• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe lokale: Peru, makaroniki i włoska pasta

Łukasz Stafiej
30 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Dobra wiadomość dla fanów food trucków - Carmnik dorobił się w Gdyni stacjonarnego lokalu. Dobra wiadomość dla fanów food trucków - Carmnik dorobił się w Gdyni stacjonarnego lokalu.

Koniec sezonu nie powstrzymuje właścicieli od otwierania lokali. Tym razem w naszym przeglądzie opisujemy siedem nowych miejsc na gastronomicznej mapie Trójmiasta, m.in. restaurację z kuchnią peruwiańską, bar z włoskim makaronem oraz prowadzoną przez Francuza kawiarnię z ciastkami macarons.



Pasta House
Jeśli zawsze marzyliście o zjedzenie prawdziwej włoskiej pasty, a do Włoch wciąż wam nie po drodze, kulinarne zaległości możecie spróbować nadrobić w Pasta House przy ul. Lawendowej 9 zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku. Właściciele zapewniają, że serwowany tutaj makaron produkowany jest ze sprowadzanych z Italii produktów oraz według oryginalnej receptury, którą z szefostwem podzielił się przed laty jeden z toskańskich restauratorów. Zweryfikować możecie to sami albo zawierzyć opinii pewnych Włochów, którzy podczas swojego gdańskiego urlopu stołowali się tutaj codziennie i nachwalić się nie mogli. I choć Pasta House nie jest restauracją, a wyłącznie maleńkim barem z daniami podawanymi w pudełkach, jakością mogą konkurować z najlepszymi. Ciasto na makaron przygotowywane jest codziennie, podobnie jak sosy, które gotowane są wyłącznie ze świeżych produktów. Do tego parmezan i oliwa sprowadzane prosto z Włoch. Porcję włoskie pasty zjemy tutaj od 9 zł za wersję z domowym pesto bazyliowym lub pomidorowym. Do 13 zł zapłacimy za makaron z kurczakiem i szpinakiem, świeżymi pomidorami malinowymi czy z szynką i pieczarkami. Wybierać możemy w kilku rodzajach: fusilli, pappardelle, spaghetti, bucatini. Lokal czynny jest w tygodniu w godz. 11-20, w piątki i soboty w godz. 11-22, a w niedziele w godz. 11-18.

  • W Pasta House zjemy makaron przygotowany z włoskich składników według oryginalnych receptur.


Prologue
Trafić do Prologue łatwo nie jest. Nowa restauracja znajduje się bowiem na końcu nabrzeża Motławy, przy ul. Grodzka 9 zobacz na mapie Gdańska, czyli w okolicach, gdzie mało który spacerowicz się zapuszcza. Warto jednak zejść z głównego traktu i przekroczyć zielone drzwi starej kamienicy, bo lokal zapowiada się bardzo interesująco. Właściciele wiele lat spędzili za granicami Polski, podróżowali i równocześnie nie przestawali smakować spotykanych na swojej drodze potraw oraz samodzielnie gotować inspirując się poznawanymi smakami. Po powrocie do Polski kulinarne doświadczenie postanowili przekazać gdańszczanom w swojej autorskiej kuchni, którą trudno jednoznacznie sklasyfikować, choć wielbiciele kreatywnej kuchni polskiej z wpływami śródziemnomorskimi i francuskimi powinni być zadowoleni. Karta w Prologue zmieniać ma się często - szef kuchni nie chce ograniczać swojej kulinarnej wyobraźni do stałego menu, woli sugerować się aktualną dostępnością świeżych, sezonowych składników. Obecnie zjemy tutaj m.in. chłodnik z pomidorów malinowych z papryką i kolendrą (16 zł), wieprzowinę marynowaną w soku jabłkowym i trawie żubrowej w sosie z calvadosu (48 zł), kozi ser oberlandzki pieczony w cieście filo i podawany z piklowanym złotym burakiem i orzechami (29 zł) czy troć z dzikiego połowu z szafranowym ziemniakiem i młodymi warzywami w emulsji bazyliowo-maślanej (42 zł). Część dań podawana jest na gustownych deskach czy w metalowych rondelkach, co współgra z minimalistyczną aranżacją wnętrza, w której ciemne drewno łączy się z surowymi, piwnicznymi ścianami. Prologue dysponuje również bogatą ofertą win z całego świata. Lokal czynny jest codziennie od godz. 12 do ostatniego klienta.

  • W Prologue królować ma kreatywna kuchnia autorska.


Titicaca
Titicaca to kolejna restauracja peruwiańska w Sopocie. Tym razem prowadzona nie przez Polaków mieszkających w Peru, ale Peruwiańczyków, którzy do Polski sprowadzili się kilka dekad temu. Po tutejszej kuchni należy się więc spodziewać autentycznych peruwiańskich smaków. W karcie króluje narodowa potrawa Peruwiańczyków - ceviche, czyli marynowana w soku limonki surowa ryba w kilku odsłonach z warzywami (21-29 zł) oraz pollo, czyli kurczak z rożna z przyprawami (26 zł). Warto spróbować również zupy z owoców morza (13 zł) albo słodkiego kremu z kukurydzy i batatów z kolendrą (11 zł). Kulinarną ciekawostką dla Polaków mogą być również przystawki, m.in. bób z marynowanymi oliwkami z czosnkiem niedźwiedzim (10 zł), słone ciastko z chorizo i szpinakiem (13 zł) czy kalmary z salsą mango (15 zł). Jak zapowiadają właściciele, wykorzystywane w kuchni produkty są świeże i często specjalnie sprowadzane z Peru. Warto wybrać się tutaj z otwartą głową i po prostu oddać się degustacji. Co ważne, Titicaca nie jest lokalem ekskluzywnym - wnętrze zostało urządzone w bardzo prosty sposób, dzięki czemu panuje tutaj kameralna i wręcz domowa atmosfera, co świetnie współgra z prostym, tradycyjnym jedzeniem. Restauracja znajduje się przy ul. Grunwaldzkiej 4 zobacz na mapie Sopotu, na rogu Monciaka i czynna jest od godz. 18 (niebawem od godz. 13). Właściciele planują organizować tutaj m.in. spotkania podróżnicze oraz poświęcone kulturze Peru.

  • Ceviche - narodowa potrawa Peruwiańczyków i specjalność domu w Titicaca w Sopocie.


Monsieur Armand
Otwarcie Monsieur Armand przy ul. Władysława IV 23/30 zobacz na mapie Gdyni, czyli niewielkiej kawiarenki połączonej ze sklepikiem ze słodkościami, to przede wszystkim świetna wiadomość dla wielbicieli macarons, czyli tzw. makaroników - kruchych francuskich ciasteczek. Przypominać mogą one przekładane nadzieniem skrzyżowanie bezy z markizą, ale znawcy tematu dobrze wiedzą, że macarons to niepowtarzalne doznanie smakowe. Tajemnica przygotowania tych delikatnych wypieków tkwi w dobraniu idealnych proporcji m.in. białka jajek, cukru pudru i mielonych migdałów, które cukiernik łączy z różnymi dodatkami, dzięki czemu te małe wypieki nabierają kolorów i smaków. Te tajniki poznał do perfekcji właściciel Monsieur Armand - Francuz, która za swoją misję obrał propagowanie tych wykwintnych słodkości w Polsce. W jego cukierni wszystkie składniki makaroników wytwarzane są na miejscu - warto spróbować tych z karmelem, kremem kasztanowym lub gorzką czekoladą. Oprócz stałej oferty, w której znajdziemy kilka podstawowych pozycji, co miesiąc właściciel proponuje również jeden smak ekstra - w tym miesiącu jest to mojito. Jedno ciastko kosztuje 4,50 zł, ale cena maleje wraz wielkością zamówienia - za gustownie zapakowane pudełeczko sześciu zapłacimy 25 zł. We wnętrzu panuje na wskroś francuski klimat - stoliki, dekoracje czy nawet muzyka przywodzą na myśl klimat niewielkich paryskich sklepików ze słodkościami. Uwiarygadnia go właściciel za ladą, który nie tylko przygotowuje słodkości, ale sam je sprzedaje. Lokal czynny jest od poniedziałku do piątku w godz. 9-18, a w soboty w godz. 10-17.

  • Makaroniki u Monsieur Armand produkowane są od A do Z na miejscu przez mistrza w tym fachu.


Carmnik Kantyna
Wielbiciele barobusów bardzo dobrze znają furgonetkę Carmnik, która kursuje przede wszystkim po Sopocie i Gdyni. Był to pierwszy food truck z hamburgerami w Trójmieście i przez wielu wciąż uważany za najlepszy. Mamy więc dobrą wiadomość - właściciele otworzyli właśnie stacjonarny punkt przy ul. Abrahama 21/23 zobacz na mapie Gdyni w Gdyni. W menu Carmnik Kantyna - bo tak się to miejsce nazywa - znajdziemy dobrze znane fanom jedzenia ulicznego buły z wołowiną. Tutaj hamb, cheez, meksyk i kozi podawany jest w zestawach z domowymi frytkami lub pieczonymi warzywami (21-24 zł). Nowością są kanapki (23 zł) z pulled pork, dorszem w panko z groszkiem i miętą lub z kaczką confit z sosem hoisin. W Carmniku króluje przede wszystkim mięso, ale wegetarianie też znajdą w karcie coś dla siebie - m.in. falafel w zestawie (21 zł) czy pieczone warzywa lub frytki ze świeżych ziemniaków (7 zł). Wnętrze urządzono niemal w całości w jasnym drewnie. Kantyna czynna jest od poniedziałku do czwartku w godz. 12-21, w piątki w godz. 12-22, w soboty w godz. 12-22, a w niedziele w godz. 12-20.

  • Burgery w Carmnik Kantyna podawane są w zestawie z frytkami i sosem.
  • Dobra wiadomość dla fanów food trucków - Carmnik dorobił się w Gdyni stacjonarnego lokalu.


NonSens
Właścicielom NonSensu brakowało w gdyńskim Śródmieściu kameralnych pubów z piwem niekoncernowym, więc postanowili, że otworzą własny. Lokal mieści się na parterze nowego biurowca przy ul. 1 Armii Wojska Polskiego 10 zobacz na mapie Gdyni i spodoba się fanom aktualnych trendów w projektowaniu wnętrz - jest tutaj nowocześnie i minimalistycznie. Multitap to co prawda nie jest (są tylko cztery nalewaki), jednak w ofercie znajdziemy kilkanaście gatunków piwa (od 7 zł) od różnych regionalnych i rzemieślniczych producentów (m.in. Ciechan, Fortuna, Racibórz czy Jabłonowo, ale też AleBrowar, Raduga, Artezan, Kingpin czy Profesja). Do złotego trunku zamówić można kilka standardowych, barowych przekąsek (m.in. frytki, orzeszki, popcorn, precelki czy nachos). Piwo to oczywiście nie wszystko - całą stronę karty zajmują propozycje koktajli i drinków. Właściciele planują organizować gry towarzyskie oraz pokazy stand-up. NonSens czynny jest codziennie od godz. 16 do ostatniego klienta.

  • NonSens to pub w gdyńskim Sródmieściu, gdzie leje się piwa z regionalnych browarów.


Fajne Baby
Fajne Baby to bardzo dobrze znany adres wśród trójmiejskich miłośników cupcake'ów, czyli kolorowych babeczek z dużą ilością słodkiego kremu. Firma cieszy się popularnością w Gdańsku, więc właściciele postanowili otworzyć oddział w Gdyni przy ul. Świętojańskiej 82 zobacz na mapie Gdyni (niebawem dołączy do nich sopocki oddział). W ofercie cukiernia ma niezliczoną liczbę wcieleń babeczek - od klasycznych czekoladowych czy waniliowych przez zabajone, sernikowe, bananowe czy malinowe. Jak utrzymują właściciele, wszystkie składniki są naturalne, na zapleczu nie stosuje się żadnych ulepszaczy, a słodkości przygotowywane są ręcznie każdego dnia. Napijemy się tutaj również kawy czy herbaty. Oprócz sklepiku z cupcake'ami, Fajne Baby oferują pieczenie tortów na zamówienie w niemal każdym możliwym kształcie. Lokal czynny jest codziennie w godz. 10-20.

  • Fajne Baby otworzyły drugi oddział - tym razem w Gdyni.

Miejsca

Opinie (163)

  • oliwa -2 zł?

    Czy ja dobrze widzę?? Makaroniarska knajpa kasuje 2zł za oliwę?! buahahaha. stylowo.

    • 1 0

  • bardzo dobra restauracja w Gdańsku (1)

    Jedną z lepszych restauracji w Gdańsku jest na pewno Kos. Podają tam naprawdę smaczne jedzenie, bardzo dobrze podane. Jeżeli ktoś chce smacznie zjeść w miłej atmosferze, to powinien właśnie tam pójść :)

    • 0 0

    • Kos był dobry przed remontem akieś 2-3 lata temu. Potem się pozmieniało.

      • 0 0

  • "frytki ze świeżych ziemniaków"

    haha ubawilo mnie to -- PRZEROST FORMY NAD TREŚCIĄ

    • 1 2

  • Brakuje dobrych polskich restauracji dla turystow. (7)

    Za kazdym razem jak jade do innego kraju to chce sprobowac tamtejszej kuchni i za kazdym razem nie mam z tym problemu.W trojmiescie nie widze wielu restauracji typowo polskich.Bedac w tym roku w Bukowinie Tatrzanskiej poznalem co to jest polska kuchnia i polska goscinnosc.Jak zamowilem jedna porcje zupy to z zona nie moglismy zjesc tyle nalali.Nie wspomne juz o drugim daniu,a i ceny przystepne.U nas to tylko ,aby mala porcje dac i duzo skasowac.Brakuje restauracji premium z dobrym jedzeniem i obsluga na poziomie .

    • 30 2

    • (5)

      Ale fandzolisz. Jest dużo knajp z polskim jedzeniem np. Baryłka, Kubicki, Gdańska. Są pewnie też tańsze np. Bar Turystyczny, u Dzika...Ale w jedzeniu nei chodzi o to, żeby się napchać, tylko żeby smakować. Bo co z tego że zjesz tą zupę ledwie na spółkę z żoną, jak już nic więcej nie tkniesz? Ja jedząc 2 dania w porządnej knajpie np. przystawke i główne, albo główne i deser jestem najedzony. Ale ja nie mam nadwagi, jak brzuchaci Janusze.

      • 1 6

      • za to stać cię na odpowiednią ilość chamstwa i nadętości (4)

        i przemądrzania się,
        czyli suma sumarum kolego, że cię tak zważę i zmierzę,
        daleko nie odbiegasz od swojego przedpiścy,
        a gruby to jeszcze nie jesteś, nic straconego,
        albo masz robaka, albo masz raka, proste.
        Lepiej się przebadaj i nie wytykaj pacami.

        • 4 2

        • (3)

          A może jest po prostu zdrowy. Nie każdy bez nadwagi jest chory. To własnie myślenie Januszy.

          • 2 6

          • i nie każdy bez nadwagi jest zdrowy (2)

            idąc twoim tokiem myślenia czyli jakim? jak to nazwałeś, przypomnij mi.

            • 2 0

            • (1)

              No pewnie, że nie, ale przedmówca sugerował, że Olo jest szczupły bo jest chory. Z kolei Olo (jak zrozumiałam) napisał, że jak się jest grubym to sie potrzebuje więcej jedzenia niż jak się jest chudym. W zwiazku z tym chudszemu wystacza 2 małe dania żeby się najeść.

              • 0 2

              • Olo jest chamem bo nie omieszkał napisać brzuchaci Janusze

                brzuch można łatwo stracić
                a chamstwa się nie oduczysz
                ani nie ukryjesz

                • 1 0

    • niestety to Pomorze

      Ludzie ponurzy i malo przyjazni duzo hipsterstwa i plebsu.
      Na Podhalu jest inaczej, tak domowo.

      • 12 6

  • Super! zyczę im powodzenia! (15)

    Fajnie. Dobrych i stylowych lokali jest nadal za mało. Teraz czekam na januszy z zagazowanymi lanosami robiącymi zakupy w biedronce aż zaczną krzyczeć teksty w stylu: za rok i tak juz ich nie będzie!. a gdzie polskie restauracje i bary mleczne?. dlaczego nie ma polskich nazw? oraz totalny best ever: ja wole gotować w domu, schabowy kapustka i ziemniaczki. Pomijając tych wyborców pisu i wyżej wymienionych januszy uważa, że nowe lokale są fajne i bardzo dobrze, ze powstają. choć nadal czuje wyraźny deficyt chińskich, tajskich oraz hinduskich knajpek w 3miescie oraz baru podającego same cydry z całego świata

    • 66 62

    • Bredzisz bzdury matole (4)

      Pomijając twój stereotypowy bełkot o januszach itd. to masz zero przecinek zero racji. Prawdy nie zakrzyczysz. Nowe lokale powstają, żyją pół roku, max rok i upadłość. Taka jest prawda, a nie twoje zachwyty o "jak fajnie, bo nowe powstają". Wcześniej w tych miejscach też były inne "nowe" lokale, nad którymi piałeś z zachwytu, a teraz są inne. W kwietniu przyszłego roku będzie tam tylko wiatr hulał, a na lipiec nowy startup czy jak to tam się zwie, i tak na okręte...

      • 33 22

      • Oczywiście

        Tyle, że mało który z nowych "restauratorów" jest świadomy, że w biznesplan trzeba wkalkulować na 75% konieczność zmiany nazwy i oferty po max 1,5 roku, a lokal otwierać należy w marcu-kwietniu.

        • 0 0

      • Też nie lubię bełkotu o Januszach i wyzywania innych (1)

        niemniej również uważam, że to dobrze, że powstają. Może i upadną za 3 a może za 6 miesięcy ale i tak chyba lepiej żeby coś powstawało niż żeby lokale stały puste. Sytuacja jest jaka jest - konkurencja duża a ludzie albo nie mają kasy na knajpy albo nie mają w zwyczaju jadać poza domem. Poza tym część z tych knajp jednak pozostaje, mam tylko nadzieję, że te najlepsze pod względem gastronomicznym.

        Co do nazw to nie mam nic przeciwko obcojęzycznym, zwłaszcza jeśli restauracja serwuje zagraniczną kuchnię, ale jest w tym trochę przesady. Jeśli knajpa serwuje kuchnię np. włoską to dlaczego ma angielską nazwę. Trochę więcej tych z polskimi nazwami też by się przydało bo nie mamy się czego wstydzić a i jak się dobrze pomyśli to można wykombinować coś co przyciągnie trochę klientów samą nazwą.

        • 5 5

        • minęła naiwności pora

          To było dawniej, a od wczoraj:....

          wake up Neo.....
          jesteś w Polsce.

          • 4 0

      • Pół roku ty żyjesz w roku - cjanopotasie

        • 0 5

    • jakiś ty europejski! jaki nowoczesny! typowy cebulak z PO sr*jący na własny kraj. (7)

      • 12 27

      • jaki własny? prosze mnie nie rozśmieszać (6)

        po pierwsze nie ma takiego kraju i nie ma takiego narodu jak się wam usiłuje czasami wmówić, wy jesteście czworaki, w których trzyma się użytecznych idiotów,
        na pewno nie jesteście ani ludźmi ani wolnymi, tak wam się mówi, żeby wam mordy zapchać jak zaczynacie gęgać

        • 9 10

        • a wy to kto? zakompleksione bydlę co się dorwało do klawiatury? (4)

          • 7 6

          • co, prawda zabolała? (2)

            i kto tu ma kompleksy,
            dobrze wiesz i czujesz podskórnie,
            że wasz los dawno został przypieczętowany,

            dysonans między sowiecką propagandą wpajaną ci w dzieciństwie
            a rzeczywistością podowuje napięcie psychologiczne
            i rozdwojenie jaźni,

            mój jedyny problem to, że zbyt późno to zrozumiałem
            ale z drugiej strony nie miałem szansy wcześniej,
            może to co pisze uratuje kilka osób rozumnych, które cierpią,
            reszty mi ne żal

            • 4 6

            • dlatego marzysz o chińskiej kuchni czyli szczurze zmieszanym z psiną podanym brudnymi od g*wna łapami, panie NOWOCZESNY? (1)

              • 1 11

              • i takich jak ty właśnie likwidujemy

                bezlitośnie

                • 6 0

          • I po co się wyzywać

            zwykłe chamstwo i tyle

            • 4 0

        • a ty kto?

          • 3 4

    • a jak tam twój 32 letni golfik ??

      • 0 4

    • Mówi się: elektorat.

      Jaki i czyi nie ma żadnego znaczenia. Kto myśli ten zrozumie.

      • 7 0

  • (3)

    A czy w knajpie peruwiańskiej serwowana będzie pieczona świnak morska? Bo jeśli brak w menu największego przysmaku tamtego karju, to taka knajpa nie jest peruwiańska. To tak jakby w restauracji polskiej nie podawać schabu, zrazów i śledzia. Ewentualnie ogórków kiszonych, kaszanki i flaków.

    • 19 6

    • Tu masz rację... (2)

      ...Co prawda nie byłem, ale czytałem, że w Peru i niektórych krajach Ameryki Południowej świnkę morską je się tak samo jak u nas kurczaki.

      • 3 0

      • zrobiłeś mi smaka (1)

        ciekawe czy smakuje delikatnie jak królik

        • 2 0

        • ja bym ze świnki zrobił gołąbka

          idę do zoologicznego po świnki

          • 1 0

  • minister zdrowia albo edukacji powinien zabronić istnienia niektórym knajpom (21)

    Przecież ludzie mogą tam iść i kupić niezdrowe produkty, i co wtedy ?
    Trzeba wprowadzić wspólne menu ustalane w ministerstwie wtedy będzie ład i porządek. Żadnej kawy z ekspresu co najwyżej zbożowa i słodzona miodem a nie cukrem. A potrawy mięsne maksymalnie 10% tłuszczu.
    Brzmi głupio? Ale zapewne przytakujecie pomysłowi, żeby takie absurdy stosować wobec Waszych dzieci.

    • 30 52

    • sory ale jak widzę wykolczykowaną lub przesadnie wytatuowaną obsługę to rezygnuję z kupowania posiłku (9)

      Być może taki styl jest teraz trendy ale mnie kojarzy się z określonymi środowiskami. Takimi środowiskami, które wolałbym żeby nie przyrządzały mi jedzenia.

      • 16 19

      • jesteś ofiarą marketingu ładnych opakowań (6)

        zostałeś wytresowany w reakcjach odruchowych,
        bezmyślnych
        i teraz od ciebie zależy czy nadal będziesz bezkrytycznie
        pochłaniał godziny reklam w państwowej telewizji
        czy zaczniesz używać własnego rozumu

        • 5 3

        • (2)

          Kolczyki i tatuaże świadczą raczej nie o stabilności psychicznej osoby jej posiadające a jedynie o impulsywności do tego bez hamulców.
          Obsługiwanie przez pomazanych tuszem i zakolczykowanych, niezależnie jakie by to trendy nie by ło, jest zwyczajnie niesmaczne i odpychające.

          • 3 6

          • zmyślasz i wysysasz z palca (1)

            to jest własnie efekt prania mózgu,
            to takjak dorosły mężczyzna który brzydzi się pokroić świeże mięso,
            nie jest w stanie utrzymac gołego kurczaka albo ryby,
            to błąd w rozumie, czy to jest normalne, żeby dorosły, ludzki samiec bał się surowego mięsa?
            nie!
            wy się dziś boicie wszystkiego, tatuaży, kolczyków,
            jak małe dziewczynki, wszystko was przeraża,
            wy jesteście piczki a nie ludzie

            • 6 0

            • trzeba być twardym a nie miętkim :)

              do odważnych świat należy,
              nie do szaroburych nijakich

              • 1 0

        • (1)

          własny rozum podpowiada mi, że samookaleczający się narkomani nie są najodpowiedniejszymi osobami którym można powierzyć przygotowanie słono płatnego posiłku.

          • 6 7

          • Co za kacap, poczytaj co to jest ideologia straight edge, która funkcjonuje tylko w śród ludzi z klimatu, a nie jakiegoś plebsu ,ale z kim ja gadam, z jakimś przesiedleniem z Ukrainy co mentalnie zatrzymał się 100lat temu.

            • 4 3

        • przy zamawianiu posiłku nie mam raczej możliwości poznać życiorysu obsługi

          dlatego w tym momencie liczy się powierzchowność a akurat tatuaże i kolczykowanie gdzie się da, nie wzbudzają we mnie zaufania - nic na to nie poradzę

          • 4 5

      • .. (1)

        odpowiem krótko: to źle Ci się kojarzy,

        dobrego dnia!

        • 11 10

        • odpowiem krócej - kojarzy mi się bardzo dobrze. słaniający się od nadużycia mocarza narkomani mamlający nieświeże produkty brudnymi, wydziaranymi, pełnymi niehigienicznych "piercingów" (tzn. rdzewiejącego, zbierającego zarazki żelastwa) łapskami - to nie dla mnie.

          • 3 7

    • ... (10)

      chyba coś ci się pomieszało.
      Zakaz ministerstwa jest w 100% właściwy i zabrania sprzedaży śmieciowego jedzenia w obrębie szkoły. To była totalna porażka,że szkolne sklepiki sprzedawały dzieciom ( często małym kebabom ) chipsy, cukierki, batony i colę. W całym cywilizowanym świecie ( także już u nas ) takie sklepiki/bary podają zdrowe i pełnowartościowe posiłki. Nie wiem czy posiadasz dziecko, ale jeżeli nie masz nic przeciwko że je chipsy, polija je colą i chodzi do MC Donaldsa to to z całą pewnością powinieneś mieć odebraną opiekę rodzicielską

      • 21 8

      • moje dziecko samo dokonuje wyboru bo ma własny rozum (8)

        a Ty masz zniewolony umysł niczym obywatel Rosji sowieckiej:
        - odebrać opiekę rodzicielską za to że dziecko się niezdrowo odżywia
        - minister ma decydować co można zjeść a czego nie

        Zastanów się gdzie jest granica wolności ludzkiej. Czy dziecko jest rodzica czy państwa?

        A może Tobie tez zabronić niezdrowego odżywiania, minister może wiedzieć lepiej?

        • 14 22

        • przewaga minusów świadczy o tym jak dużo jest durniów (6)

          którym trzeba coś nakazać albo zakazać bo boją się wziąć odpowiedzialność za własne postępowanie lub zwyczajnie ich rozum nie potrafi podejmować samodzielnych decyzji

          • 8 10

          • "Durniem", przyjmując Twoją poetykę, sam jesteś, bo masz problem ze zrozumieniem obowiązków rodzica.

            No chyba, że Twoje dzieci usamodzielniły się w wieku 6 lat, od tego czasu mieszkają osobno, a oprócz nauki w podstawówce, zapewne wieczorowej, pracują też na etacie. Jednym słowem: wolność. Także od opresyjnego rodzica, który każe jeść sałatę, kiedy czipsy smaczniejsze.

            Dureń.

            • 3 0

          • właśnie dlatego, że jest tyle durniów, potrzeba im mówić co dla nich lepsze (4)

            bo inaczej ci mądrzy będą musieli płacić za opiekę medyczną tych durniów
            i za ich socjal,
            ty może sam się umiesz zarządzać
            ale resztą to zarządzać trzeba
            a wynika to bezpośrednio z prawdy,
            że ludzie nie są równi a na wyedukowanie wszystkich znanymi metodami
            nas nie stać

            • 9 2

            • to trzeba zlikwidować socjal (3)

              wtedy jak ktoś nie będzie dbał o siebie to sam poniesie tego konsekwencje. To jest jedyna droga do tego żeby ludzie mądrzeli w drodze naturalnej konkurencji. Odbierając ludziom potrzebę myślenia niejako likwiduje się też zdolność do tego myślenia. Po co myśleć, skoro wszędzie jest jakiś przepis, nakaz, zakaz, procedura itp.

              • 4 8

              • nie mógłbym patrzeć jak ci biedni, prości ludzie potykają się o własne nogi

                dlatego skłaniam się żeby im podać rękę od czasu do czasu i nie za dużo,
                po prostu niesmaczny jest widok ludzi zakażonych tyfusem czy dżumą umierających na ulicach, no i niezdrowy,
                dlatego masowe szczepienia, masowa edukacja i masowa telewizja
                wszystko okraszone masową religią,
                po prostu taka metoda utylizacji i recyclingu części społeczeństwa

                • 3 0

              • I o to chodzi. Jak nie ma procedur i nakazów to jest bajzel, a każdy porządek nawet niedoskonały jest lepszy od chaosu.

                • 3 1

              • eee tam

                Niektorzy nie beda myslec, chocby i przyszlo 1000 atletow.... ;)
                Po prostu niektore ludzie so gupie. I beda

                • 6 0

        • Brawo popiwe

          • 2 1

      • Nwo jest w nas januszu - nie?

        Nic nie trzeba narzucać siłą - samo oddolnie się tworzy

        A potem będzie płacz w pasiakach zza drutów.

        • 3 5

  • Nowa rewelacyjna Kawiarnia powstała w Gdyni na Władysława IV 28 (2)

    a tu ani słowa, szkoda że nie docenia się naprawdę fajnych miejsc z przyszłością a taka właśnie jest Black and White Coffee, prowadzona przez ludzi z pasją.

    • 3 3

    • czy tam też nosi obsługa kolczyki w ryju uszach nozdrzach warach, biżuterię i inne wylęgarnie bakterii? (1)

      i jest wytatuowana jak porządny kryminał?
      Pawia puściłem jak takie coś mi przyniosło jedzenie...

      • 3 4

      • NIE, więc warto zajrzeć !!!!!!!!!

        • 0 1

  • Titicaca (1)

    Serdecznie polecam miejsce! Proszę tylko nie zrażać się wystrojem i śmiało wkroczyć do świata pysznej kuchni peruwiańskiej- tak, tam dają naprawdę dobrze zjeść! Ceviche polecane w artykule jest chyba naprawdę ich specjałem, ale za to salsa dodawana do kurczaka to po prostu majstersztyk! A na koniec bardzo ciekawy deser "szarlotko-sernik" ;) Wszystko bardzo świeże, pachnące, aromatyczne, a stosunek ceny do jakości to 10/10. Widać, że właścicielom zależy i chcą "dopieścić" klienta!

    • 3 0

    • a dziary są i kolczyki na ryjach jak w reszcie resta....sory cupakakach i fastfoodach pastach?

      • 0 6

  • Matko jak śmierdziało wczoraj w Pasta House ze śmietników spod hali (2)

    współczuję właścicielom baru
    odrażająco było pod barem, trzeba było drzwi zamykać żeby odizolować się od tego smrodu

    • 5 1

    • Byle do zimy! Dzisiaj nie lepiej (1)

      albo chociaż zamykajcie te klapy od kontenerów

      • 0 0

      • Pasta to jest do zębów :) niech dalej śmierdzi. Smacznego!

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Który trójmiejski festiwal jazzowy jest najstarszym na Wybrzeżu i jednym z najdłużej odbywających się w Polsce?