• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Hity czy kity? Oceniamy topowe seriale

Tomasz Zacharczuk
9 grudnia 2023, godz. 13:00 
Opinie (48)
Sarmacki pojedynek w biurze "Kropliczanki"? To tylko jedna z wielu pozytywnych niespodzianek, jakie w trzecim sezonie oferują widzom twórcy "The Office PL". Sarmacki pojedynek w biurze "Kropliczanki"? To tylko jedna z wielu pozytywnych niespodzianek, jakie w trzecim sezonie oferują widzom twórcy "The Office PL".

Fani polskich powieści kryminalnych, sympatycy brytyjskiej rodziny królewskiej, miłośnicy kina superbohaterskiego, zwolennicy rodzimego humoru i stali goście pewnego chicagowskiego bistro - co ich łączy? Wszyscy w ostatnich dniach i tygodniach przesiedzieli kilka godzin przed ekranami telewizorów, chłonąc nowe odcinki popularnych seriali. A było i nadal jest w czym wybierać. Sprawdzamy, czy szósty sezon "The Crown" zasługuje na koronację bądź abdykację, jak wypadła trzecia wizytacja w siedleckim biurze "Kropliczanki" i jakie przysmaki zaserwowali nam kucharze w drugiej części "The Bear".





Czy lubisz oglądać seriale?

Moda na oglądanie seriali nie przemija i niewiele wskazuje na razie na to, by telewizyjne produkcje straciły na popularności. Na platformach streamingowych nowych tytułów przybywa z każdym miesiącem, choć lista stałych pozycji i tak jest już dość pokaźna.

Z jednej strony można cieszyć się z nadmiaru bogactwa, z drugiej jednak trzeba się coraz bardziej natrudzić, by udane i wartościowe seriale oddzielić od tych, których jakość nie rekompensuje nam poświęconego czasu na ich obejrzenie.

Korzystając z chwilowego przestoju w kinach (w oczekiwaniu na premiery "Wonki", "Aquamana i Zaginionego Królestwa" oraz "Ferrari"), przyglądamy się najgłośniejszym i najchętniej oglądanym serialowym premierom ostatnich dni i tygodni.

Uwaga: są spoilery.


"The Crown 6": Duchy przeszłości i cienie dawnej świetności



Serial zapoczątkowany siedem lat temu przez Petera Morgana nieuchronnie zbliża się do końca, a w związku z tym rośnie także skala trudności, z jakimi muszą mierzyć się twórcy "The Crown". I nie chodzi już wyłącznie o oczekiwania fanów i chęć dorównania poziomem do świetnych poprzednich sezonów, ale również o fakt, że fabuła ostatnich epizodów nawiązuje przecież do wydarzeń, które większość widzów wciąż dość dobrze pamięta. Dotyczy to choćby śmierci księżnej Diany, której poświęcono pierwsze cztery odcinki szóstej serii.

Top 10: najlepsze komediowe seriale na jesień i zimę Top 10: najlepsze komediowe seriale na jesień i zimę

Jak z tym wyzwaniem poradzili sobie scenarzyści "The Crown"? Średnio. Na pewno dobrym rozwiązaniem była rezygnacja z pokazania momentu wypadku w paryskim tunelu. Drobnym, acz pomysłowym zabiegiem była także klamra spinająca otwarcie i zamknięcie trzeciego odcinka (mężczyzna spacerujący z psem). Bez fałszu i nadinterpretacji twórcom serialu udało się także wykreować na ekranie atmosferę osaczenia, którą paparazzi wytworzyli wokół osoby Lady Di. Ciekawie pokazano też aspekt manipulowania nastrojami opinii publicznej za pomocą materiałów prasowych i zdjęć (odcinek drugi).

Zupełnie natomiast nie sprawdziły się pozostałe rozwiązania inscenizacyjne na czele z kuriozalnymi scenami, w których pojawiają się duchy Diany i Dodiego, czy sekwencją ich ostatniej rozmowy przed wypadkiem. Dość niezdarnie rozłożono również akcenty na poszczególne postaci - głównie na "lukrowanego" przez scenarzystów księcia Karola i zdemonizowanego (a przez to karykaturalnego) Mohameda Al Fayeda (choć grający go Salim Daw poradził sobie najlepiej z całej obsady). Niewiele do zagrania miały z kolei Elizabeth Debicki czy Imelda Staunton, której Elżbieta w pierwszej części szóstego sezonu odgrywa jedynie rolę statystki. God, where's the Queen? Odejście od rzetelnego serialu historycznego w kierunku sztampowego melodramatu sprawia, że tytułowa korona mocno zmatowiała i straciła swój blask.

OCENA: 5,5/10 (po czterech odcinkach, premiera pozostałych sześciu 14 grudnia)


"The Bear 2": W piekielnej kuchni ogień nie gaśnie



Pierwszy sezon serialu, którego akcja rozgrywa się w niewielkim chicagowskim bistro, był jedną z najlepszych telewizyjnych produkcji ubiegłego roku. Obłędne tempo, barwne postaci zaserwowane w słodko-gorzkim sosie, kulisy działania branży gastronomicznej i znakomita oprawa muzyczna wyróżniały "The Bear" na tle konkurencji i sprawiły, że każdy odcinek był niepohamowaną emocjonalną wyżerką. Nie inaczej jest w drugim sezonie, który - co wydawało się trudne do osiągnięcia - wskakuje na jeszcze wyższy poziom.

Tym razem jednak twórcy "The Bear" nieco zwalniają tempo (choć tylko w początkowych odcinkach), by uważniej przyjrzeć się bohaterom (w centrum uwagi jest już nie tylko Carmy Berzatto, prawdziwym zwycięzcą tego sezonu jest Richie!) i mozolnemu procesowi budowania zespołu. Nie oznacza to jednak rezygnacji z odsłaniania tajników kulinarnych sztuczek i funkcjonowania restauracji. W tej piekielnej kuchni pod każdą pokrywką buzują zupełnie inne emocje, które w połączeniu tworzą smakowite serialowe danie. Szczególne ukłony za szósty odcinek, który jest absolutnym szaleństwem! Pozostaje jedynie czekać, aż twórcy "The Bear" po raz trzeci krzykną "Serwis!".

OCENA: 9/10


"Informacja zwrotna": Polskie "Memento" na rauszu



O tym, że proza Jakuba Żulczyka świetnie nadaje się do jej ekranizowania, przekonaliśmy się już przy okazji "Ślepnąc od świateł". "Informacja zwrotna" fenomenu i popularności tego tytułu raczej nie powtórzy, ale nie zmienia to faktu, że serial Leszka Dawida to jedna z najlepszych telewizyjnych produkcji ostatnich miesięcy w Polsce. Opowieść o byłym rockmanie-alkoholiku, który szuka zaginionego syna, przypomina fragmentami nolanowskie "Memento", choć za problemy z pamięcią głównego bohatera w tym przypadku odpowiada już tylko niszczący nałóg.

Pokazanie całego spektrum alkoholizmu - zarówno z perspektywy osoby zmagającej się z tą chorobą, jak i jego otoczenia - powala chwilami autentycznością i nieprzyjemnie wwierca się w psychikę. Fabułę sprawnie uzupełnia jeszcze wątek kryminalny z nieoczywistym zakończeniem. Grający główną rolę Arkadiusz Jakubik nie przesadzał, gdy jeszcze przed premierą serialu mówił o tym, że to najbardziej wymagająca kreacja w jego karierze od "Domu złego". Kreacja wybitna i miejscami zwalająca z nóg.

OCENA: 8/10


"Morderczynie": Zbrodnia jest rodzaju żeńskiego



Miłośnicy rodzimej literatury mogli w ostatnim czasie poczuć się wyjątkowo dopieszczeni przez twórców seriali, bo tuż po tym, jak na Netflixa trafiła "Informacja zwrotna" Żulczyka, na tej samej platformie pojawiły się "Morderczynie" według powieści Katarzyny Bondy. Co prawda produkcja już w październiku zadebiutowała na Viaplay, ale większego rozgłosu serial nabrał dopiero teraz, gdy może się z nim zapoznać znacznie większa publika. A jest to tytuł skrojony wręcz idealnie pod masowego odbiorcę.

Fabuła skupiona głównie na młodej policjantce poszukującej zaginionego ojca (byłego policjanta) krąży co prawda pomiędzy kilkoma wątkami, ale te akurat składają się w całkiem logiczną i spójną całość. Śledzenie poszczególnych historii nie wymaga większego aktywowania szarych komórek, bo wszystko wydaje się dość przejrzyste i - niestety - przewidywalne. To jedna z kilku wad, jakie towarzyszą "Morderczyniom". Serialowi, który poza dobrze rozpisanymi dialogami nie oferuje niczego ekstra.

Próżno tu szukać realizacyjnych czy inscenizacyjnych ciekawostek, muzyka nie odgrywa tutaj żadnej roli, a pod kątem aktorskim ciężko wskazać kogoś, kto zarówno zawyżałby końcową notę, jak i ją zaniżał. Poprawna rzemieślnicza robota i niezobowiązująca rozrywka na wolny wieczór. Koniecznie ze słuchawkami lub polskimi napisami na ekranie, gdyż jakość dźwięku, szczególnie w warstwach dialogowych, jest momentami wręcz fatalna. I za to nota w dół.

OCENA: 5/10


"Loki 2": Lok(i) around the clock



Powiedzieć, że Marvel nie ma ostatnio dobrej passy to jak by nic nie powiedzieć. Właściwie poza trzecią częścią "Strażników Galaktyki" słynne studio ten rok może spisać na straty, co boleśnie potwierdza jeszcze klapa ostatniego kinowego widowiska - "The Marvels". Na małym ekranie również o sukcesy ciężko. Tutaj, podobnie jak w przypadku pełnometrażowych produkcji, można znaleźć tylko jeden jasny punkt, a jest nim drugi sezon "Lokiego".

Już pierwsza część poświęcona marvelowskiemu łotrzykowi pachniała nowością, oferując fanom komiksowych ekranizacji dobrze zbalansowaną mieszankę humoru, akcji i intelektualnej gimnastyki (głównie za sprawą ciągłych zmian lokacji i podróży w czasie) w nieco innej tonacji niż w miało to miejsce w filmach spod znaku Marvela. W drugim sezonie twórcy "Lokiego" popłynęli już z nurtem fantazji, zabierając widzów w szaloną podróż po czasowych wymiarach. I choć sporo tu scenariuszowego bałaganu, a akcja przez kilka odcinków właściwie nie posuwa się do przodu, to jednak z tego chaosu rodzi się całkiem przyjemna rozrywka z naprawdę udanym zwieńczeniem.

OCENA: 7/10


"The Office PL 3": That's what Wasiak said



Na wieść o powstaniu polskiej wersji jednego z najlepszych komediowych seriali w historii telewizji wielu pukało się z niedowierzaniem w czoło i wieszczyło rychłą porażkę projektu Canal+. Tymczasem rodzime "The Office" dobiło właśnie do trzeciego sezonu i zapewne doczeka się następnych. Nie może być zresztą inaczej, skoro właśnie w najnowszej serii twórcy polskiego "Biura" osiągnęli najlepszą formę. O ile pierwszy sezon był jeszcze badaniem gruntu, a drugi mozolnie rozwijał zapoczątkowane wcześniej wątki i przybliżał nam postaci, o tyle trzeci proponuje już pełną rozrywkę w towarzystwie pracowników "Kropliczanki".

Maciejowi Bochniakowi udało się wpisać formułę "The Office" w polskie realia, co sprawia, że nasza wersja nie jest kalką tej amerykańskiej. Oczywiście trudno uniknąć pewnych zapożyczeń i schematów, ale najważniejsze, że nic nie jest tu robione na siłę. W otaczającej nas rzeczywistości jest dosyć absurdów, by z nich się śmiać i wcale nie ma potrzeby czerpania gotowych wzorców od Michaela Scotta czy Dwighta Schrute'a. Zresztą po cóż nam oni, skoro mamy swojego debeściaka, Darka Wasiaka.

OCENA: 8/10

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (48)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W tekście piosenki Czerwonych Gitar “Historia jednej znajomości” jest mowa o nieistniejącym już tytule prasowym. Jakim?