chyba to odczucie jeszcze lepiej wpłynęło na niego i kolegów, którzy czuli się w postoczniowych murach jak ryba w wodzie. Energia, którą prezentowali i dawali publiczności była wręcz namacalna. Wielu młodszych wykonawców mogłoby jej pozazdrościć i chcieć uszczknąć trochę dla siebie.

To był zupełnie inny koncert w odbiorze niż to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni w ostatnich latach. Telefony wędrowały w górę sporadycznie i unosili je nieliczni. Większość była skupiona na muzyce. Chłonęła dźwięki i słowa. Fani New Model Army są niezwykle oddani, to coś na kształt ruchu społecznego. Nazywają siebie "Rodziną" i tą jedność było czuć w przestrzeni klubu. Zwłaszcza pod sceną.

Już powoli zapominamy, jak to jest doświadczać muzyki, nie musząc wyginać się, żeby dojrzeć artystów oczami, a nie przez telefony tych, którzy stoją przed nami. Bardzo przyjemne uczucie, miło było poczuć się na koncercie jak na koncercie, a nie wystawie smartfonów.

New Model Army naprawdę jest w bardzo dobrej formie. Lider i założyciel, Justin Sullivan, wydaje się, że postarzał się tylko wizualnie. Świetna energia, kontakt z publicznością i jednoczesne wycofanie. Ciekawe połączenie. Usłyszeliśmy około dwudziestu utworów i naprawdę - one wszystkie brzmią wyjątkowo dobrze. Lepiej na żywo niż na płytach.

Warto też zwrócić uwagę na nagłośnienie tego koncertu. Ktoś się naprawdę przyłożył i wykorzystał potencjał, który daje B90. Może trochę uwydatniłbym wokal, ale to czyste czepialstwo. Bas wyraźny, gitary przenikliwe, a bębny takie, że aż trzewia się trzęsły. Głośno, ale selektywnie - czysta przyjemność.

Może to i dobrze, że klub nie pękał w szwach. Można było poczuć jakiś rodzaj bliskości z tą twórczością, z zespołem, z fanami, którzy naprawdę kochają New Model Army. Miło jest uczestniczyć w wydarzeniach z wykonawcami, którzy na zawsze zapisali się w historii muzyki. Ale jednocześnie smutne jest to, że jak te wszystkie legendy znikną, być może nie będzie komu ich zastąpić.

Wydarzenia

New Model Army

99 zł
rock / punk

Miejsca

  • B90 Gdańsk, Elektryków

Zobacz także

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (25)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Z ilu pięter składa się gdańska Klubogaleria Bunkier?