- 1 Afera o kolekcjonerską monsterę (51 opinii)
- 2 Planuj Tydzień: koncerty i wiosenne targi (12 opinii)
- 3 Koniec przygody Hakiela w TzG (44 opinie)
- 4 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (93 opinie)
- 5 Córka znanego biznesmena w telewizji (325 opinii)
- 6 "Zamawia espresso i siedzi 3 godziny" (208 opinii)
Telefony na koncertach: przekleństwo czy znak czasów?
Niemal wszyscy korzystamy z telefonów na koncertach. Chcemy zrobić zdjęcie albo nagrać kawałek występu. Niektórzy robią to, aby mieć swego rodzaju pamiątkę, inni dodają do relacji na portalach społecznościowych. Mimo tego, że stało się to codziennością, wciąż wiele osób nie potrafi używać smartfona tak, by nie przeszkadzać innym. Dla niektórych oglądanie koncertu przez morze uniesionych ekranów wciąż jest trudne do zniesienia.
Najbliższe koncerty w Trójmieście
Jest taka grafika krążąca po internecie, która obrazuje ewolucję komórek. Zaczyna się od wielkich "cegieł" - niewielu już pamięta pierwsze "centertele" - później stopniowo telefony kurczyły się do rozmiarów, kiedy już trudno nawet było pisać SMS-y. Ktoś jednak stwierdził: zróbmy dotykowy ekran, większy. I tu na obrazku pojawia się opis "kiedy ludzie zorientowali się, że na telefonach można oglądać porno" - każdy kolejny rok to większy ekran.
I te większe ekrany spowodowały, że zaczęto rozwijać telefony również pod względem zaawansowania funkcji foto-wideo. Ludzie zaczęli fotografować i nagrywać. Społeczeństwo ogarnęła potrzeba rejestrowania wszystkiego. Dużą rolę odegrał w tym rozwój platform społecznościowych, przede wszystkim Instagrama.
Kogo możemy nazwać artystą?
Już teraz nawet trudno przywołać konkretny rok, a nawet przybliżony okres, w którym telefony zaczęły na koncertach górować nad głowami tłumu. To już nasza rzeczywistość, codzienność. Dla jednych przekleństwo, dla drugich znak czasów. Trzeba się z tym pogodzić, ale nie można też nie odnieść wrażenia, że w niektórych sytuacjach korzystanie z telefonów posunięte jest już do granic absurdu.
W większości sytuacji mamy jednak do czynienia z tym, że koncert oglądamy przez morze ekranów przed nami, a to całkowicie zabija przeżywanie tego typu wydarzeń. Oczywiście, patrząc na to zjawisko przez pryzmat znaku czasów, nie może nas to dziwić. Młode pokolenie niemal urodziło się z telefonem w ręce. Dla nich technologia, streamowanie, live'y, relacje w społecznościówkach są zupełnie naturalne. Inaczej podchodzą też do przeżywania koncertów. Sama muzyka jest inna, rzadko kiedy porusza ważne tematy, nie trzeba się przy niej - ani też na niej - skupiać.
Czym innym jest jednak już dorosłe pokolenie, które po prostu nie rozumie, że może to komuś przeszkadzać. Może kogoś zaskoczę, ale na koncercie nie jest sam. Ludzie wokół nie przyszli tam pogadać czy postać bez celu, tylko zobaczyć koncert. Zrozumiałe jest, kiedy ktoś chce nagrać kilka minut występu, ale już nieustanne paradowanie z ekranem w górze jest uciążliwe. Nie wspomnę nawet o tych, którzy kręcą lub robią zdjęcia z fleszem. Aplikacje foto-wideo mają taką magiczną funkcję: za dotknięciem palca można to wyłączyć. Naprawdę nie jest to trudne. Jeśli więc ktoś ma potrzebę kręcenia połowy występu, niech chociaż pokusi się o tę jedną czynność.
Sami artyści mają dość tej plagi. Coraz częściej wyśmiewają to ze sceny, ale są też tacy, którzy idą krok dalej i zakazują filmowania. Dla przykładu Ralph Kamiński czy Sanah. Na koncercie tego pierwszego publiczność się do tego zastosowała. U młodej wokalistki było już trudniej o wyegzekwowanie tej prośby. Na jej ostatnim koncercie w Filharmonii wielokrotnie interweniowała w tej sprawie ochrona, czym wzbudziła nerwową atmosferę na widowni.
Jack White - koncert bez telefonów
Są też tacy jak Jack White. Przed wejściem na koncert każdy uczestnik dostaje specjalny futerał, w którym musi schować telefon. Dopiero przy wyjściu specjalne urządzenie otwiera zatrzask i można z powrotem go wyjąć. Aż dziwne, że nie zostało to jeszcze rozpowszechnione. Placebo potrafi przerwać koncert, kiedy zobaczy, że ktoś nie szanuje ich prośby i nagrywa czy robi zdjęcia.
Tu już nie chodzi nawet o prawa autorskie, a o zwykły szacunek do artysty i jego pracy. Po co ktoś idzie na koncert? Żeby się dobrze bawić i podziwiać sztukę, czy po to, aby kręcić kolejne sekundy występu? Naprawdę, czasem warto zapomnieć o telefonie, skupić się na muzyce, na show. Przypomnieć sobie, o co w tym wszystkim chodzi - o emocje. Nie o morze ekranów. Jedyne LED-y, które powinny być na koncertach, to te, które wykorzystują wykonawcy na scenie.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie wybrane
-
2022-11-30 14:52
A może tak: (4)
Powiedzieć na dzień dobry, żeby schować telefony na czas koncertu. Ktoś wyjmie - to kapela przestaje grać. Wszyscy schowają, to zaczynamy przerwany numer od początku. Ktoś znowu wyjmie komórkę - to znowu przerwa, i tak aż do skutku. I albo w z góry ustalonym, nieprzekraczalnym czasie zespół będzie grał, albo stał i czekał, aż do ludzi dotrze.
- 72 21
-
2022-12-01 08:55
Świetny pomysł, będę przychodzić na koncerty i je w ten sposób sabotować. Co ty na to?
- 1 3
-
2022-12-01 06:27
(1)
Place za to, żeby się dobrze bawić i chce mieć nagrane najlepsze fragmenty. Fragmenty meczów tez nagrywam i co?
Potem dzięki temu mozesz sobie obejrzeć na yt wersje live.
To jak z narzekaniem na Narodowy. W internecie żale i groźby jak to nikt już nie idzie bo akustyka fatalna a potem cyk, wyprzedana cała arena. Wyłącz internet, wyjdź na dwor
Największy bol wiadomo czego maja ci, co na koncerty praktycznie wcale nie chodzą xd- 2 15
-
2022-12-01 13:35
Glupoty piszesz.
Po pierwsze jak dla mnie nagrywanie, ribuenie zdjęć podczas koncertu to oznaka nie czasu A zwykłego buraka. Po co to robić takie rzeczy beznadziejnym telefonem jak w necie jest masa tego typu rzeczy zrobionych przez profesjonalistów , profesjonalnym sprzętem ?
Rozumiem ew koncert w plenerze fotka z przyjaciolmi, chłopakiem dziewczyną naPo pierwsze jak dla mnie nagrywanie, ribuenie zdjęć podczas koncertu to oznaka nie czasu A zwykłego buraka. Po co to robić takie rzeczy beznadziejnym telefonem jak w necie jest masa tego typu rzeczy zrobionych przez profesjonalistów , profesjonalnym sprzętem ?
Rozumiem ew koncert w plenerze fotka z przyjaciolmi, chłopakiem dziewczyną na pamiątkę jeśli to masz ulubiony artysta.
Co do narodowego tam chodzą ludzie aby zobaczyć koncert a nie to posłuchać. Dla mnie kompletna bzdura. Dla artystów to skok na kasę ale z muzycznym - dźwiękowym wydarzeniem nie ma to nic wspolnego. Byłem raz na ACDC i nigdy więcej nie pójdę, to była totalna porażka. Dla mnie chodzą tam ludzie dla których muzyka jest o zgrozo - drugorzędną sprawą. A że takich dzbanków nie brakuje to już inna bajka. Teraz będzie Metallica i muszę obejść się smakiem.
Natomiast tel na koncercie to oznaka prostotactwa I łykania fejsbusi I innich bzdur dla ameb...
Amen- 3 0
-
2022-11-30 15:04
z geometrycznym postepem dlugosci przerw
- 11 1
-
2022-11-30 14:33
(6)
Zdecydowane przekleństwo,ludzie nie potrafią bez tego żyć...z rozrzewieniem wspominam dawne koncerty,gdzie ludzie się bawili i słuchali muzyki a nie wiecznie trzymali swój artefakt w ręku.
- 88 9
-
2022-12-03 10:38
I kto by przypuszczał, że się z Tobą zgodzę!!
- 0 0
-
2022-12-01 06:26
prawdziwym przekleństwem od lat to jest twoje trollowanie na tym portalu!
- 2 0
-
2022-11-30 17:38
Trolciu kiedys to były tylko telefony stacjonarne a a kamery to co najwyzej telewizyjne :) (1)
- 1 6
-
2022-12-01 06:31
Zwykle konsumenckie tez były tylko po prostu byłeś biedny
- 1 0
-
2022-11-30 17:04
(1)
najglupsze argumenty typu a kiedys , taka prawda ze jak kiedys by mieli telefony to tez by je wzieli i nimi filmowali
- 4 14
-
2022-12-01 12:12
Niestety pewnie masz racje
- 1 0
-
2022-11-30 14:07
Na klubowym koncercie od razu pcham się pod scenę (3)
Dźwięk może i gorszy niż w polu dalekim, ale przynajmniej jestem bliżej artystów i nie muszę oglądać smartfonowych ekraników zasłaniających scenę
- 65 5
-
2022-11-30 14:14
ja też bym chciał pod scenę, ale problem w tym że chadzam na koncerty z muzyką przy której z przodu (2)
funkcjonuje młyn, a ja już nie mam 20 lat tylko 43 i wolę jednak trzymać się z tyłu. Niechaj młodzież kultywuje dalej podscenowe młyny
- 17 3
-
2022-11-30 16:37
Tez mam nieco ponad 40 lat i zgadzam się z metalowcem.
Jakie bylo moje zdumienie kiedy na koncercie Kultu dojrzali kolesie po 40tce wyciagali telefony i nagrywali kolejne kawalki. Szok i niedowierzanie. Na chwile uderzylem w młyn ale nie te lata i nie jestem w stanie wytrzymac w scisku i walce dluzej niz 20min. Musialem jedynie sluchac koncertu zamiast chłonac przekaz rowniez oczami bo oczy zaslanialy mi dziesiatki samsungow, iphoneow i innych xiaomi. Myslalem, ze na Kulcie tego nie doswiadcze.
- 15 1
-
2022-11-30 14:34
kilka metrów w prawo/lewo i przy barierkach już młyna nie ma ;)
do zobaczenia na koncercie \m/
- 9 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.