• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bałkańska biesiada z Goranem Bregovićem

Łukasz Stafiej
25 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Na koncercie w Gdyni Goran Bregović wystąpił z towarzyszeniem chóru, orkiestry i baletu Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk". Na koncercie w Gdyni Goran Bregović wystąpił z towarzyszeniem chóru, orkiestry i baletu Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk".

Goran Bregović zabrał trójmiejską publiczność na prawdziwą bałkańską biesiadę. Do pełni szczęścia zabrakło większego zaangażowania muzyka w kontakt z publicznością.



Tancerze zespołu Śląsk przygotowali zarówno spokojne, jak i żywiołowe układy choreograficzne. Tancerze zespołu Śląsk przygotowali zarówno spokojne, jak i żywiołowe układy choreograficzne.
Chór najlepiej wypadł w wyciszonych kompozycjach, od których Bregović zaczął koncert. Chór najlepiej wypadł w wyciszonych kompozycjach, od których Bregović zaczął koncert.
Gorana Bregovića Polacy uwielbiają od lat. Popularność zdobył nie tylko dzięki umiejętnemu łączeniu tradycyjnych cygańskich melodii ze współczesnym popem. Ten pół-Serb, pół-Chorwat po prostu ma nosa do showbiznesu. Świetnie czuje koniunkturę muzycznego rynku, a że w dodatku jest niezłym kompozytorem, z łatwością wychodzi mu współpraca z ważnymi postaciami współczesnej muzyki. Nagrywał z Césarią Évorą i Iggy Popem, w Polsce publiczność pokochała go za krążki z Kayah i Krzysztofem Krawczykiem.

Na piątkowy koncert do Hali Gdynia muzyk przyjechał w jeszcze innej, dość zaskakującej muzycznej konfiguracji. Na scenie, oprócz występującej z nim na co dzień dętej Orkiestry Weselno-Pogrzebowej, towarzyszył mu również Zespół Pieśni i Tańca "Śląsk". Polski zespół pojawił się w pełnym, kilkudziesięcioosobowym składzie - ze smyczkową orkiestrą, męskim i oczywiście baletem.

Mało kto z nas się przyzna, że lubi rodzimą muzykę ludową. Wstydzimy się polskiego folkloru, bo często - niesłusznie - kojarzy się nam z pozbawioną wartości artystycznych tandetą, kolorowym kiczem. W Gdyni jednak nikomu nie przeszkadzało to dobrze się bawić przy dwugodzinnej dawce bałkańskiej muzyki ludowej połączonej z tańcami rodzimego zespołu ludowego.

Bregović zaczął od wyciszonych kompozycji muzyki filmowej, w których świetnie sprawdziły się chóralne partie i towarzyszące muzyce baletowe układu zespołu "Śląsk". Dopiero po jakimś czasie ze sceny poleciały wyczekiwane przez wszystkich przeboje, takie jak "Gas, Gas, Gas", "Ederlezi", "Mesecina" czy znane ze współpracy z Kayah "Śpij kochanie, śpij" i "Prawy do lewego".

To pieśni, które są idealnym odzwierciedleniem powszechnego wyobrażenia o cygańskiej muzyce - z jednej strony łapią za serce wzruszającymi melodiami, z drugiej strony porywają do tańca wibrującym rytmem. Z towarzyszeniem kolorowych i żywiołowych układów choreograficznych zespołu "Śląsk" kawałki te nabrały jeszcze więcej tanecznego, a nawet biesiadnego charakteru.

Ten klimat, niczym na jakiejś cygańskiej biesiadzie, doprawił repertuar z nowej płyty o tytule - nomen omen - "Alkohol". Do pełni szczęścia publiczności zabrakło jednak jednej, jakże istotnej, rzeczy - zaangażowania Bregovića w kontakt z publiką. Zamiast zostać scenicznym wodzirejem, wolał siedzieć w głębi sceny ze swoją gitarą. Nic więc dziwnego, że widzom nie starczyło odwagi do tańców pod sceną, choć widać było, że niektórzy nie mogą usiedzieć na swoich miejscach. Niektórzy zdecydowali się na to dopiero tuż przed końcem koncertu podczas bisów.

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (52) 3 zablokowane

  • panie redaktorze... (1)

    chyba bylismy na innym bregovicu...publika szalala pod scena, laski smigaly z flaga, prawie caly dol pod koniec wystepu byl zajety, bo ludzie zeszli podygac jak najblizej sceny. A Bregovic nie siedzial w glebi sceny, tylko na samym przodzie. A ten kawalek, ktory oddziela Gorana od tanczacych to miejsce do tanca...Poza tym warto zanim sie napisze zebrac opinie na temat tanczacych fanow...Tak sie sklada, ze widzialam z gory jak obsluga na pocatku sciaga tanczacych na dole. Dopiero przy bisach publika zeszla na dol. Jesli Pan nie zauwazyl to dodam, ze na trybynach ludzie tez tanczyli:)

    • 28 9

    • dodam jeszcze, ze byl to wystep ze Slaskiem...jakby ktos nie zauwazyl...Juz sam ten fakt spowoduje, ze bedzie inna oprawa, troche wiecej "smetow" jak to ktos napisal. Tez wole jak graja zwawa muze, ale takie przerywniki tez powinny byc. Dla kazdego cos dobrego. Zespol Slask tez musial sie jakos pokazac. Co mieli wg Was zrobic? Z mikrofonem biegac po scenie i integrowac publike? Na wystepie bylo mase starszych i starych ludzi. 50+ co najmniej. Naprawde wg mnie wiekszosc to dojrzale osoby i one tez sie swietnie bawily, co prawda nie skakaly, ale klaskaly na stojaco, tanczyly w miejscu. I kolejna sprawa czy myslicie, ze artyste stac na 2 godzinna mlocke w stylu Kalasznikowa? Powagi ;)))Mi sie ogolnie podobalo, mimo ze nie lubie takich wolnych, smutnych kawalkow. Ale calosc oceniam na dobra czworeczke:)

      • 11 5

  • warto bylo

    spotkanie z prawdziwymi artystami uwielbiam te rytmy i brzmienie tej muzyki publicznosc bawila sie swietnie ludzie czuja ta muzyke ale natura naszych rodakow jest taka ze rozkrecaja sie wolniej na koniec prawie wszyscy tanczyli .

    • 16 3

  • Do redaktora !!!

    Jak już trzeba napisać cokolwiek, to lepiej nic nie pisać. Bylem- rewelacja, kontakt z publicznością dobry i cieply.

    • 13 7

  • Świetny koncert

    Byłem trochę sceptycznie nastawiony. myślałem, że zagrają standardy i tyle, a były i nowości i stare utwory w nowych, bogatych aranżacjach. Akustyka też całkiem niezła. Ogólnie świetny koncert i doskonały klimat.

    • 16 6

  • wszystko fajnie, ale...

    Bregović nie gra cygańskiej muzyki tylko BAŁKAŃSKĄ! Dlatego lubią go i w Serbii, i Chorwacji, i w całej Jugosławii. Bardzo mocno inspiruje się przede wszystkim muzyką SERBSKĄ, która oczywiście ma wiele wspólnego z muzyką cygańską (miał sprawy w sądzie o plagiat serbskiej muzyki ludowej i cygańskiej właśnie, którą sprzedaje jako własną), ale to co gra jest z ducha Bałkanów, nie Cyganów, którzy też przecież na Bałkanach żyją i grają. Niestety autor tekstu najwyraźniej ma niewielką wiedzę o tym artyście. A Bregović dla wszystkich w b. Jugosławii to przede wszystkim frontman BIJELO DUGME.

    I nie wiem skład ta "biesiada" - biesiadują to Włosi przy obiedzie. Na Bałkanach to wygląda zupełnie inaczej niż "biesiady" w naszym rozumieniu.

    • 20 6

  • Niech żyje Serbia!!!

    Kto nie był, nie zna niech się nie wypowiada.

    • 18 8

  • a mi się nawet podobało (2)

    choć spodziewałem się więcej żywiołwoych kawałków. zgadzam sie z recenzja, ze bregovic troche olał publikę - nie zachęcał do zabawy.

    • 19 4

    • przeciez na poczatku ochrona sciaga ludzi tanczacych na dole.

      • 7 3

    • gratulacje wyrzucenia po 165 zeta na łebka

      jak pisałem wcześniej bregović to badziewiak i się potwierdziło

      • 4 10

  • dodam jeszcze

    ze nie wyobrazam sobie gorana zabawiajacego publicznosc jednoczesnie grajac na gitarze. Jak dla mnie idealnie angazowal publike ze swojego krzesla. Zreszta przy klaskaniu powiedzial kilka razy, zeby tego nie robic tylko spiewac, bo tak woli. Chyba Pan Redaktor nie byl do konca wystepu. Inaczej wierze, ze nie napisalby podobnych bzdetow.

    • 22 7

  • brawo Gdynia! ta brzydka ziemianka prezentuje mizerny poziom

    a tak się wszyscy śmieli z Ergo areny - że nic się tam nie będzie działo...
    Artyści zapraszani to jakaś liga archeo. Dla kogo to?

    • 7 20

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Sopocka kawiarnia z przestrzenią artystyczną i imprezowym podziemiem to: