- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 2 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (18 opinii)
- 3 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
- 4 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 5 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (6 opinii)
- 6 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (108 opinii)
Jan śpiewa solo w muszli koncertowej
Nie zdziwcie się, jeśli idąc na wieczorny spacer, zobaczycie w gdyńskiej muszli koncertowej chłopaka śpiewającego klasyczne utwory. To Janek Suchorzewski, który postanowił zorganizować kolejny spontaniczny koncert.
Ja się właśnie tak o nim dowiedziałam. Szłam pewnego lipcowego wieczoru na Bulwar Nadmorski i skracając drogę przez Pomnik Harcerzy, zobaczyłam go śpiewającego. Ubranego w garnitur, muchę, śpiewającego "O sole mio". Przystanęłam, jak zresztą wielu przechodniów i zaczęłam słuchać. Oprócz śpiewaka, na scenie nie było ani akompaniamentu, ani innych osób śpiewających. Później Janek mi wytłumaczył, że właśnie o to chodziło, stąd też nazwa wydarzenia: "Jan Solo". Spotkaliśmy się na kilka dni przed jego następnym występem.
Jestem studentem III roku budownictwa na Politechnice Gdańskiej, który lubi żeglować. No i oczywiście - śpiewać. Śpiewam właściwie od kiedy pamiętam, moja mama jest muzykiem z wykształcenia, gra na wielu instrumentach i sama też śpiewa. Cała rodzina mamy jest zresztą bardzo muzykalna. Kiedy spotykamy się na imieninach, urodzinach a zwłaszcza przy okazji świąt - wszyscy śpiewamy. W tym momencie śpiewam w dwóch chórach, m.in. w Chórze Akademii Morskiej.
Skąd pomysł, żeby urządzić taki koncert?
Wracałem kiedyś ze znajomymi wieczorem z plaży i przechodziliśmy obok muszli koncertowej. Wszyscy wiedzą, że śpiewam i poprosili mnie, żebym "przetestował" jej możliwości. To miejsce zresztą samo się o to prosi. Ilekroć tędy przechodzę, widzę ludzi, którzy chcą sprawdzić akustykę tej muszli i jeśli nie czują się dobrze w śpiewaniu, to chociaż sobie krzykną. Ja zaśpiewałem wtedy chyba "Santa Lucia" i to zrobiło na moich znajomych takie wrażenie, że od razu wymyślili, żebym przyszedł tu zaśpiewać w dzień, dla publiczności. Ustaliliśmy termin, o pomyśle poinformowaliśmy innych znajomych i już. Na początku przyszło kilkanaście osób "zaproszonych", ale już po kilku chwilach do słuchających zaczęli dołączać przechodnie. I to było w tym właśnie najfajniejsze - że ludzie się zatrzymywali, słuchali i chyba im się podobało, bo bili brawo.
Co śpiewasz podczas swoich koncertów?
Głównie pieśni neapolitańskie, które do świadomości masowej wprowadzili Trzej Tenorzy. Podczas pierwszego koncertu śpiewałem m.in. "Santa Lucia", "O sole mio" i "Torna a Surriento". Oprócz tego śpiewałem też piosenki Jana Kiepury. Reakcja publiczności była fantastyczna, bili brawo, na koniec poprosili o bis. To naprawdę niesamowite uczucie. Jedna pani spytała mnie, kiedy planuję kolejny koncert, bo bardzo lubi taką muzykę, a nigdzie jej nie może posłuchać. A na pewno nie w przestrzeni publicznej. To było naprawdę motywujące. Polecam taką "działalność" wszystkim młodym muzykom i śpiewakom. Oni zdobędą doświadczenie w występach przed publicznością, a ludzie mogą posłuchać dobrej muzyki. Gdyńska muszla koncertowa to świetne miejsce na takie eksperymenty.
Jakie masz plany na przyszłość?
Muzyczne? Bo poza muzyczne to zbliżający się październik i powrót na studia. Wybrałem właśnie specjalizację - konstrukcje betonowe. A z muzycznych planów to chciałbym, żeby te moje spontaniczne koncerty były trochę mniej spontaniczne, czyli żeby je uporządkować. Może uda się je organizować np. raz w miesiącu. Chciałbym też, żeby ktoś grał przede mną lub po mnie na jakimś instrumencie. Wyobrażam sobie taki godzinny występ wiolonczelisty. W muszli koncertowej będzie to brzmiało pięknie. A z takich wielkich planów, to chciałbym dalej uczyć się śpiewać i dojść do takiej wprawy, żeby bezbłędnie zaśpiewać "Nessun Dorma". To moje największe marzenie związane z muzyką.
Opinie (24) 2 zablokowane
-
2012-08-16 08:47
Bede !!! a może to UM wydz. kultury powinien być organizatorem-propagatorem krzewienia takiej amatorskiej Działalności
na wzór telewizyjnego programu mam talent ?. z czasem pewnie zajeżdżali by do Gdyńskiej Muszli " Talenta" z całej Polski ! Ja tyż byłem kiedyś utalentowany!- już w dzieciństwie wołali na mnie tromba
- 6 2
-
2012-08-16 09:17
brawo (1)
swietny pomysl, i niech zostanie spontaniczny
- 25 1
-
2012-08-16 11:54
Postanowił zorganizować kolejny spontaniczny koncert, o którym wcześniej informuje na trójmiasto.pl ?
- 1 3
-
2012-08-16 09:20
super
Więcej takich pozytywnych artykułów!
- 16 1
-
2012-08-16 09:40
fajnie lepiej niż w gmachu obok muszli wypasionej nowej sali z akustyką do bani i foyer z marmuru można taniej i lepiej ?! Można panie Macku Korwin
- 9 1
-
2012-08-16 09:42
:) (1)
a czy wykonawca jest wolny?:P
- 9 4
-
2012-08-16 10:51
......
Już nie jest wolny !!! ...Krzysztof
- 3 2
-
2012-08-16 09:45
super
Janek to wspanialy chlopak i glos az dudni....napewno bedziemy A&K
- 11 2
-
2012-08-16 09:50
Jan Solo
Powinien grać na swoim gołębiu milenium.
- 4 1
-
2012-08-16 09:55
Jan Kiepura !
- 6 1
-
2012-08-16 10:17
odpowiedż
Znam go . Zapewniam Za jest wolny.
- 4 3
-
2012-08-16 10:18
Niedaleko pada jabłko od jabłoni (1)
We krwi Janka płynie muzyka, którą wyssał z mlekiem matki. A może tak jakiś duecik z rodzicielką?
- 8 1
-
2012-08-17 12:52
Popieram, znam oboje i matkę i syna
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.