- 1 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (15 opinii)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 3 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (28 opinii)
- 4 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (102 opinie)
- 5 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (6 opinii)
- 6 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
Jan Garbarek na festiwalu filmowym w Gdyni
Najwybitniejszy skandynawski saksofonista i jeden z czołowych europejskich jazzmanów uświetni Przegląd Filmów Islandzkich i Norweskich w Gdyni. To jedno z najważniejszych wydarzeń tegorocznego 35. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Jan Garbarek, którego nazwisko podpowiada polskie pochodzenie, to najwybitniejszy muzyk Norwegii. Samouk, który w trakcie swojej długiej kariery współpracował z taki gwiazdami jak Keith Jarrett, Don Cherry, Chick Corea czy George Russel. Ma na swoim koncie pokaźną liczbę bardzo różnorodnych albumów - są to zarówno nagrania typowe dla brzmienia wytwórni ECM jak i płyty wzbogacone ludowością i muzyką klasyczną.
Warto dodać, że nazywany ojcem skandynawskie sceny, Jan Garbarek, wspominał, iż swój nasycony wewnętrznym uczuciem liryczny styl zawdzięcza polskiemu pochodzeniu. To muzyk, którego estetyki nie sposób podrobić - łączy w niej sprzeciw wobec typowego ducha jazzu amerykańskiego, tworząc jednocześnie nowe europejskie standardy brzmieniowe.
Grą na saksofonie zaraził się w wieku 14 lat, słuchając w radiu nagrań Johna Coltrane, Alberta Aylera i Billa Evansa. Uczył się grać na tenorze, ale później wzbogacił instrumentarium o sopran i saksofon basowy. Początkowo jego styl był bardzo ascetyczny, a wręcz surowy, co charakteryzuje do dziś tzw. "skandynawskie brzmienie", a w szczególności produkcje Manfreda Eichera i wytwórni ECM. Za przykład niech posłuży wydana tam ostatnia płyta Tomasza Stańko. Garbarek z Editions of Contemporary Music związany był od debiutu w 1970, przez niemal całą karierę. Często mówi się, że jest on wręcz uosobieniem jej założeń brzmieniowych.
Za jeden z najważniejszych dla ukształtowania stylu gry Jana Garbarka uważany jest okres, przypadający na lata 70. i współpracę z wybitnym pianistą Keithem Jarrettem, basistą Palle Danielssonem oraz Jonem Cristensenem, z którymi tworzył tzw. Kwartet Europejski. Nagrał z nimi takie dzieła jak już legendarne albumy: "Belonging" i "My song". Z kolei od lat 80. coraz bardziej interesuje się etniką i ogólnoświatową ludycznością. Na jego płytach można usłyszeć grę instrumentów i wykonawców wywodzących się z rodzimej Skandynawii - chociażby świetne "I took up the runs", a także Pakistanu, Indii czy Arabii.
W ostatnim czasie Garbarek wzbogacił swoje dokonania o album "Officium", nagrany wraz z brytyjskim kwartetem wokalnym Hillard Ensemble. Został on bardzo entuzjastycznie przyjęty zarówno przez melomanów jak i światową krytykę.
Na scenie w Gdyni, w specjalnie sprowadzonymz Wielkiej Brytaii namiocie, 27 maja Garbarkowi towarzyszyć będzie jego wieloletni klawiszowiec Rainer Brüninghaus, brazylijski basista Yuri Daniel oraz perkusista Trilok Gurtu. Niestety namiot jest w stanie pomieścić jedynie 1300 osób, stąd w koncercie wezmą udział wyłącznie zaproszeni na niego goście festiwalowi.
Wydarzenia
Opinie (21)
-
2010-05-31 22:03
jednak
Właśnie. I jak tam Garbarek wypadł? Czy wiedział, że gra dla grupki "wybrańców"?
Faktycznie, nie przeczytałam dokładnie programu Festiwalu, i wydawało mi się, że jest tak jak kiedyś, kiedy niczego nie można było zobaczyć poza OFFEM.
Ale kto skorzystał na Garbarku? Niestety, kilku niewyedukowanych muzycznie gości festiwalowych, zamiast rzesze zainteresowanych tematem.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.